Stos

Okładka książki Stos György Dragomán
Okładka książki Stos
György Dragomán Wydawnictwo: Noir sur Blanc literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Máglya
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
2023-05-31
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-31
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373927889
Tłumacz:
Karolina Kacorzyk
Tagi:
literatura węgierska
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2666
2660

Na półkach:

„...jeśli coś znika z naszej świadomości, zostaje na zawsze wymazane ze świata, z przeszłości.”

Przyznam, że nie spodziewałam się, że będzie to tak urocza i przejmująca przygoda czytelnicza, pełna chwytających za serce kontrastów, w której dramat mieszał się ze szczęściem, powaga sytuacji ze szczyptą humoru, a nade wszystko nieuchwytna magia ze zwykłą rzeczywistością. Powieść przeniosła w świat wypełniony rodzinnymi tajemnicami, winie wymykającej się przypisaniu, małomiasteczkowymi osądami, oraz bolesnymi ranami jątrzącymi ludzką świadomość poczuciem winy, brakiem umiejętności cieszenia się wolnością, chwiejnymi krokami stawianymi po upadku komunistycznego ustroju, generalskim kulcie i wypaczonym ideologicznym spojrzeniem. Niepewność, niedowierzanie, pragnienie odwetu i wymierzenia sprawiedliwości w społecznej skali, ale i jednostkowe dramaty. Trzynastolatka, pół roku po wypadku samochodowym rodziców, trafia do jedynej żyjącej krewnej, o której wcześniej nie miała pojęcia. Babcia Emmy przygarnia ją do siebie, do więcej niż trochę osobliwego świata, jednocześnie zakotwicza w nowym miejscu, pełnym plotek, pomówień i krzywych spojrzeń.

Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2024/05/stos.html

„...jeśli coś znika z naszej świadomości, zostaje na zawsze wymazane ze świata, z przeszłości.”

Przyznam, że nie spodziewałam się, że będzie to tak urocza i przejmująca przygoda czytelnicza, pełna chwytających za serce kontrastów, w której dramat mieszał się ze szczęściem, powaga sytuacji ze szczyptą humoru, a nade wszystko nieuchwytna magia ze zwykłą rzeczywistością....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2689
2321

Na półkach: , ,

Interesująco opisana międzypokoleniowa relacja.

Interesująco opisana międzypokoleniowa relacja.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
39
39

Na półkach:

Przeszłość zawsze kształtuje teraźniejszość, a tu jest tego dużo: Emma, babcia, miasteczko. Dużo magii, dużo przyrody... Szczegółowe opisy czynności w prostych słowach. Dojrzewanie Emmy.
,,...mówi, że może tak było, a może nie, wiele razy nad tym się zastanawiała, ale nadal nie potrafi zdecydować, co jest prawdą''.

Przeszłość zawsze kształtuje teraźniejszość, a tu jest tego dużo: Emma, babcia, miasteczko. Dużo magii, dużo przyrody... Szczegółowe opisy czynności w prostych słowach. Dojrzewanie Emmy.
,,...mówi, że może tak było, a może nie, wiele razy nad tym się zastanawiała, ale nadal nie potrafi zdecydować, co jest prawdą''.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
856
754

Na półkach:

Powieść „Stos” György'a Dragomána rozpoczyna się niczym bajka angielskiej pisarki Frances Hogdson Burnett. Po osieroconą Emmę przyjeżdża Babcia. Dziewczynka nawet nie wiedziała o jej istnieniu, bo jej matka kiedyś się z nią poróżniła. Teraz spływa niczym anioł z nieba i zabiera ją do siebie. Czy okaże się pełną miłości kobietą, a może wredną macochą rodem z baśni o Kopciuszku? Jakie życie czeka dziewczynkę w nowym miejscu? Będzie musiała zmierzyć się z przeszłością, która osiadła na jej rodzinie niczym tłusty kurz na meblach. Będzie musiała stawić czoła uprzedzeniom oraz nowej, postkomunistycznej rzeczywistości. Stoczy walkę z ludźmi, którzy nie potrafią (albo nie chcą) zapomnieć o przeszłości, a swoje żale i uprzedzenia przenoszą na kolejne pokolenia.

György Dragomán serwuje nam wspaniałą, wielowymiarową powieść. Wyróżniłabym dwa wątki, które w moim odczuciu są tu najważniejsze. Po pierwsze, dojrzewanie. Bohaterka, która wchodzi w nastoletni wiek, a do tego musi dostosować się do nowego miejsca i nowej szkoły. Przeżywa sukcesy i porażki, nawiązuje nowe znajomości, a przede wszystkim uczy się siebie. Aklimatyzacja jest trudna, bo... I w tym miejscu przechodzimy do drugiego istotnego elementu „Stosu”. Emma – chcąc, nie chcąc – musi dźwigać na barkach przeszłość swojej rodziny. W pewnym sensie pokutuje za decyzje, jakie podjęły osoby z nią spokrewnione. Czy to sprawiedliwie? Zapewne wykrzykniecie „nie”. Co zrobić, kiedy większość widzi w niej wnuczkę swojego Dziadka? Dziadka, którego nawet nie poznała.

Emma jest fantastyczna bohaterką. Z jednej strony mamy dziecko, które musi podporządkowywać się decyzjom dorosłych. Pokornie przyjmować kary i pochwały. Z drugiej, to waleczna osobowość. Potrafi zdecydowanie wyznaczać granice i nawet zaatakować, kiedy ktoś zbyt mocno je naruszy. Z biegiem fabuły przekonujemy się, że jest to niezwykle zdolna i wrażliwa dziewczynka, która potrafi patrzeć na świat. Emma jest narratorką, co definiuje nam charakter powieści. Nie jest to płynna narracja. Raczej problemowa, pamiętnikarska. Emma opowiada o tym, co było dla niej tego dnia istotne np. lekcja plastyki, ugniatanie ciasta z babcią, obserwowanie mrówek itp. Z tych fragmentów układamy emocjonalną opowieść. Dodać muszę, że György Dragomán wykreował bardzo przenikliwą bohaterkę z plastycznym zacięciem, przez co opisy mogą wydać nam się zanadto drobiazgowe, ale ma to swój urok i z pewną cechą, o której za chwilę napiszę tworzy niepowtarzalny klimat.

Nazywa się to chyba „realizm magiczny”. Mianowicie fabuła wzbogacona jest szczyptą czarów, a to za sprawą pani Babci. W jej domu mieszkają duchy, drobinki kurzu przybierają różne kształty, a szafy kryją magiczne skarby. Opisane jest to na pograniczu prawdy i fantazji. Do końca nie jesteśmy pewni, czy to wrażliwość narratorki nadała tym wydarzeniom niezwykły wymiar, czy czary wydarzył się naprawdę. Efekt jest niemal baśniowy.

Powieść „Stos” to prawdziwy sztos. Mogę ze spokojnym sercem powiedzieć, że to jedna z bardziej emocjonalnych książek, jakie miałam okazję czytać. Pełna miłości i żalu. Zauroczyła mnie i zostawiła z pytaniem: „Dlaczego ludzie tak siebie nie lubią?”. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.

Powieść „Stos” György'a Dragomána rozpoczyna się niczym bajka angielskiej pisarki Frances Hogdson Burnett. Po osieroconą Emmę przyjeżdża Babcia. Dziewczynka nawet nie wiedziała o jej istnieniu, bo jej matka kiedyś się z nią poróżniła. Teraz spływa niczym anioł z nieba i zabiera ją do siebie. Czy okaże się pełną miłości kobietą, a może wredną macochą rodem z baśni o...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1326
1179

Na półkach: , ,

Nie przypominam sobie bym wcześniej czytała cokolwiek z gatunku węgierskiej literatury pięknej, a i po „Stos” Gyorgya Dragomana sięgnęłam dzięki prezentowi od wydawnictwa Noir sur Blanc. I to był dla mnie strzał w dziesiątkę, bo uwielbiam powieści nieoczywiste, tchnące realizmem magicznym i tak niezwykle działające na emocje. Pod tymi względami przypomina mi styl Jakuba Małeckiego, którego książki uwielbiam.

Mimo że główną bohaterką powieści jest nastolatka, to styl absolutnie odbiega od lekkości młodzieżówek. Jej mroczny, momentami nawet ponury i ciężki od duchów przeszłości klimat wciąga jednak i angażuje bez reszty. Kolejne wątki, te sięgające przeszłości i współczesne wiąże ciężar tragedii tak świeżej w pamięci wielu ludzi, pogłębiającej podziały i nieufność.

Po śmierci rodziców Emma próbuje odnaleźć się w nowych realiach. Z dopiero co poznaną babką przeprowadza się do miejscowości, której społeczność nie przyjmuje jej przyjaźnie. Niewyjaśniona przeszłość jej rodziny kładzie się cieniem na jej relacjach nie tylko z rówieśnikami. Stopniowo wraz z Emmą odkrywamy karty przeszłości, pełnej krzywd, bólu i strachu, a powolna akcja zaczyna wiązać się i przyspieszać aż do punktu kulminacyjnego, który może zaważyć na przyszłości lokalnej społeczności.

W tej powieści skrywa się tak wiele warstw odsłaniających intymne, osobiste sprawy bohaterów, ale i tych mających wpływ na kształtowanie się społeczeństwa budzącego się z dopiero co upadłego rumuńskiego reżimu. Realizm magiczny, tak naturalny dla czasów dzieciństwa, przeniesiony w dorosłość może budzić niepokój, ale i okazać się sposobem na funkcjonowanie w teraźniejszości obciążonej traumami z przeszłości. Zawiązująca się relacja pomiędzy wnuczką i babką przyciągała mnie nie mniej niż rodzinna tajemnica i towarzyszący jej duch dziadka.

Znakomicie udało się oddać autorowi kobiecą perspektywę, której pierwszoosobowa narracja dodatkowo pogłębia siłę przekazu. To jedna z tych książek, które chciałabym przeczytać ponownie, bo mam wrażenie, że dopiero powtórna lektura pozwoli wychwycić niuanse ukryte pomiędzy wierszami.

Nie przypominam sobie bym wcześniej czytała cokolwiek z gatunku węgierskiej literatury pięknej, a i po „Stos” Gyorgya Dragomana sięgnęłam dzięki prezentowi od wydawnictwa Noir sur Blanc. I to był dla mnie strzał w dziesiątkę, bo uwielbiam powieści nieoczywiste, tchnące realizmem magicznym i tak niezwykle działające na emocje. Pod tymi względami przypomina mi styl Jakuba...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
79
67

Na półkach:

Jestem świeżo po lekturze „Stos” Gyorgya Dragomana. Ze względu na okładkę specjalnie zostawiłam sobie ten tytuł na jesień. Przyznam, że jest to pierwsza powieść węgierska jaką kiedykolwiek przeczytałam.

Główną bohaterką jest nastoletnia Emma, która po śmierci rodziców trafia do internatu. Pewnego dnia zjawia się po nią starsza kobieta, która okazuje się być babcią dziewczynki. Emma musi odnaleźć się w nowym życiu i w nowej rzeczywistości. Musi poznać kobietę, o której wcześniej nie słyszała, a teraz ma stać się jej najbliższą osobą. Jej babcia nie jest zwykłą starszą panią. Emanuje od niej nuta tajemniczości i magii. Dzięki niej dziewczynka odkrywa zdolności, o których wcześniej nie wiedziała. Ale spokojnie, nie jest to książka stylu fantasy.

Istotne jest w tej książce odkrywanie swojej tożsamości. Teraźniejszość przeplata się z historią. Mamy tu odwołania do masakry, która miała miejsce podczas II wojny światowej. Widzimy w jaki sposób jest ona żywa wśród mieszkańców miasteczka.

Mimo iż ta książka ma w sobie wiele elementów, które lubię, to robiłam do niej trzy podejścia. Ciężko było mi się wgryźć w fabułę. Styl autora jest ciekawy, ale nie pasował mi do opowiadania o nastolatce, czułam tu pewien zgrzyt. Nie poruszyła mnie ta fabuła, nie wywarła na mnie żadnych emocji. Jednak doceniam próbę przekazania fragmentu historii, o którym się nie mówi.¬

Nowy dom, miasto, nowi znajomi w szkole i pierwsze miłości, a także pewna historia rodzinna. Czy dziewczynka odnajdzie się w nowej rzeczywistości? Tego dowiecie się sięgając po ten tytuł.

Jestem świeżo po lekturze „Stos” Gyorgya Dragomana. Ze względu na okładkę specjalnie zostawiłam sobie ten tytuł na jesień. Przyznam, że jest to pierwsza powieść węgierska jaką kiedykolwiek przeczytałam.

Główną bohaterką jest nastoletnia Emma, która po śmierci rodziców trafia do internatu. Pewnego dnia zjawia się po nią starsza kobieta, która okazuje się być babcią...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
207
180

Na półkach:

To idealny przykład literatury pięknej, która posiada w sobie tę szczyptę magii, o której ciężko mi racjonalnie pisać. Choć wydarzenia w "Stosie" na pozór wydają się dość zwykłe, to niezwykła, nieco oniryczna atmosfera powoduje, że całość opowieści zdaje się rozgrywać na pograniczu realności i fantazji. To powieść o dojrzewaniu, o dialogu między pokoleniami, o buncie młodości i próbie zrozumienia przeszłości.

To idealny przykład literatury pięknej, która posiada w sobie tę szczyptę magii, o której ciężko mi racjonalnie pisać. Choć wydarzenia w "Stosie" na pozór wydają się dość zwykłe, to niezwykła, nieco oniryczna atmosfera powoduje, że całość opowieści zdaje się rozgrywać na pograniczu realności i fantazji. To powieść o dojrzewaniu, o dialogu między pokoleniami, o buncie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1337
75

Na półkach: , , ,

13-letnia Emma, po śmierci rodziców trafia do internatu, pewnego dnia poznaje nigdy nie widzianą babcię. Przeprowadzka, nowa szkoła, niechęć rówieśników, duchy wojny unoszące się nad miasteczkiem, nowa władza rozliczająca się z przeszłością.
A w tym wszystkim Emma, Babcia, która wróży, rzuca zaklęcia i uroki oraz duch dziadka widziany w drobinkach kurzu. Od samego początku obserwujemy tworzącą się silną więź między babcią a wnuczką. Babcią, która nie chce pamiętać co wydarzyło się podczas wojny, a jednocześnie bojącą się, że zapomni kim jest.
To także opowieść o dojrzewaniu, pierwszej miłości, odkrywaniu tajemnic rodzinnych.
Napisana pięknym językiem, z nutą realizmu magicznego. Poruszająca! Bardzo polecam!

@wschod_bug

13-letnia Emma, po śmierci rodziców trafia do internatu, pewnego dnia poznaje nigdy nie widzianą babcię. Przeprowadzka, nowa szkoła, niechęć rówieśników, duchy wojny unoszące się nad miasteczkiem, nowa władza rozliczająca się z przeszłością.
A w tym wszystkim Emma, Babcia, która wróży, rzuca zaklęcia i uroki oraz duch dziadka widziany w drobinkach kurzu. Od samego początku...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
863
762

Na półkach:

"Mężczyzna wydyma pierś i niskim głosem, marszcząc brwi, mówi: Umarli zasługują na godziwy pochówek, żywym zaś należy się prawda, po czym wybucha skrzekliwym śmiechem, jakby właśnie opowiedział bardzo zabawny żart."

Kiedy po tragicznej śmierci rodziców trzynastoletnia Emma trafia do internatu, nie spodziewa się, że los postawi na jej drodze nigdy nie widzianą babcię, wraz z którą na progu nowego domu staną przeróżne historie, te sprzed lat, i kolejne bardziej współczesne, którymi od jakiegoś czasu żyje cała miejscowa społeczność.

Tym co szczególnie zasługuje na uwagę w "Stosie" jest niezwykła złożoność snutej przez autora historii, który za pomocą wątków realizmu magicznego sięga do najmroczniejszych zakamarków ludzkiej pamięci. I jak niebywale wielowarstwowe są wątki, odkrywajace skomplikowaną przeszłość rodziny babci oraz mieszkanców miasta oraz odkrywające budzącą się powoli dojrzałość Emmy, tak czytający "Stos" mają możliwość podążyć w tej historii ścieżką tajemnic, którą mają okazję odczytać na swój sposób, stając się jednocześnie naocznymi świadkami wydarzeń opowiedzianych pełnym emocji językiem. Sięgających czasów II wojny światowej i tych, które mają zbudować nowy, postkomunistyczny ustrój. Jednak czy możliwe będzie uniknięcie błędów przeszłości?

"Mężczyzna wydyma pierś i niskim głosem, marszcząc brwi, mówi: Umarli zasługują na godziwy pochówek, żywym zaś należy się prawda, po czym wybucha skrzekliwym śmiechem, jakby właśnie opowiedział bardzo zabawny żart."

Kiedy po tragicznej śmierci rodziców trzynastoletnia Emma trafia do internatu, nie spodziewa się, że los postawi na jej drodze nigdy nie widzianą babcię, wraz...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
3133
2066

Na półkach:

"Te najtrudniejsze doświadczenia trzeba opowiadać tak, żeby ten, kto słucha, czuł, że to także jego historia."

W tej powieści u mnie na pierwszym miejscu jest zdecydowanie narracja. Uwielbiam taki typ narracji - od razu przyciągnęła ona oto wzrok mój już od pierwszych zdań.

A jaka była cała reszta?

Tak że bez zarzutu.

Ładna okładka, która potrafiła zaciekawić.

Świetna treść, głębszego kalibru, lecz całkiem zrozumiałego.

Opowieść troszkę na granicy realizmu magicznego, ale swojskiego - wielbiciele klimatu Słaboniowej będą zadowoleni myślę.

Troszkę nieoczywistej magii, mnóstwo prawdziwych emocji. Ja nie przywiązywałam aż takiej uwagi do tła historycznego, mnie kręciły inne klimaciki - szeptuchowate...

Polecam.

"Te najtrudniejsze doświadczenia trzeba opowiadać tak, żeby ten, kto słucha, czuł, że to także jego historia."

W tej powieści u mnie na pierwszym miejscu jest zdecydowanie narracja. Uwielbiam taki typ narracji - od razu przyciągnęła ona oto wzrok mój już od pierwszych zdań.

A jaka była cała reszta?

Tak że bez zarzutu.

Ładna okładka, która potrafiła zaciekawić.

Świetna...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    84
  • Przeczytane
    28
  • Posiadam
    9
  • 2023
    4
  • Literatura węgierska
    3
  • Teraz czytam
    2
  • 2024
    2
  • Węgry
    1
  • Madziary
    1
  • Przeczytane 2023
    1

Cytaty

Więcej
György Dragomán Stos Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także