Studia prawnicze i seminarium doktorów kryminologii ukończył na Uniwersytecie Józefa Piłsudskiego. Praktykował krótko, od palestry wolał bowiem biurko z Underwoodem. Karierę dziennikarską rozpoczął jako recenzent operowy. Jako pisarz debiutował Strzałem (1931). Wydał ponad 30 powieści, z których większość powstała w Zaleszczykach nad Dniestrem, gdzie pisarz miał „willę", którą kupił do spółki z oficerem z Korpusu Ochrony Pogranicza. Jego książki tłumoczono na kilka języków: czeski, holenderski, francuski, niemiecki i angielski.
Do Australii przybył w 1949 roku. Pracował jako urzędnik państwowy w przedsiębiorstwie budującym tamy - Snowy Mountain Authority.
Na emigracji napisał piętnaście minipowieści, które drukowane były „Wiadomościach Polskich". Określał je mianem „szablonowej lipy". W jakiś czas po przejściu na emerturę rozstał się z literaturą kryminalną.http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Nasielski
...Chce pan urozmaiceń, rewelacji, rewolucji - czytaj książki lub pisz książki. Papier jest cierpliwy, a z dwudziestu czterech liter można s...
...Chce pan urozmaiceń, rewelacji, rewolucji - czytaj książki lub pisz książki. Papier jest cierpliwy, a z dwudziestu czterech liter można stworzyć nieskończoną ilość kombinacji...
Argentyna lata 30. ubiegłego wieku. W trakcie lotu samolotem dochodzi do niecodziennego wypadku. Nagły wstrząs maszyny rzuca jednego z pasażerów na drzwi. Te otwierają się, a człowiek wypada. Na szczęście doktor Viscont, bo to on jest owym nieszczęśnikiem, założył wcześniej spadochron. Oszołomiony mężczyzna ląduje nieopodal położonej na odludziu willi. Okazały budynek należy do ekscentrycznego naukowca…
Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2023/01/eksperyment-doktora-visconta.html
Już od pierwszych akapitów miałem wrażenie, że czytam wariacje na temat „Szatana z siódmej klasy”(nawet to „Adasiu” jest zbieżne). To krótkie opowiadania jest infantylne do bólu, zarówno w treści jak i w formie. Nie zadziałał ani pomysł, ani egzotyka czarnego charakteru, ani dowcip Bilewskiego, ani nieomylny Żbik. Trywialne, wymuszone i do szybkiego zapomnienia.
Pozostałych kilka krótkich form, są takim swoistym leksykonem: mamy tutaj zbieg okoliczności, blef, przypadek, teorie naukowe, które były błędne, zagrywki va banque. Nie są wybitne, ale i tak ciekawsze od tytułowego.