-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-06-01
2024-05-25
2024-05-01
Przekombinowana. Ale jakoś polubiłam bohaterów. Niewykluczone że spróbuję kolejnych części.
Przekombinowana. Ale jakoś polubiłam bohaterów. Niewykluczone że spróbuję kolejnych części.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Liczyłam na lekki zabawny romans, a dostałam ogromny zawód.
Pierwsze ~20% książki męczyłam (nie mogę tego nazwać inaczej) jakieś 3 tygodnie. Główny bohater ma tak niskie poczucie własnej wartości na początku, że nie jest to śmieszne a wyłącznie przykre. Okoliczności które zmuszają go do szukania chłopaka-na-niby też miały być zabawne, ale dla mnie tak nierealne że tylko wywracałam oczami. Około połowy nawet mnie wciągnęło, ale i tak czytałam żeby skończyć.
I ja widzę że książka jest napisana żeby być zabawna, może lekko dziwaczna, wiem w których miejscach miałam się śmiać, tylko że mi kompletnie nie zagrało i jest mi przykro, bo chciałam ją polubić.
Liczyłam na lekki zabawny romans, a dostałam ogromny zawód.
Pierwsze ~20% książki męczyłam (nie mogę tego nazwać inaczej) jakieś 3 tygodnie. Główny bohater ma tak niskie poczucie własnej wartości na początku, że nie jest to śmieszne a wyłącznie przykre. Okoliczności które zmuszają go do szukania chłopaka-na-niby też miały być zabawne, ale dla mnie tak nierealne że tylko...
Jak to z opowiadaniami - jedne dobre, inne mniej ale ogólnie na plus :)
Jak to z opowiadaniami - jedne dobre, inne mniej ale ogólnie na plus :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDziwne to było. W miarę ciekawe, ale wyjaśnienie bez zaskoczenia. Horror tylko z nazwy jak dla mnie - nie bałam się ani przez chwilę.
Dziwne to było. W miarę ciekawe, ale wyjaśnienie bez zaskoczenia. Horror tylko z nazwy jak dla mnie - nie bałam się ani przez chwilę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-31
2023-12-22
2023-12-06
2023-12-01
2023-11-16
Wspaniały reportaż, polecam każdemu!
Wspaniały reportaż, polecam każdemu!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-11-16
Nie jest najlepiej napisana (nawet jak na moje bardzo niewprawne oko), wskazówki rozwiązania to bardziej neony (zgadłam chyba wszystko co się dało, a nie zdarza mi się to często 😅) ale muszę przyznać że mnie wciągnęła. Czasem przewracałam oczami na zachowanie bohaterów ale bawiłam się dobrze. Jak gdzieś mi wpadnie w ręce to chętnie przeczytam kolejną część 😀
Nie jest najlepiej napisana (nawet jak na moje bardzo niewprawne oko), wskazówki rozwiązania to bardziej neony (zgadłam chyba wszystko co się dało, a nie zdarza mi się to często 😅) ale muszę przyznać że mnie wciągnęła. Czasem przewracałam oczami na zachowanie bohaterów ale bawiłam się dobrze. Jak gdzieś mi wpadnie w ręce to chętnie przeczytam kolejną część 😀
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-11-06
Bardzo ładnie napisana, ale...
Ale jest takie że nie wiem o czym to miało być. Jest trochę o poszukiwaniach zaginionej przyjaciółki, trochę o załamaniu nerwowym narratorki, trochę o sytuacji na granicy, trochę niewiadomooczym. A każdego z tych elementów za mało żeby coś z niego wynikało.
Ja nie polecam.
Bardzo ładnie napisana, ale...
Ale jest takie że nie wiem o czym to miało być. Jest trochę o poszukiwaniach zaginionej przyjaciółki, trochę o załamaniu nerwowym narratorki, trochę o sytuacji na granicy, trochę niewiadomooczym. A każdego z tych elementów za mało żeby coś z niego wynikało.
Ja nie polecam.
2023-10-24
No nie podobała mi się po prostu, nie czytało mi się przyjemnie, uwierała mnie przez większość treści. I jak rozumiem skąd takie zachowanie w młodości, to nie potrafiłam się z nią utożsamić. Nie wiem czy to bardziej brak podobnych doświadczeń czy może jakiś niedobór mojej emapatii. To jest chyba mój ogólny problem z nonfiction - ja wolę czytać treści gdzie lubię bohaterów, a tu autorki polubić nie zdołałam.
Ale to też nie tak że tylko hejtuję, podobała mi się metafora(? jak nazwać ten zabieg?) z wodą. Nie przeszkadzała mi dosłowność czy wulgarność, niech wyraża się jak czuje! I mam nadzieję że to poczucie spełnienia które czuć na koniec już z nią zostanie.
No nie podobała mi się po prostu, nie czytało mi się przyjemnie, uwierała mnie przez większość treści. I jak rozumiem skąd takie zachowanie w młodości, to nie potrafiłam się z nią utożsamić. Nie wiem czy to bardziej brak podobnych doświadczeń czy może jakiś niedobór mojej emapatii. To jest chyba mój ogólny problem z nonfiction - ja wolę czytać treści gdzie lubię bohaterów,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-09-25
2023-08-25
Bardzo dobrze się czytało, jak dobre opowiadania - wyraziści bohaterowie, ciekawe historie. Z domu na mokradłach dałoby się nakręcić porządny horror. Ale nadal przerażałby mniej niż świadomość że to wszystko prawda - narkotyki, kartele i setki "zwykłych" ludzkich tragedii 🙁
Na pewno sięgnę po coś jeszcze, bo autorka pisze wspaniale
Bardzo dobrze się czytało, jak dobre opowiadania - wyraziści bohaterowie, ciekawe historie. Z domu na mokradłach dałoby się nakręcić porządny horror. Ale nadal przerażałby mniej niż świadomość że to wszystko prawda - narkotyki, kartele i setki "zwykłych" ludzkich tragedii 🙁
Na pewno sięgnę po coś jeszcze, bo autorka pisze wspaniale
2023-08-21
Zupełnie nie w moim styly, nie rezonowała ze mną. Nie byłam w stanie wczuć się w emocje bohatera, nie rozumiałam jego zachowania, nie czułam chemii w wątku miłosnym.
Doceniam za wgląd w codzienny rasizm jakiego doświadczają osoby Czarne.
Zupełnie nie w moim styly, nie rezonowała ze mną. Nie byłam w stanie wczuć się w emocje bohatera, nie rozumiałam jego zachowania, nie czułam chemii w wątku miłosnym.
Doceniam za wgląd w codzienny rasizm jakiego doświadczają osoby Czarne.
2023-08-13
Bardzo dobra, polecam.
Co mnie najbardziej uderzyło to wszechobecny głód i jego realia. Nie zdawałam sobie sprawy nawet, że byłam przekonana że co jak co, ale na wsi może nie jakiś wykwintne, ale zawsze jakieś jedzenie się znajdzie - przecież trzymano kury, krowy, na pewno jakieś ogródki z warzywami... A to jak się okazuje dużo nowszy "wynalazek" niż, jak sądziłam, "zawsze tak było". I że moje ukochane kluski ziemniaczane (żelazne/szare), które zawsze uważałam za najzwyklejsze proste, wiejskie danie, zaczynały jako przysmak z ziemniaków zbyt zepsutych żeby sprzedać. Trochę się włos na głowie jeży. I razem z tym przetwory, że tylko się kisiło kapustę na zimę a na dżemy, konfitury czy ogórki kiszone nawet nie było surowców bo tego się nie uprawiało. Nie wspominając nawet o "legendzie" (być może tylko w mojej głowie, przyznaję) wiejskiego chleba. Zawsze miałam go za niedościgniony ideał, który zawsze się udawał (bo w końcu robiony regularnie, w "porządnym" piecu chlebowym, nie jakimś tam piekarniku), był treściwy i właściwie niezniszczalny. A w rzeczywistości potrafił się jednak nie udać i spleśnieć :/
Wydaje mi się że reszty (biedy, wyzysku, patriarchatu etc) się spodziewałam i nie było to takim szokiem.
Bardzo dobra, polecam.
Co mnie najbardziej uderzyło to wszechobecny głód i jego realia. Nie zdawałam sobie sprawy nawet, że byłam przekonana że co jak co, ale na wsi może nie jakiś wykwintne, ale zawsze jakieś jedzenie się znajdzie - przecież trzymano kury, krowy, na pewno jakieś ogródki z warzywami... A to jak się okazuje dużo nowszy "wynalazek" niż, jak sądziłam,...
2023-08-06
Jestem zachwycona! Taka krótka niepozorna książka, a tyle wspaniałej treści! 💖
Jestem zachwycona! Taka krótka niepozorna książka, a tyle wspaniałej treści! 💖
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Częścią problemu jest na pewno, że spodziewałam się czegoś innego, lżejszego. Ale też w oderwaniu od tego, nie złapałam bakcyla. Zupełnie ze mną nie rezonowała, nie mogłam się w niej odnaleźć. Nawet traktując ją jako memoir autorki, jakoś nie umiałąm sie wczuć. Może to ona, może to ja, ale zwyczajnie nie chwyciło 🤷♀️
W pamięci na dłużej zostanie mi tylko ten esej o "pustej zgodzie"
Częścią problemu jest na pewno, że spodziewałam się czegoś innego, lżejszego. Ale też w oderwaniu od tego, nie złapałam bakcyla. Zupełnie ze mną nie rezonowała, nie mogłam się w niej odnaleźć. Nawet traktując ją jako memoir autorki, jakoś nie umiałąm sie wczuć. Może to ona, może to ja, ale zwyczajnie nie chwyciło 🤷♀️
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW pamięci na dłużej zostanie mi tylko ten esej o "pustej...