Bernard Cornwell ma niezaprzeczalny talent do tworzenia historii gdzie fikcja literacka miesza się z faktami. Choć wojna stuletnia nie jest moim ulubionym okresem w historii średniowiecznej Europy przygody Thomasa z Hookton przeczytałam jednym tchem.

Bernard Cornwell ma niezaprzeczalny talent do tworzenia historii gdzie fikcja literacka miesza się z faktami. Choć wojna stuletnia nie jest moim ulubionym okresem w historii średniowiecznej Europy przygody Thomasa z Hookton przeczytałam jednym tchem.

Jak już wielokrotnie wspominałam, jestem pełna podziwu dla kunsztu, który Bernard Cornwell prezentuje w swoich powieściach historycznych. Dlatego z radością powróciłam do XIV-wiecznej Europy i wraz z Thomasem z Hookton podjęłam kontynuację poszukiwań Świętego Graala w trzeciej części Trylogii Świętego Graala, zatytułowanej Heretyk.

Lato 1347 roku.
Po wielu miesiącach oblężenia Calais zostaje zdobyte przez Anglików, którzy bez litości traktują pokonanych mieszkańców. Żądni zemsty Francuzi przygotowują się do ofensywy. Jednak wszelkie plany obu stron niweczy tajemnicza choroba, która sieje spustoszenie w Europie.
Tymczasem pogłoski o tym, że Święty Graal istnieje, szerzą się coraz bardziej. Thomas z Hookton jedzie do Astarac, siedziby swoich przodków, gdzie ponoć ostatni raz widziano legendarny kielich. Ma nadzieję, że znajdzie tam wskazówki co do miejsca ukrycia skarbu. Po piętach depcze mu jednak kuzyn Guy Vexille, który pragnie Graala dla siebie…

Thomas z Hoktoon po raz trzeci.
Może zabrzmię jak zdarta płyta, ale znów jestem oczarowana tym, jak Bernard Cornwell łączy fikcję z faktami historycznymi. Jak jego bohaterowie ożywają na kartach powieści, a ich działania nie tylko pobudzają wyobraźnię, ale także skłaniają do refleksji nad historią i kwestiami moralności.

Jednak, co wydaje mi się najważniejsze i co najbardziej cenię w powieści autora, to niezwykle plastyczne, wręcz brutalnie szczere odwzorowanie realiów XIV wiecznej Europy.

Cornwell nie pudruje rzeczywistości, ukazuje realia średniowiecznych miast i bitew, tak jakby, to wszytko działo się tu i teraz. Rycerze nie są szlachetni i dobroduszni, jak w znanych nam bajkach, ale idą po łupy i kobiety, jak po swoje. Dni na ulicach brudnych miast są szare, a zabobony i prym Kościoła mają się dobrze.

Wracając jednak do samego Heretyka, to w tym odcinku rozsmakowałam się szczególnie w skomplikowanej intrydze, która pokazała kunszt autora w kreowaniu charakterów dopasowanych nie tylko do czasów, ale także do aktualnej społecznej pozycji. Dzięki czemu wszystkie wątki pięknie się splatają, a dynamiczna akcja nadaje tłu dodatkowej wartości.

Czy można chcieć więcej? ;)

Gorąco polecam powieść wszystkim miłośnikom dobrych powieści historycznych!

https://unserious.pl/2024/05/heretyk/

Jak już wielokrotnie wspominałam, jestem pełna podziwu dla kunsztu, który Bernard Cornwell prezentuje w swoich powieściach historycznych. Dlatego z radością powróciłam do XIV-wiecznej Europy i wraz z Thomasem z Hookton podjęłam kontynuację poszukiwań Świętego Graala w trzeciej części Trylogii Świętego Graala, zatytułowanej Heretyk.

Lato 1347 roku.
Po wielu miesiącach...

Audiobook.
Świetnie mi się słuchało ,,Heretyka", lektor znakomity.
Jak już wiadomo trylogia świętego Graala została wydłużona o jeden tom i po ,,Łucznika" też chętnie sięgnę żeby domknąć tą historię.
Mam nieodparte wrażenie że ta seria jest hołdem Cornwella nie dla św. Graala a dla żołnierzy jakimi byli łucznicy, przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie bo militarnie o łucznictwie dzieje się w tej serii dużo.
Polecam. Ciekawa powieść.

Audiobook.
Świetnie mi się słuchało ,,Heretyka", lektor znakomity.
Jak już wiadomo trylogia świętego Graala została wydłużona o jeden tom i po ,,Łucznika" też chętnie sięgnę żeby domknąć tą historię.
Mam nieodparte wrażenie że ta seria jest hołdem Cornwella nie dla św. Graala a dla żołnierzy jakimi byli łucznicy, przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie bo militarnie o...

Bernard Cornwell się nie zatrzymuje, Bernard Cornwell nie bierze jeńców.... "Heretyk" jest najlepszą powieścią cyklu o Graalu, a to jest duża sztuka albowiem poprzednie części były rewelacyjne! Tej powieści się nie czyta, ją się pochłania w tempie błyskawicznym. Nie będę się więcej rozpisywał, bo szkoda na to czasu który chcę spożytkować najlepiej jak się da - czyli biorąc się z marszu za (niestety!) ostatni tom cyklu. Cyklu, który polecam wszystkim bez wyjątku!

PS. Podoba mi się w "Heretyku" to, jak autor piętnuje hipokryzję kościoła katolickiego na przykładzie młodej dziewczyny Genevieve. Potrafiła różdżczką znajdywać źródła wody, czyli w oczach kleru momentalnie stała się wysłanniczką Złego, a w takim przypadku należał się jej wyłącznie stos. Ciemny lud to kupował, i tak właśnie kościół budował swoją potęgę...

Bernard Cornwell się nie zatrzymuje, Bernard Cornwell nie bierze jeńców.... "Heretyk" jest najlepszą powieścią cyklu o Graalu, a to jest duża sztuka albowiem poprzednie części były rewelacyjne! Tej powieści się nie czyta, ją się pochłania w tempie błyskawicznym. Nie będę się więcej rozpisywał, bo szkoda na to czasu który chcę spożytkować najlepiej jak się da - czyli biorąc...

Cornwell to jednak mistrz historycznej narracji.
Jego książki aż kipią od wielowymiarowych, barwnych postaci, plastycznych opisów i mistrzowsko poprowadzonej akcji. Szczególnie podziwiam autora za jego rozległą wiedzę historyczną i magiczną umiejętność łączenia jej z fikcją literacką, choć w sumie u Cornwella to żadne "novum" - wszystkie jego książki, a przynajmniej te, które miałam już przyjemność przeczytać są bogate w dokładne szkice historyczne danej epoki.
Tak było i tutaj.
Trzecia część trylogii o przygodach Thomasa z Hoktoon nie jest ostatnią częścią trylogii, tylko przedostatnią. Seria ma tak naprawdę cztery tomy. Ostatni z nich ma tytuł "Rok 1356" i widnieje on na LC jako zupełnie odrębny tytuł, a powinien być dołączony jako czwarty tom cyklu o św. Graalu. Poza tym jednym mankamentem nie ma się kompletnie do czego przyczepić. Jedynie co mogłabym tu jeszcze dodać, to słowa uznania dla dwóch tłumaczy, dla których przekład tak wymagającej lektury na pewno nie był łatwym zadaniem, jednak poradzono sobie z tym kapitalnie - naprawdę świetnie mi się to czytało.

Na pewno jeszcze do Cornwella wrócę. Wikingowie czekają.... 🙂

Cornwell to jednak mistrz historycznej narracji.
Jego książki aż kipią od wielowymiarowych, barwnych postaci, plastycznych opisów i mistrzowsko poprowadzonej akcji. Szczególnie podziwiam autora za jego rozległą wiedzę historyczną i magiczną umiejętność łączenia jej z fikcją literacką, choć w sumie u Cornwella to żadne "novum" - wszystkie jego książki, a przynajmniej te,...

Zdecydowanie najlepsza część trylogii. Świetnie poprowadzona akcja, brak przeskoków akcji = znakomicie się czyta :-)

Zdecydowanie najlepsza część trylogii. Świetnie poprowadzona akcja, brak przeskoków akcji = znakomicie się czyta :-)

Ostatnia powieść składająca się na "Trylogię Świętego Graala", podobnie jak jej poprzedniczki nie zawodzi, bo przecież zawieść nie może. Pisarze rangi Bernarda Cornwella zwykli pisać dobrze i choćby nawet przydarzył im się jakiś kiks, to i tak będzie on o niebo lepszy od "wypieków" konkurencji. "Heretyk" przypomina inne powieści historyczne Cornwella pod każdym względem, także gdy chodzi o głęboką niechęć autora do Kościoła Katolickiego i jego nauczania. Ciekawe jednak, że tym razem nie podjęto próby dyskredytacji chrześcijaństwa jako takiego, lecz wyłącznie jego katolickiej odmiany. Dla wyklętych przez Kościół bohaterów nadal istnieje nadzieja, którą reprezentuje Bóg zgoła "niekonfesyjny", taki który przemawia wprost do serc naszych i sumień, żadnych pośredników przy tym nie potrzebując. "Heretyk" jest również wyśmienitą panoramą społeczeństwa czasów wojny stuletniej, wydarzenia historyczne splatają się tutaj z literacką fikcją przydając wiarygodności całkiem misternie wykoncypowanej intrydze z poszukiwaniem Świętego Graala, który już to ma przynieść ludzkości wybawienie, już to okazuje się dlań przekleństwem, wyzwalającym najmroczniejsze instynkty i przywodzącym do najgorszych zbrodni. Poza tym to świetna literatura rozrywkowa, zwłaszcza dla miłośników średniowiecznej batalistyki.

Ostatnia powieść składająca się na "Trylogię Świętego Graala", podobnie jak jej poprzedniczki nie zawodzi, bo przecież zawieść nie może. Pisarze rangi Bernarda Cornwella zwykli pisać dobrze i choćby nawet przydarzył im się jakiś kiks, to i tak będzie on o niebo lepszy od "wypieków" konkurencji. "Heretyk" przypomina inne powieści historyczne Cornwella pod każdym względem,...

Przeciętna, nic nadzwyczajnego. Przeczytałem do końca, bo byłem ciekaw czy Thomas odnajdzie to czego szukał czyli świętego gralla. Czy znalazł? Odpowiedź znajdziecie na końcu książki :)

Przeciętna, nic nadzwyczajnego. Przeczytałem do końca, bo byłem ciekaw czy Thomas odnajdzie to czego szukał czyli świętego gralla. Czy znalazł? Odpowiedź znajdziecie na końcu książki :)

super się czyta, nie nudzi, więcej nie trzeba

super się czyta, nie nudzi, więcej nie trzeba

Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Dlatego też znakomita „Trylogia Świętego Graala” też musiała się skończyć. Po „Hellequin: Jeźdźcach z piekieł” i „Wagabundze” czas na „Heretyka”, ostatniej część powieści napisanej przez znakomitego brytyjskiego pisarza Bercnarda Cornwella, którego twórczość doceniała nawet sama królowa Elżbieta II odznaczając go Orderem Imperium Brytyjskiego. Czas jednak powiedzieć coś o samej książce.

Cała historia dzieje się w czasie wojny stuletniej pomiędzy Anglią a Francją. Thomas z Hookton, angielski łucznik i nieślubny syn zhańbionego duchownego dowiaduje się, że jest jednym z ostatnich potomków oskarżonego o herezję rodu Vaxille. Co ciekawsze ród ten był w posiadaniu największej w historii chrześcijaństwa relikwii Świętego Graala, naczynia, z którego Jezus posilał się w czasie ostatniej wieczerzy, albo misy, do której zbierano krew z rany w boku Jezusa ukrzyżowanego. Musi wyruszyć w podróż by odnaleźć świętą relikwie. Na drodze będzie musiał sprostać wielu wrogom i przeciwnościom losu. Tak pokrótce można opisać dwa poprzednie tomy czas opowiedzieć, co się dzieje w trzecim i ostatnim.

Thomas wraz z dwójką towarzyszy wyrusza do Astarac z nadzieją, że dawna siedziba jego rodu będzie skrywała jakaś podpowiedź albo samego Graala. Po drodze poznaje Genevieve, dziewczę nieziemskiej urody oskarżone o herezję i skazane na stos. Młody łucznik zakochuje się w dziewczynie i daruje jej życie, co niestety niesie za sobą masę komplikacji. Sam zostaje uznany za heretyka i każdy wierzący ma na celu go zabić. Jakoś chłopak nie ma szczęścia do kobiet jedna go porzuciła dla bogatszego a pozostałe umierały (w tym przypadku one nie miały szczęścia). Wracając jednak do głównego wątku na drodze jak zawsze staje mu jego kuzyn Guy Vexill jednakże z powodu różnicy charakterów ze starcia może żywy wyjść tylko jeden z nich.

Mozę nie jest to zbyt długi opis, ale nie chciałbym zdradzać ważnych szczegółów książki żeby nie zniechęcić do pisania. Nie chce się też za bardzo powtarzać wychwalając tą książkę, ponieważ we wcześniejszych recenzjach pochwaliłem już wszystko, co mogłem. Należy jednak zwrócić uwagę na to, iż bohaterowie stworzeni przez pisarza są wyjątkowo ludzcy, mają swoje wady i zalety. Potrafią kochać, nienawidzić, mścić się czy też wybaczać. Za przykład można podać dwóch facetów, którzy na widok pięknej buzi niewiasty zapominają o swojej przyjaźni. Kolejnym plusem jest świetnie opisane tło historyczne, pomimo że tym razem więcej jest fikcji niż prawdy to i tak czyta się to z przyjemnością. Wszystko jest spójne i ciekawe a opisy walk dynamiczne, przez co możemy prawie usłyszeć świst przelatującej koło nas angielskiej strzały. Przyznam się, że dzięki tej części w końcu zrozumiałem, czemu Graal zawsze był przedstawiany, jako złoty kielich, pomimo że Jezus nie miał szans pić z takiego. Naczynie to tak naprawdę było tylko opakowaniem chroniącym cenna czarkę. Wydaje mi się jednak, że słowa uznania należą się nie tylko pisarzowi, ale i tłumaczom Agnieszce Zając oraz Mateuszowi Pyziakowi, ponieważ wiem, że ciężko jest przetłumaczyć coś by trzymało się kupy, a przetłumaczenie scen walki by nadal utrzymywały pełen wymiar akcji jest jeszcze trudniejsze.

Dzięki temu pisarzowi zawdzięczam moje pierwsze i wiem już, że nie ostatnie spotkanie z literaturą historyczną. Nie mogę się doczekać, kiedy w moje ręce trafią inne równie świetne, jak nie lepsze jego książki. Chciałbym zachęcić każdego do przeczytania „Trylogii świętego Graala”, ponieważ posiada ona wszystko, co dobra powieść powinna mieć, prosty język, ciekawych i bliskich naszemu sercu bohaterów, masę akcji, wątek nieszczęśliwej miłości oraz mityczną tajemnicę w tlę. Zapraszam i życzę miłej lektury.

Więcej recenzji na blogu: www.comysleo.cba.pl

Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Dlatego też znakomita „Trylogia Świętego Graala” też musiała się skończyć. Po „Hellequin: Jeźdźcach z piekieł” i „Wagabundze” czas na „Heretyka”, ostatniej część powieści napisanej przez znakomitego brytyjskiego pisarza Bercnarda Cornwella, którego twórczość doceniała nawet sama królowa Elżbieta II odznaczając go Orderem Imperium...