Brytyjska pisarka urodzona w Anglii. Absolwentka Uniwersytetu w Oksfordzie, na którym studiowała języki współczesne.
Pseudonim pisarki wiąże się z jej dzieciństwem (Lian skrót od Gillian),a także z sagą Opowieści rodu Otori. Hearn nawiązuje do czapli (ang. heron),które są częstym tematem w tej serii.
Trylogia rodu Otori w pełni zawładnęła moim sercem. To cudowna historia, barwna, osadzona w ciekawym świecie (coś dla japonofili).
Mam jedno zastrzeżenie do historii. Tom trzeci jest... zbyt krótki. Albo historia jest niezbyt dobrze wyważona na trzy tomy. Mam na myśli to, że finał zawiązuje się i wszystko kończy się dość nagle. Miałem tutaj w trzecim tomie niedosyt. Akcja potoczyła się tak szybko na tych 400 stronach. Choć wiem, że są jeszcze dwa tomy, ale patrząc na epilog... no właśnie. Przynajmniej wiem, że niedomknięte wątki mają kontynuację.
Niemniej jednak uwielbiam <3
W tym tomie bardzo dużo się dzieje. Potajemny ślub Takeo I Kaede wywołuje poważne konsekwencje. Wydaje się, że chłopak ma damych wrogów. Jednak okazuje się,
ze ma też wiele zwolenników. Teraz już musi stanać do otwartej konfrontacji.
Jest tu masa zwrotów akcji. Głównym motywem jest lojalność i honor. Oraz przesłanie, że nigdy nie wolno tracić nadziei..
Początkowo "Opowieści rodu Otori" miało być trylogią. I ten tom jest pomyślany jako ostatni. Nawet mamy epilog podsumuwujacy wydarzenia. I szczerze mówiąc nie wiem czy sięgnę pomkolejne tomy. Nie wiem czy chcę wiedzieć co się wydarzyło później.