rozwiń zwiń
panodkultury

Profil użytkownika: panodkultury

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 tydzień temu
46
Przeczytanych
książek
46
Książek
w biblioteczce
46
Opinii
165
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
PAN OD KULTURY - kocham dobre historie

Opinie


Na półkach:

"Smolarz" to mięsisty polski kryminał... a może zbyt polski?

A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Komisarz Igor Brudny tak zrobił. Musi jednak przerwać picie whisky w swojej samotni, bo giną turystki, a lokalna policja potyka się o własne nogi. Ożywa też legenda o bieszczadzkim Smolarzu, a miejscowy układ polityczny coś knuje. Czy na pewno winny morderstw jest wypalający drewno Samuel? Brudny musi ubrudzić sobie ręce i dowiedzieć się kto naprawdę ma nieczyste sumienie.

Przemysław Piotrowski otarł się o pomysł idealny. W "Smolarzu" mistycyzm dżdżystych Bieszczad przypomina fantasmagorie Lovecrafta. Jest mrocznie, gęsto i brudno, a do tego straszą stare cerkwie i lasy poza szlakiem. Czuje się zapach mokrej ziemi i dymu z pieców retortowych. Można odnieść wrażenie, że trzymając książkę, ubrudzimy sobie ręce sadzą. W kryminalną intrygę zapadamy się jak w bieszczadzkie błoto.

"Smolarz" aż się prosi o ekranizację. Najlepiej gdyby Wojciech Smarzowski swoją ciężką ręką wyrąbał zmaksymalizowaną "Watahę". Broń Boże, smolarzu i szeptucho, byle nie zabrał się za to TVN.

"Smolarz" to do bólu polska książka. Mrok Bieszczad, smolarze, porąbane zwłoki - i nagle BUM! Brudny, rozmawiający z żoną o zbrodni, dywaguje o rozmiarze swojego "orła" i żegna się z nią filuternym "całuję w dupkę". Są bluzgi, ostry s*ks, alkohol. Jest rozmowa z menelem, który prosi "szefa" o szlugi, kupowanie papieru toaletowego oraz przekręty na zbożu z Ukrainy. Piotrowski tka z takich detali wiarygodną rzeczywistość. A może przekroczył granicę uwiarygadniania? To co kochamy u Stephena Kinga nie sprawdza się przeniesione na polski grunt?

Jeśli ktoś czyta książki, by uciec od otaczającej go rzeczywistości, poczuje się jak oszukany przez biuro podróży, które zamiast na Rodos, wysłało go do Radomia. Jeśli ktoś chce wytaplać się w polskich realiach, "Smolarz" będzie wymarzoną balią pełną rodzimego błota. No to chlup!

"Smolarz" to mięsisty polski kryminał... a może zbyt polski?

A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Komisarz Igor Brudny tak zrobił. Musi jednak przerwać picie whisky w swojej samotni, bo giną turystki, a lokalna policja potyka się o własne nogi. Ożywa też legenda o bieszczadzkim Smolarzu, a miejscowy układ polityczny coś knuje. Czy na pewno winny morderstw...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ten horror to nie zabawa. Jack Ketchum znowu przekracza granice. "Jedyne dziecko" jest historią wielkiego zła... i jeszcze większej bezradności.

Ketchum pisał horrory ekstremalne. Są jak przeżuwanie surowego steku z którego tryska osocze. Ohyda, przełyk się zaciska, ale... jest w tym perwersyjna przyjemność i bierzemy kolejny kęs. Co ważne, to horrory bez duchów i kosmitów. W "Jedynym dziecku" makabra rozgrywa się w domowym zaciszu w rodzinnym gronie. Ketchum zainspirował się prawdziwą historią. Kogo więc oskarżać o to przegięcie?

Arthur Danse jest potworem. S*ksualne tortury żony to dla niego za mało. Jego kolejną ofiarą pada 8-letni syn. Inny autor zawoalowałby brutalność myśląc o sprzedaży, ale nie Ketchum. "Jedyne dziecko" to sceny brutalnego s*ksu, wyniki badań proktologicznych, opisy wydzielin i defekacji. Najboleśniejszą torturą jest jednak patrzenie na matkę walczącą o dziecko, przegrywającą kolejne batalie z partnerem i wymiarem sprawiedliwości. Do czego się posunie, by uratować syna?

"Jedyne dziecko" to zło z zupełnie innej perspektywy. Gdy inni pisarze pokazują nam szambo z bezpiecznego tarasu widokowego, Ketchum wciska nam głowę pod powierzchnię i trzyma bez oddechu. Czujemy zapach i smak obrzydlistwa. Złem przesiąkają skóra, ubrania, włosy. Odłożenie książki na półkę to nie koniec.

Jest ekstremalnie, ale to nie szokowanie dla samego szoku. Ketchum to nie rzeźnik, lecz chirurg. Zdania są krótkie i precyzyjne jak cięcia skalpelem. Bez dygresji i metafor. Szybka operacja receptorów bólowych. Bez znieczulenia. Po tym zabiegu będą blizny - Ketchum zostawia je celowo.

Ketchumowi nie zależy abyś doczytał powieść do końca. Nie ma litości. Przeraża i odpycha. A jednak zaglądamy za kolejne drzwi, za którymi wiadomo, że znajdziemy tylko zło i ohydztwo. Ketchum nie pozwala oderwać wzroku od potworności... a może tylko udajemy, że nie chcemy patrzeć?

Ten horror to nie zabawa. Jack Ketchum znowu przekracza granice. "Jedyne dziecko" jest historią wielkiego zła... i jeszcze większej bezradności.

Ketchum pisał horrory ekstremalne. Są jak przeżuwanie surowego steku z którego tryska osocze. Ohyda, przełyk się zaciska, ale... jest w tym perwersyjna przyjemność i bierzemy kolejny kęs. Co ważne, to horrory bez duchów i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Horror o nawiedzonym domu, zbrodnia sprzed lat, duch w wiktoriańskiej rezydencji... czy można z tego wykrzesać coś nowego? Riley Sager powieścią "Wróć przed zmrokiem" nawet nie próbuje i świetnie na tym wychodzi. Pytanie czy lepszy z niego pisarz czy znawca ludzkiej natury?

Dlaczego kochamy horrory? Darwin wyjaśnił to potrzebą strachu wpisaną w zwierzęcą naturę. Opisał małpy, które raz za razem otwierały pojemnik z wężami. To tzw. "predator inspection" - chęć zdobywania informacji o zagrożeniach. Horrory są dla nas tym pojemnikiem z wężami, a Sager wykorzystuje to po mistrzowsku.

Fabuła jest prosta. Rodzina kupuje dom, w którym doszło do zbrodni. Nagle w środku nocy domownicy uciekają, zostawiając cały dobytek. Po latach dorosła Maggie wraca, próbując rozwikłać zagadkę tamtej feralnej nocy. Kim jest Pan Cień? Skąd w domu węże? Co czai się w szafie? Sager oszczędnie odsłania karty, prowadząc równorzędnie dwie historie - losy dorosłej Maggie i wspomnienia jej ojca.

Sager pracował jako dziennikarz i redaktor. W powieści "Wróć..." jak na dobrego dziennikarza przystało, traktuje słowa jak cenną amunicję. Strzela krótkimi i precyzyjnymi seriami uzyskując filmową dynamikę, szczególnie w rozbuchanym finale.

"Wróć..." to horror bez kiczu Mastertona i gadulstwa S. Kinga. Sager straszy z wyczuciem. Elementy paranormalne woli sugerować. Budować poczucie ich obecności. Groza niespiesznie eskaluje, dając bohaterom opowiedzieć swoje historie. Na szczęście Sager pilnuje żeby za bardzo się nie rozgadali.

Sager z gracją rzemieślnika układa typowe dla horrorów elementy w typową całość. Jakby odhaczał je z listy w horrowym Excelu. Duch - jest. Tablica Ouija - jest. Straszny obraz - jest. Dziecko widzące duchy - jest. I to działa. Z satysfakcją idziemy utartą ścieżką, prowadzeni przez Sagera za rękę. Ta wycieczka sprawia radość jak diabli. Być może rzeczywiście jesteśmy małpami Darwina i chcemy popatrzeć na węża w pudełku. Dla takiej książki warto być małpą.

Horror o nawiedzonym domu, zbrodnia sprzed lat, duch w wiktoriańskiej rezydencji... czy można z tego wykrzesać coś nowego? Riley Sager powieścią "Wróć przed zmrokiem" nawet nie próbuje i świetnie na tym wychodzi. Pytanie czy lepszy z niego pisarz czy znawca ludzkiej natury?

Dlaczego kochamy horrory? Darwin wyjaśnił to potrzebą strachu wpisaną w zwierzęcą naturę. Opisał...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika panodkultury Wojciech_Kozicki

z ostatnich 3 m-cy
panodkultury Wojciech_Kozicki
2024-05-05 17:21:54
panodkultury Wojciech_Kozicki ocenił książkę Smolarz na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-05 17:21:54
panodkultury Wojciech_Kozicki ocenił książkę Smolarz na
7 / 10
i dodał opinię:

"Smolarz" to mięsisty polski kryminał... a może zbyt polski?

A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Komisarz Igor Brudny tak zrobił. Musi jednak przerwać picie whisky w swojej samotni, bo giną turystki, a lokalna policja potyka się o własne nogi. Ożywa też legenda o bieszcza...

Rozwiń Rozwiń
Smolarz Przemysław Piotrowski
Cykl: Igor Brudny (tom 6)
Średnia ocena:
7.8 / 10
1349 ocen
panodkultury Wojciech_Kozicki
2024-04-01 19:32:05
panodkultury Wojciech_Kozicki ocenił książkę Jedyne dziecko na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-04-01 19:32:05
panodkultury Wojciech_Kozicki ocenił książkę Jedyne dziecko na
7 / 10
i dodał opinię:

Ten horror to nie zabawa. Jack Ketchum znowu przekracza granice. "Jedyne dziecko" jest historią wielkiego zła... i jeszcze większej bezradności.

Ketchum pisał horrory ekstremalne. Są jak przeżuwanie surowego steku z którego tryska osocze. Ohyda, przełyk się zaciska, ale... jest w tym perw...

Rozwiń Rozwiń
Jedyne dziecko Jack Ketchum
Średnia ocena:
7.8 / 10
1447 ocen
panodkultury Wojciech_Kozicki
2024-03-28 22:00:25
panodkultury Wojciech_Kozicki ocenił książkę Wróć przed zmrokiem na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-03-28 22:00:25
panodkultury Wojciech_Kozicki ocenił książkę Wróć przed zmrokiem na
7 / 10
i dodał opinię:

Horror o nawiedzonym domu, zbrodnia sprzed lat, duch w wiktoriańskiej rezydencji... czy można z tego wykrzesać coś nowego? Riley Sager powieścią "Wróć przed zmrokiem" nawet nie próbuje i świetnie na tym wychodzi. Pytanie czy lepszy z niego pisarz czy znawca ludzkiej natury?

Dlaczego koch...

Rozwiń Rozwiń
Wróć przed zmrokiem Riley Sager
Średnia ocena:
7.5 / 10
3652 ocen
panodkultury Wojciech_Kozicki
2024-02-27 00:59:39
panodkultury Wojciech_Kozicki ocenił książkę Klub miłośniczek zbrodni na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-02-27 00:59:39
panodkultury Wojciech_Kozicki ocenił książkę Klub miłośniczek zbrodni na
7 / 10
i dodał opinię:

Wyobraźcie sobie tajne laboratorium, gdzie prowadzone są eksperymenty na literaturze. Naukowcy, niczym profesor Atomus z „Atomówek”, łączą książki, by stworzyć idealny kryminał. Do wirówki wrzucili powieści z Enolą Holmes, serial „Co ludzie powiedzą?” i twórczość Agathy Christie. Tak powst...

Rozwiń Rozwiń
Klub miłośniczek zbrodni Robert Thorogood
Średnia ocena:
7.3 / 10
76 ocen

statystyki

W sumie
przeczytano
46
książek
Średnio w roku
przeczytane
23
książki
Opinie były
pomocne
165
razy
W sumie
wystawione
24
oceny ze średnią 7,9

Spędzone
na czytaniu
318
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
5
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]