Baśń o wężowym sercu albo Wtóre słowo o Jakóbie Szeli
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Kontrapunkty
- Wydawnictwo:
- Powergraph
- Data wydania:
- 2019-09-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-09-18
- Liczba stron:
- 460
- Czas czytania
- 7 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366178113
- Tagi:
- alternatywna historia Galicja historia alternatywna literatura polska namiętność pożądanie uczucie wieś wyzysk zabory zemsta życie codzienne
- Inne
Baśń jest próbą stworzenia na nowo mitologii Galicji. Nie jest powieścią historyczną, i choć napisana z dużym szacunkiem dla ówczesnych realiów społecznych, obyczajowych i politycznych, to zawieszona pozostaje między historią a mitem. Wyrasta z legend, w które obrosła postać chłopskiego przywódcy – tych prawdziwych i tych stworzonych przez Radka Raka.
Śledzimy losy młodego Kóby Szeli, wzrusza nas miłość, jaką obdarzyła go Żydówka Chana, czujemy razy pańskiego bata, przeżywamy zauroczenie zmysłową Malwą, wędrujemy przez krainę baśni, żeby zamieszkać we dworze i poczuć zapach krwi rabacji 1846 roku.
Radek Rak napisał powieść o dobru i złu, które czają się w każdym z nas, o nierównych szansach, o Galicji i o Polsce. Powieść pełną rozbuchanego erotyzmu, ironii i humoru, nakarmioną mrokiem ludzkich serc.
*
Posłowie:
Arkadiusz S. Więch - O galicyjskich krwawych zapustach czyli chłopskim zrywie Jakuba Szeli
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 4 482
- 3 351
- 728
- 257
- 183
- 97
- 81
- 78
- 78
- 77
OPINIE i DYSKUSJE
Początek super do czasu zamiany miejsc, w tym momencie zaczęłam się denerwować na Jakóba
Początek super do czasu zamiany miejsc, w tym momencie zaczęłam się denerwować na Jakóba
Pokaż mimo toKurczę, naprawdę chciałabym, żeby ta książka mi się bardziej podobała.
Po opowiadaniu "Małe Zwierzątka" (dostępne za darmo na WolneLektury.pl - polecam bez żadnego "ale") byłam zachwycona. Ten styl, ten humor, to opisywanie rzeczywistości, do tego wachlarz emocji, które funduje autor i parafrazy Pisma Świętego - no miodzio. Bardzo mi się to podobało i bardzo na mnie działało i taka też była pierwsza połowa książki. Gdyby cała książka taka była, to dałabym 9 gwiazdek, a kto wie, może nawet 10. Niestety od rozpoczęcia przygody w podziemiach zaczęła mnie ta lektura (mówię to z ciężkim sercem) nudzić. Podobał mi się tam wątek Chany i to mnie trochę ożywiło, ale niestety potem znów było jakoś tak średnio. Owszem, występowały takie "momenty" mocne i wstrząsające (jeden z nich to zakończenie wątku kota i nawiązanie do Balroga i Gandalfa, które bardzo doceniam... i które bardzo bolało... serio, przykro mi się wtedy zrobiło),no ale szkoda, że to tylko momenty. W pierwszej części też one były i też je uwielbiam, bo były właśnie mocne, genialne i rozdzierające serce, ale jednak wtedy dużo lepiej mi się czytało te fragmenty pomiędzy i dużo więcej przyjemności czerpałam z ich czytania. Może ja też najpierw miałam i straciłam Malwę, a potem miałam i straciłam jej namiastkę. Tylko dlaczego traci się ją przez kolejny krok w seksie? (: Co prawda końcówka podniosła poziom, ale dla mnie nie doskoczyła do pierwszej części. Zakończenie zaś... Sama nie wiem. Może docenię je po jakimś czasie. Może gdy przeczytam drugi raz i bardziej skupię się na Kamieniu.
Oczywiście książka ma bardzo wiele zalet (za nie daję wysoką ocenę) i część dzieli nawet z opowiadaniem "Małe Zwierzątka". Bardzo podoba mi się styl autora i bardzo odpowiada mi jego humor. To jest po prostu mój typ. Poza tym to przenikanie się świata realnego z fantastycznym - zgodność z historią i te czary, które faktycznie działają, przyziemna rzeczywistość i te dziwy, które są prawdziwe...mhm... Do tego pełno tu różnorakich nawiązań, moje ulubione są oczywiście do Tolkiena (kocham) i puszczania oka do czytelnika. No leży mi ten styl, pasuje mi to po prostu. Dlatego tym bardziej żałuję, że nie wyszło lepiej. Dałabym 7,5 jakby się dało, no ale się nie da, a lekko zawiedzione oczekiwania trochę bolą, więc niech będzie 7.
Mimo lekkiego znużenia w połowie, będę się autorem interesować, bo ma coś takiego, co na mnie działa w literaturze. Ale i tak szkoda.
Kurczę, naprawdę chciałabym, żeby ta książka mi się bardziej podobała.
więcej Pokaż mimo toPo opowiadaniu "Małe Zwierzątka" (dostępne za darmo na WolneLektury.pl - polecam bez żadnego "ale") byłam zachwycona. Ten styl, ten humor, to opisywanie rzeczywistości, do tego wachlarz emocji, które funduje autor i parafrazy Pisma Świętego - no miodzio. Bardzo mi się to podobało i bardzo na mnie...
Im dłużej się czyta tym lepiej wchodzi. Początki były trudne. À la starodawny język i pierwsze rozdziały, jakby pourywane, nie są niskim progiem wejścia. Z pozoru nie mają ze sobą dużo wspólnego i myślałam, że będzie to zbiór luźno powiązanych ze sobą legend. Dopiero kiedy czytelnik okrzepnie, opowieść wciąga jak diabeł w swoją intrygę, nawet jeśli to nie jest czytelnika bajka.
Najpierw realizm magiczny drażnił mnie i budził sprzeciw. Jak to tak, wyjąć sobie serce z klatki piersiowej i żyć jakby nigdy nic bez niego? Później już stał się oczywisty, jakbym codziennie spotykała kota, który jeszcze wczoraj był kogutem, a siedziby ministerstw strzegą lwy, których prosi się grzecznie o pozwolenie na wejście.
Nie bardzo rozumiem wybór węży jako istotnych bohaterów powieści. Węże nie są czymś co poruszało wyobraźnię naszych przodków, bo jest ich tutaj mało i nie są groźne. I dla mnie były obce w rodzimy uniwersum.
Niektóre fragmenty wg mnie zbędne np. o Mruku i jego siostrze.
Cenie sobie książki, które za tło mają prawdziwe zdarzenia z historii Polski oraz kulturę i mitologię słowiańską. Nie do końca jednak potrafię odróżnić co jest wiarygodnie odwzorowane, a co jest wyobraźnią autora. Pięknie mi się to też splotło z niedawno przeczytanymi Pańszczyzną i Chłopkami.
Ostatecznie jaki morał z tej bajki?
Im dłużej się czyta tym lepiej wchodzi. Początki były trudne. À la starodawny język i pierwsze rozdziały, jakby pourywane, nie są niskim progiem wejścia. Z pozoru nie mają ze sobą dużo wspólnego i myślałam, że będzie to zbiór luźno powiązanych ze sobą legend. Dopiero kiedy czytelnik okrzepnie, opowieść wciąga jak diabeł w swoją intrygę, nawet jeśli to nie jest czytelnika...
więcej Pokaż mimo toŚwietna, przeszywająca, genialnie napisana. Idealnie wpisuje się w obecny nurt zainteresowania kulturą ludową. Sama poczułam się zainspirowana do odkrywania swoich korzeni. Wciąga całkowicie. Ja przepadłam.
Świetna, przeszywająca, genialnie napisana. Idealnie wpisuje się w obecny nurt zainteresowania kulturą ludową. Sama poczułam się zainspirowana do odkrywania swoich korzeni. Wciąga całkowicie. Ja przepadłam.
Pokaż mimo toO tajemnicy karpackiego lasu,
frag., [w:] R. Rak, Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli
- Jak cię nazywają,człowieku bez serca?
- Jakób. Jakób Szela, panie.
- Zapada zmrok. Nie zdołasz dotrzeć do ludzkich siedzib Jakóbie Szelo, bo zaszedłeś daleko w głąb lasu. Wielka jest wężowa wdzięczność za ocalenie nawet najmniejszego z naszych dzieci, ale nie zdołamy dziś udzielić ci eskorty; kładziemy się spać wcześniej niż ludzie, a nasz sen jest głębszy. Wiedz też, że nocą po puszczy snują się rzeczy stare i tajemnicze, groźne nawet dla wężów. Połóż się zatem tu z nami, bo mech jest miękki, a próchno suche, i posil się wodą z naszego źródła. Pokrzepi cię nie gorzej od ludzkiego jadła i napitku.(…)
- Powiedz, jakie jest twoje życzenie, przyjacielu wężów- odezwał się jeden z gadów, milczący do tej pory, widać bardzo stary, bo wyschnięty i wybladły, a plamy za jego skroniami miały barwę pajęczych nici.(…)
- Chcę zostać panem.
- Panem?- zapytał stary wąż.
-Tak. Chcę mieć dwór i piękny powóz, i siwe konie w zaprzęgu i szablę, i szpicrutę, i żeby Malwa na powrót była moją. I żebym miał własnych chamów, dla których byłbym dobry i łaskawy, a pośród nich to ścierwo Wiktoryna Bogusza, żebym miał kogo nękać i okładać kijami, jak mi przyjdzie fantazja, i żeby mi dobrowolnie robił w polu.(...)
W karpackim lesie spotkały się dwie przeciwstawne siły, bez których baśniowa opowieść nie mogłaby zaistnieć. Realny bohater, a nawet postać historyczna, znana z podręczników, zabłąkany w lesie Jakób Szela i rojowisko mówiących gadów (węży) pragnących mu przyjść z pomocą. Wśród pełzających osobników żywa bowiem była pamięć o uratowaniu młodego niefrasobliwego węża wygrzewającego się na słońcu, stąd chęć spełnienia życzenia młodzieńca. Jednakże uważny czytelnik zostanie skonfrontowany z utrwaloną wiedzą o tym, co dobre w baśniach, a co złe.
Najczęściej wąż - zwierzęcy bohater bajek ludowych, był mieszkańcem głębin ziemi, należał do zaświatowego porządku, bo posiadał wiedzę tajemną na temat ukrytych skarbów, był też reprezentantem wymiaru sprawiedliwości, ale i kusicielem, i szatanem, do czego przyzwyczaiła nas Biblia. Budził strach i lęk. W opowieści R. Raka węże dysponują wiedzą tajemną, m. in. o miejscu ukrycia serca wężowego króla, bez którego nie poradzi sobie Jakób, mściciel chłopskiej krzywdy, pragnący wyrównania rachunków z dziedzicem Boguszem. Węże, w tym przypadku, nie będą ani kusicielami, ani wcieleniem szatańskich mocy, a jedynie sprzymierzeńcami wymiaru sprawiedliwości.
Jakób Szela w leśnej głuszy wyjawi im swe pragnienie, o tym, by z chama stać się panem, jednak dobrym i szlachetnym dla swoich poddanych, a jedynie okładającym kijami znienawidzonego dziedzica Bogusza. Jednakże i same węże wiedzą, że jest to wbrew odwiecznemu porządkowi ustanowionemu na ziemi przez Boga (jakoby istniał podział na panów i chamów). Jakób nie występuje przeciwko tradycji, w której pan miał władzę i prawo, a sługa - cham jedynie obowiązki. On pragnie odwrócić dotychczasowe role i zaznać rozkoszy mieszkania w pałacu z ukochaną Malwą i służbą u boku. W baśni było to możliwe, ale nie w realnym życiu, o czym przekonał się przywódca rabacji chłopskiej z 1846 r., gospodarz ze Smarzowej w Tarnowskiem, procesujący się z dziedzicem, który rozgromił kilkanaście okolicznych dworów, m. in. zabijając Boguszów.
Się czyta! Młody autor w znakomitej formie literackiej!
Laureat Literackiej Nagrody Nike ( 2020).
O tajemnicy karpackiego lasu,
więcej Pokaż mimo tofrag., [w:] R. Rak, Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli
- Jak cię nazywają,człowieku bez serca?
- Jakób. Jakób Szela, panie.
- Zapada zmrok. Nie zdołasz dotrzeć do ludzkich siedzib Jakóbie Szelo, bo zaszedłeś daleko w głąb lasu. Wielka jest wężowa wdzięczność za ocalenie nawet najmniejszego z naszych dzieci, ale nie...
Książka jest bardzo dobrze napisana, trzeba tutaj docenić kunszt autora, ale jakoś do mnie nie trafiła. Lubię klimaty słowiańskie i ogólnie fantasy, ale dla mnie fabuła zbyt chaotyczna. Skaczemy z wątku na wątek, czasem miałam wrażenie, że czytam kilka książek naraz. Miałam wiele momentów kiedy chciałam ją odłożyć, ale jakoś dotrwałam.
Książka jest bardzo dobrze napisana, trzeba tutaj docenić kunszt autora, ale jakoś do mnie nie trafiła. Lubię klimaty słowiańskie i ogólnie fantasy, ale dla mnie fabuła zbyt chaotyczna. Skaczemy z wątku na wątek, czasem miałam wrażenie, że czytam kilka książek naraz. Miałam wiele momentów kiedy chciałam ją odłożyć, ale jakoś dotrwałam.
Pokaż mimo toChciałabym nie pamiętać tej książki, aby móc zacząć ją poznawać na nowo. Zakochałam się ✨
Chciałabym nie pamiętać tej książki, aby móc zacząć ją poznawać na nowo. Zakochałam się ✨
Pokaż mimo toKsiążka ma zachwycać, ale nie zachwyca. Jestem pod ogromnym wrażeniem swobody i kunsztu z jakimi autor operuje słowem jednak nie dotrwałem do końca książki. Kiedy na pierwszy plany wybijały się wątki baśniowe czułem, że to dla mnie za dużo.
Książka ma zachwycać, ale nie zachwyca. Jestem pod ogromnym wrażeniem swobody i kunsztu z jakimi autor operuje słowem jednak nie dotrwałem do końca książki. Kiedy na pierwszy plany wybijały się wątki baśniowe czułem, że to dla mnie za dużo.
Pokaż mimo toKsiążka odchaczona w formie audiobooka. Świetnie przeczytana, treść baśniowa mocno mnie wciągneła, im bardziej szło w tematy historczyne tym gorzej. Polecam z całego serca, a autora sobie zapisuje bo na pewno do niego wrócę.
Książka odchaczona w formie audiobooka. Świetnie przeczytana, treść baśniowa mocno mnie wciągneła, im bardziej szło w tematy historczyne tym gorzej. Polecam z całego serca, a autora sobie zapisuje bo na pewno do niego wrócę.
Pokaż mimo toNa tę historię trzeba mieć "fazę". Świetna do słuchania fragmentami...
Na tę historię trzeba mieć "fazę". Świetna do słuchania fragmentami...
Pokaż mimo to