-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać69
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
To prawdziwa azjatycka Gra o tron. Pełna śmierci, rozpaczy, desperacji, nurza się w bólu i beznadziei, w pragnieniach, które niekoniecznie służą rozwojowi, częściej prowadzą do zniszczenia. Dlatego to niekoniecznie przyjemna lektura, jednak pozwolila mi na zobaczenie świata emocji, które są mi raczej obce.
Druga część wspaniale rozwija problematykę bohaterów, jednak, dosłownie na ostatnich stronach, lekko mnie zawiodła.
To prawdziwa azjatycka Gra o tron. Pełna śmierci, rozpaczy, desperacji, nurza się w bólu i beznadziei, w pragnieniach, które niekoniecznie służą rozwojowi, częściej prowadzą do zniszczenia. Dlatego to niekoniecznie przyjemna lektura, jednak pozwolila mi na zobaczenie świata emocji, które są mi raczej obce.
Druga część wspaniale rozwija problematykę bohaterów, jednak,...
Przemęczyłam i skończyłam. Ewidentnie spóźniłam się z czytaniem parę lat, kiedy miałam mniejsze doświadczenie i tolerancję na głupie bohaterki. Książka jest napisana sprawnie, jednak na tle dostępnej na rynku fantastyki YA wypada bardzo blado. Postępowanie bohaterów jest nielogiczne, wszystkie intencje są wykładane bardzo łopatologicznie, żeby czytelnik aby na pewno zrozumiał sytuację i intrygę, która toczy się dokładnie tak, jak można by się spodziewać.
Przemęczyłam i skończyłam. Ewidentnie spóźniłam się z czytaniem parę lat, kiedy miałam mniejsze doświadczenie i tolerancję na głupie bohaterki. Książka jest napisana sprawnie, jednak na tle dostępnej na rynku fantastyki YA wypada bardzo blado. Postępowanie bohaterów jest nielogiczne, wszystkie intencje są wykładane bardzo łopatologicznie, żeby czytelnik aby na pewno...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie jestem docelową kategorią wiekową, a to warunek konieczny, by dobrze się bawić przy tej pozycji. Zupełnie nie potrafię zwizualizować sobie świata, architektury (czy to bardziej nowoczesne s-f? Retrofuturyzm? Nikt nie wie). Główna bohaterka jest do bólu schematyczna, a wątek romantyczny, mimo że wydaje się to niemożliwe, jeszcze bardziej.
Szczerze mówiąc, najchętniej zostawiłabym Paige i przeczytałabym książkę o Jaxonie i wojnie gangów z jego perspektywy.
Nie jestem docelową kategorią wiekową, a to warunek konieczny, by dobrze się bawić przy tej pozycji. Zupełnie nie potrafię zwizualizować sobie świata, architektury (czy to bardziej nowoczesne s-f? Retrofuturyzm? Nikt nie wie). Główna bohaterka jest do bólu schematyczna, a wątek romantyczny, mimo że wydaje się to niemożliwe, jeszcze bardziej.
Szczerze mówiąc, najchętniej...
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to niesamowity warsztat literacki, który idealnie trafia w moje gusta. Wszelkie porównania i metafory dawały mi wyraźny obraz sytuacji. Świat może nie jest szczególnie opisany, ale za to bohaterowie… Uwielbiam ich egoizm i dosłowne dochodzenie po trupach do celu, bo bardzo jestem już zmęczona tak popularnym w tym gatunku, a biorącym się znikąd altruizmem i bohaterstwem. Szkoda mi bohaterów pobocznych jak Xu Da, czy Changa Yuchuna, którzy, wierzę, mają jeszcze bardzo wiele do zaoferowania i mogliby wzbogacić narrację. Także budowanie napięcia w wielu momenctach leży. Niemniej, czytało mi się bardzo przyjemnie.
Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to niesamowity warsztat literacki, który idealnie trafia w moje gusta. Wszelkie porównania i metafory dawały mi wyraźny obraz sytuacji. Świat może nie jest szczególnie opisany, ale za to bohaterowie… Uwielbiam ich egoizm i dosłowne dochodzenie po trupach do celu, bo bardzo jestem już zmęczona tak popularnym w tym gatunku, a biorącym się...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-27
Książka zdecydowanie wyróżnia się swoją budową szkatułkową, której zastosowania z początku nie rozumiałam, następnie byłam mocno zaintrygowana, by ostatecznie się rozczarować. Pomysł na intrygę jest całkiem dobry, bohaterowie są ciekawi i sympatyczni. Wskazówki są podawane w miarę regularnie, co powinno zapewnić rosnące napięcie, ale jak go specjalnie nie czułam, a już na pewno nie przez całą powieść. To, czego naprawdę mi szkoda, to przyśpieszone i mdłe zakończenie, które sprawia wrażenie, jakby autorka musiała się zmieścić w niewielkiej liczbie znaków. Efektem jest niedopracowanie.
Mimo tych minusów była to przyjemna lektura.
Książka zdecydowanie wyróżnia się swoją budową szkatułkową, której zastosowania z początku nie rozumiałam, następnie byłam mocno zaintrygowana, by ostatecznie się rozczarować. Pomysł na intrygę jest całkiem dobry, bohaterowie są ciekawi i sympatyczni. Wskazówki są podawane w miarę regularnie, co powinno zapewnić rosnące napięcie, ale jak go specjalnie nie czułam, a już na...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-17
Mam wrażenie, że przeczytałam próbę pisarską nastolatki zafascynowanej Igrzyskami śmierci. Język książki jest poprawny, ale cała reszta wzbudza zażenowanie. Psedo cyberpunkowy świat mógłby być ciekawy, gdyby tylko wprowadzał cokolwiek do fabuły. Nie wierzę ani w romans, ani w motywacje bohaterów. Oprócz głównej bohaterki całe towarzystwo jest nieprzekonującą tekturką, z głównym złolem zrobionym z waty, bo nie zasłużył nawet na karton. Końcowe twisty były całkiem ciekawe, gdyby miały jakiekolwiek wyjaśnienie oprócz domyślnego „ciąg dalszy nastąpi”. Zawiodłam się.
Mam wrażenie, że przeczytałam próbę pisarską nastolatki zafascynowanej Igrzyskami śmierci. Język książki jest poprawny, ale cała reszta wzbudza zażenowanie. Psedo cyberpunkowy świat mógłby być ciekawy, gdyby tylko wprowadzał cokolwiek do fabuły. Nie wierzę ani w romans, ani w motywacje bohaterów. Oprócz głównej bohaterki całe towarzystwo jest nieprzekonującą tekturką, z...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-28
To jest naprawdę dobra książka, ale na tle całego cyklu nie zachwyca. Stały schemat powieści: każdy rozdział ma dostarczyć czytelnikowi nowych informacji, ratuje ostatki cierpliwości, jednak przez większość "akcji" nic się nie dzieje. Martin rozwodzi się nad sytuacją polityczną, opisuje rozterki bohaterów dzisięcioplanowych... Jest to po prostu nużące. Bohaterów, którym kibicowałam nie ma, a jeśli są, to szczątkowo, przez co coraz bardziej się od nich odsuwam. Rozumiem, że opisanie równoczesnych działań rozproszonych po ogromnym świecie, to bardzo trudne zadanie i Martin dobrze sobie z tym radzi, ale niestety efektem ubocznym jest zerwanie więzi czytelnika z historią i brak emocjonalnego zaangażowania.
To jest naprawdę dobra książka, ale na tle całego cyklu nie zachwyca. Stały schemat powieści: każdy rozdział ma dostarczyć czytelnikowi nowych informacji, ratuje ostatki cierpliwości, jednak przez większość "akcji" nic się nie dzieje. Martin rozwodzi się nad sytuacją polityczną, opisuje rozterki bohaterów dzisięcioplanowych... Jest to po prostu nużące. Bohaterów, którym...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-24
Co ja właśnie przeczytałam... Było to absurdalne i śmieszne, i trochę nie wiem o czym. Bardzo podziwiam umiejętność mylenia tropów i zaskakiwania czytelnika słowami, zdaniami, całymi sekwencjami. Jest to dobra literatura rozrywkowa, jednak nie sądzę, żeby skłaniała do jakichkolwiek przemyśleń.
Co ja właśnie przeczytałam... Było to absurdalne i śmieszne, i trochę nie wiem o czym. Bardzo podziwiam umiejętność mylenia tropów i zaskakiwania czytelnika słowami, zdaniami, całymi sekwencjami. Jest to dobra literatura rozrywkowa, jednak nie sądzę, żeby skłaniała do jakichkolwiek przemyśleń.
Pokaż mimo to2024-02-19
Ta książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Paulina Hendel ma niesamowitą zdolność kondensacji opisów, które zasilają wyobraźnię czytelnika. Swobodny język i duża dawka humoru, razem z przyciągającą osobowością głównego bohatera tworzą zabawną i pozbawioną żenującej naiwności historię o całkiem ciekawym fantastycznym koncepcie. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to zakończenie, które nie przypadło mi do gustu.
Ta książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Paulina Hendel ma niesamowitą zdolność kondensacji opisów, które zasilają wyobraźnię czytelnika. Swobodny język i duża dawka humoru, razem z przyciągającą osobowością głównego bohatera tworzą zabawną i pozbawioną żenującej naiwności historię o całkiem ciekawym fantastycznym koncepcie. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-14
Rozczarowała mnie ta książka. Byłam przygotowana na emocjonalną miazgę i morze łez, a tymczasem trudno było mi dobrnąć do końca. Nie kwestionuję realizmu przedstawionej wojny, z resztą ten aspekt powieści wychodzi całkiem dobrze, czułam przeżywany przez bohaterów horror. Niestety przeciwwagą dla wojennej rzeczywistosci jest romans głównej bohaterki, który przypomina nudny, bo nawet nie łzawy, melodramat. Bardzo częste (i słabe) opisy uczuć i rozbudowane metafory odrealniają całą akcję, ale nie prowadzą do żadnego cudownego świata wyobraźni. Tworzą raczej niezamierzony rozdźwięk z dziejącą się wokół tragedią.
Rozczarowała mnie ta książka. Byłam przygotowana na emocjonalną miazgę i morze łez, a tymczasem trudno było mi dobrnąć do końca. Nie kwestionuję realizmu przedstawionej wojny, z resztą ten aspekt powieści wychodzi całkiem dobrze, czułam przeżywany przez bohaterów horror. Niestety przeciwwagą dla wojennej rzeczywistosci jest romans głównej bohaterki, który przypomina nudny,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-29
Niesamowicie wciągająca przygodówka fantasy prezentująca Sandersona od jak najlepszej strony: misternie wykreowanego plastycznego świata, który aż się prosi o animowaną adaptację.
Tylko gdzie jest druga część?!
Niesamowicie wciągająca przygodówka fantasy prezentująca Sandersona od jak najlepszej strony: misternie wykreowanego plastycznego świata, który aż się prosi o animowaną adaptację.
Tylko gdzie jest druga część?!
2024-01-26
O czym może być opowieść, gdy prawie cała jej akcja dzieje się na środku oceanu? Martel odpowiada na to pytanie i to całkiem wyczerpująco, wciągając mnie w "Życie Pi". Książka urzekła mnie wrażliwością narratora, jego stylem, który często uderza w ton żartobliwy, czasem poetycki, wszystko, by poradzić sobie z tragedią, w której tkwi .
O czym może być opowieść, gdy prawie cała jej akcja dzieje się na środku oceanu? Martel odpowiada na to pytanie i to całkiem wyczerpująco, wciągając mnie w "Życie Pi". Książka urzekła mnie wrażliwością narratora, jego stylem, który często uderza w ton żartobliwy, czasem poetycki, wszystko, by poradzić sobie z tragedią, w której tkwi .
Pokaż mimo to2024-01-24
Byłam ciekawa tego w pewnym sensie eksperymentu. Jeśli chodzi o formę, to "Wypiór" urzekł mnie bardzo i z wielka przyjemnością zanurzyłam się w rytmikę i rymy. Treść za to nie pociągnęła mnie specjalnie i uważam, że jako tekst, który chce zmierzyć się z romantyczną schedą płynącą w polskiej, hm, krwi, nie do końca wykorzystał potencjał komediowy i dramatyczny tematu.
Byłam ciekawa tego w pewnym sensie eksperymentu. Jeśli chodzi o formę, to "Wypiór" urzekł mnie bardzo i z wielka przyjemnością zanurzyłam się w rytmikę i rymy. Treść za to nie pociągnęła mnie specjalnie i uważam, że jako tekst, który chce zmierzyć się z romantyczną schedą płynącą w polskiej, hm, krwi, nie do końca wykorzystał potencjał komediowy i dramatyczny tematu.
Pokaż mimo to2024-01-23
Ta książka jest prawie o niczym, ot obyczajówka dookoła romansu. Na szczęście jest opakowana w coś bardzo pięknego. Foenkinos potrafi sprawić, że francuski jest zaskakujący, bardzo, no właśnie, delikatny. Doceniam także przemyślaną formę, która jest kolejnym elementem interpretacji i w swobodny sposób urozmaica niezaskakującą specjalnie, ale przyjemną fabułę.
Ta książka jest prawie o niczym, ot obyczajówka dookoła romansu. Na szczęście jest opakowana w coś bardzo pięknego. Foenkinos potrafi sprawić, że francuski jest zaskakujący, bardzo, no właśnie, delikatny. Doceniam także przemyślaną formę, która jest kolejnym elementem interpretacji i w swobodny sposób urozmaica niezaskakującą specjalnie, ale przyjemną fabułę.
Pokaż mimo to2024-01-18
Ta książka stworzyła bardzo piękną i niesamowicie pociągającą wizję studiowania. Jest to bańka, która zadziałała na mnie w pełni i zabrała mnie, dokładnie tak, jak robi to teatr, w inny świat, którego realizmu nie kwestionuję. Uwielbiam motyw dark-academia, skupienie się na relacjach między bohaterami, pewną patetyczność i dramatyzm, które im towarzyszą, więc ta książka to coś idealnie dla mnie.
Ta książka stworzyła bardzo piękną i niesamowicie pociągającą wizję studiowania. Jest to bańka, która zadziałała na mnie w pełni i zabrała mnie, dokładnie tak, jak robi to teatr, w inny świat, którego realizmu nie kwestionuję. Uwielbiam motyw dark-academia, skupienie się na relacjach między bohaterami, pewną patetyczność i dramatyzm, które im towarzyszą, więc ta książka to...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-15
Mogę śmiało powtórzyć za Gaimanem: Mitologia nordycka bez Lokiego byłaby dużo nudniejsza. Oprócz tego, ten zbiór mitów jest dobry na pierwszy kontakt ze światem nordyckim i gładko do niego wprowadza.
Mogę śmiało powtórzyć za Gaimanem: Mitologia nordycka bez Lokiego byłaby dużo nudniejsza. Oprócz tego, ten zbiór mitów jest dobry na pierwszy kontakt ze światem nordyckim i gładko do niego wprowadza.
Pokaż mimo to2024-01-10
Podoba mi szerokie podejście do tematu pływania i całkowite zignorowanie technicznych aspektów. To nie jest poradnik o tym, w jaki sposób poprawić swoją technikę, ale przedstawienie pewnych punktów zaczepienia, "filozofii" wody, umiejętności pływania, która zdaje się tak oczywista, a jest niesamowicie zróżnicowana i, cóż, głęboka.
Podoba mi szerokie podejście do tematu pływania i całkowite zignorowanie technicznych aspektów. To nie jest poradnik o tym, w jaki sposób poprawić swoją technikę, ale przedstawienie pewnych punktów zaczepienia, "filozofii" wody, umiejętności pływania, która zdaje się tak oczywista, a jest niesamowicie zróżnicowana i, cóż, głęboka.
Pokaż mimo to2024-01-07
Ta książka pokazuje mi prawdziwy kunszt pisarski Jane Austen. Historia nie jest porywająca, bohaterowie nie przeżywają szalonych przygód, dzięki czemu na pierwszy plan wysuwają się ironia, humor i prześmiewczy dystans. Dobrze się bawiłam.
Ta książka pokazuje mi prawdziwy kunszt pisarski Jane Austen. Historia nie jest porywająca, bohaterowie nie przeżywają szalonych przygód, dzięki czemu na pierwszy plan wysuwają się ironia, humor i prześmiewczy dystans. Dobrze się bawiłam.
Pokaż mimo to