Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Sam początek książki nie był za bardzo porywający - brakuje w niej jakiegoś wstępu, wprowadzenia do poszczególnych rozdziałów. Mam wrażenie, że książka potrzebowałaby lepszej struktury albo po prostu nieco ciekawszego sposobu prezentowania treści, bo ja tak naprawdę wciągnęłam się i zrozumiałam styl autora dopiero w połowie.

Sam początek książki nie był za bardzo porywający - brakuje w niej jakiegoś wstępu, wprowadzenia do poszczególnych rozdziałów. Mam wrażenie, że książka potrzebowałaby lepszej struktury albo po prostu nieco ciekawszego sposobu prezentowania treści, bo ja tak naprawdę wciągnęłam się i zrozumiałam styl autora dopiero w połowie.

Bardzo dobra książka od strony psychologicznej - w wyraźny sposób ukazuje świat wewnętrzny i przeżycia, jakie mogą towarzyszyć osobom doświadczającym przemocy seksualnej i tego, w jak nie zawsze oczywisty sposób, trauma może być przeżywana.
Książka nie należy do łatwych i lekkich, ale na pewno wartych przeczytania.

Bardzo dobra książka od strony psychologicznej - w wyraźny sposób ukazuje świat wewnętrzny i przeżycia, jakie mogą towarzyszyć osobom doświadczającym przemocy seksualnej i tego, w jak nie zawsze oczywisty sposób, trauma może być przeżywana.
Książka nie należy do łatwych i lekkich, ale na pewno wartych przeczytania.

Myślę, że książką bardzo potrzebna i ciekawa - zarówno ze względu na "naprostowanie" kilku "faktów" historycznych, jak i włączenie do polskiej historii kobiet, które w tej historii występują. Natomiast mam poczucie, że książka chyba bardziej dedykowana jest dla osób, które w historii się trochę lepiej orientują, ponieważ ja sama miałam poczucie, że momentami przewija się tam tyle nazwisk i zdarzeń, że nie jestem w stanie tego wszystkiego ze sobą połączyć.

Myślę, że książką bardzo potrzebna i ciekawa - zarówno ze względu na "naprostowanie" kilku "faktów" historycznych, jak i włączenie do polskiej historii kobiet, które w tej historii występują. Natomiast mam poczucie, że książka chyba bardziej dedykowana jest dla osób, które w historii się trochę lepiej orientują, ponieważ ja sama miałam poczucie, że momentami przewija się...

Książka napisana w bardzo lekki, przystępny sposób. Na pewno skłania do refleksji nt. tego, jak służba zdrowia wygląda od tej drugiej strony, ale też rzuciło mi się w oczy sporo analogii w kontekście pracy psychologa/psychoterapeuty.

Książka napisana w bardzo lekki, przystępny sposób. Na pewno skłania do refleksji nt. tego, jak służba zdrowia wygląda od tej drugiej strony, ale też rzuciło mi się w oczy sporo analogii w kontekście pracy psychologa/psychoterapeuty.

Chociaż do podcastów jakoś nie mogłam się przekonać, to jednak książka mnie wciągnęła. Rzeczywiście może być takim "plasterkiem" na związkowe przeżycia, bo dobrze jest usłyszeć, że "ktoś ma podobnie jak ja". Świetny pomysł jeśli chodzi o część tworzoną we współpracy z różnymi specjalistami.
Ale, bo oczywiście mam małe ale, zastanawiam się czy książka nie stanie się dla niektórych swego rodzaju przyzwoleniem na różnego rodzaju niezdrowe "idiotkowanie", bo przecież "każda idiotka może robić co chce". Ale ze względu na to, że nikt poza samym zainteresowanym, nie ma wpływu na to, co dana osoba sobie z tej książki weźmie, w ogólnym rozrachunku uważam, że jest to naprawdę przyjemna lektura :)

Chociaż do podcastów jakoś nie mogłam się przekonać, to jednak książka mnie wciągnęła. Rzeczywiście może być takim "plasterkiem" na związkowe przeżycia, bo dobrze jest usłyszeć, że "ktoś ma podobnie jak ja". Świetny pomysł jeśli chodzi o część tworzoną we współpracy z różnymi specjalistami.
Ale, bo oczywiście mam małe ale, zastanawiam się czy książka nie stanie się dla...

Książka skupia się głównie na analizie kondycji współczesnego świata i na jego prognozach. Podobny typ książki, jak "21 lekcji na XXI wiek". Na pewno ciekawa i warta przeczytania.

Książka skupia się głównie na analizie kondycji współczesnego świata i na jego prognozach. Podobny typ książki, jak "21 lekcji na XXI wiek". Na pewno ciekawa i warta przeczytania.

Szczerze mówiąc, jak na początku nie do końca wiedziałam, jak ocenić te książkę, tak po przeczytaniu całej już nie mam wątpliwości, jak ją ocenić. Z jednej strony zawiera pewne treści, które trafiają w przyczyny trudności z produktywnością i jest w jakimś stopniu motywująca czy skłaniająca do refleksji. Ale jest też strasznie zero-jedynkowa, na zasadzie: "tylko praca i produktywność jest w życiu wartością, a wszystko, co nie jest pracą albo nie przyczynia się do zwiększenia zarobków, jest stratą czasu". No nie... Życie nie polega tylko na pracy, i wbrew temu co pisze autor - czas się czasami po prostu spędza, a nie zawsze "wykorzystuje", Netflix nie jest narzędziem, które ma za zadanie sabotować nasze wysiłki, ale formą rozrywki, której każdy czasami potrzebuje, a "zbędne wiadomości" i zajmowanie się problemami innych to element budowania i podtrzymywania więzi społecznych, a nie "dystraktory" produktywności. Nie ma nic złego w odpoczywaniu, poświęcaniu czasu różnego rodzaju rozrywkom czy robienia czegoś po prostu dla przyjemności, a nie dla korzyści (chociaż wtedy i tak są - tylko te psychiczne, a nie finansowe).
I o ile książka trafiałaby tylko do osób, które to wszystko wiedzą i potrafią podejść do treści książki z dystansem, to super. Bo naprawdę uważam, że dużo można z niej wyciągnąć do takiej autorefleksji. Tylko problem w tym, że książka z pewnością nie tylko do takich osób trafia. Trafi też pewnie do takich, u których wywoła lub pogłębi poczucie winy - "bo robią za mało i za mało z siebie dają".
Te kwestie wzbudziły we mnie chyba największy sprzeciw, ale niestety nie są to wszystkie zarzuty, jakie mam do tej książki. Po krótce:
- Książka jest napisana w duchu samouwielbienia autora - ciężko się to czyta, zwłaszcza uwzględniając reprezentowany przez treści poziom.
- Książka zawiera niewspierające czy wręcz krzywdzące przekonania/treści, które momentami są po prostu niezgodne z wiedzą naukową. Np. fragment odnośnie wypalenia zawodowego.
- Treści, którą wnosi autor, jest bardzo mało. Tak naprawdę większość książki to parafrazowanie w kółko tego samego. Owszem, jest to jakaś umiejętność, ale raczej nie na tym polega pisanie wartościowych, merytorycznych książek.
Także, książka oczywiście jakąś wartość posiada. Niewielką, ale zawsze. Jednak ja jestem zdecydowanie na "nie", bo o wiele więcej tu szkody niż pożytku.

Szczerze mówiąc, jak na początku nie do końca wiedziałam, jak ocenić te książkę, tak po przeczytaniu całej już nie mam wątpliwości, jak ją ocenić. Z jednej strony zawiera pewne treści, które trafiają w przyczyny trudności z produktywnością i jest w jakimś stopniu motywująca czy skłaniająca do refleksji. Ale jest też strasznie zero-jedynkowa, na zasadzie: "tylko praca i...

Mam trochę mieszane uczucia, bo pierwsza część książki to "klasyczny Piotr C.", czyli to na co liczyłam, ale już druga część, czyli wątek z Niki, niekoniecznie pasuje mi do klimatu tych książek.

Mam trochę mieszane uczucia, bo pierwsza część książki to "klasyczny Piotr C.", czyli to na co liczyłam, ale już druga część, czyli wątek z Niki, niekoniecznie pasuje mi do klimatu tych książek.