Schizma

Okładka książki Schizma Jesús Bastante Liébana
Okładka książki Schizma
Jesús Bastante Liébana Wydawnictwo: Esprit powieść historyczna
360 str. 6 godz. 0 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Cisma
Wydawnictwo:
Esprit
Data wydania:
2010-06-16
Data 1. wyd. pol.:
2010-06-16
Liczba stron:
360
Czas czytania
6 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361989196
Tłumacz:
Karolina Stangel
Tagi:
Kościół beletrystyka chrześcijańska powieść chrześcijańska powieści chrześcijańskie powieść religijna XVI wiek historia kościoła powieść historyczna
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
48 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
333
142

Na półkach:

W tej książce mamy trzech bohaterów, Karol V, Marcin Luter i papież – Hadrian VI. Najbardziej zaintrygowała mnie postać Hadriana VI. Trudno mi się odnieść do tej postaci. Jako regent Hiszpanii był okrutnym inkwizytorem, ale miał i pozytywne cechy. Dostrzegał przyczynę rozłamu religijnego, była to rozrzutność i życie w nadmiernym bogactwie kardynałów i poprzednich papieży. Jako papież zamierzał przeprowadzić reformę w Kościele. Niestety jego pontyfikat zakończył się bardzo szybko, więc trudno ocenić jak wykazałby się jako zwierzchnik Kościoła.
Po książkę warto sięgnąć i zapoznać się ze spojrzeniem tego autora na te trzy historyczne postacie.
Polecam.

W tej książce mamy trzech bohaterów, Karol V, Marcin Luter i papież – Hadrian VI. Najbardziej zaintrygowała mnie postać Hadriana VI. Trudno mi się odnieść do tej postaci. Jako regent Hiszpanii był okrutnym inkwizytorem, ale miał i pozytywne cechy. Dostrzegał przyczynę rozłamu religijnego, była to rozrzutność i życie w nadmiernym bogactwie kardynałów i poprzednich papieży....

więcej Pokaż mimo to

avatar
489
190

Na półkach: , , ,

"Schizma" jako książka historyczna przedstawia się naprawdę nieźle. Znajdziemy w niej dość dużo faktów i sporo szczegółów. Problem w tym, że miała to być powieść. Pod względem literackim pozycja nie wypada jednak najlepiej. Nie wciąga i raczej trudno przy jej pomocy przenieść się w czasy Marcina Lutra i początków reformacji.

Głównymi bohaterami są trzy osoby: wspomniany już Marcin Luter, cesarz Rzeszy Niemieckiej Karol V i papież Hadrian VI. Książka opowiada o próbach reformy Kościoła i relacjach między wyżej wymienionymi osobami. Podobało mi się przedstawienie augustianina z Wittenbergi jako postaci wieloznacznej, o wielu obliczach. Z jednej strony zakonnik jest szczerze przejęty problemami Kościoła, z drugiej zaś buntuje się przeciw Niemu i hierarchii ustanowionej przez Chrystusa. Raz słucha swojego opiekuna i zgadza się na spotkanie z możnymi tego świata, by zaraz później okazywać lekceważenie swojemu chlebodawcy w sejmie Rzeszy. Czasami miałem nawet wrażenie, że Luter cierpi na rozdwojenie jaźni... Jego postulatami z racji pełnionej funkcji zainteresowany jest Karol. Niestety postać tę wykreowano sztucznie. Młody, pewny siebie i zapalczywy Habsburg zmienia się na przestrzeni kilku lat w roztropnego męża stanu. Nieco lepiej wypada Hadrian VI. Na pewno można by wysunąć pewne zarzuty w stosunku do kreacji tej osoby, ale lubię bohaterów kryształowo czystych, więc kardynał i późniejszy papież przypadł mi do gustu.

Rok 1521, w którym toczy się akcja książki to czasy kryzysu Kościoła. Watykanem rządzi żądna władzy i pieniędzy kuria, a symonia i spiski są na porządku dziennym. Do tego dochodzi problem reformacji, z którym ani cesarz, ani władza kościelna nie potrafią sobie poradzić. Kardynałowie w trudnym okresie wybierają na Najwyższego Kapłana Hadriana - biskupa związanego z Karolem, ale głęboko wierzącego. Ten od razu przystępuje do reformy kurii rzymskiej. Oczywiście, jak to bywa w takich sytuacjach, nie wszystkim podoba się zapał nowego papieża. Kolegium kardynalskie liczyło, że Hadrian będzie marionetką w ich rękach. Z wyboru nie jest zadowolony również Karol. Liczył on, że człowiek, który był jego wychowawcą zwiąże silnie papiestwo z władzą cesarską. Tymczasem Ojciec Święty próbuje wybić się na niezależność. Wreszcie na arenę wkracza Marcin Luter, któremu sprawy wymykają się spod kontroli. Lud wysuwa już takie postulaty, które zakonnikowi nie przychodziły do głowy w najczarniejszych snach. Gdy wreszcie udaje się zaaranżować spotkanie Hadriana, Lutra i Karola podczas uczty w Watykanie dochodzi do pewnego wypadku...

Narracja jest dość sztywna. Postaci w zdecydowanej większości są płaskie, pozbawione charakteru. Dużą część zdarzeń można przewidzieć już podczas lektury poprzedniego rozdziału. "Schizma" nie wciąga i nie pozwala przenieść się w świat szesnastowiecznych problemów. Na pewno ma ona pewną wartość jako książka historyczna, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek szukał rzetelnych faktów w zbeletryzowanej opowieści. Autorowi zdecydowanie brakuje polotu.

"Schizma" jako książka historyczna przedstawia się naprawdę nieźle. Znajdziemy w niej dość dużo faktów i sporo szczegółów. Problem w tym, że miała to być powieść. Pod względem literackim pozycja nie wypada jednak najlepiej. Nie wciąga i raczej trudno przy jej pomocy przenieść się w czasy Marcina Lutra i początków reformacji.

Głównymi bohaterami są trzy osoby: wspomniany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1610
1369

Na półkach:

XVI wiek to burzliwy okres w dziejach Europy – czas wielu konfliktów zbrojnych, pierwszych wypraw do Nowego Świata oraz największego w historii kryzysu religijnego na starym kontynencie. Choć temat genezy i przebiegu reformacji rozpoczętej wystąpieniem Marcina Lutra przeciwko sprzedaży odpustów w Wittenberdze, a zakończonej rozłamem Kościoła katolickiego, jest niezwykle ciekawy, do tej pory był raczej rzadko wykorzystywany przez autorów powieści. Dlatego też z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po powieść hiszpańskiego dziennikarza, Jesús Bastante Liébana, która kusi intrygującą okładką. Swoją drogą, czy nie zakrawa nieco na ironię fakt, że o kryzysie w Kościele pisze człowiek o takim imieniu?

„Schizma” to historia trzech niezwykłych postaci, które odegrały kluczową rolę w ówczesnej Europie, a których decyzje i wybory wpłynęły na dalszą historię świata. Mowa tu o cesarzu Karolu V Habsburgu, papieżu Hadrianie VI i niepozornym mnichu z zakonu augustianów, który zmienił losy Europy, Marcinie Lutrze. Znamiennym jest fakt, że każdy z nich pragnął jedynie poprawy sytuacji w Kościele katolickim, który trawiło wówczas wewnętrzne zepsucie. Powszechny upadek moralny kleru, sprzedaż odpustów, zwiększanie majątków watykańskich dygnitarzy kosztem najbiedniejszych i niezrozumiały dla wiernych skomplikowany obrządek mszy prowadzonych jedynie po łacinie wzbudzały sprzeciw i niechęć ze strony wielu wykształconych ludzi. Spowodowały także wystąpienie Lutra, którego zamiarem była reforma Kościoła, a nie jego podział, co często jest niestety pomijane na lekcjach historii w szkole. Okazuje się, że podobny cel przyświecał Hadrianowi VI, któremu udało się nawet wprowadzić pierwsze zmiany mające poprawić tę sytuację. Dlaczego więc doszło do tak dramatycznego rozłamu, który trwa do dnia dzisiejszego? Czego zabrakło – zrozumienia, dialogu, kompromisu?

Liébana z precyzją i skrupulatnością stara się odpowiedzieć na te pytania. Odniosłam jednak wrażenie, że nie do końca potrafił zdecydować, czy książka ta ma być „suchą” relacją faktów, czy zbeletryzowaną historią. „Schizma” to powieściowy debiut autora, który do tej pory napisał liczne książki z zakresu historii religii i współczesnych problemów Kościoła, i w znacznej mierze przypomina publikację naukową z niewielkimi jedynie wtrąceniami fikcyjnymi, dotyczącymi przede wszystkim rozważań wewnętrznych cesarza, papieża i Lutra. Nawet prowadzone przez nich rozmowy zawierają fragmenty wyciągnięte z dokumentów historycznych, przez co są wprawdzie kopalnią wiedzy o ówczesnej sytuacji, jednak na dłuższą metę nie przyciągają tak uwagi czytelnika i nie sprawiają, że kolejne rozdziały czyta się z wypiekami na twarzy.

Nie znajdziecie tu nieoczekiwanych zwrotów akcji, barwnych pościgów czy scen batalistycznych, „Schizma” to przede wszystkim opowieść o wielkiej polityce oraz intrygach knutych przez możnych i dygnitarzy, dla których priorytetem był jedynie własny interes. Po jej lekturze niewątpliwie każdemu nasunie się pytanie, czy rozłam w Kościele naprawdę był konieczny. Tak niewiele brakowało, by całkowicie zmienić bieg historii, uniknąć wojen religijnych i ścigania „heretyków”, których jedyną winą było to, że pragnęli zmian.

Największą zaletą książki jest przedstawienie trzech wielkich postaci historycznych jako zwykłych ludzi targanych rozterkami, niepokojami, potrzebujących wsparcia najbliższych. Do tej pory cesarza Karola V Habsburga znałam jedynie z perspektywy jego konfliktu z angielskim królem Henrykiem VIII. Jawił się w nim jako postać skrajnie negatywna, dobrze było więc spojrzeć na niego z nowej, bardziej obiektywnej strony.

„Schizma” skierowana jest przede wszystkich do miłośników książek historycznych, zbliżonych do publikacji popularno-naukowych. Obawiam się, że osoby poszukujące pasjonujących powieści na miarę Cornwella mogą poczuć się nieco zawiedzione.

XVI wiek to burzliwy okres w dziejach Europy – czas wielu konfliktów zbrojnych, pierwszych wypraw do Nowego Świata oraz największego w historii kryzysu religijnego na starym kontynencie. Choć temat genezy i przebiegu reformacji rozpoczętej wystąpieniem Marcina Lutra przeciwko sprzedaży odpustów w Wittenberdze, a zakończonej rozłamem Kościoła katolickiego, jest niezwykle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
199
97

Na półkach: , ,

Nie znalazłam w książce błędów redakcyjnych, co się bardzo chwali. W ciekawy sposób został podzielony tekst, na rozdziały a później na podrozdziały. Dzięki temu łatwiej się zatrzymać i przemyśleć to co właśnie zostało przeczytane. Bardzo fajny jest dodatek z dokładną rozpiską przebiegu reformy kościoła.
Żałuję, że nie miałam możliwości przeczytać „Schizmy” wtedy, gdy chodziłam do liceum. Autor wspaniale pokazuje historię i to w inny, ciekawy sposób. Jesús Bastante Liebana daje nam szansę poznania głównych postaci, możemy lepiej zrozumieć jakie czynniki kierowały Lutrem, gdy tworzył swoje słynne dziewięćdziesiąt pięć tez oraz na czym opierali swoje decyzje kardynałowie, gdy wybierali następcę Leona X. Książka jest pouczająca i polecam ją wszystkim tym, którzy interesują się historią oraz tym, którzy zaczynają przerabiać w szkole schizmę.
Polecam.
M.

Nie znalazłam w książce błędów redakcyjnych, co się bardzo chwali. W ciekawy sposób został podzielony tekst, na rozdziały a później na podrozdziały. Dzięki temu łatwiej się zatrzymać i przemyśleć to co właśnie zostało przeczytane. Bardzo fajny jest dodatek z dokładną rozpiską przebiegu reformy kościoła.
Żałuję, że nie miałam możliwości przeczytać „Schizmy” wtedy, gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
101

Na półkach:

Dużo historii - i to jest plus tej książki, przede wszystkim. To nie fabuła, fantazja ale właśnie spora dawka faktów historycznych. Dlatego dla tych, którzy szukają książki wciągającej z licznymi wymyślonymi wydarzeniami - nie polecam. Ale dla tych, którzy chcą poznać bliżej ten fascynujący okres w historii powszechnej i kościoła, gdy losy "świata" były w ręku Karola V (cesarza),Hadriana VI (papieża) i mnicha augustiańskiego, który wstrząsnął Kościołem - Marcina Lutra - polecam!

Dużo historii - i to jest plus tej książki, przede wszystkim. To nie fabuła, fantazja ale właśnie spora dawka faktów historycznych. Dlatego dla tych, którzy szukają książki wciągającej z licznymi wymyślonymi wydarzeniami - nie polecam. Ale dla tych, którzy chcą poznać bliżej ten fascynujący okres w historii powszechnej i kościoła, gdy losy "świata" były w ręku Karola V...

więcej Pokaż mimo to

avatar
875
253

Na półkach: , , ,

Po przeczytaniu książki muszę przyznać, że wywarła na mnie nie małe wrażenie. Jej tematyka wydała mi się interesująca ze względu na to, że KK nie jest w najlepszej sytuacji, a ja sama przeżywam różne rozterki dotyczące wiary. Dlatego też ta książka stała się dla mnie ważną lekturą, która skłoniła mnie do przemyśleń. Autor zabiera nas w czasy, kiedy zapoczątkował się rozłam w Kościele i przedstawił nam najbardziej wpływowych ludzi na świecie...właśnie jako ludzi, którzy czytaj więcej... mają swoje słabości, lęki i nadzieje oraz wady i zalety. Nie raz i nie dwa miałam wrażenie, że czytając tą książkę mam niemalże namacalnie przed sobą brutalny świat, gdzie największe wartości zagubiły się w oceanie chciwości i próżności, które pogrążają Europę w chaosie. Wszelakie próby zmiany sytuacji na lepszą kończą się niepowodzeniem, a wielcy tego świata tacy jak papież czy cesarz stają się bezradni w obliczu postawy ludzi, którzy uciekną się do najbardziej bezwzględnych i brutalnych czynów, aby tylko zachować władzę. Dzisiaj żałuję, że w ostatnim czasie żyłam w ciągłym biegu i nie mogłam skupić na Schizmie tyle uwagi ile bym chciała, bo jest ona niesamowitą książką przy której nie można się spieszyć, a która potrafi dać wiele do myślenia i docenić czasy, w których żyjemy. Ja osobiście dzięki tej książce spojrzałam na swoją sytuację w zupełnie nowy sposób oraz nabrałam do niej dystansu. Przede wszystkim cieszę się niezmiernie, że mogę rozmawiać z moimi znajomymi innych wyznań bez obawy, że zostanę posądzona o herezję oraz mam prawo wyboru jak wierzę w Boga. Poza tym powieść, o której mowa spowodowała, że zrozumiałam, że Kościół Katolicki przeszedł już nie jeden kryzys, z którym w mniejszym lub większym stopniu sobie poradził. To sprawia, że rozbłysła we mnie iskierka nadziei na to, że i tym razem jakoś sobie poradzi, a chrześcijanie nie będą dodatkowo komplikować sprawy lecz dołożą wszelkich starań aby instytucja KK funkcjonowała coraz sprawniej. Tą książkę polecam szczególnie tym wszystkim osobom, które szukają swojego miejsca na łonie KK, bo może być ona jedną z tych rzeczy, która sprawi, że staną się bliżsi końca swoich poszukiwań. Ja osobiście polecam całym sercem:).

Po przeczytaniu książki muszę przyznać, że wywarła na mnie nie małe wrażenie. Jej tematyka wydała mi się interesująca ze względu na to, że KK nie jest w najlepszej sytuacji, a ja sama przeżywam różne rozterki dotyczące wiary. Dlatego też ta książka stała się dla mnie ważną lekturą, która skłoniła mnie do przemyśleń. Autor zabiera nas w czasy, kiedy zapoczątkował się rozłam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1390
923

Na półkach: , ,

Mam przed sobą jedną z tych książek, których bardzo mi brakowało w czasach licealnych, kiedy to lekcje historii ograniczały się do garści suchych, mało interesujących, a przez to niezapadających w pamięć faktów oraz monotonnego przynudzania nauczyciela.
Ta książka sprawia, że historia staje się - zupełnie dosłownie - niezwykłą i intrygującą przygodą, logicznym i zrozumiałym ciągiem powiązanych ze sobą faktów i zdarzeń, fascynującą mieszanką polityki, dyplomacji, obyczajowości i psychologii, a także smutnym świadectwem niezmienności ludzkiej natury. Gdyby nasza wiedza historyczna opierała się na tego typu książkach, byłaby bez porównania pełniejsza, bogatsza, a w wielu przypadkach w ogóle by zaistniała.

"Schizma" jest pasjonującą opowieścią o wypadkach, które w XVI wieku doprowadziły do największego w dziejach Kościoła rozłamu, o jego szeroko pojętych przyczynach, desperackich próbach jego powstrzymania oraz o długofalowych skutkach, które notabene trwają po dziś dzień.
Jednak co ciekawe i naprawdę frapujące - to opowieść przedstawiona w całkowicie odmienny sposób od tego, który znamy z podręczników historii - bardziej cyniczny, ale zarazem prawdziwszy i zdecydowanie bardziej odpowiadający ludzkiej naturze, a przez to zasadniczo ciekawszy.
Głównymi postaciami dramatu są cesarz Karol V Habsburg, papież Hadrian VI oraz mnich Marcin Luter. To oni są osią całej tej historii i wydawać by się mogło, że to od ich decyzji i poczynań zależy jedność chrześcijaństwa - jako od osób skupiających w swoich rękach największą władzę w XVI-wiecznej Europie. Nic bardziej mylnego; autor pokazuje, że tak naprawdę wpływ na kształt europejskiej polityki w dużo większym stopniu niż papież i cesarz miały intrygi knute przez żądnych władzy, potężnych kardynałów, te szare eminencje pociągające za sznurki marionetek, jakimi chcieli widzieć dwóch największych ludzi w Europie.
Hadrian VI, Karol V i Marcin Luter - te trzy wybitne indywidualności wciągnięte wbrew swojej woli w ogromny konflikt polityczno - religijny, stale pomiędzy młotem a kowadłem, próbujące zachować kruchą równowagę między własnymi przekonaniami, powinnością wobec własnego ludu i poprawnością polityczną, nie były w stanie zapanować nad wydarzeniami, które wymknęły się spod kontroli i zaczęły żyć własnym życiem.
Hadrian VI - prawdziwa tragedia tego prawego, sprawiedliwego i całkowicie oddanego sprawie jedności Kościoła człowieka polegała na tym, że obejmował pontyfikat będąc na z góry przegranej pozycji. Po śmierci jego poprzednika Leona X, którego polityka doprowadziła do głębokich podziałów w łonie Kościoła oraz do znacznego upadku obyczajów wśród duchowieństwa, wybór Hadriana VI na papieża był wynikiem intryg wszechwładnych kardynałów, którzy liczyli na to, że manipulując nowym papieżem będą kierować polityką Watykanu według własnego widzimisię. Jednak Hadrian okazał się silnym, niepodatnym na wpływy człowiekiem, który nigdy nie pozwolił sobie dyktować warunków. Jego celem stało się przeprowadzenie gruntownej reformy struktur Kurii, obrona suwerenności Kościoła oraz zapobieżenie rozłamowi - nawet za cenę przyznania się do jego błędów i podjęcia dialogu z Lutrem, czyli zwołania soboru. Było to nie do pomyślenia, takie plany przysporzyły papieżowi wrogów w Kurii, a w rezultacie doprowadziły do jego śmierci.
Hadrian VI jawi się nam jako postać rodem z antycznej tragedii; w sytuacji bez wyjścia przyjmuje swój los wiedząc, że porażka jest nieunikniona, a jego samego czeka śmierć. Taka odwaga i poczucie odpowiedzialności są godne podziwu i budzą wielką sympatię do tego niezwykłego człowieka.
Karol V Habsburg - młody cesarz uwikłany w konflikt pomiędzy niemieckimi elektorami popierającymi Lutra a Leonem X domagającym się jego głowy, po śmierci papieża próbujący utrzymać porządek w Rzeszy, dobre stosunki z państwem kościelnym i własnymi możnowładcami - z różnym skutkiem. Historia pokazuje, że nawet człowiek posiadający wielką władzę, w którego rękach spoczywa ogromna odpowiedzialność nieraz okazuje się bezsilny wobec okoliczności zupełnie od niego niezależnych.
Marcin Luter, mnich - reformator, który poświęcił całe życie próbom odnowy Kościoła, naprawienia jego obyczajów w duchu Pisma Świętego. Okazało się jednak, że jego nauki zostały wypaczone przez fanatycznych zwolenników jego idei, a dzieło życia wymknęło się spod kontroli; podżeganie do buntu przeciw Kościołowi, rygorystyczne i błędne interpretacje nauk Lutra, szafowanie jego imieniem i próby przeprowadzania własnych, fanatycznych reform przez postaci takie jak Karlstaad czy Zwingli spowodowały, że trwały rozłam w Kościele stał się tylko kwestią czasu.
Desperackie próby zapobieżenia schizmie tych trzech wielkich osobowości nie zdołały się oprzeć intrygom, spiskom i nieugaszonej żądzy władzy, które zadecydowały o losach chrześcijaństwa. Nie racjonalne argumenty czy teologiczne dysputy, ale najniższe ludzkie instynkty i najbardziej zgubne namiętności.
Gorąco polecam tę książkę nie tylko miłośnikom historii, ale każdemu czytelnikowi, którego podobnie jak mnie fascynuje zgłębianie tajników ludzkiej natury. Logiczne i klarowne związki przyczynowo - skutkowe, kręte ścieżki motywacji, fatalne skutki ludzkich namiętności przedstawione w bardzo atrakcyjny i zajmujący sposób nie tylko wzbogacą naszą wiedzę historyczną, lecz także wzbudzą moc refleksji - przede wszystkim na temat ułomności i niezmienności natury ludzkiej.
Gorąco polecam!

Mam przed sobą jedną z tych książek, których bardzo mi brakowało w czasach licealnych, kiedy to lekcje historii ograniczały się do garści suchych, mało interesujących, a przez to niezapadających w pamięć faktów oraz monotonnego przynudzania nauczyciela.
Ta książka sprawia, że historia staje się - zupełnie dosłownie - niezwykłą i intrygującą przygodą, logicznym i zrozumiałym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1111
30

Na półkach:

Jako, że jestem wielbicielką powieści historycznych, a temat krucjat to mój ulubiony przedział czasowy - zabrałam się za tę książkę z wielkim zapałem.
Niestety spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Wszystko jest takie sztywne, udawane i bez polotu. Po prostu nudne. Owszem, było sporo faktów historycznych, ale nie tego się spodziewałam.

Jako, że jestem wielbicielką powieści historycznych, a temat krucjat to mój ulubiony przedział czasowy - zabrałam się za tę książkę z wielkim zapałem.
Niestety spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Wszystko jest takie sztywne, udawane i bez polotu. Po prostu nudne. Owszem, było sporo faktów historycznych, ale nie tego się spodziewałam.

Pokaż mimo to

avatar
157
33

Na półkach: ,

Następcą Leona X - papieża, który zapamiętany został z hulaszczego trybu życia i doprowadzania skarbca kościelnego do ruiny - zostaje Hadrian VI, człowiek Reformy, pragnący uzdrowić Kościół od wewnątrz, ukrócić symonię (sprzedaż odpustów) i inne grzechy, jakich dopuszcza się duchowieństwo. Oczywiście nie w smak to urzędnikom kościoła, którzy od pierwszych dni pontyfikatu Hadriana zastanawiają się nad ukróceniem panowania nowego papieża. Jednak stanowisko Hadriana w sprawie Augustianina - Marcina Lutra i jego zwolenników (heretyków),podobnie jak poprzedniego papieża, jest ostre i potępiające. Mnich Luter także próbuje zreformować Kościół, ale nawet w najgorszych koszmarach nie śni mu się, do czego doprowadzą jego pisma i nauki, niecierpliwie głoszone przez profesorów podczas jego nieobecności. Cesarz Karol V (monarcha Zachodu) i król Franciszek I (Francja) obok konfliktu religijnego toczą także spory o tereny, które dawniej należały do Francji. "Schizma" to książka o nadziei, na lepsze jutro. Także o próbach naprawy sytuacji XVI Kościoła i o powodach takiego zepsucia. Ukazana jest w niej cienka granica, która dzieli "dobro" od "zła". Wiele z postaci dalszoplanowych balansuje niepewnie na tej granicy, mając świadomość, że to od nich zależy przyszłość chrześcijaństwa. Luter, Hadrian i Karol nie są już tylko nazwiskami z książki od historii, ale ludźmi idei, którzy wszystkie decyzje motywują dobrem poddanych (lub jak w przypadku Lutra zwolenników) i wydawałoby się, że istnieje jedna droga łącząca te trzy indywidualności. Pytanie tylko, czy tak łatwo będzie ją znaleźć?

Na jasno zbudowanym tle historycznym przewijają się różne postacie, targane emocjami - zawiścią, zazdrością, ale też bezradnością. Ich życie podporządkowane jest wielkim ideom, dla których nie wahają się poświęcić największego skarbu - życia. Największą sympatią obdarzyłam Hariana VI - Ojca Świętego, osamotnionego w dążeniu do jedności chrześcijaństwa. Zaraz po przeczytaniu zwróciłam uwagę na obrazek okładki, przedstawiający Hadriana za którym stoi mnich bez twarzy, trzymający kartkę - prawdopodobnie jakiś ważny, państwowy dokument. I wydawało mi się, że nie bez przyczyny mnich ten nie ma twarzy - z czarnego kaptura bije jedynie ciemność, a do człowieka upodabniają go sylwetka i ręce. Może właśnie takich ludzi miał wokół siebie Ojciec Święty - ukrywających swoje zamiary, pragnących zniszczyć to maleńkie dobro, obecne w Rzymie podczas pontyfikatu Hadriana.

Dla tych, którzy słabo znają historię reformacji i rozłamu chrześcijaństwa polecam -w celu dokształcenia! Natomiast tym, którzy historię lubią i znają - w książce jest mnóstwo ciekawostek, i szczegółów ukazujących, jak wiele w historii zależy od jednostek. Moim zdaniem Jesus Bastante Liebana stanął na wysokości zadania, choć niekiedy żałuję, że nie ma w książce więcej momentów trzymających w napięciu, a bohaterowie są tacy, jakich się spodziewamy - wyniosły i dumny cesarz, pokorny i rozumny papież oraz niecierpliwy i bystry reformator.

Tło historyczne miesza się z wątkami przygodowymi, tworząc bardzo interesującą i wartą przeczytania opowieść. Zakończenie powieści, podobnie jak cała książka prowokują do zastanowienia się i dostrzeżenia, jak wiele zmieniło się od czasu ideałów takich jak Karol V, Marcin Luter czy Hadrian VI. Liebana kładzie nacisk na pokazanie w tych trzech postaciach ludzkiej strony - obrazu przestraszonego, osamotnionego człowieka, który ma wielką władzę, ale jak słusznie twierdzi jeden z bohaterów:

"Skutki cnót nawet najlepszego z ludzi w wielkim stopniu zależą, niestety, od czasów, w jakich przyszło mu żyć!"

Następcą Leona X - papieża, który zapamiętany został z hulaszczego trybu życia i doprowadzania skarbca kościelnego do ruiny - zostaje Hadrian VI, człowiek Reformy, pragnący uzdrowić Kościół od wewnątrz, ukrócić symonię (sprzedaż odpustów) i inne grzechy, jakich dopuszcza się duchowieństwo. Oczywiście nie w smak to urzędnikom kościoła, którzy od pierwszych dni pontyfikatu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    96
  • Przeczytane
    60
  • Posiadam
    32
  • Z historią w tle
    3
  • Powieść historyczna
    2
  • Wymienię
    2
  • Historyczne
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Powieści
    2
  • Beletrystyka
    1

Cytaty

Więcej
Jesús Bastante Liébana Schizma Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także