Opinie użytkownika
"Perswazja" to pierwsza książka pana Billinghama, jaką miałam okazję przeczytać i co za tym idzie, moje pierwsze spotkanie z inspektorem Tomem Thorne. Spotkanie nawet dość udane, z jednym małym "ale". Otóż raz kolejny zostałam "ukarana niewiedzą" za czytanie cyklu nie od początku. "Perswazja", to tom już jedenasty z rzeczonym inspektorem i jak nie zamierzam rozpaczać, że...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBardzo jestem ciekawa kto i za jakie pieniądze okrzyknął to "coś", bestsellerem i gdzie wywołał on taką straszną falę dyskusji. Dla mnie to jest zwyczajny zbiór, czy nawet zbiorek plot, wątpliwej jakości, tak etycznej jak i literackiej i językowej. Justyna, czy jak tam ona naprawdę ma na imię, pisze "W podawaniu prywatnych informacji jestem bardzo powściągliwa", jednak...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Znowu minął ponad rok od ostatniej książki Roberta Bryndzy, jaką miałam okazje przeczytać. Wciąż nie polubiłam głównej inspektor Eriki Foster, Słowaczki z pochodzenia, która mnie niemożebnie drażni swoim zachowaniem. Jednak sama fabuła książki nie była najgorsza, chociaż z lekka wtórna. Rozkawałkowane zwłoki w walizce, to już przecież było.
Tutaj jest o tyle "inaczej", że...
"Wszyscy są nikim, każdy jest kimś"
Kiedy doczytałam tę książkę do końca, wzruszyłam ramionami i pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy to "co to w ogóle było?" Po co, na co i dla kogo została ona napisana? W sumie nie wiem na co "wielkiego" liczyłam i czego się spodziewałam, ponieważ jest to moja pierwsza styczność z prozą tej autorki, więc chyba powinnam na nic nie...
"Jeśli nie ma strachu, nie ma powodu do wiary. Bez obawy przed nicością po śmierci, wiara nie ma sensu. Bóg staje się niepotrzebny"
To jedna z tych książek, które ja, na własny użytek, nazywam "bardzo amerykańskie" i które zapowiadają się świetnie, a potem albo coś idzie nie tak, albo dokładnie powielają ograne schematy. Ta też zaczynała się bardzo ciekawie i przede...
"Świadomość ,że w każdej chwili mogę odebrać sobie życie, bardzo mnie uspokaja. Miło jest wiedzieć, że w razie czego, wystarczy odrobina wysiłku i wypisujesz się z tej gry, w której masz jedno życie i w którą grasz, czy tego chciałeś, czy nie."
Powiem wam tak, wiele już w swoim życiu przeczytałam książek. Może na temat PTSD, czyli Zespołu stresu pourazowego mniej niż...
Takie tam czytadełko. Jedna z historii bardzo niewiarygodna, jakaś taka mocno naciągana, (ta opowiadana przez dawną Zuzę). Druga historia ta, która była wynikiem konsekwencji tej pierwszej, zbyt banalna i równie banalnie opowiedziana. Dialogi sztuczne i jakieś takie zupełnie bez emocji.
Miałam wrażenie, że takie pisane "pod publikę", co by się ewentualnie czytelnikom, a...
Tak, pokusiłam się o kolejną, drugą książkę autorki. Nie zachowałam tutaj jakiejś kolejności ich wydawania, ale chyba nie ma to większego znaczenia. Pani Muniak mieszka w Londynie, ale akcje swoich powieści umieszcza w Polsce, zupełnie odwrotnie niż wielu innych polskich pisarzy. Przyznaję, że powieści tej autorki dobrze się czyta, operuje ona plastycznym łatwym językiem,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Było dużo sprzyjających zbiegów okoliczności, które pozwoliły mu osiągnąć sukces. Po pierwsze, był mężczyzną"
Kiedy skończyłam czytać tę książkę, spojrzałam na górę notatek zrobionych w trakcie czytania i.... zarządziłam rodzinną telekonferencję z moją jakże liczną rodziną. Moja babcia, która już niestety nie żyje od kilkunastu lat, doskonale się wpisuje w wiele postaci...
Być może dlatego, że wiosna przyszła w tym roku zbyt wcześnie, a ja zaczęłam czytać tę książkę kiedy zaczynały kwitnąć bzy, które właściwie powinny zacząć kwitnąć mniej więcej dopiero teraz, a one już właściwie przekwitają. Być może moje oczekiwania wobec tej książki były zbyt duże, dość, że jakoś wcale nie poczułam tego "Ducha zimowej nocy".
Mimo że starałam się ją czytać...
Zaczynając czytanie tej książki, nie przypuszczałam, że aż tak mnie wciągnie. Ani przez chwilę się nie nudziłam. Moja ciekawość reakcji tych ludzi na to co się działo była wielka. Ich relacje między sobą, świetnie pokazane. Z chęcią bym zobaczyła film nakręcony na podstawie tej książki.
Ciekawa jestem czy aktorzy, którzy by w nim zagrali, odpowiadaliby mojej wyobraźni. Bo...
Słowo się rzekło, że nie skreśli się autora Roberta Małeckiego po pierwszej przeczytanej niedawno książce "Zmora", więc pokusiło się o drugą pt. "Żałobnica". Jednak do tej drugiej, mam podobne "ale" jakie miałam i do "Zmory", głównie te bla, bla, bla, bla do totalnego znudzenia. Może niech autor spróbuje swoich sił w poezji, skoro nie może się obyć bez tych wszystkich...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Myślę, że ktoś zrobił tej książce niedźwiedzią przysługę, nadając jej właśnie taki tytuł, czym, jak widzę po opiniach, zwiódł niektórych czytelników, którzy oczekiwali, powiedzmy, "więcej krwi".
Tymczasem, jest to opowieść o najzwyczajniejszym szpitalu okręgowym w Los Angeles w Kalifornii, a sam autor, narrator opisuje w tej książce swój roczny staż na oddziale...
"Zadawanie pytań bywa niebezpieczne, czasem można spytać kogoś, kto dla odmiany nie kłamie"
Nagabywana przez moich znajomych, "przeczytałaś w końcu tego Kruka?" i "mobilizowana" przez bardzo dobre opinie tych znajomych na kanapie, których opinie sobie cenię, w końcu i ja sięgnęłam po książkę Piotra Górskiego "Kruk".
Jest to tom pierwszy cyklu o komisarzu Sławomirze Kruku...
Ta książka jest jak poświąteczny bigos, robiony przez zaradną gospodynię w taki sposób by się nic nie zmarnowało. Czegoż to w nim nie ma, resztka grzybków, jakiś przyschnięty, niedojedzony boczuś, trochę pieczeni itd, itp. Tak właśnie wygląda ta książka, jak wymieszany groch z kapustą, zasmażką, a na koniec zabili go i uciekł i to DOSŁOWNIE!😉.
Mnóstwo powtórzeń, jakich...
"Niestety, zdarza się, że z zamkniętymi oczami widzi się więcej"
Antti Tuomainen opowiada nam z pozoru zwyczajną historię o pewnym nieetycznym działaniu zarządu kopalni. Kopalni, która miała być dobrodziejstwem dla regionu (przede wszystkim zwalczyć bezrobocie), a stała się zwyczajną trucicielką. Toksyczne odpady prosto do rzeki, nic nowego, powiecie. Co i raz gdzieś...
Pozycja na pewno trudna do czytania, i absolutnie nie należy jej czytać "na raz", najlepiej przeplatać czytanie jej, innymi mniej przygnębiającymi lekturami. Bo nie ma co tu kryć, depresja, jej przeżywanie, ale i czytanie o niej jest mocno dołujące. Zwłaszcza jeśli ktoś o depresji nie wie nic, albo niewiele.
Jeśli jednak czytelnik ma jakąś trochę ponad przeciętną wiedzę...
Tak sobie patrzę na te wysokie oceny tej książki i zastanawiam się, czy ja czytałam tę samą książkę co moje poprzedniczki? Mnie ona absolutnie nie zachwyciła, przeciwnie, wynudziłam się przy niej jak przysłowiowy mops.
Co my tu mamy. A więc, na początku lekki schemacik. Psychopata więzi w piwnicy dziewczyny, oczywiście wiadomo po co, ma pewną schizę, jak to psychopata....
Książka bardzo dobra, bardzo realistyczna, ale i bardzo smutna w mojej ocenie. Raczej bardziej spodoba się kobietom, bo mężczyźni nie mają tutaj dobrej opinii. Sama główna bohaterka, narratorka tak mówi o swoim mężu, skądinąd chyba jedynym facecie, którego można by było od biedy uznać, za postać pozytywną:
"Chociaż bardzo kochałam i szanowałam męża, był to dla mnie...
Tym razem nie pozwoliłam się autorce zwieść i trafnie obstawiłam tę, która rzeczywiście była winna. Ale przyznaję, że pani Frances bardzo się starała wypchnąć mnie z kolein raz obranego typu. To dobra książka i pewnie wiele sióstr znajdzie w niej coś "swojego".
Po pewnym zdarzeniu powieść zmienia się trochę w opowieść drogi, a trochę we wspomnienia z lat dziecięcych...