Nonoutor

Profil użytkownika: Nonoutor

Kraków Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 2 godziny temu
613
Przeczytanych
książek
705
Książek
w biblioteczce
207
Opinii
781
Polubień
opinii
Kraków Mężczyzna
Dodane| 6 książek
Książki czytam trochę dla przyjemności, trochę ze snobizmu, a trochę z pasji. Choć o tą ostatnią - pasję - coraz trudniej w życiu. Tak w ogóle to uwielbiam kino i masę książek przeczytałem z powodu, za podszeptem, lub po prostu dzięki kinu. Czytanie książki to chyba najbardziej intymne doznanie spośród tak niewielu, które pozostały w dzisiejszych globalnych czasach. A czytanie dobrej książki to już prawdziwa "uczta".

Opinie


Na półkach:

Fascynuje mnie ta książka i dręczy zarazem. Nie wiem czy czytając zrozumiałem ją właściwie. I nie wiem, czy moje rozchwianie jest tym samym co "wybitne dzieło ", czy może raczej kicz.
Postać Saymoura jest tu kluczem do zrozumienia opowieści. Jego życie, jego żydostwo, wreszcie jego upadek jest przypadkiem niebywałym jak na literaturę. Podziwiamy, współczujemy, ale mimo wszystko nie rozumiemy gościa. I pewnie nie jesteśmy w stanie zrozumieć, chociażby dlatego, że nie jesteśmy kimś takim jak on.
Losy Ameryki drugiej połowy XX wieku (właściwie skupiamy się głównie na późnych latach 40tych i 60tych) przemycane w kontekście prywatnego dramatu jego rodziny i jego samego to przykład niemal Freudowskiej wiwisekcji postaci. Ideał męża, ojca, bohatera. Człowiek, który w swej idealnej niemal boskości ani się wywyższa, ani nie jest zwyczajny. Nagle traci grunt pod nogami. I to co było całym jego idealnym światem legnie w gruzach. Nic wie dziwnego, że od tego momentu popada w obsesję wyjaśnienia sobie właściwie dlaczego...
Trudno Szweda nazwać everymanem, na przykładzie którego moglibyśmy dokonać analizy amerykańskiego snu, a raczej przyczyn przemiany w koszmar. Jednak jego uniwersalność wyraża się w stwierdzeniu, że przecież każdego mogło to spotkać. Bolesne jest tylko to, że dla takich Szwedów rozpadający się świat to niemal katastrofa na miarę Titanica.
Roth kreśli wyraźne postacie. Świetny, gesty klimat. Wnikliwe motywację. Słowem proza na naprawdę wysokim poziomie. Tylko, że kiedy kończę czytać to opasłe tomisko nie czuje się spełniony. Nie czuję się wcale mądrzejszy (o mądrość płynącą z przestrogi życia pana idealnego). Brakuje mi kulminacyjnej puenty - momentu, który definitywnie przeciąłby wszelkie moje wątpliwości. Dlatego choć jest to świetna książka czuje się po niej nienasycony.

Fascynuje mnie ta książka i dręczy zarazem. Nie wiem czy czytając zrozumiałem ją właściwie. I nie wiem, czy moje rozchwianie jest tym samym co "wybitne dzieło ", czy może raczej kicz.
Postać Saymoura jest tu kluczem do zrozumienia opowieści. Jego życie, jego żydostwo, wreszcie jego upadek jest przypadkiem niebywałym jak na literaturę. Podziwiamy, współczujemy, ale mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Próbując ocenić tą książkę, wikłam się w nierozerwalny spór miedzy tym co dobre, a tym co słuszne. I prawdę mówiąc nie jestem w stanie wybrać co przeważa.
Z jednej strony spodobał mi się temat. Zaciekawił swego rodzaju nowością (no bo przecież w Polsce nie mówi się inaczej o Indianach jak w kontekście Dzikiego Zachodu, czy Dalekiej Północy), oraz aktualnością. Z drugiej strony treść tej książki jest ogromnie przytłaczająca, bolesna i prawdę mówiąc pesymistycznie przegrana. Bo na koniec odnoszę wrażenie, że nie ma w tutaj dobrego zakończenia. Nie ma winnych, nie ma rozliczenia, nie ma nadziei na prawdę i pojednanie. Dlatego, że biały panujący człowiek nie chce wydawać kolejnych miliardów na odszkodowania. A biały facet w sultannie (idol współczesnej, nawiedzonej pop-kultury) odmawia przyznania racji tym ludziom. Można być wierzącym, lub nie. Ale kościół, jako instytucja w mojej prywatnej ocenie, to jest jednak jedna wielka mafia. Bezkarna. Bez krzty honoru. I przede wszystkim bezprawna.
Tyle o kościele, bo można byloby pisać całe, długie felietony, a i tak niewiele by to dało. Ważniejsze, że w tym konkretnym przypadku zawiniło państwo. Rasistowskie, ksenofobiczne, i przede wszystkim niechętne wobec Indian. Można powiedzieć, że to już dawno i nieprawda. Ale wystarczy uważniej doczytać poszczególne reportaże, by zrozumieć, że nie ma czegoś takiego jak równość, pojednanie, braterstwo. Nie w Kanadzie. Kraju, który paradoksalnie stał się synonimem multikulti. Bo zawsze tam, ktoś, gdzieś będzie gorszy lub lepszy. I to nie w kwestiach sportowej, czy ekonomicznej rywalizacji. Tlem sporu jest od wieków to samo. Kolor skóry, płeć, pochodzenie, wyznanie.
Pod względem socjologicznym, a nawet społecznym, są to bardzo ważne i ciekawe reportaże. Uważam, że rozmawiając o Kanadzie, warto znać jej dobre, ale również złe strony. Nie tylko w kontekście przyrody, ekologii, co właśnie historii i kultury. A kwestia związana z cywilizacyjnym ludobójstwem na rdzennych mieszkańcach Ameryki jest tak samo poważna jak kwestia mordowania żydów (holocaust). Tyle tylko, że od razu sami wiecie - mniej medialna.
Czytając te opowiescie nie sposób uciec od depresyjnego nastawienia. Ciężka jest to lektura. I nie każdy jest w stanie udźwignąć właściwy ciężar gatunkowy sprawy. Tym bardziej, gdy dorzucimy do tego jeszcze wątek kościelny (katolicki). O ile ja sam osobiście nie mam złudzeń w stosunku do oceny moralnej Watykanu, biskupów, czy kościoła (właściwie schemat przewinień i przestępstw jest wszędzie ten sam, czy to będzie irlandia, Polska, Francja, Ameryka, czy Afryka, etc.), tak trudno nie poczuć się przytłoczonym skalą cierpienia. I niestety mam o to pretensję do autorki. Bo moim zdaniem nie ma tutaj miejsca na zbytnią nadzieję, na sprawiedliwość. I po prostu czuje jakbym czytał o przegranej sprawie (trochę taki paradoks, no bo przecież toczą się sądy, wypłacane są odszkodowania). Rozmiar tej czarnej strony (skali) problemu, serwowany bez cienia wytchnienia, w postaci jakichkolwiek pozytywnych aspektów, umniejsza wartość tej książki.
I może wydam się ignorantem (dyletantem), ale biorąc pod uwagę obszar kulturowy, różnice kulturowe, brak znajomości historii, nie jestem w stanie przyswoić sobie tego wszystkiego w takim stopniu empatii i zrozumienia, jaki oczekiwałaby po nas autorka. I jaki byłby bardziej uczciwy wobec tychże świadków (ludzi będących bohaterami opowieści). Tym bardziej, że trudno też sprecyzować ma podstawie tej lektury jakie są właściwie oczekiwania tych ludzi wobec przeszłości, przyszłości, wobec Kanady i bialych kolonizatorow. I to w moim mniemaniu przeważa na niekorzyść. Stąd ostatecznie ocena niższa. Podsumowując słowami ze wstępu: słuszne jest zapoznanie się z tą książką, ale równocześnie nie mogę jej nazwać tak naprawdę dobrą książką.

Próbując ocenić tą książkę, wikłam się w nierozerwalny spór miedzy tym co dobre, a tym co słuszne. I prawdę mówiąc nie jestem w stanie wybrać co przeważa.
Z jednej strony spodobał mi się temat. Zaciekawił swego rodzaju nowością (no bo przecież w Polsce nie mówi się inaczej o Indianach jak w kontekście Dzikiego Zachodu, czy Dalekiej Północy), oraz aktualnością. Z drugiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajna książeczka (lektura) dla małych dzieci. Z tego co pamiętam, to dla klas 3-4 dawnej podstawówki. Zatem króciutko i zwięźle napisana. Ale z wątkiem przygody, zabawy, i przyrody.
Nie pamiętam, żebym narzekał na zbytni komunizm w treści. A nawet jeśli coś tam autor umieścił na chwalę Związku, to pytanie komu to przeszkadza? Chyba tylko zbytnim malkontentom. Zresztą takie były czasy. I nie ma co się obruszać.
Za to pamiętam, że przyjemnie się czytało. Polecam nawet dziś, choć pewnie to już nie ten trend. Za mało fantasy i w ogóle.

Fajna książeczka (lektura) dla małych dzieci. Z tego co pamiętam, to dla klas 3-4 dawnej podstawówki. Zatem króciutko i zwięźle napisana. Ale z wątkiem przygody, zabawy, i przyrody.
Nie pamiętam, żebym narzekał na zbytni komunizm w treści. A nawet jeśli coś tam autor umieścił na chwalę Związku, to pytanie komu to przeszkadza? Chyba tylko zbytnim malkontentom. Zresztą takie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Nonoutor

z ostatnich 3 m-cy
Nonoutor
2024-04-28 20:36:14
Nonoutor ocenił książkę Amerykańska sielanka na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-04-28 20:36:14
Nonoutor ocenił książkę Amerykańska sielanka na
7 / 10
i dodał opinię:

Fascynuje mnie ta książka i dręczy zarazem. Nie wiem czy czytając zrozumiałem ją właściwie. I nie wiem, czy moje rozchwianie jest tym samym co "wybitne dzieło ", czy może raczej kicz.
Postać Saymoura jest tu kluczem do zrozumienia opowieści. Jego życie, jego żydostwo, wreszcie je...

Rozwiń Rozwiń
Amerykańska sielanka Philip Roth
Średnia ocena:
7.5 / 10
1167 ocen

Właśnie wróciłem z kina. Seans zaliczony i udany. W każdym razie nie było wcale źle. Rzeczywiście można było poczuć, że to "kino akcji", bo od początku do końca coś się działo. Niektóre momenty fajne i śmieszne. Niektóre nieco oklepane (zachowały zbyt dużo serialowych wzorców, co nie uważam za dobre...

więcej więcej

Co do zasady da się poczytać w sieci stosowne informacje nt spodziewanej fabuły filmu. Więc nigdy nie jest tak, że idzie się w ciemno. 

Też polecam chodzenie w pojedynkę. Polegasz tylko na swoich odczuciach. Chyba, że idziesz z kimś, kto nie wcina się w trakcie oglądania i nie komentuje co rusz akcji.  😂

Artykuł sponsorowany, ale jego autor to chyba jakiś chałturnik (pismak) od wszystkiego. Może się mylę i to zbytnia obraza. Ale ciśnie mi się na usta słowo dyletant: w krainie anime, mangi i ich odbioru w Polsce. U nas te gatunki mają się dobrze, a do pełni szczęścia brakuje właśnie szerszej dystrybu...

więcej więcej

Nie stanie się to nigdy, ponieważ tzw. Ameryka reprezentuje bardzo silne żydowskie lobby. Nie wynika to bynajmniej z faktu, że kogoś lubimy mniej, czy bardziej. Tylko dlatego, że kulturowo od jakichś 100 lat Ameryka przesiąknięta jest Żydami. Nie pisze tego w celu dyskryminacji. Po prostu stwierdzam...

więcej więcej
Nonoutor
2024-04-23 22:07:29
Nonoutor ocenił książkę 27 śmierci Toby’ego Obeda na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-04-23 22:07:29
Nonoutor ocenił książkę 27 śmierci Toby’ego Obeda na
6 / 10
i dodał opinię:

Próbując ocenić tą książkę, wikłam się w nierozerwalny spór miedzy tym co dobre, a tym co słuszne. I prawdę mówiąc nie jestem w stanie wybrać co przeważa.
Z jednej strony spodobał mi się temat. Zaciekawił swego rodzaju nowością (no bo przecież w Polsce nie mówi się inaczej o Indianach jak...

Rozwiń Rozwiń
Nonoutor
2024-04-21 12:50:16
Nonoutor ocenił książkę Czuk i Hek na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-04-21 12:50:16
Nonoutor ocenił książkę Czuk i Hek na
7 / 10
i dodał opinię:

Fajna książeczka (lektura) dla małych dzieci. Z tego co pamiętam, to dla klas 3-4 dawnej podstawówki. Zatem króciutko i zwięźle napisana. Ale z wątkiem przygody, zabawy, i przyrody.
Nie pamiętam, żebym narzekał na zbytni komunizm w treści. A nawet jeśli coś tam autor umieścił na chwalę Zwi...

Rozwiń Rozwiń
Czuk i Hek Arkady Gajdar
Średnia ocena:
6.2 / 10
181 ocen
Nonoutor
2024-04-10 21:31:18
Nonoutor ocenił książkę Kwaidan. Demony japońskiego folkloru na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-04-10 21:31:18
Nonoutor ocenił książkę Kwaidan. Demony japońskiego folkloru na
5 / 10
i dodał opinię:

Nie jest źle. Ale chyba czegoś więcej się spodziewałem. Szumnie zapowiadane jako piękne i ciekawe wydanie, nie ma aż tak dużo do zaoferowania. A same opowieści to te typowe, z kanonu.

Nonoutor
2024-04-10 21:03:29
Nonoutor ocenił książkę Czarodziejski imbryczek. Baśnie i legendy japońskie na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-04-10 21:03:29
Nonoutor ocenił książkę Czarodziejski imbryczek. Baśnie i legendy japońskie na
5 / 10
i dodał opinię:

Przyjemne lekkie opowieści. Trochę coś więcej jak baśnie, bo z filozoficznym niekiedy przesłaniem.

ulubieni autorzy [11]

Alice Munro
Ocena książek:
6,5 / 10
19 książek
0 cykli
Pisze książki z:
348 fanów
Juliusz Verne
Ocena książek:
6,5 / 10
164 książki
8 cykli
695 fanów
Ingmar Bergman
Ocena książek:
7,2 / 10
13 książek
1 cykl
Pisze książki z:
31 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
613
książek
Średnio w roku
przeczytane
23
książki
Opinie były
pomocne
781
razy
W sumie
wystawione
373
oceny ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
3 000
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
19
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
6
książek [+ Dodaj]