-
ArtykułyW drodze na ekrany: Agatha Christie, „Sprawiedliwość owiec” i detektywka Natalie PortmanEwa Cieślik1
-
ArtykułyKsiążki na Pride Month: poznaj tytuły, które warto czytać cały rokLubimyCzytać10
-
ArtykułyNiebiałym bohaterom mniej się wybacza – rozmowa z Sheeną Patel o „Jestem fanką”Anna Sierant2
-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2020-08-27
2019
2019
2019
2019
2019
Typowy Irving, te same motywy co w wielu jego książkach (Wiedeń, zapaśnicy, seks) jednak mam wrażenie, że trochę gorsza. Konflikt i rozwiązanie go trochę mi się nie podobały. Wiele osób ocenia negatywnie głównego bohatera w tej książce, ale mam wrażenie, że on jako jedyny miał "czyste" intencje: on chciał tylko dzielić związek z inną parą, trochę się zabawić, za to jego żona się zakochała a tamta para miała między sobą poważne problemy, które ta ich dziwna umowa miała naprawić.
Typowy Irving, te same motywy co w wielu jego książkach (Wiedeń, zapaśnicy, seks) jednak mam wrażenie, że trochę gorsza. Konflikt i rozwiązanie go trochę mi się nie podobały. Wiele osób ocenia negatywnie głównego bohatera w tej książce, ale mam wrażenie, że on jako jedyny miał "czyste" intencje: on chciał tylko dzielić związek z inną parą, trochę się zabawić, za to jego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-01
Książka naprawdę mnie wciągnęła i naprawdę mi się podobała, szkoda że jeśli chodzi o zakończenie to powtórzył się schemat z Wynurzenia: nagły w tył zwrot z obranej drogi. Chociaż powiem szczerze, nie miałam pojęcia do czego to wszystko dąży i nie wiem czy sama wymyśliłabym satysfakcjonujące zakończenie. Wyglądało to tak, jakby gonił ją termin oddania książki do druku a nie wymyśliła niczego dość dobrego więc dopisała cokolwiek. To trochę smutne.
Książka naprawdę mnie wciągnęła i naprawdę mi się podobała, szkoda że jeśli chodzi o zakończenie to powtórzył się schemat z Wynurzenia: nagły w tył zwrot z obranej drogi. Chociaż powiem szczerze, nie miałam pojęcia do czego to wszystko dąży i nie wiem czy sama wymyśliłabym satysfakcjonujące zakończenie. Wyglądało to tak, jakby gonił ją termin oddania książki do druku a nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020
Lubię panią Atwood, ale mam wrażenie, że ona... nie umie kończyć. Utrzymuje napięcie przez długi czas, historia mknie do przodu, aż tu nagle zwrot i dostajemy jakieś przeciętne, kompletnie od czapy zakończenie. Jakby dążyła do jakiegoś lepszego finału, ale tchórzyła tuż przed i dodawała coś kompletnie od czapy.
Lubię panią Atwood, ale mam wrażenie, że ona... nie umie kończyć. Utrzymuje napięcie przez długi czas, historia mknie do przodu, aż tu nagle zwrot i dostajemy jakieś przeciętne, kompletnie od czapy zakończenie. Jakby dążyła do jakiegoś lepszego finału, ale tchórzyła tuż przed i dodawała coś kompletnie od czapy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020
2020
Bardzo eksperymentalna, poziom opowiadań jest trochę nierówny, są takie bardziej komediowe i te bardziej smutne, ale ogółem podobała mi się. W niektórych opowiadaniach czuć trochę klimat z serialu, który reżyserował. Mogę polecić.
Bardzo eksperymentalna, poziom opowiadań jest trochę nierówny, są takie bardziej komediowe i te bardziej smutne, ale ogółem podobała mi się. W niektórych opowiadaniach czuć trochę klimat z serialu, który reżyserował. Mogę polecić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-01
2020-06-01
2020-06-01
2020-06-01
2020-06-01
2020-06-01
2020-06-01
2020
Dobra, nagrodzona literatura, ale niezbyt mi się podobała. Wybory postaci były niekiedy dla mnie niezrozumiałe (oraz niewytłumaczone w żaden sposób). Główny bohater był nieco irytujący.
Zdziwiło mnie i zdenerwowało to, że zostało w książce stwierdzone, że romans bohatera ze studentką był niemoralny bo "brzydcy starzy ludzie nie powinni uprawiać seksu z młodymi i ładnymi" ignorując to, że bohater dziewczynę wręcz śledził i przymuszał do stosunków seksualnych. Moim zdaniem powinien był odpuścić nie z powodu różnicy w wieku i wyglądzie a dlatego, że ona się po prostu na to nie zgadzała.
Dobra, nagrodzona literatura, ale niezbyt mi się podobała. Wybory postaci były niekiedy dla mnie niezrozumiałe (oraz niewytłumaczone w żaden sposób). Główny bohater był nieco irytujący.
Zdziwiło mnie i zdenerwowało to, że zostało w książce stwierdzone, że romans bohatera ze studentką był niemoralny bo "brzydcy starzy ludzie nie powinni uprawiać seksu z młodymi i...
2020-01
Naprawdę wciągająca i ciekawa, ale nie dla wszystkich: w pewnym momencie robi się naprawdę mrocznie i nieprzyjemnie. Wiele osób da radę się utożsamić z główną bohaterką (szczególnie ci, którzy tak samo jak ona miało problemy z nawiązywaniem relacji z rówieśnikami), współczuć jej nawet jeśli się nie akceptuje jej wyborów.
Naprawdę wciągająca i ciekawa, ale nie dla wszystkich: w pewnym momencie robi się naprawdę mrocznie i nieprzyjemnie. Wiele osób da radę się utożsamić z główną bohaterką (szczególnie ci, którzy tak samo jak ona miało problemy z nawiązywaniem relacji z rówieśnikami), współczuć jej nawet jeśli się nie akceptuje jej wyborów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo była naprawdę ciekawy reportaż o ważnym problemie, usiłujący dotrzeć i wspomóc czytelniczkę, podsuwając rozwiązania. W pewnym momencie zaczęło mnie jednak męczyć powtarzanie ciągłe pewnych kwestii aż do znudzenia. Zaskoczyło mnie kilka uwag odnośnie nieskuteczności komplementów w walce z obsesją piękna, jednak wierzę, że autorka ma w tym temacie większą wiedzę ode mnie.
To była naprawdę ciekawy reportaż o ważnym problemie, usiłujący dotrzeć i wspomóc czytelniczkę, podsuwając rozwiązania. W pewnym momencie zaczęło mnie jednak męczyć powtarzanie ciągłe pewnych kwestii aż do znudzenia. Zaskoczyło mnie kilka uwag odnośnie nieskuteczności komplementów w walce z obsesją piękna, jednak wierzę, że autorka ma w tym temacie większą wiedzę ode mnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka całkiem mi się podobała (chociaż opis ucieczki z Francji mnie trochę momentami nużył). Cała sprawa z fałszywym oskarżeniem wydała mi się też dyskusyjna: trudno mi było całkowicie winić Briony, gdyż całej sprawy dałoby się uniknąć gdyby Cecilia po prostu porozmawiała z Briony, wytłumaczyła jej wszystko i poprosiła o milczenie. Wydaje mi się też nienaturalne, że Cecilia nie miała nawet cienia wątpliwości co do Robbiego, uznała go bardziej godnego zaufania niż własną siostrę, nie rozumiała jej oskarżeń mimo iż Briony twierdziła, że go widziała a sama próbowała oskarżyć jakiegoś syna służącego chociaż nie miała żadnych przesłanek, że to mógł być on. Za to sytuacja Loli poślubiającej swojego gwałciciela wydała mi się boleśnie prawdopodobna, patrząc na czasy i sytuację finansową Paula Marshalla.
Jeszcze nie oglądałam filmu, ale na pewno obejrzę.
Książka całkiem mi się podobała (chociaż opis ucieczki z Francji mnie trochę momentami nużył). Cała sprawa z fałszywym oskarżeniem wydała mi się też dyskusyjna: trudno mi było całkowicie winić Briony, gdyż całej sprawy dałoby się uniknąć gdyby Cecilia po prostu porozmawiała z Briony, wytłumaczyła jej wszystko i poprosiła o milczenie. Wydaje mi się też nienaturalne, że...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to