Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Kryminał retro, który na pewno zadowoli wszystkich miłośników powieści detektywistycznych. "Glatz. Kraj Pana Boga" to druga część serii kryminałów rozgrywających się w Kłodzku ponad sto lat temu. Intryga prowadzona jest w sposób fenomenalny. Każdy szczegół jest ważny, a każda postać ma do odegrania swoją rolę.

Powieść i zagadka kryminalna są idealnie dopracowane, co sprawia, że czytelnik podczas czytania przeżywa prawdziwą intelektualną przygodę. A o to przecież chodzi w czytaniu kryminałów. Razem z detektywem szukamy sprawcy.
Bardzo mi się ta powieść podobała. Historia, rodzinne problemy, morderstwo, porwania, okup, intrygi, twardziele i oszuści, broń, pieniądze, więzienie i topografia starego Kłodzka- wszystko to tu jest. Z radością przeczytam kolejne części.

Polecam wszystkim, którzy lubią rozwiązywać kryminalne zagadki. Satysfakcja gwarantowana.

Kryminał retro, który na pewno zadowoli wszystkich miłośników powieści detektywistycznych. "Glatz. Kraj Pana Boga" to druga część serii kryminałów rozgrywających się w Kłodzku ponad sto lat temu. Intryga prowadzona jest w sposób fenomenalny. Każdy szczegół jest ważny, a każda postać ma do odegrania swoją rolę.

Powieść i zagadka kryminalna są idealnie dopracowane, co...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest drugą częścią cyklu Łukasza Bajdy "Bieszczady". Część pierwsza ma tytuł "To, co najważniejsze", druga "Opowieści przewodnika". I rzeczywiście książki mówią o wszystkim, co wiąże się Bieszczadami, turystyką, a nade wszystko historią tego regionu. Można o tym poczytać w wielu innych książkach o Bieszczadach. Ciekawie pisali o tym zakątku Podkarpacia prawdziwi jego znawcy Krzysztof Potaczała, Andrzej Potocki czy Stanisław Kryciński. Autor tej książki wyróżnia się wśród nich tym, że zebrał wszystkie najważniejsze informacje w jednym miejscu (a właściwie w dwóch tomach). No i zawarł w nich dużo informacji z najnowszych czasów.

Książka, podobnie jak cześć pierwsza, składa się z trzydziestu rozdziałów ułożonych alfabetycznie. Omawiają one zagadnienia, których nie objęła część pierwsza. Jak widać "tego, co najważniejsze" jest w Bieszczadach sporo i trudno wyczerpać temat. Omawiane tematy zilustrowane zostały czarno-białymi zdjęciami. Bardzo dużo rozdziałów poświęcono historii. Można tu przeczytać i o konfederatach barskich, walkach z frontu I wojny światowej, kurierach z czasów okupacji niemieckiej, bunkrach UPA a nawet o mało znanej Republice Komańczańskiej. Wiele rozdziałów poświęcono przyrodzie. Autor napisał i o żubrach i o rysiach, które są symbolem Bieszczad. (O niedźwiedziach było w części pierwszej.) Poświęcił też uwagę roślinom. Wymienił rosnące w górach śnieżnice, rudbekie i trujący barszcz Sosnowskiego, ale niestety pominął czosnek niedźwiedzi. A przecież to ważna roślina tego regionu. Wielu turystów wyjeżdża z Bieszczad ze słoiczkami tej zielonej przyprawy. Może pojawi się w kolejnej części?

Kolejne ważne zagadnienia omawiane w tej części dotyczą ludzi. Przeczytamy tu np. o Grekach mieszkających kiedyś w Bieszczadach i o hipisach mających tu swoje spotkania. Dużo miejsca poświęcono twórcom: pisarzom, poetom, malarzom. Zaletą tej części jest skupienie się autora na sztuce. Omówione zostały filmy kręcone w Bieszczadach i o Bieszczadach, a także piosenki związane z rejonem. Szczególnie warto tu zwrócić uwagę na wymieniane w książce deskale Arkadiusza Andrejkowa albo na piosenki zespołu Stare Dobre Małżeństwo, w tym na znany utwór "Bieszczadzkie anioły". Jest też o Aleksandrze Fredrze i Jerzym Harasymowiczu. Przeczytamy w tej części również o przemyśle i gospodarce rozwijającej się tu w od XIX wieku. Będzie o hutach, o ropie naftowej, kolejnictwie, Igloopolu.

Według mnie obie części tej książki są warte przeczytania. Dostarczają solidną porcję wiedzy o Bieszczadach. W zakończeniu "Opowieści przewodnika" autor poleca ciekawe miejsca, omawia najbardziej znane miejscowości i proponuje krótkie wycieczki omijające najwyższe szczyty. Polecam.

Ta książka jest drugą częścią cyklu Łukasza Bajdy "Bieszczady". Część pierwsza ma tytuł "To, co najważniejsze", druga "Opowieści przewodnika". I rzeczywiście książki mówią o wszystkim, co wiąże się Bieszczadami, turystyką, a nade wszystko historią tego regionu. Można o tym poczytać w wielu innych książkach o Bieszczadach. Ciekawie pisali o tym zakątku Podkarpacia prawdziwi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla poszerzenia wiedzy o Bieszczadach.
Książka rzeczywiście tak jak mówi tytuł, omawia najważniejsze zagadnienia związane z tym regionem. Dużo tu wiedzy historycznej. Są też praktyczne porady na temat tego, co warto zwiedzić. Nie ma opisów szlaków turystycznych, bo to nie przewodnik.

Przeczytacie tu o cerkwiach, harcerzach, koniach, drwalach, nartach, połoninach. Rozdziały ułożone są alfabetycznie wg podejmowanych tematów. Autor ciekawie pisze o wilkach, polowaniach, kuchni wypale drewna w retortach. Nie zabraknie u także rozdziałów o Solinie, Bojkach i Łemkach, nieistniejących wsiach, bandach UPA, drogach i kolejce bieszczadzkiej. Warto zwrócić uwagę na opis bieszczadzkich wędrówek Karola Wojtyły oraz rozdział poświęcony uwięzieniu prymasa Wyszyńskiego w Komańczy.

Polecam wszystkim miłośnikom Bieszczad, tym którzy dopiero zaczynają po nich wędrować, jak i tym którzy je dobrze znają. Każdy znajdzie tu coś ciekawego, bo książka dostarcza dużo wiedzy.

Dla poszerzenia wiedzy o Bieszczadach.
Książka rzeczywiście tak jak mówi tytuł, omawia najważniejsze zagadnienia związane z tym regionem. Dużo tu wiedzy historycznej. Są też praktyczne porady na temat tego, co warto zwiedzić. Nie ma opisów szlaków turystycznych, bo to nie przewodnik.

Przeczytacie tu o cerkwiach, harcerzach, koniach, drwalach, nartach, połoninach....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o zakapiorach, o ludziach, którzy stali się legendą Bieszczad. Kim jest bieszczadzki zakapior?
Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zakapiora trzeba sobie zasłużyć. Nie każdy, kto rzucił wszystko i wyjechał w Bieszczady, został zakapiorem.
"Tutejsze zakapiorstwo to znak towarowy chroniony patentem i produkt najwyższej jakości " - twierdzi autor.
Kim więc jest zakapior? Czy tylko brodatym zbirem niestroniącym od alkoholu? Mieszka w szałasie lub drewnianej chatce, ma psa, konia i rzeźbi świątki?

Potocki w swojej niezwykle ciekawej książce przedstawia sylwetki niebanalnych ludzi zwiazanych z Bieszczadami. Ludzie ci są twardzielami, mają osobowość, talent. Można ich też nazwać lumpami i niebieskimi ptakami. Przyjeżdżając w opuszczone Bieszczady, zostawili za sobą dawne życie, pracę, żonę, czasem też i dzieci. Są życiowymi rozbitkami, ale też romantykami XX wieku.

Gdy Bieszczady w 1947 roku opustoszały po wysiedleniach, władza ludowa nie bardzo wiedziała, co zrobić z tą częścią kraju. Zaczęto od budowy dróg i rozwoju gospodarki leśnej. Do ciężkiej fizycznej pracy drwala ściągało wielu mężczyzn z całego kraju. Płacono dobrze. Ale w tym opuszczonym przez Boga i ludzi zakątku nie było na co wydawać zarobionych pieniędzy. Kupowano więc alkohol. Wspólną cechą wszystkich zakapiorów jest pijaństwo. Łączyły ich też miłość do wolności i swobody. Tu, wśrod zalesionych gór można było ukryć się przed ludźmi, przed wspomnieniami i przed władzą ludową.

Potocki przedstawił życiorysy swoich bohaterów, opisał ich bieszczadzkie losy, opowiedział anegdoty. Wśród bohaterów książki znaleźli się m.in. Lutek Pińczuk z Chatki Puchatka na Połoninie Wetlińskiej, Julek Król Włóczęgów i Krzysztof Bross znad Soliny, Kaziu Klich ekscentryczny nauczyciel i Władek Nadopta, dla którego Wojtek Belon z Wolnej Grupy Bukowina napisał piosenkę "Majster Bieda".

Potocki nie idealizuje swoich bohaterów. Przedstawia ich jako normalnych ludzi, z ich zaletami i wadami, talentami i życiowymi dramatami. Przyjechali w Bieszczady, by zacząć swoje życie od nowa. Czasem to była ucieczka, czasem bezradność wobec rzeczywistości. Niektórzy mieli za sobą studia, tytuł magistra czy inżyniera. Wielu ciężko pracowało na życie. Część z nich jako ludowi artyści na bazarkach, czy w swoich galeriach sprzedawała wyrzeźbione przez siebie bieszczadzkie diabły, anioły lub Madonny.

Ludzie opisani w tej książce to historia Bieszczad. Mają tu swoje miejsce. Czasem też pomniki. O wielu z nich można poczytać w internecie, także na Wikipedii. W kilku znanych bieszczadzkich restauracjach portrety zakapiorów wiszą lub są wymalowane na ścianach.

Książka "Majster Bieda" przemówi do tych, którzy czują bieszczadzkie klimaty. Nie do eleganckich turystów ceniących wygodę, tylko do łazęgów, włóczykijów, do romantyków, takich jak bohaterowie książki.
Autor pisze świetnym gawędziarskim stylem. Nie raz się zwruszyłam, nie raz uśmiałam. Zachęcam do spotkania z zakapiorami. Nie trzeba ich się bać. W każdym człowieku kryje się piękno. To ciekawa książka, bo w końcu cóż może być ciekawszego na ziemi niż drugi człowiek, choćby zakapior.

Książka o zakapiorach, o ludziach, którzy stali się legendą Bieszczad. Kim jest bieszczadzki zakapior?
Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zakapiora trzeba sobie zasłużyć. Nie każdy, kto rzucił wszystko i wyjechał w Bieszczady, został zakapiorem.
"Tutejsze zakapiorstwo to znak towarowy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Według mnie jest to jedna z lepszych książek Kinga. Oczywiście tego dawnego Kinga z końca ubiegłego wieku. Narracja jak zwykle bardzo bogata w słowa. Czytelnicy wiedzą, że King jest gawędziarzem i scenę trwającą dwie sekundy potrafi opisać na trzech stronach. W efekcie dłużej czytamy, niż ta scena trwała.😂

Fabuła bardzo ciekawa. Postacie wyraziste. Od razu wiadomo kto dobry, kto zły. Elementów fantastycznych nie brakuje, szczególnie w zakończeniu, jak to u Kinga. Wśród mieszkańców miasteczka, w którym dzieje się akcja, odnajdujemy ciekawe portrety psychologiczne postaci. No i ten motyw: kupowanie marzenia...
Co byście chcieli kupić?

Okazuje się, że bezmyślna pogoń za marzeniem może być tragiczna w skutkach. Czasem dużo chcielibyśmy dać, ale niekoniecznie warto. Książka pozwala pomyśleć trochę nad sobą, światem i ludźmi. Zmusza do refleksji. Przede wszystkim jest jednak świetną rozrywką.

Polecam miłośnikom Kinga, tym ktorzy lubią jego rozwlekły styl. Dla mnie to rewelacyjna powieść. Równie mocno podobała mi się inna książka autora "Ręka mistrza".

Według mnie jest to jedna z lepszych książek Kinga. Oczywiście tego dawnego Kinga z końca ubiegłego wieku. Narracja jak zwykle bardzo bogata w słowa. Czytelnicy wiedzą, że King jest gawędziarzem i scenę trwającą dwie sekundy potrafi opisać na trzech stronach. W efekcie dłużej czytamy, niż ta scena trwała.😂

Fabuła bardzo ciekawa. Postacie wyraziste. Od razu wiadomo kto...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta króciutka historyjka pojawia się na na liście moich przeczytanych książek dzięki opiniom znajomych. Zachęcona tym, że można ją łatwo pobrać z Wolnych Lektur, zasiadłam do czytania. I przepadłam.

Baśniowy klimat, życiowe mądrości, urok głównego bohatera i jego smutne życie przykuły mają uwagę. Piękny literacki język zachwycał i dostarczał przeżyć estetycznych. Lekki humor wywoływał uśmiech. Tragizm wydarzeń wzruszał i przerażał. I tylko zakończenie pozostawiło niedosyt, bo było takie mało wyraziste.

Polecam.
Ta pełna magii historia o małych zwierzątkach pozwala zobaczyć okrutne prawdy o ludziach. To tylko kilkanaście stron, a tematów do przemyśleń mnóstwo.

Ta króciutka historyjka pojawia się na na liście moich przeczytanych książek dzięki opiniom znajomych. Zachęcona tym, że można ją łatwo pobrać z Wolnych Lektur, zasiadłam do czytania. I przepadłam.

Baśniowy klimat, życiowe mądrości, urok głównego bohatera i jego smutne życie przykuły mają uwagę. Piękny literacki język zachwycał i dostarczał przeżyć estetycznych. Lekki...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie to książka wybitna. Ze względu na podejmowany w niej temat wysiedleń ludności z terenu Bieszczad i Beskidu Niskiego. Tyle wspaniałych powieści napisano o drugiej wojnie światowej, o Auschwitz, nawet o Wołyniu. A akcja "Wisła" wciąż pozostaje tylko w kręgu zainteresowań historyków i reportażystów. Dlatego tak bardzo cieszy mnie ta książka. Wreszcie ktoś o tym mówi! Przecież wysiedlono i wynarodowiono wtedy tysiące ludzi. Sama akcja "Wisła" z 1947 roku to około 140 tysięcy ludności. A wcześniej tysiące wywieziono na Ukrainę (do ZSRR).

Bieszczady słyną za swojej dzikości, pustki, spokoju.
Dlaczego są takie puste?
Bo wyrzucono stąd rdzennych mieszkańców. Rusnaki - tak o nich mówiono. Albo Rusini. Często nazywano ich też Ukraińcami. Pogardliwie banderowcami. Dziś mówi się o Bojkach i Łemkach.
Czasem się zastanawiam jak wyglądałyby moje ukochane Bieszczady, gdyby to się nie wydarzyło.

Powieść jest świetna, choć bardzo smutna. Autor pokazuje historię wysiedleń na przykładzie dwóch rodzin. Dwie główne postacie to Jelko i Nina. Młodzi pochodzą z sąsiednich wsi i są w sobie zakochani. Rzeczywistość nie pozwala im jednak na spokojne życie. Przeżyli wojnę, ale okazało się, że to co najgorsze, przyszło do nich po wojnie. W Bieszczadach prawdziwe tragedie przyszły po 1945 roku.

Autor pokazał dramat wysiedleń z perspektywy bohaterów. Opisał wydarzenia w sposób spokojny, oszczędny. Niby bez emocji. Tak jednak dobrał słowa, że czytelnikowi włosy jeżą się na głowie, a serce bije mocno. Najmocniejsze w powieści są początek i zakończenie. To one pokazują, że przymusowe wysiedlenie to wielka tragedia. Trauma, z której nie wszyscy potrafią się podnieść. Niektórzy wysiedleni zaadaptowali się do nowych warunków. Nauczyli się polskiego, zaczęli nowe życie, zapominając o startym. Rodziny opisane w książce nie potrafią zapomnieć. Nasi bohaterowie niosą w sobie morze krzywd i nie potrafią sobie ułożyć życia na nowo. Nie było to zresztą łatwe. Łemków i Bojków wysiedlono na ziemie poniemieckie na północy i zachodzie kraju. Rozdzielano ludzi z jednej miejscowości. Dawano im najgorsze domy. Władze PRL i UB pilnowały ich cały czas, a Polacy traktowali ich jak wrogów, pogardzali nimi, szykanowali. Doprowadziło to do tego, że Rusini wstydzili się swego pochodzenia.


W książce podejmowany jest też temat Żydów. Jeden z głównych bohaterów Mozes po przetrwaniu okupacji też nie potrafi się odnaleźć w nowej socjalistycznej rzeczywistości. Ta postać ma w sobie szczyptę magii. Żyda Mozesa kochają wszystkie zwierzęta, a on sam potrafi uzdrawiać.

Polecam z całego serca.
Czytajcie!!!
A gdy przyjedziecie na Podkarpacie w góry Beskidu Niskiego i Bieszczady, poszukajcie śladów dawnych wsi. Są do dziś.

Dla mnie to książka wybitna. Ze względu na podejmowany w niej temat wysiedleń ludności z terenu Bieszczad i Beskidu Niskiego. Tyle wspaniałych powieści napisano o drugiej wojnie światowej, o Auschwitz, nawet o Wołyniu. A akcja "Wisła" wciąż pozostaje tylko w kręgu zainteresowań historyków i reportażystów. Dlatego tak bardzo cieszy mnie ta książka. Wreszcie ktoś o tym mówi!...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę miło wziąć do ręki. Robi świetne pierwsze wrażenie. Ma nastrojową okładkę w barwach jesieni i ostatnio bardzo popularne barwione brzegi. Na okładce jest tajemnicza szopa, a w niej stare auto. Widać krew. Barwione brzegi ozdobione są księżycem, drapieżnie wyglądającymi konarami drzew i upiornym kościotrupem. Z tyłu okładki też widnieje szopa, ale widziana z drugiej strony, a w drzwiach stoi mroczna postać. To wszystko wprowadza nas do treści książki. "Grzechót" bowiem jest horrorem.

Samochód z okładki to czarna wołga. Dojrzałym czytelnikom na pewno kojarzy się to z opowieściami z dzieciństwa. Czarna wołga była straszakiem na nieposłuszne dzieci. "Nie oddalaj się od domu, bo cię porwie czarna wołga" - mówili dorośli. A co by było, gdyby taka czarna wołga stała dziś w szopie u sąsiada? Chcielibyście do niej podejść? Zajrzelibyście do środka? Co by się wtedy stało?

Tajemnice czarnej wołgi pozna główny bohater tej opowieści Kuba. Pewnego dnia zbliży się do wraku auta. Samochód, który początkowo nie ma silnika i kół, z biegiem czasu staje się groźnym przeciwnikiem. Kuba musi zwalczyć zło, które przywołał. Towarzyszą mu i pomagają jego przyjaciele, Maja i Sławek. Ta trójka dzieciaków przeżyje naprawdę niesamowite przygody. Będzie musiała zmierzyć się z potwornym kierowcą i strasznymi pasażerami tego upiornego auta. Oprócz nich chwile grozy przeżyje też ich szkolny prześladowca Sebastian. I niestety inne dzieci oraz zwierzęta. Książka jest horrorem, więc scen trzymających w napięciu, potwornych postaci nie z tego świata i makabrycznych opisów jest naprawdę sporo. Dzieci znajdują sprzymierzeńców, a historia kończy się szczęśliwie. Choć nie dla wszystkich.

Powieść bardzo mi się spodobała, pomimo tego że rzadko czytam czy też oglądam horrory. Od pierwszego rozdziału zostałam wciągnięta w wir akcji i byłam niesamowicie ciekawa, co będzie dalej. A książka cały czas zaskakiwała. Wątki nie były przewidywalne. Napięcie ciągle rosło. Zaginiona wieś, Pani Piękjusza, duch lasu, no i czarna wołga - wszystko to mnie urzekło. Autor stworzył historię, która naprawdę potrafi zainteresować i przestraszyć. A może i czegoś nauczyć. Powieść pokazuje bowiem, że takie wartości jak odwaga czy przyjaźń wciąż są warte zachodu. Najlepszy jest jednak ten niesamowity klimat grozy! Gdy w pokoju Kuby otwierały się drzwi szafy, czułam dreszcze. Opisy zapachów, wyglądu upiorów, czy ich dotyku były bardzo sugestywne. Działały na wyobraźnię.

To naprawdę świetna książka! Spodoba się czytelnikom w każdym wieku, ale polecam ją przede wszystkim ludziom młodym. Oczywiście takim, którzy nie boją się makabrycznych horrorów. Myślę, że tak pięknie wydana powieść może być dobrym prezentem dla nastolatka lubiącego grozę.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Książkę miło wziąć do ręki. Robi świetne pierwsze wrażenie. Ma nastrojową okładkę w barwach jesieni i ostatnio bardzo popularne barwione brzegi. Na okładce jest tajemnicza szopa, a w niej stare auto. Widać krew. Barwione brzegi ozdobione są księżycem, drapieżnie wyglądającymi konarami drzew i upiornym kościotrupem. Z tyłu okładki też widnieje szopa, ale widziana z drugiej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tylko dla historyków i miłośników regionu (ziemi sanockiej). Autor pisze niby o zbójnikach, a tak właściwie to o wszystkim po trochu. O geografii tych ziem, o drogach, o szkołach, o religii, o protestantach. O zbójnikach też jest, ale jakoś tak mało ciekawie.

Niewątpliwie z historycznego punktu widzenia ta książka może być wartościowa. W końcu jest oparta na faktach. Autor włożył w nią a pewno dużo pracy. Czyta się jednak ciężko i jest po prostu nudno.

Książka "Tołhaje" zwraca uwagę na to, że w naszej kulturze zbójnik kojarzy się raczej pozytywnie. Mamy takie romantyczne wyobrażenie tych postaci. Tymczasem beskidnicy, czyli zbóje po obu stronach Bieszczad i Beskidu Niskiego byli po prostu bandytami. Wcale nie rabowali tylko bogatych. Nie obchodziła ich walka klas ani sprawiedliwość społeczna. Liczył się tylko łatwy zysk. Tak jakoś zawsze w zbójnikach widzimy Janosika. Prawda jest jednak inna.

Tylko dla historyków i miłośników regionu (ziemi sanockiej). Autor pisze niby o zbójnikach, a tak właściwie to o wszystkim po trochu. O geografii tych ziem, o drogach, o szkołach, o religii, o protestantach. O zbójnikach też jest, ale jakoś tak mało ciekawie.

Niewątpliwie z historycznego punktu widzenia ta książka może być wartościowa. W końcu jest oparta na faktach....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny kryminał z górskim klimatem. Tak jak w poprzednich częściach jest tu i wciągająca akcja, i trochę autentycznej historii, i dużo opowieści o Karkonoszach.

Główny bohater tej części jest pisarzem. Szukając tematu do kolejnej książki, trafia do górskiego schroniska Strzecha Akademicka. Tam próbuje zdobyć informacje o jednej z ofiar tragicznej w skutkach lawiny. Gdy jest blisko odkrycia tajemnicy, sam zostaje ofiarą napadu.

Lubię książki tego autora, bo kocham góry i często wyruszam na szlaki. Sławek Gortch pięknie opisuje górskie krajobrazy i pogodę. W tej części skupia się na trudnych zimowych warunkach.

Polecam
Rozrywka i porcja wiedzy.

Świetny kryminał z górskim klimatem. Tak jak w poprzednich częściach jest tu i wciągająca akcja, i trochę autentycznej historii, i dużo opowieści o Karkonoszach.

Główny bohater tej części jest pisarzem. Szukając tematu do kolejnej książki, trafia do górskiego schroniska Strzecha Akademicka. Tam próbuje zdobyć informacje o jednej z ofiar tragicznej w skutkach lawiny. Gdy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść przygodowa, której akcja dzieje się w fantastycznym świecie, w mieście przypominającym Kraków. Główna bohaterka Sofja, córka profesora uniwersytetu mierzy się tu z wieloma problemami. Po pierwsze z samotnościa, bo nie ma matki, a ojciec wyjachał na wyprawę badawczą i nie wiadomo, kiedy wróci. Po drugie z dojrzewaniem i wszystkimi związanymi z tym trudnościami. Sofja przeżywa pierwszą miłość, doświadcza straty i upokorzeń, uczy się prawdy o sobie i swoim świecie.

Autor Radek Rak zachwycił mnie kiedyś swoją magią w "Baśni o wężowym sercu". Ta książka to zupełnie inna bajka. Dużo tu elementów nadprzyrodzonych, ale raczej nie z gatunku baśni tylko fantasy. Jest też trochę polityki, psychologii, biologii, religii.

Moim zdaniem to powieść raczej dla młodego czytelnika, ale nie tylko. Fabuła jest bardzo ciekawa, akcja biegnie szybko i nie wiadomo kiedy już jesteśmy na ostatniej stronie.
I nie pozostaje nic tylko szukać drugiego tomu, bo nie wiadomo, co dalej z naszą bohaterką będzie.

Ta książka nie przypomina niczego, co do tej pory czytałam. Na pewno sięgnę po kolejną część. Wam też polecam.

Powieść przygodowa, której akcja dzieje się w fantastycznym świecie, w mieście przypominającym Kraków. Główna bohaterka Sofja, córka profesora uniwersytetu mierzy się tu z wieloma problemami. Po pierwsze z samotnościa, bo nie ma matki, a ojciec wyjachał na wyprawę badawczą i nie wiadomo, kiedy wróci. Po drugie z dojrzewaniem i wszystkimi związanymi z tym trudnościami. ...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Okładka i tytuł świetnie pasują do treści książki. W powieści znajdziemy bowiem miasto, pożar, obrazy i diabelskie sztuczki. Oprócz tego mamy też katastroficzne wizje, trochę miłości, polityki oraz całkiem sporą dawkę zjawisk nadprzyrodzonych. Fabuła jest ciekawa, ale książkę czyta się bez dużych emocji i napięcia.

Akcja rozgrywa się w czasach współczesnych w Atlancie w stanie Georgia. Główny bohater, John McLain bierze udział w wyborach na gubernatora. Ma jednego kontrkandydata, który, jak się wydaje, chce go zniszczyć. John popełnił błąd i teraz jest szantażowany i namawiany do wycofania się z wyborów. McLain boi się skandalu, przeraża go myśl o utracie pozycji i rozpadzie rodziny. I wtedy pojawia się Spencer… Postać ta jest kluczowa dla rozwoju fabuły. To on pociąga za wszystkie sznurki i kontroluje przebieg sytuacji. Spencer ma swoich artystów malarzy i marzy mu się wielka wystawa obrazów w galerii sztuki. Ta wystawa ma zmienić świat. Niestety nie na lepsze. Czy mu się uda?

Muszę przyznać, że zakończenie mnie trochę zaskoczyło. Spodziewałam się, że wszystko przebiegnie gładko i dobro wygra ze złem, ale jak widać niektóre rzeczy nie są takie oczywiste. Fabuła książki jest interesująca. Podczas czytania byłam bardzo ciekawa, co będzie dalej, jak potoczą się wydarzenia, co zrobią bohaterowie. Niestety powieść nie wzbudza emocji. Powinnam się bać, niepokoić, denerwować, czuć napięcie. A tu nic. Myślę, że wpłynął na to sprawozdawczy styl autorki. Czasami miałam wrażenie, że czytam streszczenie. Brakowało polotu, artyzmu. Czegoś takiego co sprawia, że podczas czytania wiemy, że obcujemy z literaturą piękną, czyli ze sztuką. A to było tylko zwykłe czytadło.

Czy mimo wszystko polecam? Jak najbardziej. Ta powieść to świetna rozrywka. Akcja jest ciekawa, bohaterowie dają się polubić. Jeśli szukacie zwykłej książki, która zajmie wam czas, ale nie będzie od was wymagać emocjonalnego i intelektualnego zaangażowania i wysiłku, to ta powieść jest w sam raz.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Okładka i tytuł świetnie pasują do treści książki. W powieści znajdziemy bowiem miasto, pożar, obrazy i diabelskie sztuczki. Oprócz tego mamy też katastroficzne wizje, trochę miłości, polityki oraz całkiem sporą dawkę zjawisk nadprzyrodzonych. Fabuła jest ciekawa, ale książkę czyta się bez dużych emocji i napięcia.

Akcja rozgrywa się w czasach współczesnych w Atlancie w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka świetnie buduje napięcie. Książka tak mocno angażuje emocje i przyciąga uwagę, że trudno się się od niej oderwać.
Fabuła jest intrygująca. Mały chłopiec widzący tajemniczego przyjaciela wzbudza niepokój, tajemnice z przeszłości zaciekawiają. Główna bohaterka Julia, która mierzy się ze śmiercią męża wzbudza sympatię. Dużo postaci, dużo wątków. Nie sposób się nudzić.

Bardzo polecam.
Słuchałam audiobooka, którego czyta Filip Kosior. Rewelacja!!! Czasem mam wrażenie, że ten lektor podnosi wartość każdej książki. Kto słuchał, ten rozumie.

Autorka świetnie buduje napięcie. Książka tak mocno angażuje emocje i przyciąga uwagę, że trudno się się od niej oderwać.
Fabuła jest intrygująca. Mały chłopiec widzący tajemniczego przyjaciela wzbudza niepokój, tajemnice z przeszłości zaciekawiają. Główna bohaterka Julia, która mierzy się ze śmiercią męża wzbudza sympatię. Dużo postaci, dużo wątków. Nie sposób się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Już na okładce mamy informację: "Przewodnik inny niż wszystkie". To prawda. Autor nie skupia się bowiem na wytyczeniu ciekawych tras do zwiedzania zabytków, tylko opisuje "miejsca mocy", czyli takie punkty, które mają niezwykłe oddziaływanie. Występują tu pierwotne radiacje i koncentruje się energia Ziemi i kosmosu. Często są to miejsca pradawnych kultur, dawne zamki, cudowne źrodła lub obiekty kultu religijnego.

We wstępie autor dużo pisze o metodach poszukiwania takich miejsc. Zainteresowani tematem będą zadowoleni. Ci, którzy tak jak ja nic o tym nie wiedzą, będa mogli zdobyć wiedzę.

Książka opisuje miejsca z trzech województw: dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego. Są to głównie kościoły i miejsca ogólne znane jak np. Ślęża. Znalazłam jednak sporo ciekawych miejsc, o których do tej pory nie słyszałam. Może je odwiedzę, żeby w nich posiedzieć, pomedytować i czerpać energię i moc z kosmosu.

Polecam zainteresowanym miejscami mocy oraz mieszkańcom trzech opisanych województw.

Już na okładce mamy informację: "Przewodnik inny niż wszystkie". To prawda. Autor nie skupia się bowiem na wytyczeniu ciekawych tras do zwiedzania zabytków, tylko opisuje "miejsca mocy", czyli takie punkty, które mają niezwykłe oddziaływanie. Występują tu pierwotne radiacje i koncentruje się energia Ziemi i kosmosu. Często są to miejsca pradawnych kultur, dawne zamki,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dla miłośników historii regionalnej. Tylko im się spodoba i tylko im polecam.

Jest to już czwarta z kolei czytana przeze mnie książka autora poświęcona bieszczadzkim miejscowościom. Znajdziemy tu monografię wielu wsi. Wśród nich są np. Chrewt, Polana, Paniszczów, Sokole, Horodek, Rosolin, Łopienka, Terka, Zawóz, Czarna, Rabe, Bandrów. Wsie te istniały niekiedy od XV wieku. Trudna historia tego regionu (wysiedlenia) doprowadziła do zniknięcia wielu z nich.

Stanislaw Kryciński jest wielkim pasjonatem regionu. Od lat podróżuje po bieszczadzkich dolinach i szpera w archiwach. Przyczynił się do ocalenia od zapomnienia wielu cmentarzy i innych miejsc. Książki są efektem jego żmudnej pracy. Ocalają od zapomnienia to, co dawno zapomniane.

Najciekawsze fragmenty książki dotyczą cerkwi w Łopience, która opuszczona przez wiele lat, dzięki pracy paru zapaleńców znów próbuje wrócić choć trochę do swej dawnej świetności. Dziś stoi samotna wśród łąk i drzew. Kiedyś była sercem wsi, a na odpust ściągały tu tysiące wiernych.

Inne ciekawe fragmenty przybliżają konflikt polsko-ukraiński mieszkańców Terki i Wołkowyi. Autor szczegółowo opisuje, jak doszło do masakry ludności w Terce. Opisuje wysiedlenia, zniszczenie wielu cerkwi. Z żalem mówi, że akcja "Wisła" i wszystko to, co potem nastąpiło zniszczyły tutejszą wielokulturowość.

Równie ciekawe są pozostałe książki autora z cyklu Bieszczady (pisałam o nich opinie). Są to: "Tam gdzie diabły, hucuły ukraińce", "Od Komańczy do Wołosatego", "Gdzie dzwonnica głucha otulona w chmury".

Polecam wszystkie, ale tylko tym naprawdę zaintetrsowanym. Ja już szykuję się do spotkania z kolejną częścią.

Książka dla miłośników historii regionalnej. Tylko im się spodoba i tylko im polecam.

Jest to już czwarta z kolei czytana przeze mnie książka autora poświęcona bieszczadzkim miejscowościom. Znajdziemy tu monografię wielu wsi. Wśród nich są np. Chrewt, Polana, Paniszczów, Sokole, Horodek, Rosolin, Łopienka, Terka, Zawóz, Czarna, Rabe, Bandrów. Wsie te istniały niekiedy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziwna to książka. Napisał ją po francusku polski pisarz, podróżnik i poliglota o niezywyle ciekawym życiorysie. Powieść powstała na przełomie XVIII i XIX wieku, a jej akcja toczy się w Hiszpanii.
Słyszałam od dawna o tym utworze. Ciekawiła mnie szkatułkowa budowa powieści. Opowiadanie w opowiadaniu, a wszystkie w narracji pierwszoosobowej. Trzeba być uważnym, by nie zgubić wątku. Opowiadaczy jest kilku, a ich historie przeplatają się.
Fabuła jest ciekawa. Główny bohater młody chłopak przeżywa dziwne przygody np. zasypia w tajemniczej gospodzie, a budzi się na wzgórzu pomiędzy wisielcami. Spotyka tajemnicze kobiety, które go namawiają na zmianę wiary i kuszą swoimi wdziękami.
Wśród znajomych głównego bohatera Alfonsa są Żyd Wieczny Tułacz i Naczelnik Cyganów. Opowiadania tego ostatniego są najciekawszymi rozdziałami powieści. Roją się od awanturniczych przygód, pojedynków i miłosnych przygód. Są ciekawe i niekiedy nawet zabawne.
W zakończeniu powieści wyjaśnią się zagadki z życia Alfonsa, a cała fabuła znajduje swoje rozwiązanie.
Czy polecam?
Tak, ale tylko wytrwałym, lubiącym starocie i udziwnienia. No i tym poszukujacym czegoś innego, oryginalnego.

Dziwna to książka. Napisał ją po francusku polski pisarz, podróżnik i poliglota o niezywyle ciekawym życiorysie. Powieść powstała na przełomie XVIII i XIX wieku, a jej akcja toczy się w Hiszpanii.
Słyszałam od dawna o tym utworze. Ciekawiła mnie szkatułkowa budowa powieści. Opowiadanie w opowiadaniu, a wszystkie w narracji pierwszoosobowej. Trzeba być uważnym, by nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dla miłośników historii, dla łowców sensacji, a przede wszystkim dla turystów. Zainteresuje czytelników w każdym wieku. Jest pięknie wydana w formie albumu i nie ma zbyt wielu stron, za to pełno w niej kolorowych zdjęć zachęcających do zwiedzenia opisywanych miejsc.
(Jest kilka wydań tej książki. Mają różne okładki).

Znajdziecie tu znane polskie wątki sensacyjne: zamach na generała Sikorskiego i poszukiwania bursztynowej komnaty. Oprócz tego można poczytać o tajemnicach starych zamków (Czorsztyn, Zamek Czocha, Tęczyn, Książ) oraz twierdz (Modlin, Przemyśl, Srebrna Góra).
Dla mnie bardzo ciekawie były rozdziały poświęcone udanym i nieudanym zamachom na królów.
Jest tu też oczywiście Wilczy Szaniec i Projekt Riese.
Kto nie zna tajemniczych wątków z historii Polski, przeczyta z zainteresowaniem. Kto zna, może pogłębi wiedzę, dowiadując się czegoś nowego.

Polecam np. na prezent, szczególnie dla młodego pokolenia.

Książka dla miłośników historii, dla łowców sensacji, a przede wszystkim dla turystów. Zainteresuje czytelników w każdym wieku. Jest pięknie wydana w formie albumu i nie ma zbyt wielu stron, za to pełno w niej kolorowych zdjęć zachęcających do zwiedzenia opisywanych miejsc.
(Jest kilka wydań tej książki. Mają różne okładki).

Znajdziecie tu znane polskie wątki sensacyjne:...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała książka! Całym sercem polecam każdemu miłośnikowi dobrej literatury. Bo to właśnie jest prawdziwa, dobra literatura piękna. Zachwyca pięknem języka, stylu i fabuły.
Ta powieść to rewelacyjnie opisana saga rodzinna, w której prawnuczka Kamila przedstawia losy swojej matki, babki i prababki. Historie czterech kobiet przeplatają się i tworzą wielki rodzinny patchwork.
W książce oprócz kilku tajemnic stopniowo się przed czytelnikiem odkrywających znajdziecie też makabryczne zbrodnie i ... przepis na hekele (potrawa ze śledzi- chyba sobie zrobię).
Dla mnie jest to książka o braku miłości i o konsekwencjach, jakie to niekochanie za sobą niesie. Ta historia mnie urzekła.
Czytajcie.

Wspaniała książka! Całym sercem polecam każdemu miłośnikowi dobrej literatury. Bo to właśnie jest prawdziwa, dobra literatura piękna. Zachwyca pięknem języka, stylu i fabuły.
Ta powieść to rewelacyjnie opisana saga rodzinna, w której prawnuczka Kamila przedstawia losy swojej matki, babki i prababki. Historie czterech kobiet przeplatają się i tworzą wielki rodzinny...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Anegdoty z czterech stron świata Jolanta Szymska-Wiercioch, Wojciech Wiercioch
Ocena 5,4
Anegdoty z czt... Jolanta Szymska-Wie...

Na półkach: ,

Anegdota to krótka, często zabawna historyjka o jakiejś znanej postaci. Anegdota powinna zawierać puentę. Może być pouczająca lub refleksyjna.
Ta książka to zbiór takich króciutkich opowiadań o poetach, lekarzach, aktorach, filozofach, kompozytorach, malarzach, przywódcach i innych bardziej lub mniej znanych ludziach.

Nie da się tej książki czytać szybko. Anegdoty należy sobie dawkować po dwie, trzy, np. do porannej kawy.
Książka zawiera m.in. anegdoty francuskie, włoskie, greckie, hiszpańskie, rosyjskie, japońskie, amerykańskie, hinduskie.
Polecam.

Anegdota to krótka, często zabawna historyjka o jakiejś znanej postaci. Anegdota powinna zawierać puentę. Może być pouczająca lub refleksyjna.
Ta książka to zbiór takich króciutkich opowiadań o poetach, lekarzach, aktorach, filozofach, kompozytorach, malarzach, przywódcach i innych bardziej lub mniej znanych ludziach.

Nie da się tej książki czytać szybko. Anegdoty...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dla każdego, kto lubi zwiedzanie. Orle Gniazda to średniowieczne zamki bądź ich ruiny znajdujące się na terenie Jury Krakowsko- Częstochowskiej. Jest ich dwanaście. Książka przedstawia historię każdego z nich. Można tu też przeczytać ciekawostki i legendy związane z tymi miejscami. Są też ładne zdjęcia.

Szlak Orlich Gniazd liczy ponad 160 km. To jeden z najciekawszych historycznie szlaków turystycznych w naszym kraju. Oprócz zamków i malowniczych ruin czekają tu na nas wysokie ciekawe skały np. Maczuga Herkulesa oraz jaskinie.

Warto odwiedzić zamki w Pieskowej Skale, Ogrodzieńcu czy Bobolicach i pospacerować wśród skalnych ostańców. Warto też zapoznać się z tą ładnie wydaną książką. Polecam jedno i drugie 😃

Książka dla każdego, kto lubi zwiedzanie. Orle Gniazda to średniowieczne zamki bądź ich ruiny znajdujące się na terenie Jury Krakowsko- Częstochowskiej. Jest ich dwanaście. Książka przedstawia historię każdego z nich. Można tu też przeczytać ciekawostki i legendy związane z tymi miejscami. Są też ładne zdjęcia.

Szlak Orlich Gniazd liczy ponad 160 km. To jeden z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to