-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-05-31
2024-05-27
2024-05-27
Opis książki, który mówił o pracy w Metropolitan Museum of Art czy The Cloisters bardzo mnie zainteresował. Myślałam, że pobłądzę trochę w sztuce, poczytam o pracy w muzeum i do tego dojdzie treść. Było trochę inaczej.
Faktycznie było trochę treści pokazującej pracę w muzeum, sztuki było bardzo mało. Bohaterowie skupiają się przede wszystkim na kartach tarota, poszukiwaniu talii z okresu renesansu i swoimi na prawdę zawiłymi związkami.
Chociaż nie powiem, były momenty które mnie zaskoczyły, nie spodziewałam się takiego rozwoju sprawy. I to działo się już bliżej końca książki, wcześniejsza część była dość stabilna, to chyba będzie dobre słowo.
I nie wiem czy to ja, czy postaci były tak rozpisane, ale żadna nie zapadła mi jakoś szczególnie w pamięć, nie zżyłam się z nią i nie polubiłam. Każda z tych postaci miała w sobie coś, co mnie do niej nie przekonywało.
Ogólnie czytało się to nieźle, chociaż wieczne przypominanie i podkreślanie tego, że bohaterowie przebywają w średniowiecznym klasztorze robiło się trochę nudne, ale na pewno nie będzie to moja książka miesiąca.
Opis książki, który mówił o pracy w Metropolitan Museum of Art czy The Cloisters bardzo mnie zainteresował. Myślałam, że pobłądzę trochę w sztuce, poczytam o pracy w muzeum i do tego dojdzie treść. Było trochę inaczej.
Faktycznie było trochę treści pokazującej pracę w muzeum, sztuki było bardzo mało. Bohaterowie skupiają się przede wszystkim na kartach tarota, poszukiwaniu...
2023-11-15
2024-05-24
Książka napisana z perspektywy kobiety pochodzącej ze zdobytego przez Greków pod wodzą Achillesa miasta. Jest to inne spojrzenie na wojnę greków i trojan, spojrzenie kobiety która nie mogła nic zrobić, tylko zostać niewolnica zdobywców. Ukazuje nam się inny obraz Achillesa, nie tylko zwycięzcy, herosa ale i człowieka.
Ogólnie ciekawa pozycja. jednak mam wrażenie, że tak jak początkowo akcja szybko idzie do przodu, dużo się dzieje, widzimy te zmiany w życiu bohaterów, tak później to wszystko nagle zwalnia, a później nagle mamy przeskok do końca historii. Mam też pewien niedosyt w wytłumaczeniu punktu widzenia Achillesa w związku z główną bohaterką.
Mimo to dobrze czytało się te historię i myślę, że autorka ciekawie przedstawiła wojenne i obozowe życie starożytnych.
Książka napisana z perspektywy kobiety pochodzącej ze zdobytego przez Greków pod wodzą Achillesa miasta. Jest to inne spojrzenie na wojnę greków i trojan, spojrzenie kobiety która nie mogła nic zrobić, tylko zostać niewolnica zdobywców. Ukazuje nam się inny obraz Achillesa, nie tylko zwycięzcy, herosa ale i człowieka.
Ogólnie ciekawa pozycja. jednak mam wrażenie, że tak...
2024-05-20
Mam wrażenie, że jak do tej pory jest to chyba najspokojniejszy tom serii. Ale nie jest to wada, w żadnym razie. Do tej pory dużo się działu Aelin, coś czuję że w kolejnych tomach też nie będzie czasu na odpoczynek. A to był taki moment przygotowania do burzy.
Ale niech Was to nie zwiedzie! Mimo, że według mnie jest spokojniej to dużo się dzieje. Pojawiają się nowi bohaterowie, wyjaśnia się trochę sytuacji, niemożliwe staje się możliwe, a jakieś 100 stron przed końcem książki dopiero zaczyna się dziać!
Cieszę się też, że jest tu też dość sporo Manon, tutaj też akcja ciekawie się rozkręca, a to co dzieje się w lochach...
Nie wiem dlaczego, bo książka mi się podoba, ale jakoś długo zeszło mi na jej przeczytanie. Mimo to bardzo na plus.
Mam wrażenie, że jak do tej pory jest to chyba najspokojniejszy tom serii. Ale nie jest to wada, w żadnym razie. Do tej pory dużo się działu Aelin, coś czuję że w kolejnych tomach też nie będzie czasu na odpoczynek. A to był taki moment przygotowania do burzy.
Ale niech Was to nie zwiedzie! Mimo, że według mnie jest spokojniej to dużo się dzieje. Pojawiają się nowi...
2024-05-02
2024-05-02
2024-05-01
Normalnie nie czytam przewodników. Ale tytuł i miasto mnie zaciekawiły. Z tą książką można spędzić tydzień w Krakowie codziennie spacerując w innej jego części. A później zrobić jeszcze dwie wycieczki na obrzeża miasta. Jest trochę historii, legend czy sztuki. Widać, że autor w przystępny sposób starał się przekazać całkiem sporą dawkę wiedzy. Do mnie specjalnie ta książka nie przemówiła, ale nie czytało się jej źle, i znów ciągnie mnie do Krakowa (chociaż akurat do wyjazdu do tego miasta nie trzeba mnie długo namawiać ;) )
Normalnie nie czytam przewodników. Ale tytuł i miasto mnie zaciekawiły. Z tą książką można spędzić tydzień w Krakowie codziennie spacerując w innej jego części. A później zrobić jeszcze dwie wycieczki na obrzeża miasta. Jest trochę historii, legend czy sztuki. Widać, że autor w przystępny sposób starał się przekazać całkiem sporą dawkę wiedzy. Do mnie specjalnie ta książka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-28
Na przeczytanie tego tomu zdecydowałam się tylko dlatego, że jest ostatni. Stwierdziłam, że przeczytałam już tyle tej historii, że zobaczę jak to się skończyło. I podtrzymuję, że ta historia powinna się skończyć już dawno. O ile na początku mogę powiedzieć, że ta seria miała jakiś urok, który mógł się spodobać, tak tu nie ma z tego nic. Te historie są na prawdę tak wymyślane i naciągane, że chwilami to aż bolało. Akcja z kotem, wesele, Miami, piła mechaniczna... Jak dla mnie to za dużo. I widać to też przez to jak długo czytałam tę część, w międzyczasie po prostu czytałam inne rzeczy, bo nie dałam rady przeczytać tego ciągiem. Plusem książki jest to, że ta historia tu już się skończyła, ale nawet to bez jakiś większych zaskoczeń.
Na przeczytanie tego tomu zdecydowałam się tylko dlatego, że jest ostatni. Stwierdziłam, że przeczytałam już tyle tej historii, że zobaczę jak to się skończyło. I podtrzymuję, że ta historia powinna się skończyć już dawno. O ile na początku mogę powiedzieć, że ta seria miała jakiś urok, który mógł się spodobać, tak tu nie ma z tego nic. Te historie są na prawdę tak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-04-28
„Bezsilna” Lauren Roberta dała mi to czego oczekiwałam po tej książce. I kiedy czytając ją mówiłam, że jestem na tak to mówiłam szczerze, chociaż później dotarłam do kilku rzeczy, które niekoniecznie mi się podobały. Ale hej! To jest debiut młodej dziewczyny i jest serio udany!
Zacznijmy od tych gorszych rzeczy. Taniec w lesie czy dość przewidywalne zakończenie. Niektóre elementy możnaby powtórzyć mniej razy. Ale najbardziej zdziwiło mnie to jak przedstawiono turniej. I tak jest to pewnie nawiązanie do pewnej innej serii, ale tutaj mam wrażenie, że zrobiono go po łepkach.
Ale że czytałam tę książkę nie dla turnieju to wybaczam 😉 Podoba mi się historia głównych bohaterów, mają ciekawe historie. Wpleciony w to wszystko jest też brat i jestem bardzo ciekawa jego roli, bo coś czuję że on jeszcze nieźle namiesza! I chociaż niektórzy się tego czepiali mi podobała się „brutalna istotka” 😉
Świat też został ciekawie wymyślony. Podział na zwykłych i elitarnych, do tego tyle różnych mocy… jest fajna podstawa do historii.
Tak jak mówiłam, j jestem na tak. Dostałam to czego się po tej książce spodziewałam. Do tego jest fajnie napisana i dobrze mi się jà czytało. A to, że były momenty kiedy chciałam śmiać się w głos tylko dodawało jej punktów w moich oczach 😉
„Bezsilna” Lauren Roberta dała mi to czego oczekiwałam po tej książce. I kiedy czytając ją mówiłam, że jestem na tak to mówiłam szczerze, chociaż później dotarłam do kilku rzeczy, które niekoniecznie mi się podobały. Ale hej! To jest debiut młodej dziewczyny i jest serio udany!
Zacznijmy od tych gorszych rzeczy. Taniec w lesie czy dość przewidywalne zakończenie. Niektóre...
2024-04-28
W przypadku „Bogobójczyni” Hannah Kaner zainteresował mnie tytuł i dopisek, że jest to książka dla fanów Wiedźmina. Okładka też całkiem mi się spodobała. Kiedy przeczytałam opis, przez dwie rzeczy trochę zwątpiłam czy na pewno to książka dla mnie. Ale jednak się zdecydowałam.
I co mogę powiedzieć? Całkiem poprawna książka. Elementy, które wzbudziły moją nieufność okazały się całkiem nieprzeszkadzające. Czytając były momenty kiedy zaciekawiło mnie to na tyle, że zastanawiałam się co będzie dalej. Ale to chyba tyle, nie było żadnego „wow!”. Przeczytałam, nie żałuję, ale mogło być lepiej. Jeśli spotkam kiedyś drugi tom i będę miała chwilę pewnie też go przeczytam.
A sama historia? Bogowie, którzy potrzebują wiernych, ale nie oznacza to że są im przyjaźni. Jest przyjaźń i jest zdrada. Zemsta też nie jest tu czymś obcym. Jest też nie mało bólu bohaterów. Ale też zaskakujące rodzące się na naszych oczach przyjaźnie i więzi. Wspólna podróż i wspieranie się. I jak już wspominałam, jest też trochę niespodzianek.
Także jeśli szukacie jakiejś fantastyki na sprawdzenie, to myślę że spokojnie można te pozycje sprawdzić.
W przypadku „Bogobójczyni” Hannah Kaner zainteresował mnie tytuł i dopisek, że jest to książka dla fanów Wiedźmina. Okładka też całkiem mi się spodobała. Kiedy przeczytałam opis, przez dwie rzeczy trochę zwątpiłam czy na pewno to książka dla mnie. Ale jednak się zdecydowałam.
I co mogę powiedzieć? Całkiem poprawna książka. Elementy, które wzbudziły moją nieufność okazały...
2024-04-28
2024-04-20
2024-03-27
Na próbie uratowania kuzynki w „Belladonna” historia nie mogła się skończyć. I w ten sposób mamy „Foxglove” Adalyn Grace.
W tym tomie również nie jest spokojnie, osoby z otoczenia Signy, jak i ona sama, popadają w kłopoty. Chociaż w tym pomaga też trochę jeden z nowych bohaterów, który nieźle namiesza. Jednak ten tom jest inny.
Jak dla mnie w sumie lepszy. Bohaterka nie jest biedną dziewczyną, która czeka na lepsze życie i boi się tego co ją otacza. Jest pewniejsza siebie i silniejsza, dzięki temu jakoś bardziej przypadało mi to wszystko do gustu.
Podobało mi się również to, że poznaliśmy lepiej historię mniej znaczących bohaterów z pierwszego tomu, a w ich życiach też dzieje się nie mało! No i akcja nie dzieje się wyłącznie w posiadłości Hawthornów. Przenosimy się też do samego Foxglove, a to miejsce kryje wyjątkowo wiele tajemnic!
Zdecydowanie warto było warto wrócić do historii Signy Farrow. A teraz również historii Blythe.
Na próbie uratowania kuzynki w „Belladonna” historia nie mogła się skończyć. I w ten sposób mamy „Foxglove” Adalyn Grace.
W tym tomie również nie jest spokojnie, osoby z otoczenia Signy, jak i ona sama, popadają w kłopoty. Chociaż w tym pomaga też trochę jeden z nowych bohaterów, który nieźle namiesza. Jednak ten tom jest inny.
Jak dla mnie w sumie lepszy. Bohaterka nie...
2023-12
2024-03-17
Po tę książkę sięgnęłam przez wszystkie opisy typu „jeśli tęsknisz za ACOTAR to koniecznie przeczytaj!”. Ale wiecie co? To nie był nowy ACOAR.
,,Nasze puste przysięgi” Lexi Ryan to fajna książka, mamy niezłe niespodzianki, dużo akcji, tajemniczych książąt fea i klątwę. I dobrze się czyta tę książkę. Ale myślę, że podobałby mi się dużo bardziej przed wspomnianą wcześniej serią.
Tak widziałam w niej dużo podobieństw, a poza tym ten świat nie wciągnął jk tamten. Gdybym czytają ją pierwsza, albo bez wcześniejszych porównań wypadłby dla mnie dużo lepiej. Ale nie mówię, książka jest ciekawa i sięgnę po kolejny tom.
Po tę książkę sięgnęłam przez wszystkie opisy typu „jeśli tęsknisz za ACOTAR to koniecznie przeczytaj!”. Ale wiecie co? To nie był nowy ACOAR.
,,Nasze puste przysięgi” Lexi Ryan to fajna książka, mamy niezłe niespodzianki, dużo akcji, tajemniczych książąt fea i klątwę. I dobrze się czyta tę książkę. Ale myślę, że podobałby mi się dużo bardziej przed wspomnianą wcześniej...
2024-03-17
Spodziewałam się po tej książce czegoś na prawdę ciekawego, miałam nadzieję poczytać o kobietach w historii które tworzyły. Niestety dostałam coś zupełnie innego. Wiem, że to zależy od gustu, ale jak dla mnie jest to pozycja która skupia się bardziej na tym, jacy to mężczyźni byli źli i jak źle malowali kobiety, a nie na samej sztuce wyżej wspomnianych. W związku z tym ciężko czytało mi się te pozycję, trochę się zawiodłam. Pozycja zawiera trochę ciekawostek czy momenty, które były ciekawe. Ale w ogólnym rozrachunku wiem, że nie wrócę do tej pozycji. Chociaż wydana jest pięknie.
Spodziewałam się po tej książce czegoś na prawdę ciekawego, miałam nadzieję poczytać o kobietach w historii które tworzyły. Niestety dostałam coś zupełnie innego. Wiem, że to zależy od gustu, ale jak dla mnie jest to pozycja która skupia się bardziej na tym, jacy to mężczyźni byli źli i jak źle malowali kobiety, a nie na samej sztuce wyżej wspomnianych. W związku z tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-03-17
„Wszystko w porządku” Debbie Tunk to powieść obrazkowa. Opowiada o historii kobieta, która po jakimś czasie dopuszcza do siebie fakt, że coś jest nie tak i powinna zgłosić się po pomoc do psychologa.
Możemy tutaj obejrzeć jej historię terapii, wsparcia przez najbliższym, ale poznać też lęki. Bardzo podobają mi się tu kolory, które pojawiają się tylko w pewnych momentach ☺️
Myślę że niejeden czytelnik poczuje tę historię, bo odnajdzie siebie. Nie jest to przerysowane, autorka pokazuje prawdziwe emocje, które mogą nam towarzyszyć każdego dnia. A może dzięki tej lekturze dostanie ostatni bodziec żeby samemu sięgnąć po pomoc?
„Wszystko w porządku” Debbie Tunk to powieść obrazkowa. Opowiada o historii kobieta, która po jakimś czasie dopuszcza do siebie fakt, że coś jest nie tak i powinna zgłosić się po pomoc do psychologa.
Możemy tutaj obejrzeć jej historię terapii, wsparcia przez najbliższym, ale poznać też lęki. Bardzo podobają mi się tu kolory, które pojawiają się tylko w pewnych momentach...
2024-03-17
,,Wiedma” to pierwsza część trylogii autorstwa Moniki Maciewicz. Pomysł bardzo mi się spodobał. Znów słowiańskie wierzenia, bogowie i demony. Do tego widzące i ich sekrety. Stwierdziłam, że ma 250 stron to szybko pójdzie.
Ale się myliłam. Pomysł bardzo mi się podoba! Są tam ciekawe akcje, tajemnice, skomplikowane relacje między bohaterami… Poznajemy też kilka obrzędów, demonów i bogów. Ale mi czytało się to ciężko. Ta książka wcale nie poszła mi szybko.
I to nie jest tak, że nie ułani Teresińska. Bo czytałam ją tak długo żeby dowiedzieć się, jak to się skończy. Sama nie wiem czy to język, czy styl pisania nie podpasowały mi i na prawdę ciężko mi się to czytało. Z plusów tej trylogii nie mogę też pominąć ładnych okładek ☺️
A szkoda, bo lubię książki w tym temacie i ciężko znaleźć jakieś dobre. A tu pomysły mi się podobały i zainteresowały. Ale w tym momencie raczej nie pokuszę się o kolejne dwa tomy.
,,Wiedma” to pierwsza część trylogii autorstwa Moniki Maciewicz. Pomysł bardzo mi się spodobał. Znów słowiańskie wierzenia, bogowie i demony. Do tego widzące i ich sekrety. Stwierdziłam, że ma 250 stron to szybko pójdzie.
Ale się myliłam. Pomysł bardzo mi się podoba! Są tam ciekawe akcje, tajemnice, skomplikowane relacje między bohaterami… Poznajemy też kilka obrzędów,...
Książka opowiada przede wszystkim o podejściu architekta do religii, o duchowej stronie jego życia. Przy okazji poznajemy historię jego rodziny, a trochę także regionu, z którego pochodził.
Jeśli ktoś liczy na opis czy refleksje nad projektami Antonio Gaudiego tutaj tego nie znajdzie.
Mimo to temat książki jest ok, przeczytałabym go. Niestety nie wiem dlaczego, ale strasznie ciężko mi się ją czytało. Rozdziały ciągnęły się długo. I okazuje się, że nie jestem jedyną osobą, której tak to się czytało.
Książka opowiada przede wszystkim o podejściu architekta do religii, o duchowej stronie jego życia. Przy okazji poznajemy historię jego rodziny, a trochę także regionu, z którego pochodził.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJeśli ktoś liczy na opis czy refleksje nad projektami Antonio Gaudiego tutaj tego nie znajdzie.
Mimo to temat książki jest ok, przeczytałabym go. Niestety nie wiem dlaczego, ale...