-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1184
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać433
Biblioteczka
2022-09-08
2018-08-28
Widziałem już kilka dokumentów na temat Theodora Bundy, ale książka Ann Rule jest zdecydowanie najlepszym studium przypadku. Dowiadujemy się o jego dzieciństwie, i czy ono było głównym powodem wybrania drogi sadystycznego mordercy. Dzięki chronologicznemu przedstawianiu faktów widzimy kulminacyjny moment, w którym nastąpiło przeobrażenie i podjęcie decyzji obrania ścieżki zabijania. Poza tym dokładne opisy "polowań" na ofiary wraz z wyszczególnieniem zadanych obrażeń, poszukiwań przez policję z jednej i tragedią bliskich z drugiej. I tu muszę przyznać, że choć siedzę w true-crime od kilku dobrych lat, to zestawienie czarującego i przystojnego "Teda" z jego prawdziwą twarzą potwora w ludzkiej skórze, jest szokujące i wstrząsające. Jego modus operandi oparty na sprycie, wręcz wojskowym zorganizowaniu, sposób w jaki porywał ofiary niczym nieuchwytny duch, drwił z policji, wg mnie czyni go najbardziej przerażającym seryjnym mordercą. Autorka przytacza również korespondencję prowadzoną z Bundym, ich rozmowy telefoniczne i spotkania towarzyskie jeden na jeden (sic!). Ale chyba najciekawszy jest wątek pracy w telefonie zaufania, gdzie biurko Rule praktycznie sąsiadowało ze stanowiskiem "Teda". Oczywiście nie mogło zabraknąć potyczek na sali sądowej, gdzie pod koniec przez pewien moment wszyscy ujrzeli jego prawdziwą twarz ukrytą pod fasadą uroczego, dobrze wychowanego i perspektywicznego inteligenta.
Widziałem już kilka dokumentów na temat Theodora Bundy, ale książka Ann Rule jest zdecydowanie najlepszym studium przypadku. Dowiadujemy się o jego dzieciństwie, i czy ono było głównym powodem wybrania drogi sadystycznego mordercy. Dzięki chronologicznemu przedstawianiu faktów widzimy kulminacyjny moment, w którym nastąpiło przeobrażenie i podjęcie decyzji obrania ścieżki...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-08-12
Normalnie dałbym 6, bo książka jest strasznie nierówna i momentami zbyt przegadana. W pierwszej odsłonie dzięki dobrej redakcji udało się ukryć samouwielbienie Douglasa, ale w tej książce niestety wychodzi na wierzch i jest irytujące. Jest też sporo powtórzeń, bo autor z uporem maniaka, jak już się do czegoś przyczepi, to wałkuje ową kwestię przez kilka dobrych stron. Mimo tych mankamentów, książkę warto przeczytać tylko dla jednej sprawy, jednocześnie oburzającej i przygnębiającej, a mianowicie brutalnego morderstwa Suzanne Marie Collins. Za opis tej wstrząsającej sprawy i gehenny bliskich tej dziewczyny autor dostaje ode mnie całkiem zasłużenie dodatkowego plusa.
Normalnie dałbym 6, bo książka jest strasznie nierówna i momentami zbyt przegadana. W pierwszej odsłonie dzięki dobrej redakcji udało się ukryć samouwielbienie Douglasa, ale w tej książce niestety wychodzi na wierzch i jest irytujące. Jest też sporo powtórzeń, bo autor z uporem maniaka, jak już się do czegoś przyczepi, to wałkuje ową kwestię przez kilka dobrych stron. Mimo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-05-25
Bardziej rzeczowe i faktograficzne podejście niż w "The Stranger Beside Me". Reportaż obnaża Teda Bundy'ego i jego wylansowaną przez media aurę. Pokazuje go tym, kim był naprawdę: rozkapryszonym i niedojrzałym osobnikiem w ciele dorosłego mężczyzny, zwyrodnialcem, kompulsywnym złodziejem i oszustem, manipulantem par excellence. Za czyny jakich się dopuścił, musiał ponieść najwyższą karę. Trochę się to odwlekło w czasie, ale w końcu sprawiedliwości stało się zadość. Nie jestem orędownikiem kary śmierci, ale nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której ten człowiek żyje (nawet za kratami), biorąc pod uwagę jego makabryczne zbrodnie, szczególnie to, co zrobił ostatniej swojej ofierze. To byłby policzek dla rodzin ofiar, których życie zniszczył bezpowrotnie, bez mrugnięcia okiem, dla zaspokojenia własnych egoistycznych popędów. Zasada "śmierć za śmierć" oczywiście nie przywróci życia i nic nie naprawi, ale pozwala chociaż poczuć, że czyny jakich się Bundy dopuścił, zostały koniec końców ukarane.
Bardziej rzeczowe i faktograficzne podejście niż w "The Stranger Beside Me". Reportaż obnaża Teda Bundy'ego i jego wylansowaną przez media aurę. Pokazuje go tym, kim był naprawdę: rozkapryszonym i niedojrzałym osobnikiem w ciele dorosłego mężczyzny, zwyrodnialcem, kompulsywnym złodziejem i oszustem, manipulantem par excellence. Za czyny jakich się dopuścił, musiał ponieść...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-09-09
Niech nikogo nie zrażają niezbyt pochlebne opinie krążące w sieci na temat tej książki. Arcydzieło światowej literatury to oczywiście nie jest (i nigdy być nie miało), ale to solidne true crime, posklejane z kompulsywnych zapisków i poszukiwań autorki (która niestety nie zdążyła zobaczyć EAR/ONS za kratkami), których jest jednak niewiele w porównaniu z opisami poszczególnych ataków na podstawie akt policyjnych, do których McNamara miała dostęp. Co na mnie zrobiło największe wrażenie? Na pewno opisy ataków EAR/ONS, niewiarygodna bezczelność i pewność siebie (granicząca z pychą) tego przestępcy, ale również to ilu ludziom, zarówno ofiarom, jak i stróżom prawa, ta sprawa zniszczyła życie.
Niech nikogo nie zrażają niezbyt pochlebne opinie krążące w sieci na temat tej książki. Arcydzieło światowej literatury to oczywiście nie jest (i nigdy być nie miało), ale to solidne true crime, posklejane z kompulsywnych zapisków i poszukiwań autorki (która niestety nie zdążyła zobaczyć EAR/ONS za kratkami), których jest jednak niewiele w porównaniu z opisami...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-25
Chapeau bas, panie Bugliosi. Wybitna literatura faktu. W momencie pisania tej opinii niestety autora już z nami nie ma. Książka rozwija się powoli, autor zwraca uwagę na wiele rzeczy, jest bardzo skrupulatny, i przyznam szczerze, wchodzi się w nią dość mozolnie - trochę przypomina w stylu to, co przelewa na papier James Ellroy, beznamiętny ton kartotek policyjnych. Takie wrażenie odnosi się jednak tylko na początku, bo jak już czytelnik złapię właściwy rytm, to treść naprawdę porywa i przenosi w samo serce wydarzeń, do lat 60. i 70. XX wieku, okresu wielkiego tumultu, wojny w Wietnamie, wolnej miłości, politycznych gierek i różnych samozwańczych guru. Niektórzy piszą, że książka jest zbyt dokładna, a według mnie Bugliosi z wielkim wyczuciem i niemal wirtuozerią zawarł esencję tej historii (same protokoły sądowe liczą ok. 200 tomów!), która zmieniła na zawsze nie tylko Amerykę, ale również była swego rodzaju cezurą dla reszty świata. Muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem samej książki, jak i ogromu pracy prokuratury w tym cause célèbre poprzedniego stulecia. Takich książek się nie zapomina.
Chapeau bas, panie Bugliosi. Wybitna literatura faktu. W momencie pisania tej opinii niestety autora już z nami nie ma. Książka rozwija się powoli, autor zwraca uwagę na wiele rzeczy, jest bardzo skrupulatny, i przyznam szczerze, wchodzi się w nią dość mozolnie - trochę przypomina w stylu to, co przelewa na papier James Ellroy, beznamiętny ton kartotek policyjnych. Takie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-05
Fascynująca podróż przez brudne zakamarki LA i wspomnienia autora o zamordowanej matce, której nienawidził i jednocześnie obsesyjnie kochał, pożądał. Przez książką przewija się kilka cause celebres z tamtego czasu, jak np. śmierć Johnny'ego Stompanato z rąk córki Lany Turner. Książka opisuje też burzliwy okres samego autora zanim odkrył powołanie do pisania i skąd się wzięły turpistyczne, naturalistyczne ciągoty w jego powieściach. Autor wspomina o sprawie Czarnej Dalii (brutalnego morderstwa Elizabeth Short) na punkcie którego ma również obsesję i na przykładzie zabójstwa matki i innych kobiet przedstawionych w książce akcentuje bezsilność nie tylko bliskich ale również władz (śledczych prowadzących sprawę) wobec niemożności znalezienia winnego, zamknięcia sprawy. Jednym "szczęśliwcom" się to udaje, a innych prześladuje do końca życia, że mogli i powinni zrobić więcej.
Fascynująca podróż przez brudne zakamarki LA i wspomnienia autora o zamordowanej matce, której nienawidził i jednocześnie obsesyjnie kochał, pożądał. Przez książką przewija się kilka cause celebres z tamtego czasu, jak np. śmierć Johnny'ego Stompanato z rąk córki Lany Turner. Książka opisuje też burzliwy okres samego autora zanim odkrył powołanie do pisania i skąd się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-08-29
Napisana w ciekawy i wciągający sposób. Na pewno nie jest to książka na raz, bo ilość informacji jest ciężka do zapamiętania. Czego mi brakowało: trochę zbyt mało przykładów popierających przedstawione klasyfikacje; cena okładkowa książki to 99 zł (mi udało się ją nabyć trochę taniej), ale korekta szwankuje, co w książce za taką cenę nie powinno mieć miejsca. Największe atuty: przykłady profili sporządzonych przez autora, przystępny język pozwalający lepiej zrozumieć niektóre metody, poparcie terminologii przykładami seryjnych przestępców (czego jednak było zdecydowanie zbyt mało, ale rozumiem, że autor był ograniczony ilością stron i musiał dokonać pewnych cięć). Podsumowując, bardzo wartościowa pozycja, przybliżająca metodykę pracy profilera w Polsce.
Napisana w ciekawy i wciągający sposób. Na pewno nie jest to książka na raz, bo ilość informacji jest ciężka do zapamiętania. Czego mi brakowało: trochę zbyt mało przykładów popierających przedstawione klasyfikacje; cena okładkowa książki to 99 zł (mi udało się ją nabyć trochę taniej), ale korekta szwankuje, co w książce za taką cenę nie powinno mieć miejsca. Największe...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-08-13
Dla zainteresowanych tematyką profilowania i true-crime absolutny must-have. Dla porównania serial Netflixa bardzo spłyca temat i mimo, że ma ciekawe momenty, to jednak jest marną kopią książki Douglasa i Olshakera. Książkę czyta się naprawdę dobrze, temat jest przedstawiony jednocześnie kompleksowo i w sposób cały czas przykuwający uwagę czytelnika. Autor oprócz samych opisów spraw, metodologii tworzenia profilów podejrzanych, wtrąca też wiele interesujących terminów z punktu widzenia prawno-kryminalistycznego, jak np. różnica pomiędzy modus operandi a sygnaturą sprawcy. Bardzo wartościowa pozycja.
Dla zainteresowanych tematyką profilowania i true-crime absolutny must-have. Dla porównania serial Netflixa bardzo spłyca temat i mimo, że ma ciekawe momenty, to jednak jest marną kopią książki Douglasa i Olshakera. Książkę czyta się naprawdę dobrze, temat jest przedstawiony jednocześnie kompleksowo i w sposób cały czas przykuwający uwagę czytelnika. Autor oprócz samych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-12-07
Książka ma parę mankamentów, jak np. niepotrzebne powtórzenia i niektóre nic wnoszące wątki, przemyślenia autora. Ale widać, że dosłownie "przekopał się" przez akta sprawy i inne ciężko dostępne materiały, dlatego można przymknąć oko na niedociągnięcia. Czyta się to świetnie. Szczególny plus za odtworzenie obrazu i atmosfery PRL oraz Śląska tamtych lat. Portret Knychały autorstwa Semczuka jest nieoczywisty i pozostawiający duże pole do interpretacji.
Książka ma parę mankamentów, jak np. niepotrzebne powtórzenia i niektóre nic wnoszące wątki, przemyślenia autora. Ale widać, że dosłownie "przekopał się" przez akta sprawy i inne ciężko dostępne materiały, dlatego można przymknąć oko na niedociągnięcia. Czyta się to świetnie. Szczególny plus za odtworzenie obrazu i atmosfery PRL oraz Śląska tamtych lat. Portret Knychały...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06
2015-07
2014-12
2015-03
2016-06-10
Bardzo angażująca i zarazem emocjonalnie wyczerpująca lektura. Trzeba zaznaczyć i mieć na uwadze, że literatura "true crime" rządzi się innymi prawami aniżeli literatura piękna. Oczywiście zapewne więcej czytelników sięgnie po pozycję napisaną przystępnym językiem i trzymającą w napięciu, ale kryminały wypaczyły ludziom umysły. Prawdziwe zbrodnie nie mają nic wspólnego z tymi bajeczkami, często są o wiele gorsze. Ann Rule nigdy chyba nie aspirowała do bycia wielką pisarką, raczej chciała przelać na papier wiedzę jaką posiadała odnośnie wielu głośnych dochodzeń, nie zasłyszaną czy uzyskaną w wyniku jakiegoś researchu, ale często z pierwszej ręki - Rule pracowała jako funkcjonariusz w Departamencie Policji w Seattle, co na pewno otworzyło jej wiele drzwi w późniejszej karierze pisarki "true crime". Książka o polowaniu na seryjnego mordercę znad Green River jest inna niż jej najbardziej rozpoznawalna "The Stranger Beside Me" (krzykliwy i infantylny polski tytuł psuje wydźwięk oryginału). Bo przede wszystkim Ridgway alias GRK był kimś zupełnie innym niż "Ted" Bundy. Jest taka scena w genialnej "Zagadce zbrodni", kiedy już były detektyw pyta pewną napotkaną dziewczynkę, jak wyglądał morderca, a ona z rozbrajającą szczerością odpowiada: po prostu zwyczajnie. Jest to idealne podsumowanie Gary'ego Leona Ridgwaya, prostego i nie rzucającego się w oczy człowieczka, który dla zaspokojenia swoich chorych fantazji bezdusznie i bez mrugnięcia okiem zamordował prawie 50 kobiet (a może i więcej). SeaTac strip (rozległe tereny lotniska Seattle-Tacoma), hrabstwa King, Kent, tereny przy drodze międzystanowej I-5 czy te znajdujące się przy meandrującej niczym pełzający wąż Green River, jawią się w latach 80. poprzedniego stulecia jako przedsionek piekła, czyściec. Opisy wielu tamtych miejsc działają na wyobraźnię. Połączenie tych złowieszczych lokacji ze znikaniem młodych, pogubionych życiowo, ale zarazem często bardzo atrakcyjnych dziewczyn szukających okazji stanowi niebywale przygnębiającą kombinację. Jest to ten typ książki, którą należy sobie dawkować, bo ładunek smutku i rozpaczy, jaki aż kipi z tych historii, przytłacza i obezwładnia. Mimo, że człowiek współczuje i wręcz współodczuwa ból bliskich, złość śledczych, którzy dosłownie spalają się w pogoni za takimi zwyrodnialcami, przypłacając to zniszczonym zdrowiem, życiem, a nawet śmiercią, to zawsze zapamiętuje jedną, dwie historie ofiar, których nie da się wyrzucić z pamięci. W sprawie Bundy'ego to było dla mnie zniknięcie Georgeann Hawkins, natomiast w przypadku GRK, to porwanie i zabójstwo Marie Malvar. Jeśli ktoś oglądał amerykańską wersję "The Killing", to klimat Seattle w sezonie nr 3 jest bardzo zbliżony do tego przedstawionego w książce. Różnica jest jednak taka, że pierwsze to fikcja, a drugie prawda. Zdarzały się dziwne potknięcia w przekładzie, jak choćby tłumaczenie "caucasian" jako 'rasy kaukaskiej', zamiast po prostu 'białej', ale nie jest to jakiś wielki mankament. Ogólnie rzecz biorąc, jest to solidna pozycja z gatunku "true crime", może miejscami przegadana, pełna dygresji (chyba taki znak rozpoznawczy Ann Rule, swoją drogą często całkiem interesujących), chaotyczna i sprawiająca wrażenie sklejanej na szybko (tu należy pamiętać, że Rule pisząc i kończąc ten reportaż była już dość zaawansowana wiekowo), ale książka się broni historią GRK, jego ofiar, obrazu Seattle w latach 80. i oczywiście całej grupy zadaniowej. Według mnie, must-read dla fanów gatunku.
Bardzo angażująca i zarazem emocjonalnie wyczerpująca lektura. Trzeba zaznaczyć i mieć na uwadze, że literatura "true crime" rządzi się innymi prawami aniżeli literatura piękna. Oczywiście zapewne więcej czytelników sięgnie po pozycję napisaną przystępnym językiem i trzymającą w napięciu, ale kryminały wypaczyły ludziom umysły. Prawdziwe zbrodnie nie mają nic wspólnego z...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to