Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko

Okładka książki Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko Wojciech Przylipiak
Okładka książki Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko
Wojciech Przylipiak Wydawnictwo: Muza reportaż
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2023-11-08
Data 1. wyd. pol.:
2023-11-08
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328728004
Tagi:
WojciechPrzylippiak Przylipiak ZakupyWPRL ZakupyPRL Zakupy PRL PZPR ZSRR Pewex Kolejka
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Puste półki, czyli o zakupach w Polsce Ludowej



721 93 561

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
103 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
464
464

Na półkach:

Nostalgiczny reportaż, przepleciony zdjęciami i wypowiedziami osób związanych z handlem. Mimo że wiele z tamtych czasów pamiętam, to czyta się jak zapis z innej epoki. I w zasadzie tak jest. Parędziesiąt lat temu a przepaść w handlu olbrzymia. Zarówno w kwestii zaopatrzenia jak i samych sklepów i obsługi. Jedyna rzecz, której można żałować to witryny sklepowe, które w minionych czasach były znacznie ciekawsze, niż są obecnie. Ogólnie, bo perełki się zdarzają.

Brakuje mi w książce wzmianki o sprzedaży uszkodzonych sprzętów RTV. W okresie niedoboru wszystkiego taki sprzęt trafiał do sklepu z obniżoną ceną i można było kupić niegrający i oczywiście bez gwarancji. Nie było wiadomo, co jest uszkodzone. W przeciwieństwie do współczesnych były to sprzęty, które dawało się łatwo rozkręcić i naprawić, pod warunkiem dostania części.

Nostalgiczny reportaż, przepleciony zdjęciami i wypowiedziami osób związanych z handlem. Mimo że wiele z tamtych czasów pamiętam, to czyta się jak zapis z innej epoki. I w zasadzie tak jest. Parędziesiąt lat temu a przepaść w handlu olbrzymia. Zarówno w kwestii zaopatrzenia jak i samych sklepów i obsługi. Jedyna rzecz, której można żałować to witryny sklepowe, które w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
65
8

Na półkach:

Hmm, czegoś mi zabrakło w tej książce, klimatu i jakiegoś pomysłu. Jest dużo tekstu , zdjęć i przegląd całego świata zakupów z PRL. Jednak nie wciągnęła mnie ta książka, nie zapamiętam nic szczególnego z niej. Szkoda wydaje się że zmarnowany potencjał

Hmm, czegoś mi zabrakło w tej książce, klimatu i jakiegoś pomysłu. Jest dużo tekstu , zdjęć i przegląd całego świata zakupów z PRL. Jednak nie wciągnęła mnie ta książka, nie zapamiętam nic szczególnego z niej. Szkoda wydaje się że zmarnowany potencjał

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
24
15

Na półkach:

Ciężko się czyta, styl zdecydowanie nie jest płynny. Książka wygląda tak, jakby autor po prostu pozbierał wszystkie informacje, jakie udało mu się znaleźć, bez wybierania ważnych i/lub ciekawych, bez podawania w logicznej kolejności. Często powtarza to samo albo podaje wypowiedzi osób, które mówią prawie to samo. To trochę surowy plik, którego potem nikt nie przejrzał, nie poukładał, nie zredagował. Mam wrażenie, że książka miała być po prostu długa.

Ciężko się czyta, styl zdecydowanie nie jest płynny. Książka wygląda tak, jakby autor po prostu pozbierał wszystkie informacje, jakie udało mu się znaleźć, bez wybierania ważnych i/lub ciekawych, bez podawania w logicznej kolejności. Często powtarza to samo albo podaje wypowiedzi osób, które mówią prawie to samo. To trochę surowy plik, którego potem nikt nie przejrzał, nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
330
330

Na półkach: ,

Bardzo przyjemny reportaż o tym, jak żyło się w PRL-u. Dla ludzi interesujących się tym tematem, bądź mającym go jeszcze w pamięci książka jak najbardziej na tak. Całość napisana bardzo rzetelnie i wyczerpująco, nie natrafiłam na temat, który potraktowany byłby po macoszemu. Ilość zdjęć zdecydowanie na plus.

Kawał świetnej historii o naszych rodzicach. Opowieści, które słyszało się od ojca między drogą do szkoły, a jakie to kiedyś były prezenty na komunię.

Bardzo przyjemny reportaż o tym, jak żyło się w PRL-u. Dla ludzi interesujących się tym tematem, bądź mającym go jeszcze w pamięci książka jak najbardziej na tak. Całość napisana bardzo rzetelnie i wyczerpująco, nie natrafiłam na temat, który potraktowany byłby po macoszemu. Ilość zdjęć zdecydowanie na plus.

Kawał świetnej historii o naszych rodzicach. Opowieści, które...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1075
701

Na półkach: , , ,

Przeglądając recenzje, widzę, że "Zakupy w PRL" to książka podobająca się głównie tym, którzy tamte czasy pamiętają i mogą je powspominać - czasem z sentymentem, zazwyczaj jednak z myślą, że dobrze, że to już przeszłość ;). Ja jestem pokoleniem dorastającym już po upadku systemu i dla mnie "kolejki po wszystko" to zasłyszane historie i opowieści, których - na szczęście - nie dane mi było doświadczyć osobiście. Może dlatego książka Przylipiaka jakoś wybitnie do mnie nie trafiła, jednak czytało mi się ją całkiem dobrze, no i z nieukrywaną ciekawością.
Autor opowiada nie tylko o zakupach konkretnych produktów, ale też o rodzajach sklepów. Czytelnik ma więc okazję dowiedzieć się co nieco o Peweksach, kioskach Ruchu, KMPiK-ach (które potem stały się Empikami),sklepach meblowych i odzieżowych, giełdach, pierwszych domach towarowych... Wypowiadają się tu głównie byli pracownicy tamtych miejsc, zdradzający szczegóły swojej pracy od podszewki, nie brakuje jednak też perspektywy zwykłych klientów. Zapisy, kolejki, walki o towar, chowanie czegoś pod ladą, wymiany, systemy kartkowe - wszystko to, co wydaje się już abstrakcją w dzisiejszych czasach, a przez długie lata stanowiło normalność. Przylipiak opowiada też, jak zmieniała się dostępność niektórych produktów i funkcjonowanie sklepów w poszczególnych dekadach, w końcu PRL zaraz po wojnie różnił się od tego z lat osiemdziesiątych.
"Zakupy w PRL" czytało mi się dobrze, choć nie wciągnęły mnie tak, jak się spodziewałam. Mnóstwo tu jednak ciekawostek i zwykłej, ludzkiej perspektywy, a to w reportażach zawsze lubię :).

Przeglądając recenzje, widzę, że "Zakupy w PRL" to książka podobająca się głównie tym, którzy tamte czasy pamiętają i mogą je powspominać - czasem z sentymentem, zazwyczaj jednak z myślą, że dobrze, że to już przeszłość ;). Ja jestem pokoleniem dorastającym już po upadku systemu i dla mnie "kolejki po wszystko" to zasłyszane historie i opowieści, których - na szczęście -...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
952
707

Na półkach: ,

Utkwiłam w PRL-u chyba na zbyt długo. Czytałam, myślałam, wspominałam i przyznam, że jednak mam już dość. Dobrze, że tamte niechlubne czasy mamy już za sobą i to se ne wrati - jak to się dawniej mówiło niby po czechosłowacku.
Niestety wiele się wystałam w tych kolejkach po wszystko. Po lodówkę 3 miesiące, po pralkę nie pamiętam ile, moi rodzice tak długo czekali na telefon, że w końcu się przeprowadzili, a telefonu wciąż nie było. Meble załatwił mi brat mojej przyjaciółki bezpośrednio w fabryce od kuzyna-znajomego-wujka-ciotki... Po chleb trzeba było stać w piekarni kilka godzin, po mięso rodzice jeździli gdzieś tam o 3 rano, a jak stała kolejka, to najpierw szybko trzeba było się w niej ustawić, a dopiero potem zapytać: "za czym kolejka ta stoi".
Pamiętam też sprzedaż wiązaną. Raz kupiłam w tym samym spożywczaku, na dowód osobisty (wpis w tej zielonej książeczce),kawałek żółtego sera i dwie pary skarpet męskich.
Mieszkałam wtedy jeszcze na Śląsku, ale u nas nie mówiło się gieweks, ale sklep górnik. W górniku było wszystko, ale tylko dla górników. Można było próbować odkupić od jakiegoś górnika taki wkład na książeczce, ale zapłacić trzeba było kilka razy więcej, bo i górnikowi i w sklepie.
Peweksy były super, ale tylko oglądałam je przez szybę, bo rodziców nie było stać na bony i dolary. Ale cinkciarze mnie fascynowali. Mogłam jako dziecko przyglądać im się godzinami.
No i kioski ruchu - papierosy dla taty, tabletki z krzyżykiem dla mamy i czasem można było poprosić rodziców o jakiś drobiazg dla siebie. Pamiętam bębenek w niebieskim kolorze z pięknymi, plastikowymi pałeczkami.
Ech, wspomnienia... Wracam wreszcie do rzeczywistości.

Utkwiłam w PRL-u chyba na zbyt długo. Czytałam, myślałam, wspominałam i przyznam, że jednak mam już dość. Dobrze, że tamte niechlubne czasy mamy już za sobą i to se ne wrati - jak to się dawniej mówiło niby po czechosłowacku.
Niestety wiele się wystałam w tych kolejkach po wszystko. Po lodówkę 3 miesiące, po pralkę nie pamiętam ile, moi rodzice tak długo czekali na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1804
1150

Na półkach: ,

Ostatnie kilka lat bardzo mocno odcisnęły się na naszym zachowaniu. Zmieniły się nasze nawyki, styl pracy czy zakupów. Trudno nam sobie wyobrazić czasy kiedy nie robiło się szybkich zakupów przez internet i właściwie po każdą rzecz trzeba było iść do sklepu. Dlatego jeszcze trudniej nam, pokoleniu które dorosło już w XXI wieku, wyobrazić sobie świat zakupów i sklepów z PRLu. Niby każdy słyszał o kartach, ciągłych brakach towarów i niekończących się kolejkach, jednak jest to dla naszego pokolenia abstrakcja. Na szczęście jednak pojawiła się książka ,,Zakupy w PRL-u" która choć trochę może przybliżyć ten temat.

Reportaż Wojciecha Przylipiaka to barwna, pełna anegdot wyprawa do czasów PRL-u opowiedziana z perspektywy handlu. Opowiada nie tylko o okresie gdy wszystkiego brakowało, przywołuje słynne ,,rzuty" towarów czy kolejki ale także, a może przede wszystkim opowiada o ludziach, którzy stali po drugiej stronie lady i mierzyli się z problemami. To także historia rodzących się w Polsce różnego rodzaju sklepów w tym tych największych i najsłynniejszych będących zaczątkiem współczesnych galerii handlowyc - Domów Towarowych, GSów i innych jakie pojawiały się. To opowieść o handlu pozanstytucjonalnym, który rozwijał się na bazarach i placach handlowych, o kombinowaniu i załatwianiu rzeczy pod ladą. To także obszerna relacja o świecie widzianym zza okienek kiosku oraz o rodzącym się rynku modowym.

,,Zakupy w PRL-u" nie jest może pozycją wybitną czy przykuwającą uwagą drobiazgowością ale ma bardzo anegdotyczny, gawędziarski klimat, pełna jest prawdziwych wspomnień i licznych odwołań do kultury. Z ogromnym sentymentem i nostalgią podchodzi to tematu próbując mimo wszystko pokazać go od tej pozytywnej strony, nie zapominając, że najczęściej nie było tak różowo. Myślę, że ta publikacja ma bardziej za cel zachować wspomnienia, dać delikatnie poczuć klimat niż budować realny, udokumentowany obraz, co nie oznacza, że autor nie przeprowadził badań i nie zabrał odpowiedniej ilości materiałów źródłowych. Doskonale odrobił zadanie ale wspomnieniową narrację by jego reportaż stał się bardziej naturalny. Przyznam, że bardzo lubię takie właśnie opowieści o przeszłości bo przenoszą klimat, nie są idealnie wypieszczone a dzięki temu bardziej autentyczne, wywołują uśmiech i pokazują świat, który już przeminął. Polecam!

Ostatnie kilka lat bardzo mocno odcisnęły się na naszym zachowaniu. Zmieniły się nasze nawyki, styl pracy czy zakupów. Trudno nam sobie wyobrazić czasy kiedy nie robiło się szybkich zakupów przez internet i właściwie po każdą rzecz trzeba było iść do sklepu. Dlatego jeszcze trudniej nam, pokoleniu które dorosło już w XXI wieku, wyobrazić sobie świat zakupów i sklepów z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1997
1333

Na półkach: , , ,

Rewelacyjnie się czytało. Nie tylko o tym, jak się kupowało w czasach PRL-u, ale jak się żyło. Wróciły wspomnienia, przebłyski obrazów z dzieciństwa.

Rewelacyjnie się czytało. Nie tylko o tym, jak się kupowało w czasach PRL-u, ale jak się żyło. Wróciły wspomnienia, przebłyski obrazów z dzieciństwa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
445
149

Na półkach:

Znakomity obraz rzeczywistości z "tamtych" czasów. Tu, również sięgam do czasów mojego dzieciństwa, kiedy np. zimą, przez zaspy, na sankach wybraliśmy do oddalonego kilka kilometrów dalej (przez lasy) wiejskiego klubu, gdzie "podobno rzucili zeszyty". Kilka godzin czekania w wiejskim sklepie na to, aż przywiozą chleb. Nazwy dawnych mydełek, cukierków czy tytułów prasowych. Jakże aktualnym zdaje się być przelicznik, gdzie statystyczny Polak wydawał rocznie na książki 20 zł, 400 na alkohol (lata 50.)...
Świetne wspomnienia, opowieści pań ekspedientek, klientów, barwne historie z bazaru przy Różyckiego. Lekcja dziwnej historii dla młodszych pokoleń, dla nas sentymentalny powrót do może biedniejszych w asortyment, ale jakże fascynujących czasów, gdzie zdobycie wianuszka papieru toaletowego było gwarantem podziwu! Do dziś pamiętam sandały, które kupiłam na kartki - najbrzydsze chyba na świecie, ale tylko te były w sklepie... Znakomita lektura dla całych rodzin!

Znakomity obraz rzeczywistości z "tamtych" czasów. Tu, również sięgam do czasów mojego dzieciństwa, kiedy np. zimą, przez zaspy, na sankach wybraliśmy do oddalonego kilka kilometrów dalej (przez lasy) wiejskiego klubu, gdzie "podobno rzucili zeszyty". Kilka godzin czekania w wiejskim sklepie na to, aż przywiozą chleb. Nazwy dawnych mydełek, cukierków czy tytułów prasowych....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
293
273

Na półkach: ,

Bardzo dobra książka.
Szczególnie polecam osobom, którym przyszło żyć w czasach PRLu bo dla nich przywoła tu masę wspomnień, ale również dla młodszych czytelników może być ciekawą formą poznania tak nieodległej przecież historii. Pewnie w wiele rzeczy, które tu przeczytają będzie im trudno uwierzyć ale mimo wszystko polecam im też sięgnąć po tą pozycję.
Autor przytoczył tu masę rozmów z ludźmi, którzy w tamtych czasach byli po dwóch stronach lady tj. konsumentami i sprzedawcami. Zadał sobie wiele trudu żeby odtworzyć historie różnych marek i towarów z tamtych czasów.
Do tego książka okraszona jest wieloma klimatycznymi zdjęciami, które jeszcze bardziej pozwalają czytelnikowi przenieść się do przeszłości.
Czytając opowieści o pierwszych telewizorach kolorowych, które wybuchały, kioskach Ruchu, w których stało się w kolejce po "Świat Młodych" czy też o zapachu jaki unosił się w Składnicach Harcerskich czasami aż łezka się w oku zakręci.
Bo tak to już jest, że nawet jeśli z niechęcią wracamy do tych czasów, to dla ludzi, którzy przeżyli w nich swoje dzieciństwo będą one zawsze magiczne.
Brawa dla autora za tą publikację.
Szczerze polecam.

Bardzo dobra książka.
Szczególnie polecam osobom, którym przyszło żyć w czasach PRLu bo dla nich przywoła tu masę wspomnień, ale również dla młodszych czytelników może być ciekawą formą poznania tak nieodległej przecież historii. Pewnie w wiele rzeczy, które tu przeczytają będzie im trudno uwierzyć ale mimo wszystko polecam im też sięgnąć po tą pozycję.
Autor przytoczył tu...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    224
  • Przeczytane
    118
  • Posiadam
    17
  • 2024
    15
  • Teraz czytam
    11
  • 2023
    8
  • Legimi
    5
  • Reportaż
    4
  • Ulubione
    4
  • Przeczytane 2024
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zakupy w PRL. W kolejce po wszystko


Podobne książki

Przeczytaj także