Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać1
- ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
- ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
- ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant26
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Artur Grzelak
13
7,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
656 przeczytało książki autora
1 126 chce przeczytać książki autora
5fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Magazyn Silmaris nr 2/2018 (9)
Kamil Madejski, Artur Grzelak
8,1 z 9 ocen
13 czytelników 1 opinia
2018
Najnowsze opinie o książkach autora
Tabu 2. Antologia horroru erotycznego Tadeusz Oszubski
7,3
Druga odsłona niszowego zbioru opowiadań utrzymana w klimacie erotycznego horroru. "Tabu II" to dziewiętnaście historii, różnych względem długości, napięcia oraz intensywności zbliżeń. Z jednej strony są to lekkie, zmysłowe uniesienia pomiędzy dwojgiem kochanków na tle dzielącej ich tajemnicy, z drugiej zaś brutalne gwałty, wykorzystywane dzięki pozycji zawodowej. Podobnie jest z bohaterami - księża, prezesi firm, politycy, gwiazdy muzyczne czy osiemnastowieczni wieśniacy. Wszyscy bez wyjątku, grzeszni, winni, otumanieni rządzą.
"Tabu II" to mocno zróżnicowany zbiór. Jest tu parę świetnie wyreżyserowanych "kwiatków", ale jako całość wypada raczej średnio. To pozycja, która względem dnia premiery, obecnie na rynku wtórnym osiągnęła swoją trzykrotną wartość może nieco mylić potencjalnego czytelnika. Wartość kolekcjonerska nie zawsze idzie w parze z wartością merytoryczną.
Brnąc przez kosodrzewinę Artur Grzelak
7,5
Niektóre z tekstów zawartych w zbiorze "Brnąc przez kosodrzewinę" przypominają ten fajny vibe magazynu "Szortal", w którym autor swego czasu publikował. Aż się uśmiechnęłam na samo wspomnienie - to były czasy (a teraz nie ma czasów, bo nowe "Szortale" się nie ukazują).
Opowiadania z elementami gore jednak w ogóle mnie nie urzekają. Wiem, że jest to konwencja charakteryzująca się nadmiernym epatowaniem przemocą w sposób groteskowy, ale do mnie nie trafia.
Trzymam kciuki za Artura i będę sięgać po jego teksty, bo pisać umie (ale na horror ekstremalny będę psioczyć, jeśli na taki trafię).