Najnowsze artykuły
- ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
- ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
- ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant22
- ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dorota Lińska-Złoch
Źródło: https://www.facebook.com/ramoxpl
2
8,6/10
Pisze książki: poezja
Urodzona: 09.07.1984
Urodzona w 1984 roku w Gdańsku. Z wykształcenia bibliotekarka i dziennikarka. Z doświadczenia zawodowego między innymi kasjerka, kierownik księgarni czy animator społeczno-zawodowy.
Aktualnie zajmuje się między innymi wsparciem debiutujących (i nie tylko) autorów oraz prowadzi spotkania autorskie.
Czyta i pisze od kiedy potrafi. Łapie życie pełnymi garściami i nie chce stać w miejscu.
Kobieta – ogień
Aktualnie zajmuje się między innymi wsparciem debiutujących (i nie tylko) autorów oraz prowadzi spotkania autorskie.
Czyta i pisze od kiedy potrafi. Łapie życie pełnymi garściami i nie chce stać w miejscu.
Kobieta – ogień
8,6/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielomiłość Dorota Lińska-Złoch
8,6
Dorota przelała na papier swoje myśli, emocje, pragnienia. Podczas lektury tomiku można odczuć radość i gniew, smutek i ironię a wszystko w zależności od tego, jak ktoś będzie interpretować. W każdym razie, warto chwilę nad każdym tekstem posiedzieć, pomyśleć. Lecz nie zawsze doszukiwać się też ukrytej prawdy. Autorka rzuca nam nią prosto twarz. Otwiera się i zdradza to, co nie zawsze usłyszymy z jej ust. Czasami łatwiej napisać niż powiedzieć. I gdy mamy ją przed sobą, nagą, wychłodzoną, rozpaloną od pożądania, mokrą od łez, z uśmiechem na twarzy... to szukamy niepotrzebnie Dorotki gdzieś dalej. Może czasami trudno nam zwyczajnie przyjąć niektóre rzeczy do wiadomości? Zauważyć to, czego oczy nie chcą? Poczuć to, przed czym serce się broni, a rozum boi?
Od strony technicznej... Nie jestem osobą uprawnioną do oceny takiej. W moim odczuciu wiersze są bardzo dobre. Od rymów, rytmu, sensu po metafory, oksymorony a nawet być może paradoksy...
Wszystko ozdobione jest cudownymi grafikami.
Tomik to zbiór twórczości powstałej między 2 a 21 sierpnia. Wiemy, że jest to garstka z tego, co napisała. Poetka wspomina o możliwości pojawienia się następnych. I bardzo dobrze.
Na koniec dodam jedną rzecz. Wisienką na torcie jest wiersz, który został wpisany mi osobiście. Nadal wzbudza takie same emocje jak przy pierwszym czytaniu. Dorota wie już jakie 😉 A w głowie mam odpowiedź na niego. Kiedyś może wyjdzie na zewnątrz.
Czułości i tęsknoty Dorota Lińska-Złoch
8,6
Niedawno premierę miał najnowszy, drugi już, tomik Doroty. Mam przyjemność patronować mu i nawet róż nie jest mi straszny.
Tym razem Dorota rzuca wierszami po różnych datach. Pojawiają się starsze przeplatane z nowszymi, wszystkie pełne emocji.
Fabuła. Zazwyczaj recenzje zajmują się nią. Kto trochę lepiej zna autorkę, może i ową wychwycić z wersów. Ten tomik jest po części historią pewnej kobiety, krótkim wycinkiem z życia, w którym dzieje się bardzo dużo. Poezja ta mówi dużo o autorce, może nawet tak dużo, że sama tego nie wie. Trzeba tylko dobrze czytać i słuchać, co mówią te czarne znaczki.
Cześć utworów, jak i sytuacji z nimi związanych znałem już wcześniej i nie zrobiły może teraz na mnie wrażenia aż takiego. Dla innych będą one niesamowite i zostawią wiele pytań.
To szczere wyznania, swoista spowiedź przed czytelnikiem, słowa ekstazy i stłumiony krzyk małej dziewczynki zamkniętej w dorosłym ciele. To epatowanie miłością i seksem oraz łzy smutku i tęsknoty przelane w formie literek.
Poznajcie to, co działo się w głowie i sercu Doroty. Może też w niektórych sami się odnajdziecie.
Oprócz słów mamy tu również przepiękne zdjęcia, które cudownie uzupełniają się z treścią. Najwyższe słowa uznania dla fotografa.
Jeśli lubicie poezję, szczere słowa pisane pod wpływem emocji, zagłębiać się w psychikę autora i widzieć jego przemianę, to nie ma co się wahać. Polecam!!!