Kolekcjonerzy tajemnic

Podobne czytadło, jak w tomie pierwszym „wielbłądów”.
Czarne charaktery dają się załatwić tak banalnie, że ociera się to o żenadę, a na dodatek strasznie gadatliwi są przy organach ścigania. W realnym życiu najgorsze zakały i pasożyty, jakim są prawnicy, nigdy w życiu nie wypowiedzieliby ani jednego słowa po aresztowaniu i wykpiliby się od jakiejkolwiek kary. Dlatego ja jestem zadowolony tylko wtedy, gdy parszywcom ktoś rozwali łeb, albo nakarmi stadem ołowianych kulek.
Widać też, że albo autorowi nie chciało się dociągnąć wątku pewnego śmiecia do końca, rzecz jasna do martwego końca, bo innego nie przyjmuję do wiadomości, albo szykuje się on ciągnąć temat w następnym tomie. Nie wiadomo, co gorsze, bo nie akceptuję niedokończonych książek.
Dlatego gwiazdka mniej.
Mimo, że generalnie lubię tego autora, to mierzi mnie naiwność toczonych opowieści w tej serii oraz zbytnia gadatliwość i przeciąganie pewnych narracji, kiedy nie trzeba i pośpieszne referowanie akcji, gdy prosi się narracja rozwinięta.
Może być, jako czytadło dla odmóżdżenia - można polecić.

Podobne czytadło, jak w tomie pierwszym „wielbłądów”.
Czarne charaktery dają się załatwić tak banalnie, że ociera się to o żenadę, a na dodatek strasznie gadatliwi są przy organach ścigania. W realnym życiu najgorsze zakały i pasożyty, jakim są prawnicy, nigdy w życiu nie wypowiedzieliby ani jednego słowa po aresztowaniu i wykpiliby się od jakiejkolwiek kary. Dlatego ja...

Fajna ale bez szału.

Fajna ale bez szału.

Książka szpiegowska - owszem - ale taka wersja bardzo light.

Ale fajna na okres wakacyjny, albo kiedy mamy ochotę przeczytać coś lekkiego, przyjemnego, coś co nie wymaga wysiłku intelektualnego...

Polecam!

Książka szpiegowska - owszem - ale taka wersja bardzo light.

Ale fajna na okres wakacyjny, albo kiedy mamy ochotę przeczytać coś lekkiego, przyjemnego, coś co nie wymaga wysiłku intelektualnego...

Polecam!

W 70

W 70

Kolejny tom "Klubu Wielbłądów", czyli spotkanie z czwórką starszych ekscentrycznych panów był równie emocjonujący jak pierwszy. Tym razem akcja działa się dwuwątkowo i przez bardzo długi czas wydawało się, że wątki Anabelle i jej zemsty na Jerrym Baggerze, oraz waszyngtońskich morderstw ze szpiegami w tle, nie mają ze sobą nic wspólnego. Do czasu jednak...
Prawdziwe emocje zaczęły mniej więcej od połowy, wtedy akcja zaczęła przyspieszać i nie zabrakło zaskakujących zwrotów, oraz dramatycznych momentów. Zakończenie też może zaskakiwać. Zanosi się na ciąg dalszy potyczki Anabelle z Jerrym Baggerem...

Kolejny tom "Klubu Wielbłądów", czyli spotkanie z czwórką starszych ekscentrycznych panów był równie emocjonujący jak pierwszy. Tym razem akcja działa się dwuwątkowo i przez bardzo długi czas wydawało się, że wątki Anabelle i jej zemsty na Jerrym Baggerze, oraz waszyngtońskich morderstw ze szpiegami w tle, nie mają ze sobą nic wspólnego. Do czasu jednak...
Prawdziwe emocje...

Choć na ogół częściej czytam książki z gatunku fantasy i s-f, to od czasu do czasu lubię sięgnąć po dobrą sensację. Tajemnicze zabójstwa, intrygi, tajemnice, fascynują mnie już od lat.
Dlatego gdy zagłębiłam się w lekturze "Kolekcjonerów tajemnic" miałam nadzieję, że powieść pozwoli mi się przenieść w świat pełen niebezpieczeństw i ukrytych pułapek i... nie pomyliłam się.
Książka wciąga już od pierwszego zdania. Po prostu nie można się oderwać! A każdy z bohaterów jest tak realistyczny, że odnosi się wrażenie jakby znało się go od lat.
Ta książka nie pozwala odetchnąć i posiada wszystkie cechy, które tak lubię w tym gatunku.
Z pewnością umili wam długi zimowe wieczory.

Choć na ogół częściej czytam książki z gatunku fantasy i s-f, to od czasu do czasu lubię sięgnąć po dobrą sensację. Tajemnicze zabójstwa, intrygi, tajemnice, fascynują mnie już od lat.
Dlatego gdy zagłębiłam się w lekturze "Kolekcjonerów tajemnic" miałam nadzieję, że powieść pozwoli mi się przenieść w świat pełen niebezpieczeństw i ukrytych pułapek i... nie pomyliłam się....

Chyba najsłabsza z cyklu "Klub wielbłądów". Wciąż jednak interesująca. Dobrze się czyta. Dobra rozrywka. Kłopot w tym, że pozostałe części są lepsze :)

Chyba najsłabsza z cyklu "Klub wielbłądów". Wciąż jednak interesująca. Dobrze się czyta. Dobra rozrywka. Kłopot w tym, że pozostałe części są lepsze :)

Przygody Klubu Wielbłądów - klubu do którego należą osoby, które pragną, aby obywatele wiedzieli czym zajmuje się rząd USA i jego agencje - jawne i te utajnione. Do tego wielki przekręt w kasynie. Fajna książka na jesienno -zimowe wieczory. I kolejna dająca do myślenia. W dzisiejszych czasach nikt nie może się czuć całkiem bezpieczny. Każdy może być obserwowany, podsłuchiwany i nie wiadomo czy w domu obok nie znajduje się siedziba tajnej agencji, a starszy miły Pan z sąsiedztwa nie jest przypadkiem szpiegiem :)

Przygody Klubu Wielbłądów - klubu do którego należą osoby, które pragną, aby obywatele wiedzieli czym zajmuje się rząd USA i jego agencje - jawne i te utajnione. Do tego wielki przekręt w kasynie. Fajna książka na jesienno -zimowe wieczory. I kolejna dająca do myślenia. W dzisiejszych czasach nikt nie może się czuć całkiem bezpieczny. Każdy może być obserwowany,...

Dość dobrze się czyta; mało zdań wielokrotnie złożonych, mało zbędnych opisów nie mających wpływu na akcję. fabuła troszeczkę naciągana i mało prawdopodobna.

Dość dobrze się czyta; mało zdań wielokrotnie złożonych, mało zbędnych opisów nie mających wpływu na akcję. fabuła troszeczkę naciągana i mało prawdopodobna.

Świetnie skonstruowana opowieść, trzyma w napięciu. Jeszcze lepsza niż czesc pierwsza. W roli glownej: książki! Zdecydowanie polecam.

Świetnie skonstruowana opowieść, trzyma w napięciu. Jeszcze lepsza niż czesc pierwsza. W roli glownej: książki! Zdecydowanie polecam.