Mimo ,że fabuła kręciła się ciągle wokół seksu to książka mi się podobała.

Mimo ,że fabuła kręciła się ciągle wokół seksu to książka mi się podobała.

Całkiem ciekawa lektura, jednak brakowało w niej czegoś więcej. Za bardzo fabuła skupiała się na relacji Sary z Markusem, zapominając o tym całym tle z przemocą, samoobronie czy samodzielności jakiej pragnie główna bohaterka.
Do połowy naprawdę się super bawiłam ale im dalej tym mam wrażenie, że książka traciła poziom, a szkoda.
Mimo wszystko lektura była raczej przyjemna i z chęcią sięgnę po kolejny tom, który tym razem będzie z perspektywy Hazel, siostry Markusa, która już teraz wydaje się strasznie ciekawą postacią.
A propos....w tych książkach ciągle przeplatają się jakieś inne postacie z tej serii, poza Harrym i Poppy z pierwszego tomu...
Naprawdę mam nadzieję, że gdzieś się w końcu przewiną, próbując rozwikłać jakąś sprawę!

Całkiem ciekawa lektura, jednak brakowało w niej czegoś więcej. Za bardzo fabuła skupiała się na relacji Sary z Markusem, zapominając o tym całym tle z przemocą, samoobronie czy samodzielności jakiej pragnie główna bohaterka.
Do połowy naprawdę się super bawiłam ale im dalej tym mam wrażenie, że książka traciła poziom, a szkoda.
Mimo wszystko lektura była raczej przyjemna...

"Teraz już rozumiała, dlaczego mówią na niego Czarny Diabeł. Tkwiło w nim coś grzesznego, ciemnego i nieodgadnionego."

Znacie "Cygańskiego Diabła" Melisy Bel?
To kolejny tytuł z serii "Co za para", w którym poznajemy dwoje, skrajnie różnych bohaterów, niespodziewanie obdarzających się uczuciem. W tej książce są nimi Sara Stuart oraz tytułowa postać - Marcus Hunter - urodziwy mężczyzna, podejrzewany o konszachty w piekle. Jego uroda wywoływała szybsze bicie serca u większości kobiet, a nieciekawa reputacja tylko podkręcała atmosferę. Do pierwszej rozmowy między bohaterami dochodzi gdy Sara ma 15 lat i razem z kuzynem przybywa do klubu Diabła, w którym ten uczy samoobrony. Ścieżki tych dwoje przecinają się ponownie kilka lat później, gdy zdesperowana Sara pojawia się w tym samym miejscu z prośbą o udzielenie jej pomocy.

Bohaterowie od samego początku zdają się darzyć niezrozumiałym sentymentem. Mimo tego, że dzieli ich tak wiele, w miarę upływu czasu coraz lepiej rozumieją swoje potrzeby. Choć początkowo ich relacja nie ma romantycznej natury, a raczej oboje bardzo chcą w to wierzyć, sytuacja między nimi szybko ulega zmianie. Niestety to byłoby zbyt piękne, gdyby miało się obejść bez komplikacji. Na drodze do szczęścia bohaterów stają mniejsze i większe przeszkody, dodające tej historii uroku. Musze przyznać, że autorka w ciekawy i zaskakujący sposób poprowadziła fabułę, dzięki czemu czytelnik nie nudzi się, tylko z zaangażowaniem śledzi losy bohaterów.

Od pierwszych stron powieści naszą uwagę przykuwa stopniowo nasilająca się namiętność między bohaterami. Melisa Bel po raz kolejny okazuje się mistrzynią w tym temacie. Bardzo długo między bohaterami nie dzieje się nic lub prawie nic, mimo to lekturze tej książki od samego początku towarzyszą wypieki na twarzy i drżenie serca. Dzięki tej historii, w nas - kobietach, wyzwala się śmiałość i poczucie akceptacji własnej kobiecości, aczkolwiek muszę też zwrócić Waszą uwagę na to, że książka w żaden sposób nie jest wulgarna. Owszem, zdaję sobie sprawę, że to bardzo subiektywne pojęcie, ale uwierzcie mi na słowo, iż ja to naprawdę jestem pruderyjna, jeśli chodzi o te kwestie.

Bardzo podobała mi się kreacja Sary, która przedstawiona została jako silna kobieta, nie bojąca się podjąć odpowiednich działań w swojej obronie. To bohaterka wyrastająca ponad ramy czasów, w których przyszło jej żyć. Pewna siebie i świadoma swojej wartości, mimo nieciekawej sytuacji, w której się znalazła. Owszem, zdarzały się jej chwile zwątpienia, jednak to całkiem naturalne. Tylko głupi człowiek niczego się nie boi.
Co do Diabła, jestem nim urzeczona (rety, jak to brzmi 🙈). Owszem były momenty, w których jego zachowanie mocno mnie irytowało, jednak przez większość czasu byłam zachwycona jego osobą. Tak naprawdę, z diabła okazywał się mieć, poza wyglądem, całkiem niewiele (oczywiście, mam tu na myśli jego zachowanie względem Sary).

Po raz kolejny świetnie spędziłam czas z powieścią Melisy Bel. Jej książki stanowią źródło dobrej zabawy, a także mocno pobudzają kobiecą wyobraźnię. Osobiście jestem wielką fanką romansów historycznych, dlatego też lektura takich książek dostarcza mi wiele przyjemności.

Moja ocena 8/10.

"Teraz już rozumiała, dlaczego mówią na niego Czarny Diabeł. Tkwiło w nim coś grzesznego, ciemnego i nieodgadnionego."

Znacie "Cygańskiego Diabła" Melisy Bel?
To kolejny tytuł z serii "Co za para", w którym poznajemy dwoje, skrajnie różnych bohaterów, niespodziewanie obdarzających się uczuciem. W tej książce są nimi Sara Stuart oraz tytułowa postać - Marcus Hunter -...

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednio czytałam powieść "Diabelski hrabia", która bardzo mi się podobała, dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po historię spod pióra autorki, która jest właśnie książka "Cygański diabeł", będącą trzecim tomem serii #cozapara. Każda z powieści z tego cyklu opowiada o innych bohaterach, zatem można je czytać w dowolnej kolejności. Jest to romans historyczny. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko, ja pochłonęłam ją w jeden dzień i chociaż czytałam ją już jakiś czas temu nadal pamiętam wszystkie emocje towarzyszące mi podczas lektury. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie zostali w naprawdę świetny sposób wykreowani. To postaci, z którymi śmiało moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać Sarę i Marcusa, ich myśl, odczucia, mogłam dowiedzieć się z czym się zmagają, jak wydarzenia z przeszłości wpłynęły na ich obecne życie, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moja sympatię i z całych sił im kibicowałam. Na uznanie zasługuje także kreacja postaci drugoplanowych, które wprowadzają do fabuły wiele emocji i wrażeń. Relacja głównych bohaterów została w niesamowicie absorbujący sposób poprowadzona, od początku dało się wyczuć wyraźną chemię między Sarą a Marcusem, a ich przepychanki słowne wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Jedno mogę Wam zagwarantować czytając tą książkę na pewno nie będziecie się nudzić! Muszę jeszcze wspomnieć, że Melisa naprawdę świetnie oddała w książce klimat panujący w tamtym czasie w Londynie. Autorka w swojej powieści porusza także kilka ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą przytrafić się każdemu z nas, co sprawia, że ta historia staje się jeszcze bardziej prawdziwa, ale także pełna uniwersalnych prawd. Miło spędziłam czas z tą książką i chętnie w przyszłości sięgnę po kolejne powieści spod pióra autorki! Polecam.

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednio czytałam powieść "Diabelski hrabia", która bardzo mi się podobała, dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po historię spod pióra autorki, która jest właśnie książka "Cygański diabeł", będącą trzecim tomem serii #cozapara. Każda z powieści z tego cyklu opowiada o innych bohaterach, zatem można je czytać w dowolnej...

Melisa Bel to jedna z moich ulubionych autorek, więc z ogromną radością sięgnęłam po jej e-booka pod tytułem "Cygański Diabeł". Jak zawsze, autorka nie zawiodła moich oczekiwań, serwując czytelnikom poruszającą i pełną napięcia opowieść.
Historia skupia się na życiu Sary Stewart, która nie ma łatwego losu, będąc zależną od swego brutalnego kuzyna. Kiedy sytuacja staje się nie do zniesienia, Sara szuka pomocy u zawodowego pięściarza Marcusa Huntera, znanego jako Czarnego Diabła. Marcus, mimo że zawsze trzymał się zasad, zgodził się pomóc Sarze i rozpoczyna jej naukę samoobrony. Ale co skłoniło go do złamania swoich zasad? Czy może to było niezwykłe przyciąganie, które poczuł do Sary?
Bel mistrzowsko ukazuje rozwój relacji między głównymi bohaterami, tworząc dynamiczną i emocjonującą narrację. Ich zmagania z własnymi demonami i wzajemne przyciąganie wzbogacają fabułę, sprawiając, że nie mogłam oderwać się od czytania.
Styl autorki jest niezwykle wciągający, a opisy postaci i emocji są tak realistyczne, że czytelnik momentalnie wchodzi w świat toczącej się fabuły. Dodatkowo, Bel potrafi doskonale operować emocjami czytelnika, wplatając w fabułę elementy miłości, namiętności, złości i smutku.
"Cygański Diabeł" to kolejny dowód na talent Melisy Bel do tworzenia wzruszających i angażujących historii, które trzymają czytelnika w napięciu do ostatniej strony. Z niecierpliwością czekam na kolejne dzieła pisarki!"

Melisa Bel to jedna z moich ulubionych autorek, więc z ogromną radością sięgnęłam po jej e-booka pod tytułem "Cygański Diabeł". Jak zawsze, autorka nie zawiodła moich oczekiwań, serwując czytelnikom poruszającą i pełną napięcia opowieść.
Historia skupia się na życiu Sary Stewart, która nie ma łatwego losu, będąc zależną od swego brutalnego kuzyna. Kiedy sytuacja staje się...

Sara po śmierci rodziców mieszka z swoim dużo starszym kuzynem. Dziewczyna nie ma lekko, ponieważ jej opiekun do wychowania używa głównie pięści.
Lata mijają, a Sara dorasta, jej sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy kuzyn postanawia się z nią ożenić. Po nieudanej próbie gw@łtu ucieka i prosi o pomoc w nauce samoobrony zawodowego pięściarza Marcusa Huntera, zwanego Czarnym Diabłem, który kiedyś zaproponował jej pomoc.

Pewnie domyślacie się jak układa się reszta historii.

„Cygański Diabeł” to kolejny tom serii „Co za para”. Jeśli zastanawiacie się za co kocham te książki, już śpieszę z wyjaśnieniem.
Każdym tom, tak jak i ten opowiada losy wybranej pary. Przy każdej książce bawiłam się świetnie!
Są to historie pełne humoru, przepychanek słownych, ciętych ripost i namiętności.
Dodatkowo autorka idealnie odzwierciedla realia XIX wiecznego Londynu. Romanse historyczne to gatunek, do którego co tu ukrywać mam niesamowitą słabość.

Historia Marcusa i Sary to nie tylko romans, ale też opowieść o potrzebie niezależności i ograniczeniach, z jakimi zmuszone były radzić sobie kobiety w tamtym czasie.
„Cygański Diabeł” niesamowicie mnie wciągnął, do tego stopnia, że przeczytałam ją w jeden wieczór.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy potrzebują odpocząć, oderwać się na moment od problemów i razem z bohaterami przeżyć gorący romans.

Sara po śmierci rodziców mieszka z swoim dużo starszym kuzynem. Dziewczyna nie ma lekko, ponieważ jej opiekun do wychowania używa głównie pięści.
Lata mijają, a Sara dorasta, jej sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy kuzyn postanawia się z nią ożenić. Po nieudanej próbie gw@łtu ucieka i prosi o pomoc w nauce samoobrony zawodowego pięściarza Marcusa Huntera,...

Recenzja
Cygański Diabeł
Melisa Bel
Romans Historyczny

Poznajemy kolejnych bohaterów serii Co za para.

I tym razem przensiesimy się w świat boksu, samoobrony i ograniczeń jakie może spowodować czas, w którym żyjemy.

Przykładem jaki mam na myśli jest to, że główna bohaterka wsumie to nie powinna chcieć się nauczyć samoobrony, gdyż to jej nie wypada.

Książkę przeczytałam w dość szybko czas. Tak jak wszystkie książki od Melisy Bel. Ma bardzo przyjemny styl pisania i porusza kwestie różne. Porusza również fakt, że czasem okazuję się, że ludzie, których wydaje nam się, że znamy okazują się kimś innym niż myślimy.

Oczywiście jest to romans i go tutaj dostajemy. Romans Historyczny

Wiele emocji wywołała u mnie. Napięcie, obawę o główną bohaterkę czy będzie z nią wszystko dobrze i niepokój jak zaraguje w niektórych sytuacjach. Oraz ogrom wściekłości na jedną postać. I się śmiałam również.

Książka jest cudowna. Emocje, relacje, wydarzenia i powiązania pomiędzy bohaterami to wszystko buduję coś wartego poznania i pokochania.

Recenzja
Cygański Diabeł
Melisa Bel
Romans Historyczny

Poznajemy kolejnych bohaterów serii Co za para.

I tym razem przensiesimy się w świat boksu, samoobrony i ograniczeń jakie może spowodować czas, w którym żyjemy.

Przykładem jaki mam na myśli jest to, że główna bohaterka wsumie to nie powinna chcieć się nauczyć samoobrony, gdyż to jej nie wypada.

Książkę przeczytałam...

Kolejna książki Pani Bel za mną.
Jak zwykle było miło i przyjemnie. Mnie się podobało. No i te moje ulubione czasy historyczne, a więc XIX-wieczna Anglia😍
On - przystojny, dojrzały, zdystansowany, bogaty Pan.
Ona - młoda, śliczna, z ciętym językiem, buntownicza panienka. Ich drogi życiowe się przetną i zaiskrzy między bohaterami. Jednak pewne niedopowiedzenia sprawią, że nie będzie tak sielankowo.
Na uwagę zasługują bohaterowie drugoplanowi: Amar - lokaj Marcusa, oraz Hazel - jego przyrodnia siostra- pozytywne i pocieszne postacie😅😉

Niby te historie od autorki podobne, nawet można by powiedzieć “na jedno kopyto”, a jednak tak nie do końca 😉
Polecam i oceniam 7/10.

Kolejna książki Pani Bel za mną.
Jak zwykle było miło i przyjemnie. Mnie się podobało. No i te moje ulubione czasy historyczne, a więc XIX-wieczna Anglia😍
On - przystojny, dojrzały, zdystansowany, bogaty Pan.
Ona - młoda, śliczna, z ciętym językiem, buntownicza panienka. Ich drogi życiowe się przetną i zaiskrzy między bohaterami. Jednak pewne niedopowiedzenia sprawią, że...

Naprawdę wciągająca lektura.....

Naprawdę wciągająca lektura.....

Na książkę Melisy Bel trafiłem niespodziewanie, błądząc w zakamarkach Internetu podczas poszukiwania doznań płynących z nowych dla mnie form twórczości. Opis okładki przyciągnął moją uwagę niczym zaintrygowane oczy bohaterów jej powieści, gdy pierwszy raz napotkały swoje spojrzenie. Brnąłem w to dalej, postanawiając odkryć co ma mi do zaoferowania wnętrze.
W pierwszej chwili uderzył mnie sposób przekazywania myśli i emocji autorki, współgrający z łatwością jaką przenika do mojego umysłu. Skuszony tajemnicą bezgranicznej, spełnionej miłości kolejny raz otworzyłem przed sobą wizję głębokiej tęsknoty i pożądania :)
Decydując się na romans historyczny chciałem porównać moje własne doświadczenia, konfrontując je z romantyczną stroną kobiety.
To nie będzie tylko typowa recenzja, a przede wszystkim odczucia towarzyszące czytaniu tej książki z perspektywy mężczyzny w którego życiu ważną rolę odgrywają, zarówno aspekty świata duchowego jak i zmysłów.

Udajmy się do XIX-wiecznej Anglii, gdzie natychmiast poznajemy głównych bohaterów, Sarę Stewart i Marcusa Huntera, parę wokół których relacji skupia się główna fabuła romansu.

Sara, osierocona w wieku 11 lat została przygarnięta przez jedyną spokrewnioną jej osobę, złego i dużo starszego kuzyna, Wesley'a Crumpa. Wesley nie wziął ją pod swój dach z dobroci serca, tylko z myślą by wziąć dziewczyną za żonę po osiągnięciu przez nią pełnoletności, ponieważ chce przejąć fortunę, którą zostawili jej rodzice. Sara nieświadoma tego, że dziedziczy majątek, oraz planów kuzyna, przechodzi ciężką szkołę życia. Poniżana i bita nie może się doczekać, kiedy wreszcie się usamodzielni, przestając być zdana na łaskę opiekuna fundującego jej okrutne wychowanie.

Marcus, zyskał sławę jako bardzo dobrze zapowiadający się pięściarz, który z nie do końca wyjaśnionych przyczyn porzucił karierę, aby otworzyć swój własny klub bokserski i samemu zająć się trenowaniem miłośników sportu. Dzięki temu zdobył liczne wpływy, dorobił się dużych pieniędzy i określonej pozycji z którą liczyli się nawet arystokraci.

Ścieżki przyszłej zakochanej pary przecinają się pierwszy raz, gdy kuzyn Sary zabiera ją do klubu bokserskiego Black Devil, którego nazwa pochodzi od przydomku założyciela, czyli samego Marcusa Huntera. Gdy Czarny Diabeł przestępuje próg swojego klubu, jego oczom ukazuje się wówczas piętnastoletnia Sara usługująca swojemu obleśnemu kuzynowi w trakcie sparingu. Nie mogąc wytrzymać tego jak Wesley zwraca się do płci pięknej, Diabeł wchodzi na ring i daję lekcję pokory chamowi. Dla dziewczyny jest to kluczowy moment w jej życiu, bo pierwszy raz ktoś staje w jej obronie. Rzutuje to później na jej decyzje, gdy już jako piękna 20-letnia kobieta zwraca się o pomoc do swojego obrońcy z pamiętnego dnia, po tym jak niemal została zgwałcona przez kuzyna.
Marcus chociaż w pierwszej chwili nie skojarzył dziewczyny postanawia jej pomóc, gdy dowiaduje się jaki koszmar przeszła. Zaczyna mu imponować jej determinacja, charakter i przyciągający magnetyzm. Łamie po raz pierwszy swoje zasady i przyjmuje podopieczną. Od tej chwili Sara zaczyna uczęszczać potajemnie na treningi samoobrony, a rosnące uczucie między tym dwojgiem z każdą chwilą narasta.
Mężczyzna staje się coraz bardziej oszołomiony wdziękami kobiety. Z początku pewny siebie nie zauważa jak szybko wpada w sidła miłości, podchodząc do tej sytuacji zupełnie inaczej niż do tej pory traktował swoje przelotne uciechy. Z kolei, dziewczyna pod wpływem przyjętych nauk (nie tylko tych umożliwiających jej szanse wyjście bez szwanku przed napastnikami) zmienia się z niedoświadczonej panny w prawdziwą pewną siebie kusicielkę.

W tym momencie rosnące podniecenie bohaterów udziela się także czytelnikowi i nie chce odłożyć tej lektury na później, dopóki nie skończy na ostatniej stronie:) Zadziwiające jest to, jak role nagle się odwracają i Sara z kompletnie niedoświadczonej dziewczyny staje się lolitką z niezwykłą intuicją do kokietowania. Natomiast mężczyzna z dominującego przeistacza się w podrostka, który pierwszy raz uległ porywom serca za bardzo nie wiedząc jak się w tym odnaleźć.
Dialogi pełne przekomarzania i droczenia się, bawią i przyjemnie się je czyta. Przy niektórych opisach wręcz się uśmiałem, bo przecież ukłucie bólu w lędźwiach nie rodzi się od samego widoku pięknej kobiety, ale na pewno jest bardzo odczuwalne jak roznegliżowana i spragniona doznań siada mu na nich. Z początku, jak i w całej książce nie brakuje takich sytuacji i mimo wielu okazji, przy których parze towarzyszyło silne podniecenie, decydują się w ostatniej chwili tego nie robić. Potrafię sobie wyobrazić czym kierował się i co czuł Marcus, bo to była dla niego nie lada próba dowieść, że traktuje Sarę poważnie. Mógł się poświęcić dla tej jedynej do której miał wielkie oczekiwania, ale autentycznie ze współczuciem śledziłem jego dylematy, bo ile można trzymać w sobie takie napięcie... Jakie niezdrowe następstwa musi mieć taka postawa. Chyba musiał się często sam zamykać w gabinecie ;)

Niestety opowieść ma swoje słabsze momenty. Im dalej zagłębiamy się w lekturę, opisy istotnych wydarzeń są bardzo upraszczane i niekiedy kończą się na jednym zdaniu. Bohaterowie drugoplanowi ze swoimi i tak już spłyconymi sylwetkami, są całkiem spychani w cień. Jedynie postać Amara się broni. Fabuła zaczyna robić się coraz bardziej przewidywalna. Miejscami miałem wrażenie, że główni bohaterowie sami nie wiedzą o co im chodzi, a epizodyczne postacie pojawiają się znikąd, pełniąc ważną role w doprowadzeniu historii do szczęśliwego finału. Finału, w którym przez głupie nieporozumienia Marcus przestaje walczyć o Sarę, zdając się tracić rozum i oczywiste wyjaśnienia, których nie szczędzi innym, zapomina przedstawić osobie na której mu zależy. W tym samym czasie Sara irracjonalnie odwleka, to co nieuniknione, a wspomniane wcześniej osoby trzecie, przychodzą z pomocą wyręczając zakochanych w ponownym pojednaniu.
Nawet opisy erotycznych uniesień trochę tracą poziom i wyczekiwane zbliżenie nie jest już tak emocjonujące jak pierwsze treningi.
Ze strony Czarnego Diabła brakuje pewności siebie. Aura mężczyzny doświadczonego i dominującego, którą budował wokół siebie, zaczyna się rozmywać. Być może fakt, że Sara była dziewicą został brany pod uwagę, ale to z jej strony wychodzi więcej inicjatywy, dzięki czemu od dawna spragnieni siebie kochankowie oddają się dłuższej przyjemności.

Chyba niewielu jest mężczyzn podejmujących się tego niełatwego zadania, jakim jest recenzowanie romansu? To moja pierwsza próba.
Możliwe, że przyciągnie mnie jeszcze gatunek, po przez chęć nakarmienia mojego umysłu czymś więcej niż tylko widokiem banalnych rozwiązań.
W tym wypadku nie zestroiłem się w pełni z falami wibracyjnymi kobiecych fantazji. No cóż, jesteśmy trochę inni. To, co ukryte i rodzi się we wnętrzu mężczyzny, zależnie od sytuacji, nie jest w stanie poczuć i opisać autorka. Przyglądając się temu obrazowi oczami wyobraźni, intuicja wiele razy podpowiadała mi, co robić w takiej sytuacji... Stopniowo zaciskające się palce wokół smukłej szyi dziewczyny nie dawały zbyt wiele wytchnienia, przeplatając się z czułą brutalnością, zmieniającą się w mistyczny trans wykraczający po za postrzeganie...itd. Ehh, Cygański Diable, gdybyś to czuł, albo miał chociaż przebłyski ;)
Generalnie, to oczywistym jest, że całą gamę podobnych doznań lepiej odgrywa się na żywo. Tylko, że nie zawsze jest możliwość i wtedy z pomocą przybywa książka, no chyba, że inne medium :)
Podsumowując, książka się broni kreując na lekką pozycje, napisaną przystępnym językiem. Mniej więcej od połowy robi się trochę nierówno, jakby druga część została napisana w pośpiechu, bez pomysłu na wykończenie. Szkoda, bo widać potencjał. Zapewne świetnie się sprawdzi u czytelniczek szukających rozrywki na jeden wieczór.

Na książkę Melisy Bel trafiłem niespodziewanie, błądząc w zakamarkach Internetu podczas poszukiwania doznań płynących z nowych dla mnie form twórczości. Opis okładki przyciągnął moją uwagę niczym zaintrygowane oczy bohaterów jej powieści, gdy pierwszy raz napotkały swoje spojrzenie. Brnąłem w to dalej, postanawiając odkryć co ma mi do zaoferowania wnętrze.
W pierwszej...