Euforia. Powieść o Sylvii Plath

Okładka książki Euforia. Powieść o Sylvii Plath Elin Cullhed
Okładka książki Euforia. Powieść o Sylvii Plath
Elin Cullhed Wydawnictwo: Książnica literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Eufori: En roman om Sylvia Plath
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2022-09-07
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-07
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327162281
Tłumacz:
Ewa Wojciechowska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
86 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
288
151

Na półkach: , , ,

To fikcyjna opowieść o ostatnim roku życia Sylvii Plath, autorki m.in. „Szklanego klosza”, który bardzo mi się podobał. Jest pełna cierpienia bohaterki, jej rozmyślań, stosunku do innych ludzi i rozpaczliwych prób odnalezienia własnego miejsca w świecie, który tylko z pozoru jest miejscem, w którym panuje równość płci. Jej niemoc, niepokój i bezsilność przepełniają narrację książki. Sylvia zmaga się z trudami macierzyństwa, zastojem pisarskim, poszukiwaniem miłości do siebie i próbami dorównania swojemu mężowi. Autorka z wielką empatią pochyla się nad postacią Sylvii i można odnieść wrażenie, że czytamy słowa wychodzące prosto od niej samej. Elin Cullhed wiele pozostawia domysłom czytelnika, jednak znając losy życia prawdziwej Sylvii Plath, powieść staje się pełna. Na szczęście nie przeszkadza to w sięgnięciu po tę książkę nie mając wiedzy na temat pierwowzoru bohaterki. Czyta się ją wspaniale. Bardzo polecam, szczególnie osobom, którym znana jest twórczość Sylvii Plath.

To fikcyjna opowieść o ostatnim roku życia Sylvii Plath, autorki m.in. „Szklanego klosza”, który bardzo mi się podobał. Jest pełna cierpienia bohaterki, jej rozmyślań, stosunku do innych ludzi i rozpaczliwych prób odnalezienia własnego miejsca w świecie, który tylko z pozoru jest miejscem, w którym panuje równość płci. Jej niemoc, niepokój i bezsilność przepełniają narrację...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
115
61

Na półkach:

„Euforia” to wstrząsająca opowieść o ostatnim roku życia Sylvii Plath. Jest to fikcja literacka, oparta na najważniejszych wydarzeniach z życia tej słynnej pisarki. Autorka książki stara się ukazać współczesnemu pokoleniu jak mogły wyglądać myśli Plath przed popełnieniem samobójstwa. Od pierwszych stron da się wyczuć, że główna bohaterka cierpi na chorobę dwubiegunową oraz depresję. Ukazanie jej monologu w głowie idealnie to odzwierciedla - raz uważa, że jej mąż jest całym jej światem, a na następnej stronie już go nienawidzi. Jednego dnia chce zaprosić mnóstwo gości, ale gdy nadchodzi pora wizyty nie chce widzieć ich na oczy. Zarazem obserwujemy kobietę, która walczy o wolność, pragnie swojego rozwoju i zaspokojenia podstawowych potrzeb. Aktualnie jest to coś na co większość kobiet może sobie pozwolić, jednak w latach 60 rola kobiety ograniczała się do zajmowania się domem i dziećmi. Ta książka to prawdziwy rollercoaster emocji, niestety bez dobrego zakończenia, chociaż spodziewałam się, że jeszcze bardziej mnie ono zasmuci. Z pewnością nie jest to łatwa książka, którą można przeczytać w jedno popołudnie. Jeśli ktoś rzeczywiście interesuje się twórczością i życiem Sylvii Plath, myślę że ta pozycja pozwoli nieco bardziej zrozumieć jej osobę i czasy w jakich przyszło jej żyć. Czasy, w których choroby psychiczne były tematem tabu, a równość płci nie istniała. Nie oznacza to jednak, że tematy w niej zawarte są już nieaktualne. Mamy tutaj m.in nieszczęśliwą miłość, presję społeczeństwa czy skomplikowaną relację z matką. Tą książką nie kończę swojej przygody z Sylvią Plath, teraz czas na dzienniki.

„Euforia” to wstrząsająca opowieść o ostatnim roku życia Sylvii Plath. Jest to fikcja literacka, oparta na najważniejszych wydarzeniach z życia tej słynnej pisarki. Autorka książki stara się ukazać współczesnemu pokoleniu jak mogły wyglądać myśli Plath przed popełnieniem samobójstwa. Od pierwszych stron da się wyczuć, że główna bohaterka cierpi na chorobę dwubiegunową oraz...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
130
106

Na półkach:

Kakofoniczna. Obnażająca gmatwaninę ludzkich myśli. Obrazująca upadek człowieka. Powieść o Sylvii Plath. O jej chorobie, zmaganiach z codziennością i próbie utrzymania się na powierzchni. Ostatni rok z życia Sylvii Plath stał się też punktem wyjścia dla Elin Cullhed do dyskusji na temat społecznych powinności i roli kobiety we współczesnym świecie.

„Euforia” dotyka każdym słowem. I choć jest to sfabularyzowana historia, rezonuje ona w człowieku jeszcze długo po jej lekturze. Pokazuje dramat jednostki, tkwiącej w patologicznej relacji. Z nieprzepracowaną traumą, rozchwianą pomiędzy cichym pragnieniem a macierzyńskim obowiązkiem.

Sylvia Plath to monumentalny symbol kruchości istnienia oraz niepozorności choroby, która atakuje powoli każdy fragment życia. Powieść Elin Cullhed stanowi nie tylko zapis ostatnich chwil bohaterki, to przede wszystkim zmuszająca do refleksji historia zagubionej kobiety, której demony spychają ją z równi pochyłej w bezdenną przepaść.

Kakofoniczna. Obnażająca gmatwaninę ludzkich myśli. Obrazująca upadek człowieka. Powieść o Sylvii Plath. O jej chorobie, zmaganiach z codziennością i próbie utrzymania się na powierzchni. Ostatni rok z życia Sylvii Plath stał się też punktem wyjścia dla Elin Cullhed do dyskusji na temat społecznych powinności i roli kobiety we współczesnym świecie.

„Euforia” dotyka każdym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
167
106

Na półkach:

https://wypozyczone.blogspot.com/2023/04/nieufnosc-do-euforii.html

Podchodziłam do tej książki z więcej nawet niż nieufnością. A wszystko przez podtytuł „powieść o Sylvii Plath”. Bo z Sylvią Plath mam od wielu lat (rym niezamierzony) ten sam problem co z Haliną Poświatowską. Czy czytamy je, bo naprawdę podoba nam się to co napisały, czy raczej dlatego, że są sławne, bo umarły młodo? I czy gdyby nie umarły młodo, to i tak byśmy je czytali wychwalając ich wrażliwość poetycką, czy wręcz przeciwnie - utwory żyjących pań Plath i Poświatowskiej uznalibyśmy za wtórne i niewarte uwagi? Jednym słowem, czy postrzegamy ich życie jako fascynujące, czy raczej postrzegamy ich śmierć jako fascynującą? Bo przecież ten jeden drobiazg zmienia wszystko… Wiem, że w tym momencie (choć staram się mówić jak najbardziej ogólnie) najprawdopodobniej wielu się narażam, jednak to słowo wstępne jest niezbędne dla ukazania mojego dalekiego od uwielbienia stosunku do osoby Sylvii Plath i tym samym dla ukazania pełnego obrazu mojej recepcji powieści Szwedki Elin Cullhed „Euforia”.

Pomyślałam jednak, Plath nie Plath, spróbuję. I jakkolwiek Cullhed nie zmieniła zasadniczo mojego stosunku do Sylvii Plath (w dalszym ciągu nie uwielbiam),tak jej powieść oceniam wysoko. Przede wszystkim dlatego, że w pewnych momentach mogłam absolutnie zapomnieć kto jest bohaterką opowiadanej przez Cullhed historii. I mogłam w to miejsce podstawić absolutnie jakąkolwiek wymyśloną przez siebie bądź istniejącą w rzeczywistości kobietę, która została złapana w pułapkę norm społecznych (czyli w tym konkretnym przypadku małżeństwa i macierzyństwa) kosztem wolności do realizowania swoich ambicji (czyli w tym przypadku pisania). Udało się więc Cullhed przekształcić powieść biograficzną w pewną uniwersalną opowieść o walce jaką jednostka toczy ze społeczeństwem, z rodziną wreszcie ze sobą by udzielić odpowiedzi na fundamentalne pytanie: kim jestem? żoną/mężem? matką/ojcem? pisarką/pisarzem? Przy czym okazuje się, że to pytanie nie ma możliwości wielokrotnego wyboru i zakreślić można tylko jedną odpowiedź, zwłaszcza gdy się jest kobietą, Amerykanką która wyszła za mąż za Anglika, przez jakiś czas mieszkała z nim w Londynie, a potem urodziła mu córkę, przeprowadziła się na wieś i zaszła w drugą ciążę.

I oczywiście od kobiety z (już wkrótce) dwójką dzieci, mieszkającej w Devon na początku lat sześćdziesiątych XX wieku oczekuje się jednak zakreślenia rubryki „żona/matka”. A Sylvia wciąż ma ambicję celować w rubrykę „twórca”. Nie jest przecież w niczym gorsza od swojego męża Teda, który tylko dlatego że jest mężczyzną może sobie zakreślać jakie rubryki chce, może sobie nawet dopisać kilka swoich własnych.

Sylvia czuje, że nikt jej nie rozumie. Ani Ted (który nawiasem mówiąc opisany jest przez Cullhed jako zwyczajny cham, traktujący swoją żonę jak inkubator, oglądający się w zasadzie za każdą kobietą która okaże mu swoje uwielbienie, a że potrafi być czarujący - o uwielbienie nietrudno),ani matka. Ani nikt.
Trudno tak żyć. Łatwiej byłoby nie żyć.

„Euforia” opowiada o ostatnim roku życia Sylvii. O wszystkich jej zmaganiach ze sobą, o dramatycznym rozdarciu między tym, kim „powinna” być a tym kim naprawdę czuje że jest. O niemożliwej próbie zaspokojenia oczekiwań innych (Wiedziałam, że wszyscy są zadowoleni, gdy milknie moje pisanie, bo wówczas milknął też we mnie wilk…[s. 40]),o kłamstwie w jakim wreszcie krok po kroku zaczęła się pogrążać (Kłamałam, że jestem szczęśliwa. Kłamałam, że sobie radzę. Kłamałam, że kocham moje życie. Kłamałam, że jestem naprawdę wolna. Kłamałam, że można być wolną i zarazem głęboko zaangażowaną w związek z mężczyzną. Kłamałam, że łatwo jest być pisarką. Kłamałam, że w siebie wierzę, że nigdy nie wątpię. [s. 80]).

W tym wszystkim nie ma absolutnie nikogo, kto mógłby Sylvię najzwyczajniej w świecie wysłuchać i postarać się ją zrozumieć. A najżałośniejsze jest to, że kobieta wciąż oczekuje tego głównie od jednej osoby - od Teda.
I tu dochodzimy do najsłabszego momentu w powieści. Najsłabszego w obrazie psychologicznym bohaterki.

Przez całą powieść Sylvia, pragnąc uznania Teda, buntuje się przeciwko niemu, walczy z nim o swoje prawo do pisania, do bycia kimś więcej niż jego oczekiwania, do bycia sobą. Kiedy Ted, ta parszywa szuja (nawiasem mówiąc miło by było, gdyby autorka spróbowała jakoś wyjaśnić dlaczego Hughes zachowuje się jak skończona świnia, w zasadzie dla samej przyjemności bycia skończoną świnią. No, chyba że po prostu to faktycznie był jednowymiarowy, prosty jak cep facet…),odchodzi od Sylvii do Assi Wevill, Sylvia w zasadzie ma otwartą drogę do realizowania się jako pisarka… I wtedy… Nie, nie popełnia samobójstwa, jeszcze nie, choć przecież wiemy że to nieuniknione. Elin Cullhed nie napisała alternatywnej wersji historii. Wtedy Sylvia pogrąża się w depresji. Co sprawiło, że ja osobiście wysnułam wniosek, że przez cały czas nie chodziło o pisanie, o wolność, o tożsamość, tylko chodziło o Teda! O jego akceptację! O jego przyzwolenie, uznanie, o jego miłość! Uch! Co za okropna konkluzja. Taka obrzydliwie przewidywalna. Taka banalna. Taka w złym guście. Dająca się sprowadzić do romansu dla XIX-wiecznych pokojówek: on mnie nie kocha, więc się zabiję…

I może to tylko ja… Może nikt inny zakończenia „Euforii” tak nie odbierze. I oby nie. Bo mnie to moje wrażenie na koniec popsuło całą przyjemność z wcześniejszej lektury. I odebrało całą sympatię, jaką zaczęłam czuć do bohaterki, która chciała zaznaczać w formularzu życia więcej niż jedną rubrykę.
Mg

https://wypozyczone.blogspot.com/2023/04/nieufnosc-do-euforii.html

Podchodziłam do tej książki z więcej nawet niż nieufnością. A wszystko przez podtytuł „powieść o Sylvii Plath”. Bo z Sylvią Plath mam od wielu lat (rym niezamierzony) ten sam problem co z Haliną Poświatowską. Czy czytamy je, bo naprawdę podoba nam się to co napisały, czy raczej dlatego, że są sławne, bo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
639
273

Na półkach: ,

Fanfic o życiu Sylvie Plath.

Zaczyna się, kiedy główna postać jest w końcówce swojej drugiej ciąży. Kobietę po prostu zalewają ciągle zmieniające się uczucia, na których się nadmiernie skupia i za które się krytykuje. Nieustannie również dogłębnie analizuje wypowiedzi wszystkich napotkanych osób i rozbija je na czynniki pierwsze.

Poruszane są tematy zazdrości o męża, seksualności, macierzyństwa, pisarstwa oraz skomplikowanej relacji z matką. Bohaterka bardzo patrzy wgłąb siebie i nawet nie próbuje wczuwać się w emocje innych osób.

Język jest piękny, ale nie potrafiłam pozbyć się duszącego wrażenia napierającego na mnie słowotoku. Odbijamy się od szczytu zachwytu, by zaraz wpaść w odmęty smutku. Fabuły nie ma prawie w ogóle. To wycinek z życia, ze szczególnym uwzględnieniem świata wewnętrznego i toczących się w nim przeżyć oraz emocji.

Fanfic o życiu Sylvie Plath.

Zaczyna się, kiedy główna postać jest w końcówce swojej drugiej ciąży. Kobietę po prostu zalewają ciągle zmieniające się uczucia, na których się nadmiernie skupia i za które się krytykuje. Nieustannie również dogłębnie analizuje wypowiedzi wszystkich napotkanych osób i rozbija je na czynniki pierwsze.

Poruszane są tematy zazdrości o męża,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
252
252

Na półkach: ,

Ellin Cullhed opowiada o ostatnim roku życia Sylvii Plath.Mimo ,że jest to powieść w której autorki opiera się wplatając swoje myśli w osobę Sylvii Plath ,nadaje mocny,wyrazisty obraz głównej bohaterki ,autorki Szklanego klosza ,która podczas ostatniego roku życia doświadczyła wielu wydarzeń.Mimo ,że jest to fikcyjna powieść Sylvia Plath w tej powieśći jest bardzo żywą postacią, co może świadczyć, że ostatni rok jej życia mógł tak wyglądać.

Ellin Cullhed opowiada o ostatnim roku życia Sylvii Plath.Mimo ,że jest to powieść w której autorki opiera się wplatając swoje myśli w osobę Sylvii Plath ,nadaje mocny,wyrazisty obraz głównej bohaterki ,autorki Szklanego klosza ,która podczas ostatniego roku życia doświadczyła wielu wydarzeń.Mimo ,że jest to fikcyjna powieść Sylvia Plath w tej powieśći jest bardzo żywą...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
200
183

Na półkach:

Mocna, wyrazista historia z genialną narracją i przepełniona wielkimi, skrajnymi emocjami. To nie jest książka, którą czyta się szybko, ani łatwo, ale zdecydowanie zapada w pamięć i prowokuje do przemyśleń.

Mocna, wyrazista historia z genialną narracją i przepełniona wielkimi, skrajnymi emocjami. To nie jest książka, którą czyta się szybko, ani łatwo, ale zdecydowanie zapada w pamięć i prowokuje do przemyśleń.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
246
25

Na półkach:

Naprawdę dobrze się to czyta.

Naprawdę dobrze się to czyta.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
213
21

Na półkach: ,

Książka dobra, chociaż momentami ciężka w odbiorze.

Książka dobra, chociaż momentami ciężka w odbiorze.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
76
75

Na półkach:

Elin Cullhed zdecydowała się na narrację pierwszoosobową, na to, żeby mówić do nas głosem samej Sylvii: tym gorączkowym, rozedrganym strumieniem świadomości, który w pełni kupuję. Tak, dokładnie tak mógł brzmieć jej monolog wewnętrzny; intensywna, chaotyczna i destrukcyjna plątanina myśli, z których pod koniec życia wypływały wirtuozerskie frazy i wersy. Ciągła emocjonalna huśtawka: euforia przechodząca w rozpacz, zachwyt we wściekłość, radość w odrętwienie. Notatki znad przepaści. Zapis z wnętrza głowy osoby pogrążającej się coraz głębiej w chorobie psychicznej. Cullhed pełnymi garściami czerpie z dorobku poetki, używa jej metaforyki, jej języka, jej sposobu obrazowania i symboliki – i dzięki temu wychodzi zaskakująco autentycznie. Tak autentycznie, że momentami udawało mi się zapominać, że to fikcja.

Cała recenzja na blogu Nasza Nisza: https://naszanisza.pl/blog/sylvia-nad-przepascia-refleksje-po-lekturze-ksiazki-euforia-elin-cullhed/

Elin Cullhed zdecydowała się na narrację pierwszoosobową, na to, żeby mówić do nas głosem samej Sylvii: tym gorączkowym, rozedrganym strumieniem świadomości, który w pełni kupuję. Tak, dokładnie tak mógł brzmieć jej monolog wewnętrzny; intensywna, chaotyczna i destrukcyjna plątanina myśli, z których pod koniec życia wypływały wirtuozerskie frazy i wersy. Ciągła emocjonalna...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    127
  • Przeczytane
    98
  • Posiadam
    23
  • 2022
    8
  • 2023
    6
  • Biblioteka
    2
  • Literatura piękna
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2 kategoria
    1
  • Chcę w prezencie
    1

Cytaty

Więcej
Elin Cullhed Euforia. Powieść o Sylvii Plath Zobacz więcej
Elin Cullhed Euforia. Powieść o Sylvii Plath Zobacz więcej
Elin Cullhed Euforia. Powieść o Sylvii Plath Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także