Zapytaj filozofa. Wszystkie pytania, które chcieliście zadać
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- ZROZUM
- Tytuł oryginału:
- Ask a Philosopher: Answers to Your Most Important (and Most Unexpected) Questions
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 2022-03-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-03-09
- Liczba stron:
- 248
- Czas czytania
- 4 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366981607
- Tłumacz:
- Maciej Miłkowski
- Tagi:
- Filozofia Pytania
W 2016 roku Ian Olasov wraz z kilkoma profesorami i studentami filozofii rozstawił stolik w centrum Nowego Jorku i wywiesił karteczkę "Zapytaj filozofa". Przez następne kilka godzin rozmawiał z przechodniami o Bogu, wyborach prezydenckich, hodowaniu rybek w akwarium i wolnej woli.
Dzięki tej książce z pewnością nie zabraknie wam już tematów na small talki w windzie lub u fryzjera. Z tej książki dowiesz się: skoro Superman czerpie energię ze Słońca, to dlaczego nie jest opalony? Dlaczego istnieje raczej coś niż nic? Czy ketchup to smoothie? Jaki jest sens życia?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O co zapytałbyś filozofa?
Wyobraźcie sobie, że w centrum miasta natrafiacie na budkę z kartką „zapytaj filozofa”. Zatrzymalibyście się przy niej? Mielibyście w zanadrzu jakieś zagadnienie, które faktycznie nurtuje was od dłuższego czasu i wymaga „konsultacji z filozofem”? Bo czym właściwie zajmuje się taki filozof? Czy faktycznie, tak jak usłyszał kiedyś autor książki, zajmuje się odpowiadaniem na pytania, na które nie ma odpowiedzi? Ian Olasov nie ustawi się niestety w Polsce ze swoją budką, ale te najciekawsze pytania, które mu zadano, umieścił w książce.
Olasov zebrał te pytania, które są zazwyczaj zadawane filozofom, od „czy istnieje bóg” przez „jaka jest najlepsza forma rządów” po moje ulubione, czyli „jaki jest sens życia”. Ale otrzymał też zagadnienia od młodszych uczestników zabawy, stąd dowiemy się również, czy ketchup to tak naprawdę smoothie. Przekrój zagadnień w tej książce jest naprawdę imponujący i idę o zakład, że każdy czytelnik znajdzie co najmniej jedno, które choć trochę go zainteresuje.
Jednak w każdej serii musi się w końcu trafić jakiś słabszy tom, a trzeba przyznać, że „Zrozum” miało już dla mnie kilkoro naprawdę mocnych zawodników. Takie książki, które mogłabym polecać w ciemno, i takie, które z radością umieszczałam we wszelakich zestawieniach najlepszych pozycji. Tutaj jednak zdecydowanie muszę powiedzieć, że się rozczarowałam. I to też nie tak, że ta książka jest po prostu słaba i nikomu nie przypadnie do gustu. Możliwe, że przez to, że mam już za sobą inne i zdecydowanie lepsze pozycje z tej serii, miałam po prostu zbyt wysokie oczekiwania.
Bo o ile przekrój zagadnień, które porusza autor, faktycznie jest bardzo szeroki, to prawdziwie ekspresowe tempo tej książki – bardzo krótkie rozdziały – może wywołać u czytelnika wrażenie potraktowania tematu po macoszemu. Zwłaszcza jeśli ten miał już okazję zetknąć się bliżej z filozofią. Odnoszę wrażenie, że jest to raczej książka wyjątkowo dla nieco młodszego czytelnika, który jeszcze nigdy z tą dziedziną nauki się nie zetknął. W takim wypadku „Zapytaj filozofa. Wszystkie pytania, które chcieliście zadać” może mu się wydać naprawdę fascynująca.
Jeśli zawsze baliście się filozofii jako nauki, która błądzi po zamglonych pytaniach, na które nie ma prostych odpowiedzi, a jednak nigdy nie mieliście okazji porozmawiać z „prawdziwym filozofem”, to powinniście spróbować z marcową premierą serii „Zrozum”. Ian Olasov w zupełnie otwarty i pozytywny sposób spróbuje odpowiedzieć na te trudne pytania.
Kinga Kolenda
Oceny
Książka na półkach
- 230
- 96
- 38
- 9
- 6
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
Cytaty
W pewien sposób dostrzeganie w roślinach umysłu jest tym samym, co dostrzeganie twarzy na grzance. Nie możemy nic na to poradzić, że wszędzie wyszukujemy twarze i że bardzo się ekscytujemy, gdy znajdziemy jakąś w niespodziewanym miejscu. A jednak w momentach większej powagi zdajemy sobie sprawę, że to głupie. Nawet jeśli moje śniadanie wygląda jak Matka Boska, wiem, że to tylko...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Tytuł wprowadza w błąd, powinnien raczej brzmieć "Zapytaj Iana Olasova". Autor zdawkowo odpowiada na pytania, często nie czułem, że odpowiedź pochodzi od filozofa. Na pytania o których można prowadzić wielostronicowe wywody, z uwzględnieniem poglądów różnych szkół filozoficznych autor odpowiada w dwóch akapitach, czasem uchylając się od odpowiedzi i zmieniając temat. Moje "ulubione" to pytanie o istnienie Boga (sprowadzone do tego, czy powinno się oddawać cześć bóstwom) oraz o to, czy powinno sprowadzać się na dzisiejszy świat dzieci (przemienione w krytykę kapitalizmu i wymienienie zalet socjalizmu).
Tytuł wprowadza w błąd, powinnien raczej brzmieć "Zapytaj Iana Olasova". Autor zdawkowo odpowiada na pytania, często nie czułem, że odpowiedź pochodzi od filozofa. Na pytania o których można prowadzić wielostronicowe wywody, z uwzględnieniem poglądów różnych szkół filozoficznych autor odpowiada w dwóch akapitach, czasem uchylając się od odpowiedzi i zmieniając temat. Moje...
więcej Pokaż mimo toIan Olasov to profesor filozofii, który w 2016 roku postawił stolik w Nowym Jorku i zaprosił przechodniów do zadawania mu pytań filozoficznych. Usłyszał wiele zaskakujących pytań, nie tylko tych typowo filozoficznych, dotyczących istnienia Boga czy wolnej woli, ale także takich na pierwszy rzut oka prozaicznych np.: czy ketchup to smoothie? Czy Superman powinien być opalony?
Autor nie narzuca swoich odpowiedzi, ale przedstawia różne argumenty i stanowiska. W prosty sposób zachęca do samodzielnego myślenia i refleksji nad tymi zagadnieniami.
Jedyną wadą tej książki jest jej szybkie tempo, które może sprawić, że czytelnik poczuje niedosytu i wrażenia o zbyt pobieżnym potraktowania tematu.
Ian Olasov to profesor filozofii, który w 2016 roku postawił stolik w Nowym Jorku i zaprosił przechodniów do zadawania mu pytań filozoficznych. Usłyszał wiele zaskakujących pytań, nie tylko tych typowo filozoficznych, dotyczących istnienia Boga czy wolnej woli, ale także takich na pierwszy rzut oka prozaicznych np.: czy ketchup to smoothie? Czy Superman powinien być...
więcej Pokaż mimo toCzy jestem sobą, tobą, czy każdą inną osobą? Kim jestem? Filozofem, naukowcem, sportowcem, politykiem, a może kimś innym? Czy istnieję jako rozum, umysł, jako osobowość – to niematerialne Ja zamieszkujące zbędną biologiczną powłokę w żaden sposób nie czyniącą mnie człowiekiem, a ni tym kim jestem dla siebie i innych? Czym jest i jaka jest, jak ją rozumieć i tłumaczyć twoja lub kogokolwiek innego: tożsamość? W zależności od tego, jak wyobrażamy swoje wewnętrzne Ja, jak i zewnętrze, tak widzimy swoje miejsce w otaczającej nas rzeczywistości, tak rozumiemy swoje miejsce w przyszłości, tak również wiążemy siebie z określonymi ludźmi, zjawiskami i rzeczami. Tak zyskujemy osąd, tak wysuwamy wnioski, tak doświadczamy samoświadomości własnego Ja, celu, czy w końcu świadomości tego w czym dryfujemy odkąd przyszliśmy na świat: poznanie Wszechświata na tyle, na ile jest to możliwe z naszego punktu widzenia. Z pojęciem świadomości i samoświadomości wiążą się nasze bardzo ludzkie i instynktowne pytania o naturę świata, o jego prawa i znaczenie: jaki był jego początek, jak ewoluował, czy jak się ostatecznie skończy. Tak jak rozumiemy i doświadczamy rzeczywistość, taki tak naprawdę mamy o niej osąd. Czy zatem ten Wszechświat, który zamieszkujemy nie jest jednocześnie piękny i skomplikowany? Czy my sami nie jesteśmy wyjątkowi i piękni? Dlaczego lubimy zadawać pytania, odkrywać, pasjonować się wszystkim tym, co może ,,dotknąć” ludzki umysł?
Gdyby nie ciekawość będąca jednym z aspektów, który uczynił z człowieka twórcę, Pana, ba!, wręcz Sędziego i Egzekutora wspaniałych cywilizacji i wynalazcą cudownych technologii oraz liderem tego świata, człowiek jako jednostka i jako gatunek nie osiągnąłby tego, co jak wiemy osiągnął; człowiek nie wyewoluowałby oraz nie wytworzył i przetworzył przez tysiące lat tego, czego sam był świadkiem, co my doświadczamy po dziś dzień i sami kontynuujemy. Z ,,ciekawością” wiąże się filozofia, a z filozofią wiąże się nauka. To właśnie filozofia stoi za, nie tyle co powstaniem nauki, bo gromadzona wiedza i sama nauka istnieją od tysięcy lat, lecz były one wykorzystywane i rozumiane przez ludzi i wcześniejsze protokultury w inny sposób w stosunku do tego, jak jest obecnie, a przejściem filozofii właśnie do samego sedna współczesnego pojęcia nauki i jej idei: jej uprawiania, eksperymentowania z światem wokół, do jej egzekwowania, czyli od hipotez przez teorie aż po fakty. Narodziny nauki, jeżeli faktycznie musimy nadać temu procesowi jakąś umowną datę, można swobodnie utożsamiać sądzę z Oświeceniem – zarówno z epoką przemian, jak i zmianą postrzegania rzeczywistości, miejsca człowieka we Wszechświecie i szukaniem przez niego ciągłej ścieżki rozwoju. Wróćmy na chwilę do tego, od czego wszystko się zaczęło. Bo jak to się współcześnie mówi ,,co by nie było” to jednak ludzki mózg, choć to zabrzmi dość specyficznie, jako pierwszy wśród zwierząt na Ziemi zaczął zadawać sobie pytania o to ,,jak funkcjonuje świat”, ,,czym i kim jestem Ja”, ,,czy świat istniał zawsze, czy miał jednak swój początek”, ,,co to znaczy być”, ,,czym jest dusza a czym ciało?”. I co najważniejsze zaczął owe pytania egzekwować, tworzyć doświadczenia, z doświadczeń wyciągać wnioski. Pójdźmy jeszcze dalej, obecnie filozofia i nazwijmy to ,,Nauka praktyczna/właściwia, Nauka eksperymentalna” są tak samo od siebie różne, jak i podobne. Filozofia istnieje jako zespół poglądów, studiów umysłowych nad danymi zjawiskami, pojęciami czy elementami świata. Co ciekawe ,,ci konkretni” naukowcy mają to do siebie, że lubią współpracować z filozofami, gdyż filozofia stanowi rozszerzenie do ich badań a także bardzo solidny punkt podparcia w swej pracy – jest to swego rodzaju rozszerzenie pojęciowe czy też inne spojrzenie na to, co badają oni sami, czym zajmują się ich specjalizacje i co obejmuje cały proces badawczy, któremu się poświęcają.
Na potwierdzenie bardzo trwałego związania nauki z filozofią służy to, jak fizycy teoretyczni oraz kosmolodzy wnoszą do swoich badań pojęcia: ,,nicości” oraz ,,nic”, które wiążą z teoriami w swej pracy z zakresu mechaniki kwantowej jak i kosmologii, zwłaszcza tej części zajmującej się badaniem początków i prapoczątków Wszechświata: momentu jego narodzin, kwestii tego, co i czy w ogóle było przed nim samym: czy to było ,,nic”, a może jednak ,,nicość". ,,Nicość" a ,,Nic", to w kosmologii, fizyce, astrofizyce i innych naukach ścisłych, a także w filozofii, zupełnie dwa różne byty i pojęcia; to coś od siebie całkowicie odrębnego i odosobnionego. Przykładowo filozofowie oraz specjaliści nauk fizycznych sami nie są do końca pewni co ,,było" (miało miejsce, czy też istniało; ciężko przedstawić to nawet w formie koncepcji) przed Wielkim Wybuchem: czy istniała wtedy ,,nicość", która mogłaby wcale nie być ,,niczym"? A może jak wspomniałem wcześniej: przed tym słynnym ,,Big Bangiem” było ,,nic" - choć określając to w ten sposób momentalnie forma istnienia ,,nic” przed aktem powstania ,,Wszystkiego” staje się sprzeczna z normalną ludzką intuicją?! A może należy się zapytać nieco inaczej: jak można zrozumieć, że ,,nic jest" bądź ,,nic było" etc. Być może ,,absolutne nic” mogło ,,istnieć" tylko przed wyłonieniem się pierwszych, jakby wirtualnych, pierwocin materii wszechrzeczy. Że wszystko to, co uważamy za ,,nic", i jakkolwiek sobie to obecnie wyobrażamy, jakiekolwiek filozoficzne koncepcje na temat ,,niczego" tworzymy (nie tylko my, ale i o podobnej naturze Istoty Inteligentne z innych obszarów Wszechświata),w momencie Wielkiego Wybuchu i wszystko to, co miało miejsce po takowym akcie aż do dzisiaj i dalej po wsze czasy, nie może istnieć teraz i istnieć nigdy nie będzie. I jak to wszystko ze sobą połączyć? Czy ludzki umysł może kiedykolwiek odpowiedzieć na tak drażniące, ważne dla naszej egzystencji kwestie? Czy w ogóle jesteśmy do tego stworzeni?
W myśl tak zajmujących, jak w powyższych akapitach to przedstawiłem, mą osobę ostatnimi czasy deliberacji, postanowiłem sięgnąć po książkę nie dość że osadzoną w serii czytelniczej od Wydawnictwa Poznańskiego, Zrozum, to związaną tym razem tematycznie nie z naukami ścisłymi, lecz konkretnie z filozofią. I to z takim jej rodzajem, który nie będzie używał zawiłego języka i rozumowania filozoficznego, lecz łączył wiele odmian filozofii z nauką, z pytaniami praktycznie dotyczącymi rzeczy wziętych z wielu gałęzi popkultury, religii, technologii etc. Lekturą, której poświęciłem się jak nigdy zresztą przy tego typu treściach okazała się – i dzięki Bogu, że na nią natrafiłem! - pozycja autorstwa Iana Olasova pt. "Zapytaj filozofa". Sam tytuł publikacji nie mógł być bardziej trafiony. Tak! Prostota, cel, zwykły komunikat: jeśli chcesz, to zapytaj filozofa, otwórz tą książkę, a czegoś bardzo ciekawego na pewno się dowiesz. Bo filozofia nie gryzie. A ta książka znakomicie to przekazuje. Już sama jej okładka: kolor, grafika na przodzie, rozmiar czcionek – kojarzy mi się to z ,,nieskończoną gra ludzkiej psychiki i umysłu, z nieskończonym polem kombinacji pytań, które ludzkość zadaje sobie odkąd istnieje”. Tym razem dla serii ,,Zrozum” plusem okazała się mniejsza ilość stron niż ,,standardowe około 300”. Tytuł ten ma ich około 250 – w ich ramach Olasov mógł popuścić wodze fantazji i nam pofilozofować jak nigdy – a znaczy to tyle, że spróbować stworzyć taki zestaw usystematyzowanych i podzielonych rozdziałami pytań, takich kwestii, abyśmy wszyscy ci, co chwytają za tą książkę i oczekują w niej tego, czego oczekuje się od filozofa/specjalisty od filozofii, który zahacza o każdy aspekt i dziedzinę poznania współczesnego świata, te kwestie i problematyki wyraziście wyłożonych i przedstawionych otrzymali. Tak też się stało. Mało tego, ta pozycja dała nam o wiele, wiele więcej, niż moglibyśmy się spodziewać. "Zapytaj Filozofa", może to zabrzmi dość dziwnie, uwypukla jeden zasadniczy problem szeroko pojmowanej (ale czy tak rozumianej?) filozofii: to szeroka, potężna forma krytycznego wypowiadania się o świecie, zahaczająca o formę dyscypliny naukowej, której się nie docenia, albo nie chce się jej doceniać, jakby duża część populacji myślała o filozofii i jej specjalistach przepadłymi stereotypami – ludzie nie wiedzą albo nie chcą mieć tej świadomości, ile poprzez filozoficzną krytykę, liczne spostrzeżenia, rozmaite zadawanie pytań tak naprawdę mogą się dowiedzieć, tego, czego by chcieli, ile i o co są w stanie pytać. Zazwyczaj jest tak, że o możliwościach nauk filozoficznych dowiadujemy się po fakcie. Przykładowo, dzięki pracy Olasova, a właściwie podczas czytania poszczególnych jej rozdziałów, zdałem sobie sprawę, że gdzieś w swej głębi ja po prostu chcę zadawać sobie dane pytania, ale tego nie robię: ,,Co jest dla mnie dobre, a co złe”, ,,Dlaczego zadajemy pytanie… dlaczego?”, ,,Czy mam wolną wolę i od czego ona zależy?”, ,,Skąd w ogóle mam wiedzieć, że istnieje świat poza moją głową”?. I mógłbym tak pisać bez liku, z zatraceniem! To świadczy o nas samych, o głębi naszych funkcji, które daje nam bycie człowiekiem i posiadanie tak wybitnej maszyny metafizyczno-mechanicznej, jaką jest nasz mózg.
Seria ,,Zrozum", i tym razem w "Zapytaj filozofa" poświadcza o intuicyjnej, rozsądnie dobranej liście książek, które pracują na to, jak wyjątkowy staje się ten cykl zresztą bardzo życiowych pozycji popularnonaukowych, jak na to pracuje. Olasov, pisząc tą publikację, na pewno poświęcił jej tyle pracy, ile poświęcają jej twórcy literatury o Astronomii, Kosmologii, Historii, czyli autorzy z zakresu ,,tej prawdziwej” nauki. Czy nie wygląda na to, że filozofia i jej rozmaite dyscypliny tudzież rozgałęzienia może być również praktyczna i bardzo pomocna jednostce oraz zbiorowości co ,,ścisłe" empiryczne molochy wiedzy? To od filozofii zaczęła się nauka, to od niej zaczęły się pojęcia ,,hipotezy”, „teorii”, ,,aksjomatu” – podstaw stojących za empirycznym poznawaniem rzeczywistości. Filozofia będzie trwała najdłużej spośród wszystkiego, co wyszło z rąk i ,,mózgownicy” człowieka. A dlaczego? Gdyby na Ziemi zostało kilka grup ludzi, nie było żadnych źródeł pisanych, źródeł trwałych, dosłownie niczego namacalnego, co potwierdzało by naukowe i cywilizacyjne osiągnięcia ludzkości, zawsze wśród tych ludzi zostanie filozofia i ta niebagatelna możliwość zadawania pytań, odpowiadania, szukania przyczyń, wyciągania wniosków.
Po miło spędzonym czasie, przy lekturze "Zapytaj filozofa" przychodzi na myśl pewne spostrzeżenie: Ian Olasov, jak na filozofa przystało, także jak na osobę stojącą na pograniczu nauki właściwej a filozofii, dając na te 230 stron z kawałkiem specyficznych treści, zachował się dość rozsądnie. Odważnie, zdecydowanie, zadziornie w wielu kwestiach, a w niektórych, jakby aż nadto - tak stworzył obraz tego czym filozofia powinna być z punktu widzenia odbiorcy, zwłaszcza laika. Filozofię może ,,uprawiać” każdy, można nie wiedzieć, że pewne pytania można sobie w ogóle zadać, jeśli się tego nie spróbuje. Filozofia w uznaniu autora książki ma zachęcać do nauki – to początek, to wstęp!, do samodzielnego odkrywania tego, czym jest Wszechświat. Bo cały Wszechświat to nauka, to wiedza, związki, relacje, to przecież też filozofia.
Czy jestem sobą, tobą, czy każdą inną osobą? Kim jestem? Filozofem, naukowcem, sportowcem, politykiem, a może kimś innym? Czy istnieję jako rozum, umysł, jako osobowość – to niematerialne Ja zamieszkujące zbędną biologiczną powłokę w żaden sposób nie czyniącą mnie człowiekiem, a ni tym kim jestem dla siebie i innych? Czym jest i jaka jest, jak ją rozumieć i tłumaczyć twoja...
więcej Pokaż mimo toDość powierzchowna - ale czego można się spodziewać po rozważaniach na temat sensu życia czy istoty miłości ograniczonych do kilku stron? Niemniej, kilka ciekawych zdań tam znalazłam. Aczkolwiek nie polecam, bo wobec obfitości współczesnej oferty wydawniczej można sobie pozwolić na wybredność i cenić swój czas... ;)
Dość powierzchowna - ale czego można się spodziewać po rozważaniach na temat sensu życia czy istoty miłości ograniczonych do kilku stron? Niemniej, kilka ciekawych zdań tam znalazłam. Aczkolwiek nie polecam, bo wobec obfitości współczesnej oferty wydawniczej można sobie pozwolić na wybredność i cenić swój czas... ;)
Pokaż mimo toCałkiem fajne oswajanie filozofii, próba przekonania czytelnika do tego, ze filozofia to nie tylko odpowiedź na pytania np. czy życie ma cel?, skąd pochodzi moralność? co to jest dobro, a co zło? Autor przekonuje że podejście filozoficzne można zastosować też do drobnych spraw życiowych, nawet tak prozaicznych jak czy keczup to smoothie ;-)?
Całkiem fajne oswajanie filozofii, próba przekonania czytelnika do tego, ze filozofia to nie tylko odpowiedź na pytania np. czy życie ma cel?, skąd pochodzi moralność? co to jest dobro, a co zło? Autor przekonuje że podejście filozoficzne można zastosować też do drobnych spraw życiowych, nawet tak prozaicznych jak czy keczup to smoothie ;-)?
Pokaż mimo toMożna powiedzieć, że filozofia jest moją pasją i dlatego sprawdziłem książkę pt. Zapytaj filozofa.
Każdy rozdział jest odpowiedzią na pytanie które zapisane jest na początku. Jeśli chodzi o odpowiedzi to niektóre były lakoniczne przez co czułem niedosyt. Niektóre rozdziały zostały rozpisane na dwie strony to zdecydowanie za mało. Natomiast inne rozdziały dobrze się czytało chociaż z niektórymi wypowiedziami się nie zgadzałem.
Książkę mogę polecić głównie osobom które dopiero co zaczynają swoją przygodę z filozofią. Pozostali mogą czuć odrobinę rozczarowani.
Można powiedzieć, że filozofia jest moją pasją i dlatego sprawdziłem książkę pt. Zapytaj filozofa.
więcej Pokaż mimo toKażdy rozdział jest odpowiedzią na pytanie które zapisane jest na początku. Jeśli chodzi o odpowiedzi to niektóre były lakoniczne przez co czułem niedosyt. Niektóre rozdziały zostały rozpisane na dwie strony to zdecydowanie za mało. Natomiast inne rozdziały dobrze się...
Autor nie jest filozofem, jest ideologiem. Nie interesuje go dociekanie prawdy, poznawanie jej. Autor w odpowiedzi na pytanie o jego ulubione książki filozoficzne wymienił między innymi Austina, Carnapa czy Quine'a (co, już wiele o nim mówi) potem szybko dodał, że wstydzi się tego, że wymienił wyłącznie białych mężczyzn.
Broni kolektywizmu, altruizmu - w przeróżnych formach. Czarę goryczy przelewa jednak rozdział ku uzasadnieniu socjalizmu.
Książka zdecydowanie niewarta czytania.
Autor nie jest filozofem, jest ideologiem. Nie interesuje go dociekanie prawdy, poznawanie jej. Autor w odpowiedzi na pytanie o jego ulubione książki filozoficzne wymienił między innymi Austina, Carnapa czy Quine'a (co, już wiele o nim mówi) potem szybko dodał, że wstydzi się tego, że wymienił wyłącznie białych mężczyzn.
więcej Pokaż mimo toBroni kolektywizmu, altruizmu - w przeróżnych...
O czym jest, nie będę tłumaczyć, blurb z tyłu okładki jest trochę naciągany, no ale fakt faktem ciężko "sprzedać" książkę z pytaniami filozoficznymi. To nie kamień 😅😀
Ocena 7/10 🔥 Najpierw ciężko jest przywyknąć do języka, tłumaczenie często jest zbyt dosłowne, literalne bez analizy czy poszerzenia kontekstu. Zdaje mi się, że np. "narzędzia" się w języku polskim nie "modyfikuje" 🤷, czasem można nie zrozumieć pewnej teorii, czy dygresji z historii filozofii. Potem lektura wciąga, a przez to, że na każde pytanie odpowiedź to 2/3 strony tekstu, książka jest niezwykle inspirująca do własnego researchu, zbadania samoświadomości czy po prostu luźnej rozkminy na tematy egzystencjalne i nie tylko 🤔. Podobał mi się rozdział pozycji na część pytań ogólnych, moralnych i pytań osobistych oraz takich zupełnie odjechanych. Nie dowiesz się z tej książki, jaki jest sens zycia ani czy posiadanie rybki 🐟 jest ok, ale możesz wiedzieć więcej, myśleć więcej. ✌️
O czym jest, nie będę tłumaczyć, blurb z tyłu okładki jest trochę naciągany, no ale fakt faktem ciężko "sprzedać" książkę z pytaniami filozoficznymi. To nie kamień 😅😀
więcej Pokaż mimo toOcena 7/10 🔥 Najpierw ciężko jest przywyknąć do języka, tłumaczenie często jest zbyt dosłowne, literalne bez analizy czy poszerzenia kontekstu. Zdaje mi się, że np. "narzędzia" się w języku polskim nie...
Filozofia i popularnonaukowa literatura to dość oryginalne połączenie, w którym kryje się obietnica doświadczenia odświeżającego umysł, a tym samym dostarczającego nowego spojrzenia na wszystko, co dotychczas wydawało się mniej bądź bardziej oczywiste. Niestety książce Iana Olasova daleko do pozycji o działaniu, jakie opisałem w poprzednim zdaniu. „Zapytaj Filozofa” miało zaciekawić, chwilami nawet zafascynować niezwykłymi szlakami filozofii, w tym właściwymi dla niej metodami postrzegania, rozumowania oraz weryfikowania pewnych zagadnień, którymi równolegle zajmują się przedstawiciele innych dziedzin ludzkiego życia. Plan ambitny, lecz niezrealizowany. Ian Olasov lawiruje pomiędzy pytaniami w kwestiach fundamentalnych a tymi prozaicznymi z życia codziennego. Doceniłbym autorską żonglerkę sygnalizowanymi w tekście zagadnieniami, gdyby nie fakt, że zbyt wiele ich namnożono, co niestety odbiło się na jakości wywodu autora. Ten ostatni oceniam jako powierzchowny, czego dowodzi wielość uogólnień, odwoływanie się do kwestii oczywistych, którym odmówiono głębszego wyjaśnienia, a nawet – będąc szczerym – przebłysku geniuszu, jakiego oczekiwałbym od autora podejmującego popularnonaukowy dyskurs na temat szeroko rozumianej filozofii. Odniosłem wrażenie, że niektóre z postawionych w tekście pytań mają przypadkowy charakter, zmierzający wyłącznie do zwiększenia objętości książki, co uważny odbiorca dość szybko wychwyci i nie omieszka zadać autorowi dodatkowego pytania, o sens tworzenia literatury popularnonaukowej, albowiem nie sposób za taką uznać „Zapytaj Filozofa”.
Filozofia i popularnonaukowa literatura to dość oryginalne połączenie, w którym kryje się obietnica doświadczenia odświeżającego umysł, a tym samym dostarczającego nowego spojrzenia na wszystko, co dotychczas wydawało się mniej bądź bardziej oczywiste. Niestety książce Iana Olasova daleko do pozycji o działaniu, jakie opisałem w poprzednim zdaniu. „Zapytaj Filozofa” miało...
więcej Pokaż mimo toCiekawa, wiadomo, że niektóre pytania podobały mi się bardziej, a niektóre mniej. Bardzo podobało mi się poczucie humoru autora oraz jego sposób pisania.
Ciekawa, wiadomo, że niektóre pytania podobały mi się bardziej, a niektóre mniej. Bardzo podobało mi się poczucie humoru autora oraz jego sposób pisania.
Pokaż mimo to