Narodziny bohatera

Okładka książki Narodziny bohatera Jin Yong
Okładka książki Narodziny bohatera
Jin Yong Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Bohaterowie Legendy Kondora (tom 1) fantasy, science fiction
540 str. 9 godz. 0 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Bohaterowie Legendy Kondora (tom 1)
Tytuł oryginału:
射鵰英雄傳 [Shediao Yingxiong Zhuan]
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2022-11-29
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-29
Liczba stron:
540
Czas czytania
9 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382027273
Tłumacz:
Agnieszka Paterska
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
50 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
672
34

Na półkach:

Jakieś to było wyjątkowo chaotycznie napisane. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Autor strasznie skakał po tematach, do połowy książki nie znaliśmy głównego bohatera, większość opisów walki było wyliczaniem wymyślnych nazw ciosów które były stosowane i ogólnie przypominało mi to kiepskiej jakości anime niż solidną literaturę. No mnie osobiście nie porwało. A obok "Władcy Pierścieni" jak twierdzi okładka, to to nawet nie stało.

Jakieś to było wyjątkowo chaotycznie napisane. Przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. Autor strasznie skakał po tematach, do połowy książki nie znaliśmy głównego bohatera, większość opisów walki było wyliczaniem wymyślnych nazw ciosów które były stosowane i ogólnie przypominało mi to kiepskiej jakości anime niż solidną literaturę. No mnie osobiście nie porwało. A obok...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
491
176

Na półkach:

Powieść z rozmachem, opisuje dzieje średniowiecznych Chin. Kultura, sztuki walki, bohaterowie - wszystkie elementy składają się na spójną całość. Jestem zachwycona i czekam na kolejny tom.

Powieść z rozmachem, opisuje dzieje średniowiecznych Chin. Kultura, sztuki walki, bohaterowie - wszystkie elementy składają się na spójną całość. Jestem zachwycona i czekam na kolejny tom.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
175
60

Na półkach:

Moim zdaniem książki pisane przez azjatyckich pisarzy są czymś zupełnie innym, niż powieści spod pióra Amerykanina czy Europejczyka. Kultura azjatycka ma to do siebie, że w zupełnie innych sposób kładzie nacisk na wydarzenia, sytuacje, emocje. Epickość i podniosłość to zabieg, który widoczny jest również w azjatyckich filmach, czy serialach. Z początku trzeba się przyzwyczaić do innego sposobu ukazywania różnych rzeczy. Jednak gdy inna kultura choć trochę zatopi się w umyśle, to zaczyna się niektóre zabiegi rozumieć i przeżywać na zupełnie innym poziomie.

Ta książka zdecydowanie taka jest. Trzeba w nią wsiąknąć. Czasami różne sytuacje i sposób w jaki zostały napisane wydają się mało zrozumiałe, ale to wszystko ma swój sens.

Jest zapotrzebowanie na takie książki, by nie zamykać się w ramach tego co znajome i pewne. Fascynujące jest śledzenie i obserwowanie zupełnie innego sposobu patrzenia na świat, podkreślania rzeczy ważnych.

Jeżeli lubujecie się w kulturze azjatyckiej, to jak najbardziej polecam serdecznie. Jeśli jednak będzie to wasze pierwsze spotkanie, to miejcie otwarte głowy!

Moim zdaniem książki pisane przez azjatyckich pisarzy są czymś zupełnie innym, niż powieści spod pióra Amerykanina czy Europejczyka. Kultura azjatycka ma to do siebie, że w zupełnie innych sposób kładzie nacisk na wydarzenia, sytuacje, emocje. Epickość i podniosłość to zabieg, który widoczny jest również w azjatyckich filmach, czy serialach. Z początku trzeba się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
497
258

Na półkach:

Niby globalizacja, niby wszędzie blisko, a kultura z każdego zakątka świata jest na wyciągnięcie świata, a jednak… A jednak zetknięcie się z powieścią, którą określić by można jako fantastykę w stricte chińskim wydaniu sprawia nietypowe wrażenie. Bardzo ciekawa lektura, chociaż niełatwa w odbiorze i z zachodniej perspektywy nieco dziwna.

To zabawne, że rycerzy z magicznymi mieczami i czarodziejów miotających kulami ognia na prawo i lewo traktujemy jako coś normalnego, a na bohaterów korzystając z sekretnych technik wszelakich sztuk walki patrzymy z politowaniem (no jasne, Ty akurat może nie, ale czytałem różne opinie i komentarze, wiem co mówię (i tak, mi też było dziwnie z tymi wszystkimi "ukrytymi nożami pięciu palców")). Ba, komiksy, gdzie karykaturalni bohaterowie biegają po miastach w rajtuzach i zwalczają innych miłośników spandexu i obcisłych wdzianek, też jakoś gładko przechodzą. Jeśli jednak przebrniecie przez pierwsze wrażenie jakie sprawia książka Yonga i dacie się mu porwać to wydawnicze porównanie do "Władcy pierścieni" nabierze sensu, obiecuję.

W dużej mierze "Narodziny bohatera" to legenda. Legenda pełna bohaterów, wielkich czynów i heroicznych popisów, tajemnych technik, płomiennych konfliktów, braterskich więzi i marzeń o wielkości. Bohaterskość protagonistów książki Yonga jest jednak rozumiana nieco inaczej niż u nas, tak jak i to jakie czyny są godne podziwu - przygotujcie się na wiele opisów pijatyk i raczej narwane postacie. Chociaż bywa to momentami frustrujące z punktu widzenia czytelnika, ale jest całkiem sensowne w kontekście fabuły, wiele z wydarzeń mających miejsce w powieści jest dziełem przypadku czy emocji biorących górę nad rozsądkiem. W tym wymiarze "Narodziny bohatera" to książka bardzo życiowa.

Ciężko stwierdzić ile z wartości powieści znikło w tłumaczeniu, ale ciężko nie docenić osadzenia akcji w historycznych Chinach, u schyłku XII wieku. Na kartkach książki spotkacie chociażby Czyngis-Chana i będziecie mogli obserwować jak stopniowo łączy Mongołów. Nie jestem specjalistą od historii Chin, ale wiele z wydarzeń, które pamiętałem lub miałem okazję sprawdzić w trakcie lektury pokrywa się z rzeczywistością - Yong bawi i uczy.

"Narodziny bohatera" nie jest książką lekką. Ogrom bohaterów, skomplikowane z naszej perspektywy imiona i bardzo widoczne różnice kulturowe nie ułatwiają lektury, a sama fabuła chociaż potrafi porwać to charakteryzuje się nietypowym tempem i czuć w niej te ponad sześć dekad od oryginalnej premiery. Zapewne z racji poprawek w kolejnych wydaniach i pracy redaktorów nie widać w strukturze książki bardzo faktu, że oryginalnie była wydawana w odcinkach, ale jeśli jesteście uważni to da się to wychwycić. Czy warto? Jak najbardziej. Jeśli lubicie dać się zaskoczyć i czytacie nie tylko stricte rozrywkową literaturę to "Narodziny bohatera" powinny być dla Was wybitnie intrygującą pozycją. Może mało kto dzisiaj ogląda filmy z gatunku wuxia (bo literatura tego typu raczej nie była na zachodzie szczególnie popularna) z wypiekami na twarzy, ale malownicza historia opisywana przez Yonga zabierze Was w intrygującą powieść po średniowiecznych Chinach i umili czas popisami ciekawych bohaterów.

https://www.facebook.com/gniazdoszeptunow

Niby globalizacja, niby wszędzie blisko, a kultura z każdego zakątka świata jest na wyciągnięcie świata, a jednak… A jednak zetknięcie się z powieścią, którą określić by można jako fantastykę w stricte chińskim wydaniu sprawia nietypowe wrażenie. Bardzo ciekawa lektura, chociaż niełatwa w odbiorze i z zachodniej perspektywy nieco dziwna.

To zabawne, że rycerzy z magicznymi...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
67
66

Na półkach:

Pierwszy raz mi się tak zdarza, że mam duży rozdźwięk pomiędzy oceną, jaką wystawiam, a własnymi odczuciami. Ocenę wystawiam wysoką, bo trudno nie docenić skali i rozmachu tego eposu historyczno-przygodowo-fantastycznego. Jednak mnie osobiście książka zmęczyła, bo zdecydowanie nie jest to mój klimat, a przez wydawcę czuję się zwyczajnie oszukana. Z "Władcą pierścieni" nie ma to nic wspólnego, a i fantastyka sprowadza się tu jedynie do nadludzkich zdolności bohaterów w dziedzinie sztuk walki, czy np. usuwania sobie trucizny z organizmu siłą woli.

Pierwszy raz mi się tak zdarza, że mam duży rozdźwięk pomiędzy oceną, jaką wystawiam, a własnymi odczuciami. Ocenę wystawiam wysoką, bo trudno nie docenić skali i rozmachu tego eposu historyczno-przygodowo-fantastycznego. Jednak mnie osobiście książka zmęczyła, bo zdecydowanie nie jest to mój klimat, a przez wydawcę czuję się zwyczajnie oszukana. Z "Władcą pierścieni"...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1052
810

Na półkach:

Sięgając po książkę „Narodziny bohatera”, zwabiony porównaniami do „Władcy pierścieni” tylko w wykonaniu chińskim spodziewałem się epickiej fantastyki, pełnej magii, elfów, krasnoludów i innych  stworzeń. Tutaj musze stwierdzić że udało się mnie zwieść tym porównaniem, ba jakież było moje zdziwienie gdy nic z tych rzeczy nie dostałem. Co ciekawe tytuł sugeruje, że będziemy śledzić jakiegoś bohatera, jego losy, przemianę i walkę ze złem tego świata, a tymczasem bohaterów jest cała masa, aż trudno wszystkich spamiętać. Oczywiście jest kilku którzy wychodzą przed szereg, w tym ten który jest najważniejszy – Guo Jing, którego ojciec został zamordowany a on wraz z matką ukrywają się na dworze Czyngis – chana, by pewnego dnia wziąć sprawy w swoje ręce.  

Sama fabuła osadzona jest w średniowiecznych Chinach, gdzie za miedzą rośnie i zaczyna poważnie zagrażać im Mongolia. Sama historia jest napisana z dużym rozmachem, pełna filozoficznych rozważań, gdzie autor sprytnie połączył chińską filozofię z historią dawnych Chin i Mongolii gdzie prym wiodą wojownicy znani bardziej z filmów chińskich. Pisarz gloryfikuje tutaj waleczność wojowników, którzy niczym super bohaterowie mają sobie za nic prawa fizyki jakie ich otaczają. Dużym plusem tej książki jest tło historyczne panujące w tamtych czasach w Chinach.

Odniosłem wrażenie, że ta książka jest jakby hołdem złożonym przez autora chińskiej szkole walki, przepełniona chwałą, gdzie decyzje raz podjęte będą rzutować na przyszłość czy tego chcemy czy nie. „Narodziny bohatera” to na pewno zaskakująca powieść fantasy, która powinna przypaść do gustu nie tylko fanom chińskiego kina akcji ale też tym którzy chcieliby być czymś zaskoczeni i znudziły im się już znane z naszego rynku powielane motywy fantasy.  

Sięgając po książkę „Narodziny bohatera”, zwabiony porównaniami do „Władcy pierścieni” tylko w wykonaniu chińskim spodziewałem się epickiej fantastyki, pełnej magii, elfów, krasnoludów i innych  stworzeń. Tutaj musze stwierdzić że udało się mnie zwieść tym porównaniem, ba jakież było moje zdziwienie gdy nic z tych rzeczy nie dostałem. Co ciekawe tytuł sugeruje, że będziemy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
594
205

Na półkach: ,

Przepełniona chwałą i patosem opowieść o sztukach walki i honorze, chińska aż do szpiku kości.

Przepełniona chwałą i patosem opowieść o sztukach walki i honorze, chińska aż do szpiku kości.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
950
921

Na półkach: ,

Och jaka to była trudna lektura!
Naprawdę lubię motywy chińskie i przy każdej lekturze jestem przygotowana, że będę mieć problem z imionami i innymi nazwami, ale muszę przyznać, że to było wyjątkowo ciężko.
Innym problemem tej powieści jest zbyt duża ilość bohaterów, których tak naprawdę nie poznajemy. Tytuł „Narodziny bohatera” sugerował mi, że poznamy konkretnego bohatera i wraz z nim będziemy podróżować w trakcie jego przemiany w bohatera. Jednak obserwujemy losy kilku postać i z żadną tak naprawdę nie czujemy więzi.
Jeszcze te tragiczne wątki. Wiecie czym jest wuxia? To te wszystkie filmy akcji, w których aktorzy latają na sznurkach, biją się nieustannie i zmartwychwstają po kilka razy. Jakby ja też miałam moment fascynacji tymi filmami i kilka nadal lubię, ale uważam, że film jest znacznie lepszym medium dla takiego gatunku niż książka. Liczne walki i głupawe sceny z konkursami na picie alkoholu wydają się w powieści jeszcze głupsze.
Z jednej strony doceniam inność tej książki, była czymś zupełnie nowym w moim ciągu czytelniczym, a jednocześnie trochę ją męczyłam i jak wspomniałam wyżej miałam momenty takiego… wstydu? Było mi głupio to czytać co jest trochę dziwne.
Akcja urywa się dość niespodziewanie, żaden z wątków nie został zakończony więc na pewno szykuje się kolejny tom, zobaczymy czy go przeczytam.
Współpraca z @zysk_wydawnictwo
~Idris

Och jaka to była trudna lektura!
Naprawdę lubię motywy chińskie i przy każdej lekturze jestem przygotowana, że będę mieć problem z imionami i innymi nazwami, ale muszę przyznać, że to było wyjątkowo ciężko.
Innym problemem tej powieści jest zbyt duża ilość bohaterów, których tak naprawdę nie poznajemy. Tytuł „Narodziny bohatera” sugerował mi, że poznamy konkretnego bohatera...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
582
76

Na półkach: ,

Chińska fantazy z mnóstwem szkół walki, technik zadawania ciosów, zewnętrznych i wewnętrznych, z bieganiem jak fruwanie. To co znamy z chińskich filmów. Mocno zapętlająca się akcja, z jej dziwnymi często zaskakującymi zwrotami. Po prostu przygoda, Chiny i Mongolia, szlachetność i hańba, rycerskość w chińskim stylu. Fajna przygodowa historia z chińskim kolorytem.

Chińska fantazy z mnóstwem szkół walki, technik zadawania ciosów, zewnętrznych i wewnętrznych, z bieganiem jak fruwanie. To co znamy z chińskich filmów. Mocno zapętlająca się akcja, z jej dziwnymi często zaskakującymi zwrotami. Po prostu przygoda, Chiny i Mongolia, szlachetność i hańba, rycerskość w chińskim stylu. Fajna przygodowa historia z chińskim kolorytem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
763
478

Na półkach: , ,

To było świetne.

#NARUTO VIBES

Pierwsze 100 stron było trudne do przebrnięcia, nie mogłam się wgryźć w styl, nie podobała mi się narracja, mimo że historia była ciekawa, to czytanie było po prostu toporne.

Na szczęście, w końcu zostałam porwana i wówczas przeczytanie wielu stron trwało chwilę, a nie było niemożliwe.

No to tak, mamy tutaj mnóstwo akcji i bohaterów, dużo pojedynków, bitew, a każda walka jest bardzo szczegółowo opisana, co pozwala idealnie odwzorować ją sobie w głowie, a tła historyczne i kulturowe są konkretnie, i z wyczuciem nakreślone, co pozwala nam się przenieść daleko na wschód ❤️

Dynastia Jin przejęła władzę w państwie, wszyscy uciekają na południe, jak najdalej od ich okrutnych rządów, ale ciężko jest się skryć... 2 potomków chińskich bohaterów wojennych zostało zabitych, a ich żony porwane, obie były w ciąży i zostały rozdzielone. Taoista, mistrz sztuk walki, który wciągnął ich w kłopoty nie może sobie tego wybaczyć i postanawia zabić oprawców i odbić żony przyjaciół. Po drodze spotyka Siedmioro Diabłów - owianych sławą wojowników, z którymi zawiera układ. On odnajdzie jedną z kobiet, oni drugą. Wychowają ich dzieci i wyszkolą w sztukach walki, a po 18 latach zmierzą się w pojedynku by sprawdzić kto jest potężniejszy.

Nie mogłam się oderwać, byłam strasznie ciekawa losów bohaterów i nie wiedziałam czego się spodziewać, dostałam dużo niespodzianek, sporo fajnych (acz oszczędnych..) kreacji postaci i wartką akcję! Drażniły mnie jedynie spore przeskoki czasowe, ale rozumiem je i mogę wybaczyć.

Jako wielbicielka fantasy i Azji jestem tą książką oczarowana, zdarzało mi się czytać książki osadzone na DW, ale zawsze czegoś im brakowało w kontekście tła, tutaj wszystko zagrało, wspaniale było przeczytać tak zaawansowaną fantastykę chińskiego autora i oby więcej takich książek w Polsce! ❤️

Skusisz się?🤭

To było świetne.

#NARUTO VIBES

Pierwsze 100 stron było trudne do przebrnięcia, nie mogłam się wgryźć w styl, nie podobała mi się narracja, mimo że historia była ciekawa, to czytanie było po prostu toporne.

Na szczęście, w końcu zostałam porwana i wówczas przeczytanie wielu stron trwało chwilę, a nie było niemożliwe.

No to tak, mamy tutaj mnóstwo akcji i bohaterów, dużo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    298
  • Przeczytane
    63
  • Posiadam
    22
  • Chcę w prezencie
    9
  • Teraz czytam
    8
  • Do kupienia
    4
  • Fantastyka
    4
  • 2023
    3
  • Chiny
    3
  • Legimi
    3

Cytaty

Więcej
Jin Yong Narodziny bohatera Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także