Wieczność Łukasz Haciuk 7,0
ocenił(a) na 73 tyg. temu Po „Wieczność” Łukasza Haciuk sięgnęłam, ponieważ zaciekawił mnie opis. Autor odezwał się do mnie w sprawie nawiązania współpracy, a ja z ciekawości się zgodziłam. Książka przyciągnęła mnie, ponieważ opowiada o uzależnieniu od substancji psychoaktywnych, a ja lubię czytać wszelką literaturę, która porusza różne problemy. Czy było warto? Przekonajcie się sami.
Książka napisana jest barwnym, plastycznym, a momentami wręcz poetyckim językiem. Pod względem językowym czytało się ją bardzo przyjemnie. Cała historia jest intrygująca, ponieważ czytelnik cały czas lawiruje pomiędzy jawą a snem. Autor snuje opowieść o powolnym staczaniu się Realistycznie oddaje emocje i stany pod wpływem narkotyków, że momentami sama czułam się, jakbym odpływała. Musiałam robić przerwy, ponieważ czułam się przytłoczona ciężarem książki i jej realistycznością. Jest to trudna lektura, która porusza ważne tematy. Uzależnienie od substancji psychoaktywnych nie jest rzadkim zjawiskiem. Coraz młodsi sięgają, po różne środki odurzające. Historia prowadzona jest z różnych perspektyw, przeplatana przepowiedniami. Książka jest nieoczywista, ma mroczny, a momentami wręcz psychodeliczny klimat. Sprawia to, że jest ona inna i interesująca. Akcja książki biegnie przez przeszłość, przyszłość, jawę i sen. Czytelnik nie będzie się nudził, gdyż każda strona historii skrywa tajemnice, którą chce się odkryć. Zakończenie autor pozostawił otwarte. Pozwala to na snucie domysłów, co może być dalej.
Bohaterowie są złożeni i realistyczni. Ściera się tutaj wiele charakterów, manipulujący Rafał, któremu przyjemność sprawia krzywdzenie innych. Do tego pojawia się starzec, który wydaje się znać przyszłość. Ewa, której poznanie może skutkować odmiennym stanem rzeczywistości i pozostali, którzy różnią się od siebie znacznie, ale mają ważne znaczenie dla fabuły.
Reasumując, polecam książkę, gdyż przeczytanie jej było ciekawym doświadczeniem i wyjściem poza strefę komfortu. Jest to udany debiut, z którym warto się zapoznać. Czytajcie!