Urodził się w Warszawie w peerelu. Na osiemnaste urodziny oprócz „Biologii” Salomona, Berga, Villego otrzymał prawo głosowania w pierwszych, rzekomo wolnych, wyborach. Ukończył Szkołę Główną Gwiezdnych Wojen (SGGW),kierunek: hodowla gatunków niehumanoidalnych. Pisanie zaczął od promowania pojawiających się na polskim rynku usług transmisji danych. Do sukcesów zawodowych zalicza stworzenie marki Neostrada. Po odejściu w 2013 z Orange Polska napisał powieść "Kukiełki i Dusze", która pojawiła się w księgarniach w 2016 roku. W roku 2018 napisał opowiadania: „INWAZJA OBCYCH, HIP, HIP, HURA!” oraz „Algorytm Belzera”, które zostały nagrodzone w konkursach Fantazmatów i BIBLIOTEKARIUM. W 2020 roku nakładem wydawnictwa BIBLIOTEKARIUM ukazała się powieść "Era Zwodnika”. Liczy, że w przyszłości będzie miał szansę doskonalić rzemiosło pisarskie i dzielić się z czytelnikami nowymi ciekawymi opowieściami.
"Najgorsze jest to odkrywanie; odkrywanie kolejnych warstw duszy. Wtedy człowiek zdaje sobie sprawę, jak wiele jest w niej niepotrzebnych bzdur, ile uwagi poświęcał gromadzeniu bezsensownych, nic niewartych śmieci, a jak mało tak naprawdę zostaje z niego wartościowych rzeczy"
Antologia podejmuje temat śmierci w różnorodny sposób, oferując szeroki wachlarz perspektyw, od groteski i absurdu po czarny humor.
Antologia jest owocem konkursu literackiego zorganizowanego przez Wydawnictwo Bibliotekarium.
Autorzy zmierzyli się z dwoma tematami, które naturalnie dzielą książkę na dwie części. W pierwszej, "Hotel na uboczu", opowieści krążą wokół hoteli, starych, dziwnych, opustoszałych, czy strasznych. Druga, "Diabeł gra w kości", porusza odwieczną walkę dobra ze złem i zmagań o ludzką duszę.
Znajdziemy tu aż 35 opowiadań zaskakujących, zabawnych, często z morałem, z pogranicza życia i śmierci, rzeczywistości i fantazji.
Historie są tak różne, jak różni są autorzy je tworzący. Intrygują, budzą lęk, czasem uśmiech.
Najbardziej przypadły mi do gustu opowiadania trzech autorów: Marcina Kowala, Piotra Prokopowicza i Roberta Zawadzkiego. Czuć w nich lekkość pióra, brak maniery, sztuczności i poczucie humoru włączane naturalnie i z wyczuciem. Pozostałe również przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.
Za rok pojawi się nowy tom antologii i już liczę na równie dobrą zabawę przy jej lekturze.