Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Podobało mi się. Chętnie sięgnę jeszcze po Murakamiego, a może nawet znowu po "Mężczyzn bez kobiet". Moje ulubione opowiadanie to chyba Yesterday, choć ciężko się zdecydować. :)

Była też to dla mnie ciekawa lektura, bo zwykle czytam kobiece autorki i książki o kobietach.

Podobało mi się. Chętnie sięgnę jeszcze po Murakamiego, a może nawet znowu po "Mężczyzn bez kobiet". Moje ulubione opowiadanie to chyba Yesterday, choć ciężko się zdecydować. :)

Była też to dla mnie ciekawa lektura, bo zwykle czytam kobiece autorki i książki o kobietach.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo mi się podobało. To pozycja, która zdecydowanie poszerza horyzonty i zmienia myślenie o świecie. Chętnie jeszcze kiedyś do niej wrócę. Jedyne, co mi się nie podobało, to mówienie o kapitalizmie głównie w superlatywach, sporo negatywnego jego wpływu było pominięte.

Bardzo mi się podobało. To pozycja, która zdecydowanie poszerza horyzonty i zmienia myślenie o świecie. Chętnie jeszcze kiedyś do niej wrócę. Jedyne, co mi się nie podobało, to mówienie o kapitalizmie głównie w superlatywach, sporo negatywnego jego wpływu było pominięte.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko mi ocenić tę książkę. Zacznę od tego, że myślałam, że to bardziej typowa fantastyka, więc nie wiedziałam, na co się piszę. Czasami naprawdę mnie wciągała, ale łącznie czytałam ją chyba miesiąc, więc jak na tak krótki tekst, to bardzo długo. Z jednej strony nie zawsze wszystko rozumiałam, z drugiej czasami ukryta symbolika była najbardziej na wierzchu, jak się da. Czasami wydawało mi się, że rozdziały są napisane tak... mechanicznie. Jakby mało było w nich duszy. Po przeczytaniu posłowia aż ciężko mi uwierzyć, że tekst miał takie personalne znaczenie dla autorki. Możliwe, że jeszcze kiedyś przeczytam ponownie i docenię kroniki bardziej. Szkoda, że posłowie nie było przedmową, a wydaje mi się, że często w tajfunowych książkach tak było? Zawsze to doceniałam.

Ciężko mi ocenić tę książkę. Zacznę od tego, że myślałam, że to bardziej typowa fantastyka, więc nie wiedziałam, na co się piszę. Czasami naprawdę mnie wciągała, ale łącznie czytałam ją chyba miesiąc, więc jak na tak krótki tekst, to bardzo długo. Z jednej strony nie zawsze wszystko rozumiałam, z drugiej czasami ukryta symbolika była najbardziej na wierzchu, jak się da....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobało mi się. Dowiedziałam się nowych rzeczy. Trochę szkoda, że nie było żadnego wywiadu z np. współczesną szeptuchą.

Podobało mi się. Dowiedziałam się nowych rzeczy. Trochę szkoda, że nie było żadnego wywiadu z np. współczesną szeptuchą.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedynym minusem książki jest to, jak główna bohaterka ocenia innych ludzi (na koniec książki już dostawałam szału i chciałam na nią krzyczeć, że ma się odczepić). Nie chodzi mi tu oczywiście o te ważne kwestie zwierzęco-ekologiczne, tylko o sprawy, które nikogo nie krzywdzą, a pani Duszejko musi się w myślach negatywnie wypowiedzieć.

Przypomina mi to trochę bohaterkę "Biegunów", która też oceniała osoby prowadzące inny styl życia od niej. Obie te bohaterki są raczej "lekkoduchami" otwartymi na innych, ale jak zdradzają te ciągłe sądy, to w sumie jednak nie. Wkurzające.

Mimo tego, że zagadkę miałam zniszczoną przez "Pokot", to i tak dobrze się czytało.

Jedynym minusem książki jest to, jak główna bohaterka ocenia innych ludzi (na koniec książki już dostawałam szału i chciałam na nią krzyczeć, że ma się odczepić). Nie chodzi mi tu oczywiście o te ważne kwestie zwierzęco-ekologiczne, tylko o sprawy, które nikogo nie krzywdzą, a pani Duszejko musi się w myślach negatywnie wypowiedzieć.

Przypomina mi to trochę bohaterkę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam twórczość Henry. Od pierwszych kartek się wciągnęłam i spodobało mi się również podejście meta do małomiasteczkowego romansu.

Aby zrozumieć twórczość Henry, wydaje mi się, że warto sięgnąć po jej inną książkę: Beach Read. Jej główną bohaterką jest autorka... lekkich romansów, które zawsze kończą się szczęśliwie. Nie wiem, czy był to self-insert, ale myślę, że postawa bohaterki pokazuje, jakie podejście sama Henry ma do swojej twórczości.

Uwielbiam twórczość Henry. Od pierwszych kartek się wciągnęłam i spodobało mi się również podejście meta do małomiasteczkowego romansu.

Aby zrozumieć twórczość Henry, wydaje mi się, że warto sięgnąć po jej inną książkę: Beach Read. Jej główną bohaterką jest autorka... lekkich romansów, które zawsze kończą się szczęśliwie. Nie wiem, czy był to self-insert, ale myślę, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie trafiła do mnie ta książka. Po lekturze zaczęłam czytać o niej więcej, żeby może poznać inne perspektywy, odkryć wątki, które może mi umknęły. Ale potem zaczęłam się zastanawiać: czy gdyby to nie była książka noblistki, to doszukiwalibyśmy się tak bardzo w niej sensu? Czy gdyby to był debiut literacki nieznanego studenta polonistyki, to nie powiedzielibyśmy, że to po prostu chaos będący przerostem formy nad treścią? Nie wiem. Może w tym studencie recenzenci też dostrzegliby geniusz, którego aktualnie nie widzę. Pozostaje mi sięgnąć po inne tytuły Tokarczuk, może w nich znajdę coś dla siebie.

Nie trafiła do mnie ta książka. Po lekturze zaczęłam czytać o niej więcej, żeby może poznać inne perspektywy, odkryć wątki, które może mi umknęły. Ale potem zaczęłam się zastanawiać: czy gdyby to nie była książka noblistki, to doszukiwalibyśmy się tak bardzo w niej sensu? Czy gdyby to był debiut literacki nieznanego studenta polonistyki, to nie powiedzielibyśmy, że to po...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobało mi się o wiele bardziej od Służących. Wydaje mi się, że ta książka jest jakoś lepiej napisana. Może to też kwestia bliskości tematu - dotyczy naszych jeszcze żyjących przodków. Lektura była dla mnie bardzo odkrywcza, od dawna w literaturze i mediach mamy do czynienia z idealizacją wsi: czy to w formie chlopimanii, czy cottagecore. A jednak prawdziwy obraz wsi jest zupełnie inny.

Podobało mi się o wiele bardziej od Służących. Wydaje mi się, że ta książka jest jakoś lepiej napisana. Może to też kwestia bliskości tematu - dotyczy naszych jeszcze żyjących przodków. Lektura była dla mnie bardzo odkrywcza, od dawna w literaturze i mediach mamy do czynienia z idealizacją wsi: czy to w formie chlopimanii, czy cottagecore. A jednak prawdziwy obraz wsi jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobało mi się. Obrany przez Collins kierunek mnie zaskoczył, postacie były ciekawe i wielowymiarowe, a sam prequel mógłby właściwie być kompletnie niezależną od reszty serii książką. Mam nadzieję, że doczekamy się sequela.

Podobało mi się. Obrany przez Collins kierunek mnie zaskoczył, postacie były ciekawe i wielowymiarowe, a sam prequel mógłby właściwie być kompletnie niezależną od reszty serii książką. Mam nadzieję, że doczekamy się sequela.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jednej strony książka mi się podobała, bo dowiedziałam się naprawdę wielu (często fascynujących) rzeczy. Z drugiej zaś często mnie nudziła.

Z jednej strony książka mi się podobała, bo dowiedziałam się naprawdę wielu (często fascynujących) rzeczy. Z drugiej zaś często mnie nudziła.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobało mi się. Dobra lektura na październik. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to to, że zakończenie wydało mi się trochę przyspieszone. Szczerze mówiąc, to wydawało mi się, że historia nie zakończy się na jednej części, bo gdy zostało mi zaledwie parę rozdziałów, bohaterowie nie byli blisko rozwiązania swoich problemów.

Podobało mi się. Dobra lektura na październik. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to to, że zakończenie wydało mi się trochę przyspieszone. Szczerze mówiąc, to wydawało mi się, że historia nie zakończy się na jednej części, bo gdy zostało mi zaledwie parę rozdziałów, bohaterowie nie byli blisko rozwiązania swoich problemów.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na pewno plusem tej książki jest język. Bardzo mi się podobał. Z dzisiejszej perspektywy myślę, że nie przeszłoby takie zbaczanie z fabuły — redaktor by to wszystko wyciął. Nie obchodziła mnie przykładowo historia życia dyrektora czy administratora Cisów. Czytając, zapomniałam o istnieniu brata Judyma, a tu nagle znowu się on pojawia i właściwie nie wiem po co? Żeby dać kontrast do Judyma? No ale w takim razie, po co poświęcać mu cały rozdział, zwłaszcza że głównego bohatera w nim nie było (a więc nic dalej o ich relacji). Pamiętnik Joasi z jednej strony mi się podobał, z drugiej cały czas z tyłu głowy miałam myśl: "Ale po co przeznaczać na to wszystko tyle miejsca?".

Na pewno plusem tej książki jest język. Bardzo mi się podobał. Z dzisiejszej perspektywy myślę, że nie przeszłoby takie zbaczanie z fabuły — redaktor by to wszystko wyciął. Nie obchodziła mnie przykładowo historia życia dyrektora czy administratora Cisów. Czytając, zapomniałam o istnieniu brata Judyma, a tu nagle znowu się on pojawia i właściwie nie wiem po co? Żeby dać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo mi się podobał ten zbiór. Pomysły na opowiadania były dla mnie zaskakujące i nie spodziewałam się, jak dalej potoczą się historie bohaterów.
To moja druga pozycja Tajfunów i tak jak w poprzedniej doceniam literaturoznawczy wstęp na początku — czyta się wtedy z większą świadomością, z czego wynikają pewne motywy.

Bardzo mi się podobał ten zbiór. Pomysły na opowiadania były dla mnie zaskakujące i nie spodziewałam się, jak dalej potoczą się historie bohaterów.
To moja druga pozycja Tajfunów i tak jak w poprzedniej doceniam literaturoznawczy wstęp na początku — czyta się wtedy z większą świadomością, z czego wynikają pewne motywy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła się ciągnęła. Odnoszę wrażenie, że pewne zwroty akcji były podawane nagle i bez jakiegoś przygotowania na nie czytelnika (chodzi mi tu o motywacje postaci, rozumiem, że zwrot akcji ma być zaskoczeniem, ale jeśli nie rozumiem skąd, po co i dlaczego to chyba jednak jest coś nie tak). Nie wiedziałam też przez większość książki, do czego tak właściwie dążą bohaterowie (do wielkości/przeznaczenia - fajnie, ale może by tak chociaż w połowie historii było powiedziane, co to oznacza?). Zakończenie jednak sprawiło, że być może sięgnę po kolejną część.

Fabuła się ciągnęła. Odnoszę wrażenie, że pewne zwroty akcji były podawane nagle i bez jakiegoś przygotowania na nie czytelnika (chodzi mi tu o motywacje postaci, rozumiem, że zwrot akcji ma być zaskoczeniem, ale jeśli nie rozumiem skąd, po co i dlaczego to chyba jednak jest coś nie tak). Nie wiedziałam też przez większość książki, do czego tak właściwie dążą bohaterowie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Chciałam polubić tę książkę. Chyba przez wiele zachwytów nad nią spodziewałam się po prostu czegoś innego i nie byłam gotowa na mniej przyjemne treści (np. o molestowaniu). Nie podobały mi się wątki erotyczne z udziałem osób nieletnich. Z jednej strony myślę, że może i jest to potrzebne, bo seksualność młodych kobiet jest marginalizowana (i moim zdaniem w opowiadaniach została dobrze oddana), z drugiej czułam po prostu jakiś niesmak.

Chciałam polubić tę książkę. Chyba przez wiele zachwytów nad nią spodziewałam się po prostu czegoś innego i nie byłam gotowa na mniej przyjemne treści (np. o molestowaniu). Nie podobały mi się wątki erotyczne z udziałem osób nieletnich. Z jednej strony myślę, że może i jest to potrzebne, bo seksualność młodych kobiet jest marginalizowana (i moim zdaniem w opowiadaniach...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to