Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Podążając małymi krokami za przygodą skierowałam swoją uwagę na cykl powieści z Kathleen Turner w roli głównej. Nie znałam twórczości Tiffany Snow, ale już – po lekturze pierwszego tomu – zrobiłam miejsce w mojej domowej biblioteczce. Wiem, że zagości u mnie na dłużej. Cenię sobie świetną rozrywkę i kompilację różnych gatunków. A jeżeli wyjdzie z tego coś intrygującego, to już jestem kupiona …
Kathleen Turner po śmierci rodziców rzuca studia prawnicze, sprzedaje to co miała, i przenosi się do Indianapolis, aby zacząć wszystko od nowa. Pracuje na dwa etaty, jest gońcem w znanej i renomowanej kancelarii prawniczej i barmanką w klubie nocnym. W bardzo niefortunny sposób rozpoczyna pracę w kancelarii. A przez to wpada w oko jednemu ze współwłaścicieli i zostaje zapamiętana. Nawiązuje się między nić sympatii, chociaż dziewczyna ma wrażenia, że Blane Kirk się nią zabawia. Jak taki facet, mający wszystko na wyciągnięcie ręki, mógł zwrócić na nią uwagę. A jednak … Gdy zostaje zamordowana sąsiadka Kathleen, dziewczyna rozpoczyna prywatne śledztwo, które prowadzi ją do zaskakujących odkryć. Jak się okazuje, w tej sprawie pojawia się nazwisko jej szefa i ciemne interesy znanej firmy. Kroi się gruba sprawa, fałszowanie elektronicznych wyników wyborów do władz stanowych. Dziewczyna i młody przystojny prawnik zbliżają się do siebie bliżej, niż mogła marzyć w najskrytszych snach. Gdzie doprowadzą ślady i jaki związek z aferą będzie miał Blane? Czy to może jednak złudne wrażenia i jest on pozornie wplątany w sprawę? Po czyjej stronie jest prawnik, czy gra na dwa fronty? Może chce się zabawić i dowiedzieć się, co wie Kathleen? Rozwiązanie okaże się zaskakujące i nieoczekiwane … Czyli takie, jak lubię najbardziej … Nie warto się domyślać, już teraz uprzedzę, że twoje typowania są błędne … Przekonałam się sama na własnej skórze …
Nie zawracaj to znakomity kryminał z ciekawym i subtelnym romansem, z delikatną nutką erotyzmu. Ta powieść ma wszystko, czego może oczekiwać czytelnik. Emocjonujący wątek kryminalny, utkany z efektownych zwrotów akcji, dynamiczna akcja, misternie skonstruowana fabuła i nieoczekiwany romans. Bohaterowie z charyzmą, zadziorni i wzbudzający zaufanie. Balansowanie między nimi to rozkoszna uczta, człowiek nie tylko miło spędza czas, ale jest nieustannie w napięciu, nie mogąc przewidzieć, czym jeszcze zaskoczą.
Powieść czyta się szybko, dzięki dynamizmowi opisów i licznym dialogom. Autorka nie pozwala ani na sekundę nudy, ani na chwilę wytchnienia. Wiedziona ciekawością nie mogłam jej odłożyć, bałam się, że coś w międzyczasie mi umknie, czegoś nie zauważę czy nie usłyszę. Autorka celowo manewrowała zdarzeniami i sytuacjami, komplikowała je celowo, aby odwrócić naszą uwagę od tego co ważne i istotne. Bawiła się nami. I przyznam, że odniosła spektakularny sukces w tym zakresie.
Z pozoru prosta lektura stawia przed czytelnikiem wiele trudnych pytań. Warto się zastanowić nad tym, czy wyniki wyborów, które się u nas odbywają są prawdziwe, czy nie miało miejsce fałszerstwo. Widzimy, do jakich czynów są w stanie się posunąć bogaci i wpływowi ludzie, aby tylko mieć władzę, aby panować nad światem. Pod płaszczykiem lekkiej i przyjemnej fabuły został przemycony temat, który zawsze, przy każdym wyborach gdzieś się delikatnie pojawia, czasem podsycany zachowaniami tych, którym zależy na zasianiu ziarnka wątpliwości.
Już się biorę za drugi tom, a jeszcze nie ochłonęłam po pierwszym spotkaniu z bohaterami. Zapowiada się emocjonująco, już się boję, czy poradzę sobie ze swoimi emocjami, czy nie będę musiała zbyt mocno je ujarzmiać i brać w ryzy.
Intrygująca, dostarczająca moc wrażeń i trudnych do opisania emocji. Rozrywka, na jaką każdy zasługuje. To nazwisko warto zapamiętać, jeszcze wiele razy nas zaskoczy. Warto postawić na tę powieść, satysfakcja gwarantowana! Wciąga w otchłań fabuły bez opamiętania.

Podążając małymi krokami za przygodą skierowałam swoją uwagę na cykl powieści z Kathleen Turner w roli głównej. Nie znałam twórczości Tiffany Snow, ale już – po lekturze pierwszego tomu – zrobiłam miejsce w mojej domowej biblioteczce. Wiem, że zagości u mnie na dłużej. Cenię sobie świetną rozrywkę i kompilację różnych gatunków. A jeżeli wyjdzie z tego coś intrygującego, to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki HISTORIA KOSMOSU. Moja pierwsza książka o wszechświecie Catherine Barr, Steve Williams
Ocena 8,5
HISTORIA KOSMO... Catherine Barr, Ste...

Na półkach: ,

Dawno, dawno temu nie było nic … Zupełnie pusta przestrzeń. Dopiero z upływem miliardów lat była ona zapełniana gwiazdami, kometami, żywymi organizmami. To był proces, który trwał tak długo, że nie jesteśmy w stanie sobie tego uzmysłowić. A wszystko zaczęło się od Wielkiego Wybuchu. W jego wyniku powstał wszechświat, w którym sukcesywnie powstawały skały, planety, komety, gwiazdy, słońce … Najpóźniej, bo zaledwie, trzy miliony lat temu, pojawiły się na Ziemi nowe organizmy, czyli my – ludzie. I zaczęliśmy zmieniać świat, badać, to co jest w atmosferze, szukać sposób na dalsze odkrycia. I tak pierwszy człowiek stanął na Księżycu. I do dzisiaj trwają różne próby i badania, wysyła się w przestrzeń kosmiczną sondy, naukowcy za wszelką cenę chcą się dowiedzieć jak najwięcej o tym, co nieuchwytne, nieosiągalne i ciągle tajemnicze.
Historia kosmosu. Moja pierwsza książka o wszechświecie to ciekawa i niezwykle barwna opowieść o początkach wszechświata. Autorzy w bardzo prosty i przystępny sposób zachęcają dzieci do nauki, intrygują i starają się wszczepić bakcyla zainteresowania tym, co jest wokół. Cudownie wzbogacona obrazkami, które można odnieść wrażenie, że rysowały kilkuletnie dzieci. Dzięki temu, dzieci chętnie sięgną, aby obejrzeć obrazki, które być może malowali ich rówieśnicy. Inaczej odbierają treść, gdy jest kolorowe tło i zabawne kształty. Ważne, aby malucha zaintrygować i skusić do obejrzenia, wtedy już zostanie zassany przez czarną dziurę i nie oderwie się od tej wspaniałej opowieści.
Ta skąpa w słowach książeczka zawiera mnóstwo wiedzy i ciekawostek, dostosowanych do wieku odbiorcy. Mimo, że to lektura dla 5-8 latków, to starsi chętnie po nią sięgną, a i dorosły nie pogardzi … Jestem przekonana, że po tej lekturze pytaniom stawianym przez dzieci nie będzie końca. Maluchy czasami wystarczy tylko zaczepić i sprowokować do określonego tematu i dyskusja kołem się toczy ... Wielką zaletą jest dodany na końcu słowniczek najważniejszych słówek, które pojawiają się w książeczce. A każde zagadnienie wytłumaczone jest w tak prosty sposób, że każdy maluch zrozumie, o czym się rozmawia.
Historia piękna i kolorowa! Mądra i ciekawa! Obowiązkowa lektura do najmłodszych uczniów.

Dawno, dawno temu nie było nic … Zupełnie pusta przestrzeń. Dopiero z upływem miliardów lat była ona zapełniana gwiazdami, kometami, żywymi organizmami. To był proces, który trwał tak długo, że nie jesteśmy w stanie sobie tego uzmysłowić. A wszystko zaczęło się od Wielkiego Wybuchu. W jego wyniku powstał wszechświat, w którym sukcesywnie powstawały skały, planety, komety,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy miłość można kupić? A czy można również kupić zainteresowanie swoją osobą? Czy kobiety są zdolne do takich kroków? Może są zdesperowane lub skrzywdzone przez życie? Może to mężczyźni doprowadzają płeć piękną do tak drastycznych zachowań?
Kupowana miłość to historia sześciu kobiet, które doświadczyły w życiu wiele zła i bólu. Zostały skrzywdzone i okrutnie potraktowane przez los. Były wykorzystywane i oszukiwane przez mężczyzn, którzy się nimi bawili. Okłamywali i niszczyli je powoli, sukcesywnie i z premedytacją. Jedna z bohaterek, Evi, spotyka się ze starszym mężczyzną, który wykorzystuje młodą i naiwną dziewczyną, zabawia się nią. Kolejna bohaterka pada ofiarą oszusta i pozwala się bezgranicznie wykorzystywać, zaślepiona jego rzekomą miłością. Kolejna ma wszystko, ale czegoś jej jednak brakuje. Żyje w dostatku, uwięziona w kokonie własnego jestestwa. I takie właśnie są bohaterki tej lektury. Naiwne i zagubione, szukające akceptacji i zrozumienia. Ofiarujące siebie dla tego ukochanego, który jednak dostrzega tylko siebie i swoje potrzeby. Te okryte traumą bohaterki szukały szczęścia, a znalazły ból i upokorzenie. Czy otworzą w końcu oczy i spojrzą na świat z szerszej perspektywy? Znajdą w sobie tylko siły i odwagi, aby zawalczyć o siebie, swoje szczęście i spokój? Czy krzywda podziała na nie mobilizująco i motywująco? Czy potrafią w końcu powiedzieć „dość”!
Bohaterki podejmują walkę ze swoimi słabościami i krzywdami. Odnajdują siłę i bodźce do szukania rozwiązania swoich sytuacji osobistych i poprawy swojego losu. Napędzają się wewnętrznie i zachęcają inne kobiety do wyjścia z osobistej strefy komfortu. To nie jest trudne i niemożliwe, ale do tego trzeba dojrzeć emocjonalnie, zrozumieć, że się chce zawalczyć o siebie i swój rozwój, o ty by mieć równe prawa w związku.
Mimo rozterek, które były codziennością w ich życiu, pokazują, jak walczyć ze złem i pokonywać trudności. Jak ważne jest, aby o siebie zadbać, rozwijać się i podnosić swoje walory. Nie ma rzeczy niemożliwych, są sytuacje trudne, ale do pokonania. Moc i waleczność otwierają drogę do innego i lepszego życia, do stanowienia o sobie i samodzielnego sterowania swoim życiem.
Ta lektura powinna być świetną i darmową lekcją życia. Nauką, jak zawalczyć o siebie, jak nie dać się zniewolić i oszukiwać. Autorka – przemawiając do nas czynami i słowami bohaterek – zachęca kobiety do aktywności i intymnej głębokiej refleksji. Nad przeniknięciem w głąb własnego królestwa i odszukania królowej swojego istnienia.
To znakomita opowieść dla każdej kobiety. Zarówno tej szczęśliwej i spełnionej, jak i tej poszukującej nadal swojej drogi życiowej. Każda znajdzie coś dla siebie, coś, co sprawi, że radość i miłość zawita w wasze progi. A szczęście od dzisiaj stanie się ważnym członkiem waszej rodziny.
Zachęcam się sięgnięcia po te historie. Znajdziecie w nich wiele cennych i wartościowych wskazówek i drogowskazów życiowych, które od dzisiaj będą rozświetlać waszą pełną szczęścia i powodzenia przyszłość.

Czy miłość można kupić? A czy można również kupić zainteresowanie swoją osobą? Czy kobiety są zdolne do takich kroków? Może są zdesperowane lub skrzywdzone przez życie? Może to mężczyźni doprowadzają płeć piękną do tak drastycznych zachowań?
Kupowana miłość to historia sześciu kobiet, które doświadczyły w życiu wiele zła i bólu. Zostały skrzywdzone i okrutnie potraktowane...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Steve Cavanagh powraca w swoim kolejnym thrillerze. Jak będzie tym razem? Czy autor czymś nas zaskoczy? Zastanawiam się, jakimi emocjami może nas zaszczycić … Już chwila i wszystko będzie wiadomo … Ale po kolei …
Młody mężczyzna, Andy Dubois, oczekuje na proces. Jest niesłusznie oskarżony o zamordowanie koleżanki z pracy. Grozi mu nieuchronna kara śmierci. A wszystko przez zapatrzonego w siebie, żyjącego tylko po to, aby się przyglądać wykonywaniu kary śmierci, prokuratora generalnego, Randala Korna. On się lubuje posyłaniem do więzienia i podnieca oglądaniem egzekucji. Wszystko wskazuje na, to że niechybnie takie widowisko odbędzie się z udziałem oskarżonego. Prokurator zadbał, aby wszystkie dowody wskazywały na winę Andy’ego. Zadbał o to szczególnie, włącznie z ustawieniem świadków, biegłych i uczestników ławy przysięgłych. Tylko nie przewidział jednego, że na sali rozpraw będzie miał godnego siebie przeciwnika, niesamowicie sprawnego prawnika Eddie’go Flynna. Adwokat ma tylko siedem dni, aby ustrzec oskarżonego przed karą śmierci. Ale za to ma wszystkich przeciwko sobie, łącznie z sędzią. Jak skończy się ta sądowa batalia? Czy zwycięży prawda czy układy i zmowa? Do jakich kroków posunie się Eddie, aby uratować młode życie?
Ależ emocje zafundował nam autor w Adwokacie diabła. To znakomity i ekscytujący thriller prawniczy, gdzie na pierwsze skrzypce grają uczestnicy batalii sądowej, adwokat i prokurator. Wygra ten, który okaże się sprytniejszy. Ten, który będzie krok przed swoim przeciwnikiem. Sztuczki prawnicze i manipulacje nie mają końca, w żadnej chwili nie można przewidzieć, jaka będzie następna zagrywka stron. Granie na emocjach sędziego, na uczuciach ławy przysięgłej i próba przeciągnięcia jej na swoją stronę nie mają granic. Z niecierpliwością oczekujemy finału, nie sposób rozwiązać zagadkę śmierci młodej kobiety. Wydaje się nam, że znamy sprawcę od pierwszej strony, ale nie miejcie złudzeń, to celowy zabieg autora, abyśmy byli przekonani, że jesteśmy tak przewidujący. Prawda okaże się bardziej szokująca i bolesna.
Powieść Cavanagh’a ma drugie dno. Autor dosadnie i szczerze przedstawia amerykańskie społeczeństwo, osoby zajmujące eksponowane stanowiska czy pełniące ważne funkcje w wymiarze sprawiedliwości. Obnaża ich słabości i chciwość, pazerność i chęć posiadania nieograniczonej władzy nad innymi. To ludzie zepsuci i zdeprawowani, nie liczą się z nikim, ludzkie życie nie ma dla nich żadnej wartości. Władza i pieniądze stymulują ich zachowania i doprowadzają do miejsca, z którego nie ma odwrotu.
Lektura znakomita, doprowadza czytelnika na skraj obłędu. Niemożność zareagowania i wkroczenia w fabułę pozostawia odbiorcę w stanie niepokoju i złości. Mną ta historia zawładnęła, uwielbiam potyczki prawników, ich przebiegłość i pomysłowość. Napięcie wzrasta z każdą stroną, z każdą chwilą, która przybliża oskarżonego do nieuchronnej śmierci. Warto zapamiętać nazwisko tego autora, tak świetnej opowieści nie można nie mieć w swojej domowej biblioteczce.

Steve Cavanagh powraca w swoim kolejnym thrillerze. Jak będzie tym razem? Czy autor czymś nas zaskoczy? Zastanawiam się, jakimi emocjami może nas zaszczycić … Już chwila i wszystko będzie wiadomo … Ale po kolei …
Młody mężczyzna, Andy Dubois, oczekuje na proces. Jest niesłusznie oskarżony o zamordowanie koleżanki z pracy. Grozi mu nieuchronna kara śmierci. A wszystko przez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Do Zakopanego można zawitać, aby delektować się pięknem Tatr, oddychać górskim i surowym powietrzem, przemierzać wszerz i wzdłuż Krupówki … Ale można też wybrać się w te piękne tereny i zakamarki kraju, aby podążać śladami kobiet, które tworzyły swoje dzieła właśnie w tym miejscu. Można odwiedzać miejsca, w których przebywały, sycić wzrok pięknem górskiej przyrody i relaksować się pięknem, które nastrajało artystki i dawało asumpt do powstawania znanych nam wszystkich dzieł.
Autorka przybliża nam sylwetki znanych i cenionych artystek. Piosenkarki, pisarki, aktorki, poetki, malarki. Maria Konopnicka, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Zofia Stryjeńska, Zofia Nałkowska czy Helena Modrzejewska. Przybywały czasami tylko na chwilę, by pozostać już na zawsze. Odpoczywały, tworzyły, ciężko pracowały czy opiekowały się dziećmi. Klimat sprzyjał płodności artystycznej. Dawał wytchnienie od codzienności i zgiełku miast. Zachwycały się pięknem gór i swój zachwyt przelewały na papier, płótno malarskie czy utwór muzyczny. I dzisiaj, dzięki tej wzajemnej współpracy, możemy się zachwycać dziełami ich życia. Na dobre wyszedł im pobyt w naszych górach, pozostawiły po sobie trwały ślad.
Nieczęsto wspomina się w jakichkolwiek przekazach czy pokazuje istotną rolę kobiet – matek, żon czy kochanek, które miały swój nieoceniony wpływ na kształtowanie wizerunku Zakopanego. A one tworzyły klimat tego rejonu Polski, dzięki nim zasłynął w obrazach malowanych słowem czy farbą. Pokazywały go takim jaki był, nic nie upiększały i nie koloryzowały, ukazywało obraz szczery i surowy. Na zawsze piękno tego zakątka kraju pozostanie w naszych sercach. A dodatkowo utrwalone w dziełach odważnych i twórczych kobiet bije blaskiem do dzisiaj.
Dzięki Natalii Budzyńskiej nie tylko odkryjemy po raz wtóry piękno Tatr, ale odkryjemy sekrety i tajemnice kobiet, które inspirowały się górami. Nie często mamy okazję wniknąć głębiej w ich życie prywatne, nie często dzieliły się z nami smaczkami o swoim pragnieniach i marzeniach. Ale trudna i żmudna praca autorki pozwoliła, aby poznać je bliżej, poznać nie tylko jako artystki, ale jako kobiety. Dowiedzieć się więcej o ich relacjach z mężczyznami, kobietami, o rolach jako siostry czy przyjaciółki.
Dokąd zabiera nas Natalia Budzyńska? Do świata, który zamknął się przed nami. Do barwnego i odważnego świata artystów. Świata pełnego tajemnic i intryg. I delikatnie odsłoniła nam jego kulisy i zakamarki na tyle, abyśmy poczuli się zaproszeni do niego.
Pozycja bardzo ciekawa, wzbogacona licznymi fotografiami z życia sławnych kobiet. To co autorka nie napisała, można wyczytać ze zdjęć. Tylko wnikliwe oko może wychwycić to, co nie uchwyciło słowo.
Polecam podróż do barwnego Zakopanego, aby przebyć pieszą wędrówkę śladami kobiet, które kiedyś na co dzień tam żyły i tworzyły. Spróbujcie przeżyć te chwile, które były inspiracją dla ich twórczości. Może wam się udzieli ich talent i wena twórcza …

Do Zakopanego można zawitać, aby delektować się pięknem Tatr, oddychać górskim i surowym powietrzem, przemierzać wszerz i wzdłuż Krupówki … Ale można też wybrać się w te piękne tereny i zakamarki kraju, aby podążać śladami kobiet, które tworzyły swoje dzieła właśnie w tym miejscu. Można odwiedzać miejsca, w których przebywały, sycić wzrok pięknem górskiej przyrody i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak życie potrafi być skomplikowane i nieprzewidywalne wielu z nas zapewne miało okazję się przekonać. Tylko dlaczego w najmniej oczekiwanym momencie potrafi nas zaskoczyć? Dlaczego to nas spotykają takie trudne sytuacje? Czy to jakaś kara życiowa czy może wystawienie nas na próbę?
Lena od kilkunastu lat tkwi w związku bez szans na przyszłość. Marazm i zastój. Mateusz, jej partner, nie docenia i nie zauważa partnerki. Można odnieść wrażenie, że Lena dla niego nie istnieje. Kobieta,
z powodzeniem realizująca się zawodowo, wyjeżdża na szkolenie firmowe w góry. I nieoczekiwanie wpada w oko przystojnemu wykładowcy, Igorowi. Kobieta stara się trzymać między nimi odpowiedni dystans, jednak on wyznaje jej swoje uczucia. Czyżby bawił się nią? Romans na jeden weekend?
A może szalona miłość? Jak zachowa się kobieta, która z jednej strony pragnie adoracji i docenienia,
a z drugiej jest w związku bez przyszłości z Michałem? Nie myślcie, że znacie już dalszy ciąg tej historii. Nie do końca ta historia się ułoży według waszych oczekiwań, a na pewno nie jeden raz was zaskoczy …
Lena jest rozdarta i nie wie, jak się zachować. Jaką decyzję by nie podjęła, ktoś zostanie zraniony. Tylko dlaczego zawsze ona ma myśleć o innych, skoro inni nie myślą o niej? Może czas zawalczyć
o siebie i swoje potrzeby? Może to ten moment, aby przerwać skostniały związek i poczuć się w końcu kochaną? Może czas realizować skrywane pragnienia i żyć pełnią życia? Wybór pomiędzy dwiema różnymi alternatywami zawsze jest trudny i często można później mieć do siebie pretensje, że się postąpiło tak, a nie inaczej. Ale takie jest życie …
Tylko tyle to nieoczekiwana i nieoczywista historia o poszukiwaniu prawdziwej i spełnionej miłości,
o realizowaniu pragnień i marzeń, o podejmowaniu trudnych decyzji, która mogą zaważyć na dalszym życiu i ukierunkować ścieżki losu. Autorka podejmuje ważne tematy, ale robi to w sposób bardzo luźny i czytelny. Łatwo się mknie po kolejnych stronach życia bohaterów, ale w pewnej chwili trzeba powiedzieć stop, przystanąć i się zastanowić, co autorka chciała nam przekazać. Na co chciała nas uwrażliwić. Gdzie liczyła, że skieruje się nasz wzrok. Aleksandra Krawczyk intryguje i stawia pytania, skłania do refleksji. Ukazuje wartość przyjaźni, moc więzów rodzinnych i silne relacje na linii córka – rodzice.
Autorka mnie porwała, skradła mi całe serce. Liczne zwroty akcji, emocjonalna huśtawka nastrojów. Wzruszyła mnie, wstrząsnęła mną i sprawiła, że jej utwory zawsze będą miały zapewnione miejsce w mojej domowej biblioteczce. Już rezerwuję miejsce na kolejne.
Tej opowieści nie trzeba polecać ani zachwalać. Jest wartością sama w sobie. Mądra i przenikliwa, cenna i pełna życiowych rozterek. I niejedna łezka spłynie po rumianym od wrażeń policzku …

Jak życie potrafi być skomplikowane i nieprzewidywalne wielu z nas zapewne miało okazję się przekonać. Tylko dlaczego w najmniej oczekiwanym momencie potrafi nas zaskoczyć? Dlaczego to nas spotykają takie trudne sytuacje? Czy to jakaś kara życiowa czy może wystawienie nas na próbę?
Lena od kilkunastu lat tkwi w związku bez szans na przyszłość. Marazm i zastój. Mateusz, jej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wielki i nieznany świat odsłania przed nami swoje tajemnice. Co nas może spotkać w takich nieznanych i nieoczekiwanych realiach, warto się przekonać już teraz, chociażby sięgając po najnowszą powieść Pierre Lemaitre Wielki świat …
Louis Pelletier stał się sławny i bogaty dzięki prowadzonym z powodzeniem interesom, a mianowicie fabryce mydła w Bejrucie. Jego rodzina wiodła spokojne i dostatnie życie. Nadszedł ten moment w życiu, w którym czas się wycofać i przekazać efekt ciężkiej wieloletniej pracy następcy. Miał czworo dzieci, jednak żadne z nich nie kwapiło się do przejęcia i poprowadzenia firmy. A to dlaczego, nasuwa się pierwsze pytanie?
Najstarszy syn, Jean wraz z żoną, przenieśli się do wymarzonego Paryża. Marzy im się życie w wyższych sferach, pełen splendoru i blichtru. A jak będzie rzeczywiście? Ponadto syn skrywa wielkie tajemnice, których ujawnienia zachwiałoby całą rodziną. Drugi syn, François, też wyjeżdża do Paryża i robi karierę dziennikarza. Zajmuje się tropieniem mordercy aktorki, jednak nie wie, że morderca jest tak blisko niego. Najmłodszy z synów, Etienne, wyjeżdża do pracy do Sajgonu, gdzie tropi wielką międzynarodową aferę. I tam też ostatnio przebywał jego partner, z którym jednak kontakt nieoczekiwanie się urwał. Dlaczego jego życie będzie w wielkim niebezpieczeństwie? Czyżby się komuś naraził? I jedyna córka milionera, Hélène, też podąża za braćmi do Paryża, oficjalnie z zamiarem podjęcia studiów w Akademii Sztuk Pięknych. Jednak dziewczynie ani w głowie nauka, wpada w wir życie studenckiego, źle się prowadzi i tylko przysparza braciom kłopotów. I już wiemy trochę więcej, dlaczego żadne z nich nie zamierza prowadzić rodzinnej firmy …
Autor zabiera nas w lata 40. XX stulecia, do Paryża, Bejrutu i Sajgonu. Ta opowieść toczy się w kilku krajach, w różnych warunkach i okolicznościach. Każde z dzieci ma swoje marzenia i plany, skrywane sekrety i namiętności, tajemnice, które tkwią głęboko w ich sercach. Wielki świat to wielowątkowa, pełna intryg saga rodzinna. Jest skrywana miłość i namiętność, odmienność seksualna, zdrada i ból, zemsta i zbrodnia. Paleta emocji jest niekończąca się. Aż trudno sobie z tym wszystkim poradzić.
Autor w ciekawy i barwny sposób przedstawił bohaterów. Niby są zwyczajni i realni, na pierwsze wrażenie mało barwni. Jednak z każdą chwilą ich życie nabiera kolorytu, widzimy ich prawdziwe oblicza, tak inne od pierwszego wrażenia. Targają nimi ogromne emocje i słabości, nie potrafią się odnaleźć w wielkim świecie, nie są przygotowani do dorosłego życia, dalej tkwią w nich małe dzieci. Boją się odpowiedzialności, umiejętnie oszukują bliskich mając na celu własne dobro i powodzenie. Jednak nie mogę powiedzieć, że mnie od siebie odrzucili. Przeciwnie, czułam do nich sympatię i słabość, odczuwałam ich ból i brak zrozumienia przez otoczenie. Miałam wrażenie, że czuli się wyobcowani i zepchnięci na drugi tor.
To znakomita, pełna głębi i intymności powieść o losach rodziny, w której nie wszystko układa się tak, jak wymarzyli sobie rodzice. Dzieci nie zawsze realizują plany i zamierzenia rodziców, bardzo często pragną się wyzwolić z jarzma ich opieki i iść swoją, niezależną drogą. Popełniać błędy, ale już na swoje konto i brać za nie odpowiedzialność.
Warto dodać, że autor z wielkim pietyzmem i dokładnością odmalował realia ówczesnych czasów. Czasami jednym słowem opisał więcej niż nieograniczonym potokiem słów. Znakomicie się czyta tę powieść, wnikliwość autora jest na najwyższym poziomie. A przy tym robi to z takim kunsztem i talentem, że nie można się wyzwolić od tej historii.
Kto ma ochotę na podróż do wielkiego świata, zachęcam do sięgnięcia po tę opowieść. Ogromne i nieoczekiwane przeżycia, z namiastką ironii i sarkazmu. Mistrz odkrył karty! Zagraj w tę grę razem z nim!

Wielki i nieznany świat odsłania przed nami swoje tajemnice. Co nas może spotkać w takich nieznanych i nieoczekiwanych realiach, warto się przekonać już teraz, chociażby sięgając po najnowszą powieść Pierre Lemaitre Wielki świat …
Louis Pelletier stał się sławny i bogaty dzięki prowadzonym z powodzeniem interesom, a mianowicie fabryce mydła w Bejrucie. Jego rodzina wiodła...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki HISTORIA ŻYCIA. Moja pierwsza książka o ewolucji. Catherine Barr, Steve Williams
Ocena 8,6
HISTORIA ŻYCIA... Catherine Barr, Ste...

Na półkach: ,

Jak można przekonać dzieci do sięgnięcia po książkę? Nie jest to łatwe, ale nie jest to też niemożliwe. Wystarczy ciekawy pomysł i nutka zaintrygowania. I powinno się udać … Taki zamysł przyświecał autorom Historii życia. Pierwszej książki o ewolucji. Przekonajmy się dlaczego …
Autorzy w bardzo ciekawy i kolorowy sposób przedstawili początki życia, zabrali nas w podróż w czasie odległą, bo cztery miliardy lat wstecz. Wtedy nie było ludzi na świecie, jednak istniało życie w formie, która jest dla nas niewyobrażalna i nieuchwytna. Wkoło pustka, ziejąca czarna ziemia, wybuchy wulkanów, nieoczekiwane ruchy lądów. Ale krok po kroku, mijają setki lat i świat zaczyna się kreować. Powstaje życie, pojawiają się pierwsze organizmy, zwierzęta i rośliny…
Ta mała objętościowo książeczka zawiera mnóstwo wiedzy i ciekawostek, dostosowanych do wieku odbiorcy. To lektura dla 5-8 latków, jednak starsze dziecko również znajdzie w niej coś dla siebie. I dorosły nią nie pogardzi … Autorzy w bardzo prosty i przystępny sposób, niebywale ciekawy, przeprowadzają nas przez meandry powstania życia, tłumaczą bardzo przyjaźnie o zaczątkach życia. A dodatkowo bardzo sugestywne i kolorowe obrazki uzupełniają i wzmacniają przekaz. To co nie zostało napisane, zostało dopracowane w formie graficznej. Nie zawsze maluchy wnikliwie słuchają opowieści, ale już wzrokowo chłoną bez opamiętania. I jeszcze te obrazki, niedokładne i nierówne sprawiają wrażenia, że rysowane były ręką dziecka. I maluchy to chwycą i doskonale się w tej materii odnajdą.
Historia życia zadaje wiele pytań, skłania do refleksji i przemyśleń. Dorośli powinni się przygotować na masę pytań, bo jestem przekonana, że będzie ich bez końca.
Sama spędziłam przy tej opowieści miłe i przyjemne chwile. I jestem pewna, że dzieci również znakomicie będą się bawić tą pięknie wydaną książeczką. Autorzy uświadamiają, jak duża odpowiedzialność spoczywa na człowieku, jak duży wpływ ma na swoją planetę i życie na niej. Uczą dzieci, jak ważne jest dbanie o nasze otoczenie i środowisko, sugerują, jak mamy się zachowywać, aby żyć w czystym środowisku, wolnym od skażeń i zanieczyszczeń. To od nas zależy, jaki będzie świat za dwadzieścia, sto i tysiąc lat. To jak się dzisiaj będziemy zachowywać, kolejne pokolenia będą odczuwać. Więc żyjmy w zgodzie z naturą, szanujmy środowisko i dbajmy o nie, aby nasze dzieci i wnuki mogły być z nas dumne.
Znakomita kolorowa opowieść! Pełna mądrości i ciekawych zagadnień! Takie powinny być lektury obowiązkowe, intrygujące i dające namiastkę tego, co ważne dla młodego pokolenia.

Jak można przekonać dzieci do sięgnięcia po książkę? Nie jest to łatwe, ale nie jest to też niemożliwe. Wystarczy ciekawy pomysł i nutka zaintrygowania. I powinno się udać … Taki zamysł przyświecał autorom Historii życia. Pierwszej książki o ewolucji. Przekonajmy się dlaczego …
Autorzy w bardzo ciekawy i kolorowy sposób przedstawili początki życia, zabrali nas w podróż w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sylwetki autora nie trzeba zapewne przedstawiać. Wiemy, z jakimi emocjami możemy się mierzyć przy jego twórczości. Czym może nas zaskoczyć i czy potrafi być nieprzewidywalny? Ciekawe, gdzie tym razem nas zabierze i czym skończy się ta wspólna wyprawa? Ja już wiem, właśnie z niej przed chwilą wróciłam. Ciałem jestem w domu, ale wrażeniami nadal pozostałam w Ziemi Świętej …
Eric-Emmanuel Schmitt zabiera nas w bardzo osobistą i intymną podróż śladami Jezusa. Wędrujemy przez miejsca, w których narodziło się chrześcijaństwo. Odwiedzamy Betlejem, Nazaret, aż docieramy do Jerozolimy – punktu kulminacyjnego. A zważając, że autor to znakomity i otwarty na przeżycia filozof, będziemy się pławić w oceanie zagadnień i przemyśleń filozoficznych, nie pozbawionych emocji. Przeciwnie, one się silnie udzielają autorowi, czego jesteśmy w pewnych chwilach naocznymi świadkami. Niespotykane, że aż tak mocno pewne sytuacje wstrząsną autorem, odbiją taki ślad i piętno na jego psychice. Ale taka głęboka radość i nagroda może spotkać tylko wybranych, do których niewątpliwe autor należy. Trzeba zasłużyć sobie na takie emocje, na taką intymną i osobistą chwilę …
„Nagle w mojej wyobraźni zwracasz się do mnie, Jezu, i pytasz mnie: A czy ty pomożesz mi nieść mój krzyż?”. Co mogę Ci odpowiedzieć? Pytanie całego mojego życia …”
Rodzina autora, jak i sam autor nie ukrywali, że są ateistami. Daleko im było do okazywania wiary, do bycia blisko Pana. Jednak chwila, jeden nieoczekiwany moment zmienia postrzeganie autora i daje mu pretekst do rewizji swoich poglądów. Zmienia postrzeganie znaków wiary, stara się je interpretować po nowemu i we właściwy sobie sposób. Delikatnie nam wyjaśnia znaczenie faktów i znaków zawartych w Ewangelii, wskazuje drogę, ale robi to bardzo miękko, bez jakiejkolwiek nachalności. Zobaczcie, spróbujcie i sami zinterpretujcie, jesteście wolni i niczym nie ograniczeni. Jaj tylko pokazuję wam, na co warto zwrócić uwagę. Takie jest podejście Schmitta do sprawy wiary …
„… jedyną kolebką tego, co nadzwyczajne, jest zwyczajność”
Ta książka jest pełna refleksyjnych myśli, twierdzeń i spostrzeżeń. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Jestem przekonana, że nasze wyobrażenie o początkach chrześcijaństwa nabierze innego wymiaru, zostanie odebranie w innej perspektywie. Będzie mocne i głębokie, bo raczej po takiej podróży nie może być inne. Nie trzeba wiele, aby dotknąć, poczuć, zasmakować dar, jakim jest możliwość stąpania po śladach Jezusa, cieszenia wzroku miejscami, w których był, nauczał i umarł. Bardzo wrażliwa lektura, docierająca do każdego zakątka naszej duszy, ociera się o miejsca bardzo delikatne i wybudzone z marazmu.
„Sen jest stanem, który nie ma teraźniejszości. Spostrzegamy go w chwili, gdy się kończy”
Niezwłocznie po powrocie z tej duchowej pielgrzymki pojawiają i mnożą się pytania. Czym dla mnie jest wiara? Czy miałam świadomość, jak Jezus cierpiał, abym ja była wolna i szczęśliwa? Czy wiem, jak się dla mnie poświęcił? Dawno nie zadawałam sobie tak odważnych i trudnych pytań. Może nie miałam odwagi, bałam się swoich odpowiedzi? Trudno mi jednoznacznie się do tego odnieść.
Ale teraz moja świadomość wzrosła, moje wyobrażenie o kolebce mojej wiary nabrało realnych i namacalnych kształtów. Jestem bogatsza o przeżycia i wiedzę, o pewność, że On jest obok. Zawsze, w każdej chwili, czy to radości czy smutku. Czuję Jego obecność. Jestem bezpieczniejsza. I nigdy nie jestem sama.
Znakomita, mądra i wrażliwa lektura. Zarówno dla wierzących, jak i dla tych, którzy się boją kochać Pana. Na miłość nigdy nie jest za późno, może warto spróbować. Przekonajcie się, jak wiele możecie zyskać … Niewyobrażalnie wiele …

Sylwetki autora nie trzeba zapewne przedstawiać. Wiemy, z jakimi emocjami możemy się mierzyć przy jego twórczości. Czym może nas zaskoczyć i czy potrafi być nieprzewidywalny? Ciekawe, gdzie tym razem nas zabierze i czym skończy się ta wspólna wyprawa? Ja już wiem, właśnie z niej przed chwilą wróciłam. Ciałem jestem w domu, ale wrażeniami nadal pozostałam w Ziemi Świętej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rozwód kojarzy mi się z czymś mało przyjemnym, stresującym i kończącym związek małżeński. Kończy się piękny okres w życiu, kończy się coś, co już nie powróci … Od tego kroku nie ma powrotu. Co ma wpływ na podjęcie tak ważnej życiowej decyzji? Czy to się dzieje pod wpływem chwili, impulsu czy jest procesem, do którego długo się dojrzewa? Historia bohaterów daje wiele do myślenia, ale pewnie nie odpowie na wszystkie pojawiające się w tej kwestii wątpliwości …
Niklas i Bea są szczęśliwym małżeństwem z ponad 30-letnim stażem. Wychowują kilkunastoletnie bliźniaczki, wiodą wygodne życie, na wysokim poziomie. On jest cenionym pediatrą, awansującym, mającym szansę na rozwinięcie nowego oddziału szpitalnego. Bea zajmuje się prowadzeniem domu i wychowaniem córek. Nic nie wskazuje, że w tym związku dzieje się źle. Żadne oznaki ani symptomy nie są widoczne. A jednak … Pewnego dnia małżonek wychodzi z domu, po błahej sprzeczce o coś mało ważnego. Musi odreagować kłótnię, pobyć sam z sobą i swoimi myślami. Nie może tak dłużej żyć, coś w nim pękło. I niestety, już nie ma zamiaru wracać do domu. Podjął decyzję, której teraz będzie stanowczo bronił. Żąda rozwodu. Nie widzi dalszej możliwości kontynuowania tej relacji. On też ma swoje odczucia i potrzeby, z którymi nikt się nie liczy. Kobieta jest zrozpaczona decyzją małżonka i za wszelką cenę zamierza bronić związku. Ale czy odniesie pozytywny skutek? Czy jednak mąż się nie ugnie i tym razem będzie bardziej stanowczy i zdecydowany?
Rozwód to historia długoletniego związku opowiedziana z dwóch perspektyw. Do głosu dochodzi Bea i Niklas. Każde z nich inaczej postrzega związek, inne jego aspekty uważa za istotne, ma inne pojęcie o małżeństwie, prawach i obowiązkach małżonków. Zarówno Bea, jak i Niklas inaczej widzą swoje zaangażowanie w tę relację i mają dość tego, że druga strona nie zawsze jest rozumiana i akceptowana.
Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl pisania, chociaż tematyka nie jest łatwa. Nie często lekko i ciepło można pisać o rozpadzie związku, o braku zrozumienia, o wewnętrznych rozterkach stron. A jednak jej się to udało. Podjęła ważny temat i ciekawie nas przeprowadziła przez całą ścieżkę losów dorosłych ludzi zmierzającą do rozwodu. Zaintrygowała, zadrapała ostrym pazurem i skłoniła do refleksji. Każdy po tej lekturze na pewno się zastanowi nad swoim związkiem, i zrobi taki wewnętrzny reaserch, czy oby nam nie grozi taka sytuacja. Lepiej pewnych spostrzeżeń dokonać wcześniej niż po fakcie, kiedy już nie ma czasami drogi odwrotu.
Dlaczego małżeństwa się rozwodzą? Czy zawsze wina jest po obu stronach? Czy do rozwodu się dojrzewa stopniowo czy działa pod wpływem jednorazowego impulsu? Od kiedy zaczyna się pierwszy krok, od którego można konstruować myśli o zakończeniu związku?
Próbowałam zrozumieć każdą ze stron i przyznaję, że zarówno Bea, jak i Niklas mają swoje racje. Każde z nich czuje pewien dyskomfort, brak rozumienia jego potrzeb przez małżonka. Widać wyraźnie, że w związku zabrakło komunikacji, wspólnych chwil spajających związek, realizowania wspólnych planów. Można wyraźnie zaobserwować egoizm w postępowaniu stron, nie zawsze liczono się z emocjami i potrzebami drugiej strony. Nie było to ważne czego oczekuje partner, liczę się ja, i tylko ja. A małżeństwo to sztuka kompromisu, sztuka prowadzenia szczerych i otwartych rozmów, sztuka rozwiązywania razem problemów rodzinnych. I bez tych umiejętności żaden związek nie przetrwa zarówno małych intryg, jak i nagłych huraganów.
Ta powieść to dramat rodzinny, w którym trudno jednoznacznie wskazać winnego rozpadu związku. Emocje są wielkie i ciągle ewoluują wraz z rozwojem fabuły. Nie można na chwilę być spokojnym, gdy ważą się losy długoletniego związku i kurtyna bezpieczeństwa zostaje przerwana. Czy Rozwód zaleje nasze serce smutkiem czy będzie raczej bodźcem do głębszego pielęgnowania naszego związku?
Znakomita, pełna wzruszeń i emocji, która skłania do wyjścia z osobistej strefy komfortu i dostrzeżenia bliskiej osoby, której się wiele lat temu ślubowało miłość i wierność.

Rozwód kojarzy mi się z czymś mało przyjemnym, stresującym i kończącym związek małżeński. Kończy się piękny okres w życiu, kończy się coś, co już nie powróci … Od tego kroku nie ma powrotu. Co ma wpływ na podjęcie tak ważnej życiowej decyzji? Czy to się dzieje pod wpływem chwili, impulsu czy jest procesem, do którego długo się dojrzewa? Historia bohaterów daje wiele do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co mogą oznaczać docierające do naszego ucha prawie niesłyszalne głosy, zwłaszcza jak się jest w spokojnym i śpiącym lesie? Czy mogą nas zaniepokoić? Czy oznacza to, że nasza wyobraźnia płata nam figle? Można się przekonać samemu idąc za głosem ciszy …
Małżeństwo Anki i Nikodema należy do udanych. Żyją spokojnie i cieszą się sobą. Kobieta ma zapewnione bezpieczeństwo, którego brakowało jej w młodości. Ale do pełni szczęścia brakuje im dziecka, przynajmniej tak uważa mężczyzna. Kobieta nie jest jeszcze gotowa na macierzyństwo, jeszcze do niego nie dojrzała. Jednak poddaje się sugestiom i prośbom męża i starają się o powiększenie rodziny. Jednak los im nie sprzyja. Nawet rozmyślają o adopcji. Czyja to wina, że natura jest przeciwko ich oczekiwaniom?
Nieoczekiwane wydarzenia komplikują spokojne życie małżeństwa. Kobieta nie może tego dłużej znieść i zaszywa się w małym domku znajomego, w leśnej głuszy. Tam musi przemyśleć swoje życie i to czym ich w ostatnich dniach obdarzył los. W leśnym zaciszu spotyka małą dziewczynkę, Wandę. To i kolejne spotkania z nią, napawają Ankę strachem i niepokojem. Spotkanie z dziwną dziewczynką sprawia, że wokół Anki robi się gęsta i nieoczywista atmosfera, mnożą się pytania, na które trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Do jakich efektów doprowadzi znajomość z nieznajomą dziewczynką? Jakie tajemnice skrywa las i dlaczego dotychczas nikt nie miał na tyle odwagi, aby się z nimi uporać? A może las czekał właśnie na Ankę?
Kto zna twórczość Agnieszki Kaźmierczyk ten zapewne wie, czego można się spodziewać. Oczywiście, autorka znakomicie odczytuje emocje wokół niej i dzieli się nimi z czytelnikiem. Jest doskonałym obserwatorem świata i pięknie te spostrzeżenia przelewa na papier. A my odbieramy te podsycane emocje i brniemy dalej, w poszukiwaniu emocjonalnego ujścia.
Głosy z lasu to dziwny i bardzo tajemniczy thriller psychologiczny, z magicznym wątkiem parapsychologicznym. Warstwa uczuciowo-emocjonalna jest wydobyta na wierzch, a pod nią ukryta spowita mgłą fabuła. Autorka dotyka bardzo ważnych życiowych zagadnień, namnożyło ich się dość w tej powieści. Starania o dziecko, samotność w bólu, utrata dziecka, delikatny problem adopcji, nieoczekiwane rodzicielstwo. Ale też pojawia się wątek z czasów wojny, głośna akcja T4 - czyli program realizowany w III Rzeszy, polegający na fizycznej „eliminacji życia niewartego życia”. W ramach akcji mordowano chorych na schizofrenię, padaczkę, otępienie, osoby niepoczytalne, w tym również małe dzieci.
Nie można przejść obojętnie obok zagadnienia macierzyństwa. Nie każda kobieta jest na nie gotowa, czasami do takiej decyzji trzeba dojrzeć, aby w przyszłości być gotowym na to, co los może przynieść. Anka ma obawy, czy będzie dobrą matką, czy będzie dawać dziecku dobry przykład, czy będzie potrafiła okazywać miłość. Dlaczego ma takie wątpliwości? Nie znała swoich rodziców, nie pamięta ich, nie zostały jej przekazane żadne wzorce wychowania dziecka. Jej je ciężej niż innym kobietom, wychowanym w normalnych, pełnych miłości rodzinach. Ona musi się wszystkiego nauczyć od nowa i musi się nauczyć dzielić tym z innym bliskimi osobami.
To jedna z tych lektur, dzięki której zapomina się o świecie wokół nas, chociaż na chwilę. Autorka znakomicie nas wciąga w wir psychologicznych rozterek, delikatnie otwiera drzwi do umysłu czytelnika, by za chwilę zostawić go samego z bohaterami. By sam dalej brnął w głąb emocjonalnej wrażliwości. Tą lekturą można się delektować, czuć ją i smakować powoli. Prosty i oczywisty styl tylko jest miłym dodatkiem do mocnych wrażeń i odczuć. A podróż przez życie pełne nieoczekiwanych wydarzeń to nagroda za samotne przemieszczanie się po mówiącym szeptem leśnym szlaku …
Otwórzcie się na nowe przeżycia i historie, oderwijcie od codziennej normalności i przenieście w przenikliwe i samotne zakątki, aby chociaż na chwilę poczuć się wolnym, panem swojego losu. Tak niewiele, a można zyskać tak wiele. Czy wasza wyobraźnia jest gotowa na przyjęcie czegoś nowego i nieoczekiwanego? Przekonajcie się już teraz …

Co mogą oznaczać docierające do naszego ucha prawie niesłyszalne głosy, zwłaszcza jak się jest w spokojnym i śpiącym lesie? Czy mogą nas zaniepokoić? Czy oznacza to, że nasza wyobraźnia płata nam figle? Można się przekonać samemu idąc za głosem ciszy …
Małżeństwo Anki i Nikodema należy do udanych. Żyją spokojnie i cieszą się sobą. Kobieta ma zapewnione bezpieczeństwo,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jaka potrafi być cisza? Relaksująca, krępująca, nachalna, spokojna … Ma wiele twarzy i nie wszystkie są jeszcze odkryte. To nasze zadanie, aby pokazać jej prawdziwe i szczere oblicze …
Eva i Simon spędzili razem wiele lat. On był lekarzem, ona nauczycielką. Mają dorosłe już dzieci. I odpoczywają na zasłużonej emeryturze. I wydawać się może, że szczęście powinno się u nich zadomowić na dobre. Nikt ich nie pogania, mają czas tylko dla siebie. Jednak w ich życie wkradł się smutek, marazm i widoczny jest upływ czasu. Mężczyzna wycofał się z życia i żyje we własnym świecie ciszy i samotności. Izoluje się od otoczenia, i dopuszcza do siebie coraz więcej traumatycznych wspomnień i zdarzeń z przeszłości. Walczy ze swoimi emocjami, ukrytym w jego wnętrzu bólem i cierpieniem. Nie chce głośno wypowiadać swoich rozterek, sam z nimi się zmaga. Ale jak długo można żyć w krępującej ciszy? Tylko z własnymi myślami?
Eva stara się poznać przyczynę takiego stanu rzeczy. Nie wie, kiedy mąż się tak zmienił i pod wpływem jakich wydarzeń? Czy być może ma to związek z nieznajomym mężczyzną, który kiedyś nieoczekiwanie wtargnął do ich domu? A może ich gosposia zrobiła coś, co wzburzyło Simona i obudziło drzemiące w nim demony? A może ból związany z przeszłością rodziny i wiszące nad nią widmo wojny i związanego z tym cierpienia?
Dni w historii ciszy to krępująca opowieść i rodzinnym dramacie, o tym co zostało w rodzinie przez lata przemilczane i zatajone. To coś, co ciąży teraz, po wielu latach i wspomnienie tego nie daje wytchnienia. Rozterka i ból są ogromne, słowa, które nigdy nie zostały wypowiedziane są zabójcze i bardzo raniące. One żyją w myślach, rozpychają się i chętnie chciałyby być puszczone w eter. Ta lektura to również obraz wrażliwej miłości, skupienia i poświęcenia dla drugiej osoby. Ale nie zawsze wszystko jest, nawet w rodzinie, powiedziane dosłownie i szczerze. Czasami traumy przeszłości niszczą człowieka, a on nie ma odwagi o tym otwarcie mówić. Woli sam się z tym borykać i nie chce innych angażować w swoje przeżycia i emocje.
To jest mała objętościowo, ale niezwykle trudna opowieść. Jej konstrukcja i wydobywająca się przenikliwość, nie pozwalają czytać jej jednym tchem. Zawiera zbyt duży ciężar emocji i wzruszeń, aby szybko ją pochłonąć. To dzieło, którym można się subtelnie i w ciszy delektować. I wydobywać tę niespokojną ciszę na zewnątrz. Może warto jej pozwolić, aby straciła swoje przymioty i zrobiła się głośna?
Polecam, na wolną i spokojną chwilę. Wtedy, gdy emocje po całodziennym trudzie szykują się do snu, a ty nie możesz zasnąć …

Jaka potrafi być cisza? Relaksująca, krępująca, nachalna, spokojna … Ma wiele twarzy i nie wszystkie są jeszcze odkryte. To nasze zadanie, aby pokazać jej prawdziwe i szczere oblicze …
Eva i Simon spędzili razem wiele lat. On był lekarzem, ona nauczycielką. Mają dorosłe już dzieci. I odpoczywają na zasłużonej emeryturze. I wydawać się może, że szczęście powinno się u nich...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Odnajdujemy się w epicentrum trudnych wydarzeń dla naszego kraju. Jest rok 1793, czyli po drugim rozbiorze Polski, a niebawem przed trzecim. Kraj na krawędzi upadku, po porażkach, musi się podnieść. Nie sprzyja temu sytuacja polityczna. Wojska carskie rozgościły się na dobre, a caryca Katarzyna II ma coraz większą chrapkę na rządzenie naszym krajem. Ale wyższe sfery nie za bardzo się przejmują tą sytuacją, oni żyją swoim życiem. Bawią się, goszczą, uciechy są na porządku dziennym. Snują plany jak polepszyć swoją sytuację i nie dać się zmarginalizować. W takich oto warunkach księżna Helena Radziwiłłowa jako cel obrała sobie wyswatanie córki z rosyjskim księciem. Natomiast jej przyjaciółka, Maria Czetwertyńska będąca żoną hrabiego Naryszkina, oczekuje męża, który służy w carskiej armii. Ale nie zawsze los nam sprzyja. Nieoczekiwanie na drodze kobiety staje pułkownik Markow, który będzie miał ogromny wpływ na jej życie … Dlaczego sytuacja musi się tak komplikować? Czy życie zawsze musi pisać dla nas niekorzystne scenariusze?
Pożegnanie z ojczyzną to ciekawa powieść historyczna z wątkiem obyczajowym. Widać wyraźnie, że autorka lubuje się w historii, wiarygodnie przedstawiła ówczesne realia, starała się wiernie odtworzyć panujące obyczaje w czasach rozbiorów Polski. Jak pokazuje historia, nie zawsze można powiedzieć, że coś jest dobre albo złe. Świat nie jest tylko smutny, w czarnych barwach, ale ma też różne inne odcienie. Nawet ten w czasach bardzo niebezpiecznych.
W powieści znajdziemy wiele postaci historycznych, które tutaj odnajdujemy umiejscowione w konkretnych sytuacjach i okolicznościach. Potoccy, Czartoryscy, Radziwiłłowie … Mnie zmęczyła mnogość postaci, bardzo trudno się połapać. Co chwilę autorka wprowadzała nowe osoby, nie zawsze wyraźnie tłumacząc, jaka jest ich rola w powieści. To mnie bardzo przytłaczało i irytowało, nużyło mnie bardzo mocno. Odniosłam wrażenie, że autorka za bardzo się skupiła na uciechach możnych, pokazała, jak zajmują się tylko sobą i swoimi potrzebami, jakby pochwalając ich zachowanie w tak niepewnych czasach.
Mnie ta opowieść nie porwała. Może nie dorosłam do tak trudnych tematów. Ale dla fanów historii to może być znakomita okazja do poznania bliżej ulubionych postaci. Dowiecie się na coś ich stać i co jest dla nich najważniejsze.
Zachęcam do przeniesienia się do XVIII wieku i podjęcia się próby stawienia oporu zaborcy. Większa siła szansą na prawdziwe zwycięstwo. Bądźcie odważni i dołączcie do walczących o wolność rodaków.

Odnajdujemy się w epicentrum trudnych wydarzeń dla naszego kraju. Jest rok 1793, czyli po drugim rozbiorze Polski, a niebawem przed trzecim. Kraj na krawędzi upadku, po porażkach, musi się podnieść. Nie sprzyja temu sytuacja polityczna. Wojska carskie rozgościły się na dobre, a caryca Katarzyna II ma coraz większą chrapkę na rządzenie naszym krajem. Ale wyższe sfery nie za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kto jeszcze nie był w sanatorium, ma znakomitą okazję się przekonać, czy to miejsce dla niego. Nie każdy się tam odnajdzie i zaakceptuje panujące zasady. Ale nie warto się uprzedzać, na początek wystarczy sięgnąć po debiut Pawła Pliszki i spróbować „być tam” z boku …
Przepraszam, bo ja pierwszy raz … to wspomnienia autora z pierwszego pobytu w przybytku, zwanym sanatorium. Czy jest zaskoczenie? Niemałe … Ktoś, kto słyszał o takim cudzie natury ma ogólne wyobrażenie o nim, czy to ze słyszenia czy z opowieści innych. A jak jest naprawdę i ile jest prawdy w przekazach, trzeba się przekonać samemu. Autor oprowadza nas po sanatorium, uczy, jak trzeba zawalczyć o pokój jednoosobowy, co często graniczy z cudem. Pokazuje wartość wieczorków zapoznawczych i spotkań przy muzyce. Zdradza, czy warto wybrać się na wycieczkę z przewodnikiem i jaka może z tego wyniknąć wartość dodana. Oczywiście nie można nie wspomnieć o zabiegach, które warto wybrać, a które omijać szerokim łukiem. A jak z higieną w takim ośrodku? I czy panująca rewia mody ma swoje granice? Z kim warto trzymać i dlaczego? Pytania można mnożyć bez opamiętania … Ale nie warto się domyślać i gdybać, wystarczy na początek przeżyć pełną humoru przygodę z Pawłem …
Dzięki wspomnieniom autora możesz poznać zasady i reguły panujące w sanatorium, zanim się przekonasz, czy to odpowiednie miejsce dla ciebie. Lepiej nie być zaskakiwanym nieoczekiwanie. A odwrotu raczej już nie ma.
Brnąc z autorem po meandrach zwyczajów sanatoryjnych odnosiłam wrażenie, że kuracjusze to przybysze z innej galaktyki. To istoty, które zachowują się jak dzieci we mgle, nie potrafią się odnaleźć w nowej, innej rzeczywistości, zagubienie i zdani tylko na siebie i swoje umiejętności. Trzeba niemałego sprytu, aby sobie poradzić i nie zostać w tyle. Trzeba się czasami rozpychać szeroko barkami, aby być na czele sanatoryjnej hierarchii.
Autor dostarczył mi mnóstwo emocji, łez radości, ale i wzruszeń. Chwilami byłam w zawieszeniu, nie wiedziałam czy biorę udział w komedii czy dramacie? Ale jedno było niepodważalne i nie podlegające dyskusji, sanatorium to nie jest miejsce, w którym można się leczyć czy rehabilitować. Nie po to się tam jedzie …
Przekonaj się do której grupy bywalców sanatorium możesz należeć. Czy jesteś Zmęczony Skrajnie Życiem, Imprezowiczem, Szukającym Miłości, Sanatoryjnym Recydywistą czy Oszukiwaczem podnawki. Bo zakładam, że do nieistniejącej grupy chorych raczej nie należysz.
Znakomita zabawa, wiele łez i uśmiechu na twarzy. Mimo, że lektura jest z przymrużeniem oka, to nie czyta się szybko. Dużo w niej neologizmów i dość specyficzny styl. Ma to swoje dobre strony, pozwala się delektować sanatoryjnymi przygodami.
Polecam, szczególnie dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji zasilić grona sanatoryjnych bywalców. Przekonajcie się, co was czeka … i jeszcze możecie zmienić decyzję ...

Kto jeszcze nie był w sanatorium, ma znakomitą okazję się przekonać, czy to miejsce dla niego. Nie każdy się tam odnajdzie i zaakceptuje panujące zasady. Ale nie warto się uprzedzać, na początek wystarczy sięgnąć po debiut Pawła Pliszki i spróbować „być tam” z boku …
Przepraszam, bo ja pierwszy raz … to wspomnienia autora z pierwszego pobytu w przybytku, zwanym sanatorium....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorki nikomu nie trzeba przedstawiać. Ktoś, kto lubi thrillery psychologiczne na pewno ma za sobą spotkanie z powieściami B. A. Paris. Emocje zawsze są ogromne i wystawione na próbę, na przetrwanie. Czy tym razem również długo będziemy się otrząsać po finale? Ja już wiem, wy się sami przekonajcie …
Gabriel i Iris byli szczęśliwym i żyjącym w dostatku małżeństwem. Pewnego dnia mężczyzna był świadkiem wypadku, w którym nastoletni syn sąsiadów spadł do kamieniołomu. To Gabrielowi chłopiec wypowiada ostatnie słowa w swoim życiu. Dlaczego to wyznanie tak wstrząsnęło mężczyzną? Pytanie, co takiego usłyszał od młodzieńca? Jaki sekret przekazał chłopiec? Iris stara się pomóc mężowi wyjść z chwilowej depresji. Nieoczekiwanie w ich domu zjawia się przyjaciółka, Laure, która zdradzona, opuszcza męża i znajduje schronienie u przyjaciół. Czuje się u nich znakomicie, jej pobyt się przedłuża, a ona zaczyna wprowadzać swoje rządy w ich domu. Raczej trudno się jej pozbyć. Przyjaciółka staje się coraz bardziej uciążliwa i wścibska. I nie chce wracać do domu, co sprawia, że małżeństwo zaczyna snuć dziwne domysły. Jaki sekret ukrywa Laure i dlaczego nie chce wracać do męża? Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne? Pytania można mnożyć w nieskończoność …
Od samego początku zadawałam sobie pytanie, która z przyjaciółek to ta tytułowa bohaterka. Długo nie mogłam się zdecydować, a autorka nie ułatwiała tego zadania. Tak mną manewrowała, tak sterowała fabułą, że było to niemożliwe. Ale w miarę upływu stron moje przewidywania skierowały się ku jednej z pań, i bardzo trafnie i słusznie. Ale do której? Tego nie zdradzę, aby trochę wrażeń wam zostawić …
Fabuła w tej opowieści toczy się powoli,spokojnie, bez mocnych zwrotów akcji. Ale nie to świadczy o jej jakości. Ale klimat, atmosfera i niekończąca się masa sekretów i tajemnic. Niedopowiedzenie goni niedopowiedzenie, chwilami zaciera się granica między prawdą a kłamstwem. Musimy być wnikliwi i ostrożni, aby nie stracić czujności choćby na moment. Wtedy możemy być pewni, że coś nam umknie.
Autorka dotyka ważnych problemów, relacji rodzinnych i małżeńskich. Pokazuje, co oznacza utrata zaufania, jak depresja może niszczyć związek, i jak domysły i brak szczerości rujnują życie. Masa problemów i życiowych zagadnień. Takich, z którymi często się zmagamy na co dzień.
Powieści Paris to jakość sama w sobie. Jednego zawsze możemy być pewni, że autorka będzie wnikała w głąb jestestwa bohaterów, walczyła z ich rozterkami i przeżyciami, będzie skutecznie diagnozowała ich bóle i smutki. Nie pozwoli powierzchownie potraktować emocji bohaterów, przeciwnie pozwoli, aby sami próbowali przezwyciężyć traumę. Tylko czy zawsze z powodzeniem?
Wydaje się, że od początku znamy finał tej historii, że zakończenie jest przewidywalne i może być tylko jedno. Czy naprawdę? Zmartwię was, autorka potrafi zaskoczyć odbiorcę, sprawić, aby do samego końca był w nieświadomości. Znakomite podejście, ciekawa historia, którą trudno odłożyć na później. Tu i teraz trzeba poznać rozwiązanie! Eksplozja emocji nastąpi w finale!

Autorki nikomu nie trzeba przedstawiać. Ktoś, kto lubi thrillery psychologiczne na pewno ma za sobą spotkanie z powieściami B. A. Paris. Emocje zawsze są ogromne i wystawione na próbę, na przetrwanie. Czy tym razem również długo będziemy się otrząsać po finale? Ja już wiem, wy się sami przekonajcie …
Gabriel i Iris byli szczęśliwym i żyjącym w dostatku małżeństwem. Pewnego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Twórczość Przemysława Piotrowskiego jest mi obca. I nie mogę tego przeżyć, że tak długo omijałam tego autora. Dlaczego? Nie wiem, nie potrafię tego sobie wytłumaczyć. Ale już zrobiłam miejsce w mojej obszernej domowej biblioteczce na kolejne dzieła autora …
Igor Brudny, po przejściach w pracy i nękany wewnętrznymi wyrzutami, przenosi się na jakiś czas w Bieszczady. Tam zamieszkuje w bardzo surowych i spartańskich warunkach, przy lesie, z dala od sąsiadów. Pewnego dnia w jego okolicach giną dwie młode turystki. Okazuje się, że on jako ostatni je widział. Szybko cień podejrzenia pada na policjanta po przejściach, będącego na chwilowym zesłaniu. Ale szybko zmienia się kierunek podejrzeń i wszystkie oczy są skierowane na Samuela, sąsiada zajmującego się wypalaniem węgla. Jednak Igor nie daje wiary tym oskarżeniom i włącza się do prowadzonego przez miejscową, skorumpowaną policję, dochodzenia. I jak się szybko okazuje, jądro sprawy ma początek wiele lat wcześniej. Krążąca legenda o licznych masowych morderstwach w Bieszczadach wydaje się nie do końca być nieprawdziwa. Brodząc po okolicach, rozpytując, odwiedzając starsze osoby, Brudny zdobywa informacje, których siła rażenia może zniszczyć wiele osób i ich kariery, poczynając od policjantów, poprzez prokuratora i kończąc na politykach. Wszyscy oni są osaczeni zmową milczenia, murem, którego zburzenie może być dla nich tragiczne. Czy Igor odważy się wsadzić kij w mrowisko zmowy i korupcji? Czy ktoś uwierzy policjantowi, za którym ciągnie się łatka przeszłości? Czy prawda zwycięży? I czy legenda będzie miała ziarnko prawdy?
Smolarz to znakomita fabuła, zaplanowana misternie i ciekawie przedstawiona. Autor dotknął ważnych zagadnień, które często są traktowane pobieżnie czy marginalizowane, a może nawet wstydliwe. Korupcja na szeroką skalę, w różnych sferach życia. Bezkarność tych, którzy się chowają za parasolem władzy i pieniędzy. Dziwne przekonania, że każdego można kupić i każdemu zamknąć usta. Ale wśród gniazda szerszeni są też tacy, którzy położą na szali swoją reputację, aby walczyć skutecznie z jątrzącym się złem. Takim przykładem jest Igor, który nie ma żadnych oporów, aby walczyć z całym systemem władzy, policją i prokuraturą. Gdyby takich przykładów w realu było więcej, pewnie świat nie byłby tak podzielony, na tych, którzy mają władzę i pozostałych.
Przemysław Piotrowski ma w sobie dar, który sprawia, że od jego lektury nie można się oswobodzić. Wciąga od pierwszej strony, stopniując napięcie, sukcesywnie je budując i podsycając emocje. Z każdą stroną fabuła staje się ciekawsza, bardziej intrygująca i pełna niedopowiedzeń. Ciekawy, górski i surowy klimat, współgrający w treścią przekazu. Całość idealnie dopasowana, dopracowana w każdym szczególe, zachowane odpowiednie proporcje wątków. Mamy nie tylko thriller psychologiczny, ale ciekawie przedstawiony wątek obyczajowy. Dzięki temu możemy lepiej poznać bohaterów i zrozumieć ich postępowanie. Mamy świadomość, z jakimi rozterkami się zmagają i na co mogą sobie pozwolić.
Mistrzowska! Klimatyczna i odważna, chwilami dosadna i brutalna. Dla czytelnika o mocnych nerwach, który nie boi się dotykać zła.
Smolarz to powieść, której nie przeczytać to grzech!

Twórczość Przemysława Piotrowskiego jest mi obca. I nie mogę tego przeżyć, że tak długo omijałam tego autora. Dlaczego? Nie wiem, nie potrafię tego sobie wytłumaczyć. Ale już zrobiłam miejsce w mojej obszernej domowej biblioteczce na kolejne dzieła autora …
Igor Brudny, po przejściach w pracy i nękany wewnętrznymi wyrzutami, przenosi się na jakiś czas w Bieszczady. Tam...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Diabelska góra Lincoln Child, Douglas Preston
Ocena 7,3
Diabelska góra Lincoln Child, Doug...

Na półkach: ,

Czy słyszałeś o Roswell i istniejącej teorii o rozbiciu się tam UFO? Było to dawno, w roku 1947, a władze Stanów Zjednoczonych za wszelką cenę ukrywały prawdę o tym, co się tam wydarzyło. Do dzisiaj nie mamy pewności, czy był to statek kosmiczny czy balon meteorologiczny. I już się pewnie nie dowiemy, ale różne teorie spiskowe na pewno będą krążyć i pojawiać się w przestrzeni publicznej …
Lucas Tappan, ekscentryczny miliarder, składa propozycję znanej archeolog, Norze Kelly. Proponuje atrakcyjną pracę przy wykopaliskach w amerykańskiej bazie wojskowej, w pobliżu Roswell. Początkowo kobieta odmawia. Nie chce stać się pośmiewiskiem swojego środowiska i nie chce, aby przylgnęła do niej łatka „tej od UFO”. Jednak Lucas się nie poddaje i wkrótce Nora wraz z bratem zabierają się do pracy przy wykopaliskach. Prace idą pełną parą i pierwsze odkrycia nie są raczej poparciem tezy o lądowaniu kosmitów. Odkryte zostają dwa zmumifikowane ciała i ślady wskazują, że padli ofiarą morderstwa. Zawiadomione zostaje FBI i Corrie Swanson, koleżanka Nory, staje na czele śledztwa. Pojawiają się obawy, że może być więcej ofiar. Czy przypuszczenia okażą się prawdziwe? I gdzie tu miejsce na obecność kosmitów? Czyżby ktoś sobie z nich zakpił? Jak dalej potoczą się prace archeologiczne i jaki będzie ich efekt finalny? Czy trafią na jakiekolwiek ślady obecności istot pozaziemskich? A może był to wybryk miliardera i próba zrealizowania odważnych marzeń?
Diabelska góra to historia niewyobrażalna i dość ekscentryczna. Trudno wyobrazić i zaakceptować teorie o lądowaniach UFO i ich obecności. Ale jak ktoś ma bujną wyobraźnię, może śmiało sobie pofolgować i dobrze się bawić przy tej opowieści. Mimo pewnego dystansu do fabuły, jedno trzeba przyznać. Autorzy ciekawie, z odwagą brną przez ten wątek, odsłaniają powoli karty i intrygują. Mimo, że taka tematyka jest mi obca i nigdy nie sięgam po lektury z wątkiem pozaziemskim, teraz dałam się skusić. I naprawdę było ciekawie, z napięciem i oczekiwaniem na dalszy ciąg wydarzeń. A przyznam, zrobiło się bardzo niebezpiecznie i tajemniczo. Zawsze, jak do akcji wkraczają służby specjalne, trzeba się przygotować na ogromne emocje i napięcie. I tak oczywiście było.
To lektura pełna kłamstw, tajemnic i intryg. Dość specyficzny i przenikliwy klimat dodaje animuszu i tak osacza fabułę, że chwilami trudno odróżnić prawdę od kłamstw. Laik może mieć czasami problem ze zrozumieniem naukowych wywodów, ale przynajmniej można się trochę osłuchać i delikatnie zbliżyć do tej tematyki. Godny uwagi jest wątek obyczajowy, który dodaje pikanterii i sprowadza nas na ziemię, próbuje na chwilę oderwać od rozważań metafizycznych. Nie mamy jednak pewności, czy związek Nory i Lucasa jest poważny, czy być może mężczyzna zabawia się kobietą. Ale można się szybko przekonać, nie opuszczając bohaterów do finału. A finał? No cóż, jest taki, jak cała powieść. Zaskakujący i efektowny.
Zabieram was w podróż w miejsce, po którym być może stąpały istoty pozaziemskie … Może, jak będzie wnikliwi, znajdziecie jakieś ślady? Wszystko przed wami … Przygotujcie się na efektowne lądowanie … Będzie niebezpiecznie, ale warto zaryzykować!

Czy słyszałeś o Roswell i istniejącej teorii o rozbiciu się tam UFO? Było to dawno, w roku 1947, a władze Stanów Zjednoczonych za wszelką cenę ukrywały prawdę o tym, co się tam wydarzyło. Do dzisiaj nie mamy pewności, czy był to statek kosmiczny czy balon meteorologiczny. I już się pewnie nie dowiemy, ale różne teorie spiskowe na pewno będą krążyć i pojawiać się w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po raz pierwszy autor zaskoczył mnie taką nieoczywistą i nietypową formą utworu. Tetbeszka - to niby dwie niezależne historie, ale naprawdę mające ze sobą wiele wspólnego. Można zacząć lekturę od wybranego opowiadania, można czytać rozdziały naprzemiennie, wystarczy tylko raz czytać od przodu, raz od tyłu książki. I historia sama się dzieje, niezależnie od naszej woli …
Ja zaczęłam od tej historii, która wydarzyła się wcześniej. Lata osiemdziesiąte XIX wieku, młody lekarz Simeon Lee zostaje wezwany na wyspę Ray w pobliżu Essex, aby leczyć umierającego krewnego, proboszcza Olivera Hawesa. Duchowny jest przekonany, że został otruty i obwinia o to szwagierkę, Florence. A żeby dodać pikanterii to tylko wspomnę, że kobieta została uznana za winną śmierci swojego męża i jest więziona w domu proboszcza, w oszklonej klatce. Wiele sytuacji i wydarzeń w Domu Klepsydry wydaje się być tajemniczych i niedopowiedzianych, wieje mrokiem. I młody lekarz stara się rozwikłać zagadki i drąży nurtujące go kwestie. Florence podsuwa Simeone pewną książkę, która może się okazać zbawienna na drodze do odkrycia prawdy …
Przenosimy się w lata trzydzieste XX stulecia do Kalifornii. Początkujący aktor, Ken Kourian, zaprzyjaźnia się ze znanym pisarzem i synem gubernatora, Oliverem Tooke. Wkrótce Oliver odbiera sobie życie, w co jednak nie wierzy Ken. Nie dając wiary ustaleniom policji aktor na własną rękę prowadzi prywatne śledztwo. Trop prowadzi do odkrycia związku między śmiercią pisarza, a porwaniem wiele lat temu jego brata, Aleksandra. Wiele wskazówek znajduje w książce Olivera o znajomym nam tytule, Dom Klepsydry. Jakie wątki wyjdą na jaw i jaka okaże się prawda? Co wspólnego z rodziną Tooke miał lekarz, bohater pierwszego opowiadania? Jak wcześniej wspomniałam te historie się łączą i przeplatają … A co je szczególnie łączy, to musicie sami sprawdzić i się przekonać …
Dom Klepsydry to emocjonująca opowieść, pełna mrocznych tajemnic, które rządzą w tych historiach. Czas upływa, ludzie się zmieniają i ciągle coś ukrywają. Sekrety ewoluują i zmieniają bieg wydarzeń. Chwilami trudno nadążyć nad rozwojem zdarzeń i się nie zgubić. Autor nieustannie trzyma nas w napięciu, zaślepia nas blaskiem niedopowiedzeń i skłania do poszukiwania prawdy. A jaka ona się okazuje? Trudna i nieoczekiwana. Wielce zaskakująca. Z tej historia delikatnie wydobywa się melancholia i sentymentalizm, które szukają bezpośredniej ścieżki do naszego serca …
Gareth Rubin wyraźnie dotyka ważnych problemów, wytyka trudne rodzinne relacje, obnaża nieufność i brak poczucia godności, wytyka obłudę i kłamstwo. Tych różnych problemów jest mnóstwo w tej opowieści, bohaterowie się z nimi zmagają, i niektóre z nich pokonują, a niektóre pokonują bohaterów. Walka toczy się zacięta i zwycięzca nie jest z góry znany.
Zachęcam do zmierzenia się z Domem Klepsydry. Czy będziecie po tej lekturze mocniejsi i bardziej wytrwali? Czy pochłonie was fala smutku i sentymentalizmu?
Jednym zdaniem, to podniebna rozkosz dla czytelnika głodnego wrażeń! Spróbujcie kawałek, a na pewno będziecie nienasyceni!

Po raz pierwszy autor zaskoczył mnie taką nieoczywistą i nietypową formą utworu. Tetbeszka - to niby dwie niezależne historie, ale naprawdę mające ze sobą wiele wspólnego. Można zacząć lekturę od wybranego opowiadania, można czytać rozdziały naprzemiennie, wystarczy tylko raz czytać od przodu, raz od tyłu książki. I historia sama się dzieje, niezależnie od naszej woli …
Ja...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Pamięci mordercy Pascal Engman, Johannes Selåker
Ocena 7,7
Pamięci mordercy Pascal Engman, Joha...

Na półkach: ,

Często i z ciekawością sięgam po dzieła skandynawskich autorów. Mają w sobie coś intrygującego i mrocznego, jak klimat panujący w Skandynawii. I tym razem również mogę tylko potwierdzić to, o czym mówię od dłuższego czasu …
Dwóch odważnych i niezłomnych bohaterów będzie podążać tropem mordercy. Nie będzie to droga łatwa i przyjemna, lecz z góry skazana na niepowodzenie, pełna trudów i przeciwności losów. Ale wytrwałość będzie górą i tym, co przyświeca parze depczącej po piętach sprawcy morderstw.
Rok 1994 w szwedzkim Falum, po masowej strzelaninie, zostają znalezione zwłoki kobiety. Wszystko wskazuje na to, że nie jest ofiarą strzelaniny, ale została uduszona. Wkrótce dochodzi do podobnych morderstw, sposób działa sprawcy jest podobny, co wskazuje na seryjnego mordercę. Rozpoczyna się wyścig z przestępcą, należy zrobić wszystko, aby znów nie zaatakował … I wtedy do akcji wkraczają oni ...
Tomas Wolf, policjant, który wiele lat spędził na misji pokojowej w Bośni. Powrócił do kraju, ale w sercu ma ból i traumę, a przed oczami mordowanych niewinnych ludzi. Przeszłość nie daje mu chwili wytchnienia. Nie może znaleźć zrozumienia u małżonki, co sprawia, że powstał między nimi niewidzialny mur. Małżeństwo wisi na włosku. Musi zdecydować, co jest dla niego ważniejsze ...
Vera Berd, dziennikarka z mroczną przeszłością, o której najchętniej zapomniałaby. Ucieka przed byłym partnerem, gangsterem i handlarzem narkotyków, ale nie jest sama, ma przy sobie syna partnera. I chce pierwsza odkryć prawdę ...
„Wiedział, że znajdzie sprawcę, dowie się, jak tamten się nazywa, spojrzy mu w oczy i dopiero wtedy poczuje spełnienie. Jego motywem była żądza poznania prawdy. Nie robił tego dla nikogo innego, tylko dla siebie. Robił to, by któregoś dnia wspominać mordercę”.
Zawsze musi się znaleźć, dość szybko typowany sprawca. I niebawem jawi się na horyzoncie Micael Beatt, znany w kraju aktor, zapatrzony tylko w siebie i zaliczający panienki. Łatwy trop, ale czy prawdziwy? Czy nie za szybko wszystkie oczy są na niego zwrócone? Czy dowody nie są zbyt oczywiste? Prawda jest bardziej bolesna, niż można przypuszczać …
Pamięci mordercy to mroczny, inteligentny i emocjonujący thriller, z wielowątkową, umieszczoną na różnych płaszczyznach fabułą. Jest ona tylko pretekstem do pokazania, z jakimi problemami w latach 90. borykała się Szwecja. Masowy napływ imigrantów, stworzenie dla nich osobnych obozów, podzielone szwedzkie społeczeństwo. Wysoka przestępczość, handel narkotykami i nietypowy sposób działania miejscowej policji. Brak przepływu informacji między poszczególnymi jednostkami policji był rajem dla przestępców. Czuli się bezkarni i to wykorzystywali.
„- Serio, dużo łatwiej być policjantem niż człowiekiem – powiedział do siebie, wzdychając ciężko”.
Akcja toczy się spokojnie, a nawet leniwie, nie ma nagłych zwrotów akcji i nierównomiernego tempa. Nie jest to zarzut, ale zaleta. Można się delektować fabułą, kroczyć dzielnie za tymi, którzy depczą po piętach sprawcy. Jedno mogę zagwarantować, nic w tej powieści nie jest oczywiste i pewne. Autorzy umiejętnie manipulują czytelnikiem, który już święci triumf, że schwytał sprawcę. A tu zmiana planów, to na pewno nie jest ten, którego szukamy. I oczywiście nie można się nudzić, nie ma na to przyzwolenia.
A bohaterowie? Czy można ich polubić? Czy nas zachwycają czy denerwują? Kibicujemy im czy liczmy, że rozliczą się ze swoją przeszłością? Sami odpowiedzcie na pojawiające się pytania …
Polecam, poczujcie skandynawskie klimaty i chłód, przenieście się na chwilę do Szwecji, aby znaleźć się w epicentrum poszukiwań seryjnego mordercy. Tylko uważajcie, aby oczy śledczych nie skierowały się niepostrzeżenie na was …

Często i z ciekawością sięgam po dzieła skandynawskich autorów. Mają w sobie coś intrygującego i mrocznego, jak klimat panujący w Skandynawii. I tym razem również mogę tylko potwierdzić to, o czym mówię od dłuższego czasu …
Dwóch odważnych i niezłomnych bohaterów będzie podążać tropem mordercy. Nie będzie to droga łatwa i przyjemna, lecz z góry skazana na niepowodzenie,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy miłość można kupić za pieniądze? Co w życiu jest ważniejsze: dobra materialne czy miłość? Czy spełnianiem zachcianek dziecka rodzić może zastąpić bycie z dzieckiem, poświęcanie mu uwagi? Czy dziecko wychowywane w takiej rodzinie ma jakieś pozytywne wzorce? Z jakim balastem wkroczy w dorosłe życie?
Natan jest wychowywany w rodzinie, w której króluje jedna wartość: pieniądz. Ojciec, Father, prawnik, ciągle w pracy, zarabia, aby niczego rodzinie nie brakowało. A w wolnych chwilach zdradza żonę. Matka, Wiktoria, żyje własnym życiem, zapatrzona w czubek własnego nosa. Fryzjer, koleżanki, fitness. To jej codziennie obowiązki. Rodzice nie mają czasu dla jedynaka, aby zrekompensować brak czasu i zainteresowania synem, spełniają każdą jego zachciankę i kaprys. Młody ma zawsze najnowszy sprzęt, jest na każdym kroku rozpieszczany, uczony, że światem rządzi pieniądz, że wszystko można załatwić poprzez znajomości i układy. W jego przekonaniu ten, kto ma pieniądze, jest kimś. To wszystko sprawia, że nie został nauczony szacunku dla drugiej osoby. Każdego lekceważy, ignoruje i obraża. Natan wśród rówieśników najpierw budzi podziw i szacunek, jednak z czasem role się odwracają. Nie każdy ulega jego wpływom i sugestiom, nie każdy pozwala się lekceważyć. Życie w końcu pokazuje swoje prawdziwe oblicze, które dla młodego człowieka jest wstrząsem … I droga jest jedna … I z niej nie można zawrócić ...
Droga na cmentarz to opowieść, która dotyka bardzo ważnych zagadnień, szczególnie dzisiaj, gdy znaczna część młodzieży jest zniewolona pieniądzem, używkami, rozwiązłym stylem życia. Kult pieniądza, wolności, narkotyków i seksu są na porządku dziennym. Młodzi nawet się z tym nie kryją, uważają, to za bycie na topie. Szybkie numerki, zaliczanie panienek, przygodny seks, byle gdzie i byle jak. Czy takie wartości powinny kierować młodymi ludźmi? A gdzie jest miejsce na miłość, ukradkowe spojrzenia, delikatne potajemne pocałunki? A gdzie drugi człowiek i jego potrzeby? A gdzie uczciwość i prawność, nie mówiąc o szacunku do innych ludzi. Aż się boję, jaki ten świat będzie za kilkadziesiąt lat, jak taką dzisiaj mamy młodzież!
„Plany to nic innego jak tylko nasze marzenia plus ogrom chęci. Można marzyć i planować, ale do realizacji jest daleka droga. Jak ma się chęci i wytrwałość, kończy się sukcesem. Jeśli idzie się na łatwiznę i oczekuje na tak zwane zmieni się samo, to zmieni się tylko jedno – kartka w kalendarzu”.
Opowieść jest wstrząsająca i szokująca. Być może autor z premedytacją na celownik wziął takich bohaterów, wielkich materialistów, bez jakichkolwiek zasad moralnych. Może chciał ostrzec młodych, aby się zatrzymali, zastanowili i przejrzeli na oczy. Jeszcze nie jest za późno, jeszcze jest czas na chwilę refleksji.
Ta lektura stanowi ostrzeżenie dla młodzieży, trzeba uważać, bo kroczenie przez życie w hołdzie takim wartościom może mieć tragiczny finał. Jaki? Przekonajcie się sami …
Ale przekaz tej historii też mnie trochę zbulwersował. Autor używał bardzo dużo wulgaryzmów, przedstawiał proste i powtarzające się schematy zachowań młodzieży. Chwilami odnosiłam wrażenie, że dla nich liczy się tylko wyuzdany seks i alkohol. Takie trochę niesmaczne i jednostronne. Bywały rozdziały, które były wierną kopią jeden drugiego, nic nie wnosiły do fabuły.
Czy warto sięgnąć po tę lekturę? Oczywiście, mimo wspomnianych mankamentów, tematyka ważna i potrzebna. Wielka przestroga dla tych, którzy widzą tylko czubek własnego nosa i są przekonani, że pieniądz może załatwić wszystko. Uwierzcie, to nie jest prawda! Liczą się inne wartości, których jednak za pieniądze się kupić nie da! I one są wartością samą w sobie, one świadczą o człowieku i jego moralności! I ten jest bogaty, kto kocha i jest kochany, kto ma się do kogo przytulić i z kim porozmawiać!
Polecam, warta uwagi.

Czy miłość można kupić za pieniądze? Co w życiu jest ważniejsze: dobra materialne czy miłość? Czy spełnianiem zachcianek dziecka rodzić może zastąpić bycie z dzieckiem, poświęcanie mu uwagi? Czy dziecko wychowywane w takiej rodzinie ma jakieś pozytywne wzorce? Z jakim balastem wkroczy w dorosłe życie?
Natan jest wychowywany w rodzinie, w której króluje jedna wartość:...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to