Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wierzę w założenia i sposób prowadzenia gospodarstwa reprezentowany przez autora. Z tego też powodu wiele obserwacji oraz analiz było dla mnie ciekawych, chociaż nie zawsze język czy przytoczone przykłady wywoływały pozytywne wrażenie. Warto przeczytać, żeby zobaczyć, że rolnictwo zrównoważone to ścieżka warta podążenia, a przyszłością rolnictwa w skali świata nie muszą być gospodarstwa wielkotowarowe (bo bardzo często nimi nie są)

Wierzę w założenia i sposób prowadzenia gospodarstwa reprezentowany przez autora. Z tego też powodu wiele obserwacji oraz analiz było dla mnie ciekawych, chociaż nie zawsze język czy przytoczone przykłady wywoływały pozytywne wrażenie. Warto przeczytać, żeby zobaczyć, że rolnictwo zrównoważone to ścieżka warta podążenia, a przyszłością rolnictwa w skali świata nie muszą być...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Inny Nesbo, ale... Nesbo. Wciągający niesamowicie, tworzący bohaterów pozornie dobrych, ale z własnymi wyraźnymi słabościami (jak i na wskroś złych). Inny klimat niż w cyklu z Harrym Hole. Bardziej filmowy.

Przy całości historii, końcówka trochę.. Naciągana? Spodziewałem się większego boom ;)

Inny Nesbo, ale... Nesbo. Wciągający niesamowicie, tworzący bohaterów pozornie dobrych, ale z własnymi wyraźnymi słabościami (jak i na wskroś złych). Inny klimat niż w cyklu z Harrym Hole. Bardziej filmowy.

Przy całości historii, końcówka trochę.. Naciągana? Spodziewałem się większego boom ;)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cykl z komendantem Fischerem to kolejna po serii neomilicyjnej udana próba Ryszarda Ćwirleja na zatopienie czytelnika w specyficzny klimat, specyficznych czasów. Lubię te momenty, kiedy można wrócić do znanych sobie bohaterów, wokół których roztacza się aura (piwiarni "U Okonia", restauracji i ulic Poznania z czasów "międzywojnia", czy też odniesień do historii).

Książka czytana podczas wakacji, umilając spędzony czas.

Cykl z komendantem Fischerem to kolejna po serii neomilicyjnej udana próba Ryszarda Ćwirleja na zatopienie czytelnika w specyficzny klimat, specyficznych czasów. Lubię te momenty, kiedy można wrócić do znanych sobie bohaterów, wokół których roztacza się aura (piwiarni "U Okonia", restauracji i ulic Poznania z czasów "międzywojnia", czy też odniesień do historii).

Książka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powoli staje się fanem Pani Olgi. Odpocząłem, mimo mroczności historii.

Powoli staje się fanem Pani Olgi. Odpocząłem, mimo mroczności historii.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Konkretna. Nie rozwleczona. Autor nie piszę ciągle o tym samym, wydłużając tym samym na siłę książkę. Można się z jednej strony zainspirować, a z drugiej strony dostać konkretne wskazówki i porady, jak krok po kroku, dzień po dniu, zmieniać swoje nawyki. Zarówno te dobre, jak i te złe.

Konkretna. Nie rozwleczona. Autor nie piszę ciągle o tym samym, wydłużając tym samym na siłę książkę. Można się z jednej strony zainspirować, a z drugiej strony dostać konkretne wskazówki i porady, jak krok po kroku, dzień po dniu, zmieniać swoje nawyki. Zarówno te dobre, jak i te złe.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytało się nawet i znośnie, ale miejscami ta książka była zbyt filmowa, innym razem zbyt infantylna. Miałem trochę wrażenie, jakby autor chciał napisać artystyczno-historyczno-miłosny lekki kryminał dla mas.

Tło historyczno-turystyczno-artystyczne doceniam. Reszta "trąciła myszką".

Czytało się nawet i znośnie, ale miejscami ta książka była zbyt filmowa, innym razem zbyt infantylna. Miałem trochę wrażenie, jakby autor chciał napisać artystyczno-historyczno-miłosny lekki kryminał dla mas.

Tło historyczno-turystyczno-artystyczne doceniam. Reszta "trąciła myszką".

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ta, podobnie jak historia Facebooka, może rodzić różne odczucia. Z jednej strony inspiruje do działania i tworzenia "rzeczy" ponadczasowych opisując historię chłopaka, który miał pomysł, umiejętności i chęć do stworzenia czegoś wielkiego. Z drugiej strony odrzuca, ponieważ poznajemy (lub też zgłębiamy już wcześniej znane) zarzuty do wielu sytuacji, w których Facebook wykorzystywał swoją siłę wraz z narracją "działaj szybko i niszcz zastane".

Z punktu widzenia użytkownika SM, który codziennie korzysta z FB, Instagrama, WhatsAppa ta książka to również opis historii powstania i rozwoju tych aplikacji. Nie czyta się jej jednym tchem, ale pozwala lepiej zrozumieć wiele mechanizmów.

Książka ta, podobnie jak historia Facebooka, może rodzić różne odczucia. Z jednej strony inspiruje do działania i tworzenia "rzeczy" ponadczasowych opisując historię chłopaka, który miał pomysł, umiejętności i chęć do stworzenia czegoś wielkiego. Z drugiej strony odrzuca, ponieważ poznajemy (lub też zgłębiamy już wcześniej znane) zarzuty do wielu sytuacji, w których...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Oceniam trochę na wyrost, na podstawie bardzo pozytywnych odczuć w trakcie czytania ostatniej części z Saszą Załuską, jako główną bohaterką. Faktycznie, wielowątkowość tej powieści nie jest jej nasilniejszą stroną. Nie pozwala czytelnikowi w pełni połapać się w zawiłościach i sieci połączeń. Największą wadą jest chyba jednak zakończenie. Pewnie miało tłumaczyć wszystko, a jeszcze bardziej ten obraz zagmatwało. Gdyby "Czerwony Pająk" skończył się z 40 stron wcześniej, pewnie odbiłoby się to pozytywniej na ogólnej ocenie.

Zatrważająca jest ta historia, obnażająca bardzo czasy transformacji. Chciałoby się, żeby wiele opisanych schematów było fikcją autorską, ale pod skórą czuć, że w tej literackiej fikcji jest mnóstwo prawdy.

Oceniam trochę na wyrost, na podstawie bardzo pozytywnych odczuć w trakcie czytania ostatniej części z Saszą Załuską, jako główną bohaterką. Faktycznie, wielowątkowość tej powieści nie jest jej nasilniejszą stroną. Nie pozwala czytelnikowi w pełni połapać się w zawiłościach i sieci połączeń. Największą wadą jest chyba jednak zakończenie. Pewnie miało tłumaczyć wszystko, a...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki 12-tygodniowy rok. Osiągnij w 12 tygodni więcej niż inni w 12 miesięcy Michael Lennington, Brian. P Moran
Ocena 6,7
12-tygodniowy ... Michael Lennington,...

Na półkach:

Czyli jak usystematyzować planowanie i realizację życiowych celów. Sposób znany chociażby wszystkim tym, którzy trenują różne dyscypliny sportowe, i próbują osiągnąć szczyt swojej formy w odpowiednim momencie.

Na pewno jest to książka inspirująca, chociaż momentami niepotrzebnie rozciągnięta w opisach. Autorzy dosyć często powtarzają te same prawidła, nie wnosząc zbyt wiele w całym opisie tej metody.

Czy jest to metoda skuteczna? Zależy od charakteru, ale na tym polega rozwój, żeby osiągać poszczególne stadia (zarówno świadomości, jak i realizacji różnych metod).

Czyli jak usystematyzować planowanie i realizację życiowych celów. Sposób znany chociażby wszystkim tym, którzy trenują różne dyscypliny sportowe, i próbują osiągnąć szczyt swojej formy w odpowiednim momencie.

Na pewno jest to książka inspirująca, chociaż momentami niepotrzebnie rozciągnięta w opisach. Autorzy dosyć często powtarzają te same prawidła, nie wnosząc zbyt...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Inspirująca. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale też nie muszę. Natomiast autor w ciekawy sposób opisał kilka procesów, z którymi spotykam się w codziennej pracy. Ważna książka dla każdego, kto chce się rozwijać (w pracy zawodowej, ale i też po prostu w życiu).

Inspirująca. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale też nie muszę. Natomiast autor w ciekawy sposób opisał kilka procesów, z którymi spotykam się w codziennej pracy. Ważna książka dla każdego, kto chce się rozwijać (w pracy zawodowej, ale i też po prostu w życiu).

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wciągająca. I to chyba głównie dlatego, mam tak dobre wspomnienia z tą książką. Nie jest to pozycja wszech miar ambitna, ale uprzyjemnia czytelnika swoimi intrygami i zwrotami akcji. Mrozowi udało się "odczarować" Hauera.

Wciągająca. I to chyba głównie dlatego, mam tak dobre wspomnienia z tą książką. Nie jest to pozycja wszech miar ambitna, ale uprzyjemnia czytelnika swoimi intrygami i zwrotami akcji. Mrozowi udało się "odczarować" Hauera.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Łapię się na tym, że do książek Pana Ryszarda mam ogromny sentyment. Za każdym razem, po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron, gdy można już ocenić tzw "pierwsze wrażenie" czuję, że pociąg trochę odjechał, ale czytam dalej, bo autentycznie traktuje tę czynność jak śledzenie losów starych znajomych. Pewnie nie da się uniknąć pewnych schematyczności, powtórzeń. Rozumiem to, że autor musi pisać trochę dla nowego czytelnika, tłumacząc mu kto jest kim, nakreślając szybko portret i historię losów. Dla stałego czytelnika te momenty są zawsze nieco nużące, nieco odpychające (no ma się te momenty przejedzenia, szczególnie kiedy opisywany jest Marjański ;) ). Dużo też zależy od tego, w jakim "cugu" książkowym, aktualnie czytelnik się znajduje. W moim przypadku, po "Morfinie" ten tytuł, czyli "Granica możliwości" był trochę skokiem w studnie. W każdym razie, tak jak wspomniałem na samym początku, sentyment wygrywa - i na końcu z reguły czuje się tak, jakbym dojechał do pętli, i zamiast wysiąść z tramwaju, czekał aż on ruszy w drogę powrotną :)

Cieszę się, że historia wkracza w lata 90-te. Pamiętam, jak przy okazji jednej z pierwszych książek Pana Ryszarda pisałem w jednej z opinii, że czekam na umiejscowienie losów bohaterów właśnie w tych czasach. Mam nadzieję, że to dopiero początek. Tak, z sentymentu... :)

Łapię się na tym, że do książek Pana Ryszarda mam ogromny sentyment. Za każdym razem, po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron, gdy można już ocenić tzw "pierwsze wrażenie" czuję, że pociąg trochę odjechał, ale czytam dalej, bo autentycznie traktuje tę czynność jak śledzenie losów starych znajomych. Pewnie nie da się uniknąć pewnych schematyczności, powtórzeń....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku miałem wielkie problemy, żeby przyzwyczaić się do stylu tej powieści. Później, im bardziej główny bohater stawał się czysty, miałem wrażenie, że i język, i opis staje się czystszy. Ciężka pozycja, ale posiada w sobie wiele cech, które sprawiają, że na końcu odkłada się ją z przekonaniem, że to była ważna lektura.

Na początku miałem wielkie problemy, żeby przyzwyczaić się do stylu tej powieści. Później, im bardziej główny bohater stawał się czysty, miałem wrażenie, że i język, i opis staje się czystszy. Ciężka pozycja, ale posiada w sobie wiele cech, które sprawiają, że na końcu odkłada się ją z przekonaniem, że to była ważna lektura.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałem tę książkę z lekkością i przyjemnością. Przez moment miałem też chęć dać wyższą oceną (zwłaszcza za przyjemność czytania), jednak doszedłem do wniosku, że brakuje w niej pierwiastka jakości. Pan Ryszard buduje swoje postaci w każdej z książek bardzo podobnie (bez względu na to czy to jest dwudziestolecie międzywojenne, PRL czy współczesność). Z jednej strony jest to pewien warsztat, ale z drugiej strony trochę zaczyna mi przeszkadzać pewien "szablonowy" sposób myślenia głównych bohaterów.

Chociaż akurat Matylda jest boska i zabawna :)

Czytałem tę książkę z lekkością i przyjemnością. Przez moment miałem też chęć dać wyższą oceną (zwłaszcza za przyjemność czytania), jednak doszedłem do wniosku, że brakuje w niej pierwiastka jakości. Pan Ryszard buduje swoje postaci w każdej z książek bardzo podobnie (bez względu na to czy to jest dwudziestolecie międzywojenne, PRL czy współczesność). Z jednej strony jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tematyka ciekawa, ale strasznie dłużyła i miejscami męczyła mnie ta książka.

Tematyka ciekawa, ale strasznie dłużyła i miejscami męczyła mnie ta książka.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tym razem Arne Dahl mnie nie porwał. Mimo momentów błyskotliwych, przez większość czasu miałem wrażenie, że znam ten schemat bardzo dobrze, i niczym mnie autor nie zaskoczy. I tak też było.

Tym razem Arne Dahl mnie nie porwał. Mimo momentów błyskotliwych, przez większość czasu miałem wrażenie, że znam ten schemat bardzo dobrze, i niczym mnie autor nie zaskoczy. I tak też było.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągająca, pełna nawiązań do historii i sztuki, podanych w lekko strawnej formie, która w dodatku wzbudza zainteresowanie. Fajnie wyrysowane postacie, może poza głównym bohaterem, który czasami wręcz irytuje. Czuć jednak, że tak miało być. Duży plus za to, że autor stworzył duży kontrast między bohaterami. Postać Olivii czy Enrico bardzo przekonujące (można się zakochać w jednym przypadku lub poczuć duży szacunek do doświadczenia bohatera w drugim).

Jak na debiut, obiecujący kryminał. Chętnie sięgnę po część drugą, głównie po to, żeby zobaczyć czy autor ewoluuje :)

Wciągająca, pełna nawiązań do historii i sztuki, podanych w lekko strawnej formie, która w dodatku wzbudza zainteresowanie. Fajnie wyrysowane postacie, może poza głównym bohaterem, który czasami wręcz irytuje. Czuć jednak, że tak miało być. Duży plus za to, że autor stworzył duży kontrast między bohaterami. Postać Olivii czy Enrico bardzo przekonujące (można się zakochać w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdyby nie fakt, że akcja dzieje się w Barcelonie, i to bardzo dobrze opisanej pod wieloma względami, oceniłbym "Malarza dusz" nieco słabiej. W pewnych momentach, nader często, łapałem się na tym, że fabuła jest rozwleczona. Falcones oddał jednak "ducha Barcelony", i ten fakt sprawił, że oceniłem tę pozycję jako "bardzo dobrą".

Niesamowite jest to, jak różnie żyjemy nieco ponad wiek później.

Gdyby nie fakt, że akcja dzieje się w Barcelonie, i to bardzo dobrze opisanej pod wieloma względami, oceniłbym "Malarza dusz" nieco słabiej. W pewnych momentach, nader często, łapałem się na tym, że fabuła jest rozwleczona. Falcones oddał jednak "ducha Barcelony", i ten fakt sprawił, że oceniłem tę pozycję jako "bardzo dobrą".

Niesamowite jest to, jak różnie żyjemy nieco...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Miejscami inspirująca, ale czasem też irytująca.

Miejscami inspirująca, ale czasem też irytująca.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Metoda odchudzania Braci Rodzeń Łukasz Rodzeń, Mateusz Rodzeń
Ocena 7,7
Metoda odchudz... Łukasz Rodzeń, Mate...

Na półkach: ,

Otwiera oczy na wiele spraw, chociaż nie z każdym wytłumaczeniem się zgadzam (co może być też kwestią jeszcze zbyt małej wiedzy). Nie mniej jest to książka szalenie motywująca, żeby zmienić swoje nawyki żywieniowe, jak i styl życia.

Otwiera oczy na wiele spraw, chociaż nie z każdym wytłumaczeniem się zgadzam (co może być też kwestią jeszcze zbyt małej wiedzy). Nie mniej jest to książka szalenie motywująca, żeby zmienić swoje nawyki żywieniowe, jak i styl życia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to