Kolejna świetna część. Książkę czyta się jednym tchem. Ciężko się oderwać. Brak szczegółowych opisów co jest na duży plus. Zagadka kryminalna świetnie skonstruowana. Można się domyślać "kto zabił ?", ale typów jest zawsze kilka ;)

Kolejna świetna część. Książkę czyta się jednym tchem. Ciężko się oderwać. Brak szczegółowych opisów co jest na duży plus. Zagadka kryminalna świetnie skonstruowana. Można się domyślać "kto zabił ?", ale typów jest zawsze kilka ;)

Ciąże prześladują mnie w kryminałach - kontynuacja. Nie będę się powtarzać, że tego nie lubię🙈
Co do reszty fabuły to nie mam jakiś większych zastrzeżeń, ale nie przepadam za tymi tomami na wsi. Nie jestem w stanie się w nie wczuć.

Ciąże prześladują mnie w kryminałach - kontynuacja. Nie będę się powtarzać, że tego nie lubię🙈
Co do reszty fabuły to nie mam jakiś większych zastrzeżeń, ale nie przepadam za tymi tomami na wsi. Nie jestem w stanie się w nie wczuć.

Nie mam takiego entuzjazmu po przeczytaniu jak inni.🫤😕☹️

Nie mam takiego entuzjazmu po przeczytaniu jak inni.🫤😕☹️

Rewelacyjna polska seria która nie traci impetu. Tak!

Rewelacyjna polska seria która nie traci impetu. Tak!

Jak zwykle autorka mnie nie zawiodła. Super.
Kolejne śledztwo Leny i Wolskiego prowadzone na spokojnej wsi, która nie jest jednak tak spokojna. Sprawa łączy się z wypadkiem sprzed lat.Świetne dialogi, akcja od której ciężko się oderwać i zaskakujące zakończenie...

Jak zwykle autorka mnie nie zawiodła. Super.
Kolejne śledztwo Leny i Wolskiego prowadzone na spokojnej wsi, która nie jest jednak tak spokojna. Sprawa łączy się z wypadkiem sprzed lat.Świetne dialogi, akcja od której ciężko się oderwać i zaskakujące zakończenie...

No w końcu Lena dorosła. Rewelacyjna, wciągająca powieść.

No w końcu Lena dorosła. Rewelacyjna, wciągająca powieść.

Z każdym śledztwem Lena Rudnicka radzi sobie coraz lepiej. Zesłanie na prowincję wbrew pozorom było strzałem w dziesiątkę. Czy zechce tam pozostać? I czy zdecyduje się na szczęście? Tego może dowiemy się w następnym tomie.
To śledztwo, chociaż bardzo trudne, wspólnymi siłami zostaje rozwiązane i a winni odbędą karę.
A czy Lena zechce rozwiązać swoje własne dochodzenie?
Mam mnóstwo pytań w głowie, więc z niecierpliwością czekam na następną książkę :)

Z każdym śledztwem Lena Rudnicka radzi sobie coraz lepiej. Zesłanie na prowincję wbrew pozorom było strzałem w dziesiątkę. Czy zechce tam pozostać? I czy zdecyduje się na szczęście? Tego może dowiemy się w następnym tomie.
To śledztwo, chociaż bardzo trudne, wspólnymi siłami zostaje rozwiązane i a winni odbędą karę.
A czy Lena zechce rozwiązać swoje własne dochodzenie?
Mam...

Oj, coś słabiutkie to było. Słabiutkie i lekko wtórne. Poza tym napisane od niechcenia, na siłę i bez jakiegoś większego polotu i finezji. Zaobserwowałem też duży spadek jakości i brak pomysłu. „Osuwisko” to kryminał mocno sztampowy i nudny. Bohaterowie kręcą się w kółko próbując rozwiązać zagadkę śmierci miejscowego dziwaka Bogusia Konopki. Leny Rudnickiej jest tu bardzo mało a to źle, bo jej osobowość zawsze nieco ożywiała książki pani Kingi. Sprawcy domyśliłem się w połowie książki, więc to też nie świadczy o niej najlepiej. Chciałbym napisać coś pozytywnego, ale dawno nie czytałem tak słabej książki, nie licząc tych których nie ukończyłem a „Osuwisko” jednak doczytałem, więc mimo wszystko chyba nie było tak źle. No i dość rozbudowane i ciekawe zakończenie na plus. To jednak trochę za mało. Znając wcześniejsze książki Autorki widać duży spadek formy pisarskiej. Przede mną jeszcze „Blaga” i mam nadzieję, że będzie lepiej. Oby. Cztery gwiazdki (może być).

Oj, coś słabiutkie to było. Słabiutkie i lekko wtórne. Poza tym napisane od niechcenia, na siłę i bez jakiegoś większego polotu i finezji. Zaobserwowałem też duży spadek jakości i brak pomysłu. „Osuwisko” to kryminał mocno sztampowy i nudny. Bohaterowie kręcą się w kółko próbując rozwiązać zagadkę śmierci miejscowego dziwaka Bogusia Konopki. Leny Rudnickiej jest tu bardzo...

Nie wiem jak pani kinga to robi, ale to już piąta część przygód p. komisarz Leny Rudzkiej a mimo to poziom ciągle bardzo wysoki. Dynamiczna akcja, nagłe zwroty akcji, jak i standardowo zaskakujące zaskończenie

Nie wiem jak pani kinga to robi, ale to już piąta część przygód p. komisarz Leny Rudzkiej a mimo to poziom ciągle bardzo wysoki. Dynamiczna akcja, nagłe zwroty akcji, jak i standardowo zaskakujące zaskończenie

Dwa równoległe światy: teraźniejszość i przeszłość. Nie są odrębne, przenikają się i szukają nawzajem. Lena Rudnicka prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa w Białych Brzegach. Małej, ale bardzo niespokojnej wsi. Ofiarą jest Bogusław Konopka, a właściwie Boguś, bo tak o nim mówią - nieszkodliwy dziwak, trochę wariat ale swój, miejscowy. Wielu pamięta go jako bystrego chłopaka, przyjaciela ze szkoły, który nie odnalazł się po tragedii w kopalni piasku. Wypadek z przeszłości, w którym zginęła para nastolatków, kładzie się cieniem na dzisiejszym życiu wioski. Lena chce rozwiązać aktualną zbrodnię ale wszystkie tropy prowadzą do tej sprzed lat. Ludzie, świadkowie tamtego zdarzenia, radzą sobie różnie. Od zaprzeczenia i próby ułożenia sobie życia, jak gdyby nic się nie stało po ciągły, niegasnący żal i żądzę zemsty, ledwie przykrytą pozorami normalnego życia. Szukają rozliczenia i zadośćuczynienia. Tylko dlaczego zginął właśnie Boguś? Nie lada zagadka, w sam raz dla utalentowanej pani komisarz. A dla zainteresowanych wątkami pobocznymi: sierżant Marcel Wolski, przystojny i niegłupi rycerz, bez konia ale za to z erotyzmem w głosie, dodaje nieco smaku trudnemu śledztwu. Jest w formie i tuż przy Lenie!

Dwa równoległe światy: teraźniejszość i przeszłość. Nie są odrębne, przenikają się i szukają nawzajem. Lena Rudnicka prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa w Białych Brzegach. Małej, ale bardzo niespokojnej wsi. Ofiarą jest Bogusław Konopka, a właściwie Boguś, bo tak o nim mówią - nieszkodliwy dziwak, trochę wariat ale swój, miejscowy. Wielu pamięta go jako bystrego...