-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-05-27
2024-05-11
2023-11-10
2013
2013-03-21
2017-03-30
2023-10-16
2023-10-08
2023-10-08
2023-10-07
2014-05-19
Zabierałam się do jej przeczytania długo, czytałam także dość długo, ale wreszcie zakończyłam przeczytanie książki, która jest wszem i wobec okrzyknięta klasyką i arcydziełem literatury.
Czytało mi się ją różnie - czasami pochłaniałam strony książki, potem znów nie mogłam przebrnąć przez niektóre fragmenty (zwłaszcza ciężko szły mi rozdziały, których akcja działa się w Jeruszalaim i motyw Poncjusza Piłata).
Jest to książka bogata w bardzo wiele treści i stąd miałam od czasu do czasu trudności z połączeniem wszystkiego w trakcie czytanie - ale na końcu wiele się wyjaśnia i rozjaśnia.
Chylę czoło w stronę autora za stworzenie historii tak bogatej, za język, za wykreowane postacie (nie ma w tej książce słabej postaci) i za humor i groteskę.
Niekwestionowanym 'mistrzem' tej książki jest dla mnie Behemot, tej postaci nie przebije mi NIC.
Nie będę wchodziła w jakąkolwiek analizę, bo robiło to przede mną wiele osób, które lepiej się na tym znały.
Uważam, że książka jest rewelacyjna, ale będę chciała ja przeczytać za jakiś czas jeszcze raz albo i dwa.
POLECAM zdecydowanie!
Zabierałam się do jej przeczytania długo, czytałam także dość długo, ale wreszcie zakończyłam przeczytanie książki, która jest wszem i wobec okrzyknięta klasyką i arcydziełem literatury.
Czytało mi się ją różnie - czasami pochłaniałam strony książki, potem znów nie mogłam przebrnąć przez niektóre fragmenty (zwłaszcza ciężko szły mi rozdziały, których akcja działa się w...
2014-08-10
Nie podołałam. Czytałam, czytałam, męczyłam i męczyłam, ale nie dokończyłam. Zdarzyło mi się to pierwszy raz, że nie doczytałam książki. I to nie dlatego, że jest to zła książka (bo wiadomo, że nie jest), ale forma książki zupełnie mi nie pasowała.
Bardzo chciałam doczytać do końca historię o jednym z najsłynniejszych i pierwszym wampirze. Po 300 stronach się poddałam.
Sam obraz wampira, który nie jest wyidealizowany i przesłodzony jest tym jak zawsze powinien być kojarzony wampir. Potężny, mroczny, wzbudzający strach.
Żałuję, że nie dałam rady, ale książki powinny sprawiać przyjemność, a nie sprawiać że zmuszam się do czytania. Jednym forma będzie pasowała, a innym nie.
Nie podołałam. Czytałam, czytałam, męczyłam i męczyłam, ale nie dokończyłam. Zdarzyło mi się to pierwszy raz, że nie doczytałam książki. I to nie dlatego, że jest to zła książka (bo wiadomo, że nie jest), ale forma książki zupełnie mi nie pasowała.
Bardzo chciałam doczytać do końca historię o jednym z najsłynniejszych i pierwszym wampirze. Po 300 stronach się poddałam....
2023-02-06
2013-12-02
Każdy wie, że książka Oscara Wilda "Portret Doriana Graya" należy do klasyki literatury. Jakieś dwa lata temu obejrzałam ekranizację z 2009 roku. A ponieważ od niedawna zaczęłam sięgać w literaturze po pozycje klasyczne, więc przyszła kolej i na tą książkę.
Jakie są moje odczucia świeżo po przeczytaniu? Oto jest pytanie.
Książka w moim odczuciu nie należy do najłatwiejszych.
Mamy tu wywody Henryka Wottona - są fascynujące, choć także chwilami nużące. Jest to niewątpliwie bardzo barwna kreacja postaci, jest to człowiek niezwykle inteligentny, cyniczny, żyjący bez zasad - a właściwie według własnych zasad. Harry serwuje nam całą masę tak zwanych "złotych myśli". Jego kult młodości jest tak silny, że w momencie spotkania młodego, pięknego, niewinnego Doriana Graya przelewa na niego całą swoją ideologię życia. Dorian zaś chłonie jego słowa, jego teorię jak gąbka wodę. Kilka chwil rozmowy z Harrym i niezwykły portret powodują wypowiedzenie słów zmieniających całe życie bohatera.
Z pewnością nie jedna osoba ma w głowie pytanie podczas czytania tej lektury : Czy warto jest zaprzedać własną duszę, własny spokój ducha za wieczną młodość ?
Ciężko jest odpowiedzieć sobie samemu na takie pytania, wiedząc, że to czysta fikcja, ale widzimy jak potoczyły się losy Doriana dla którego niewinne (a na pewno nie przemyślane) życzenie staje się rzeczywistością.
Zakończenie książki jest świetne.
Muszę wspomnieć także o Przedmowie autora - zrobiła na mnie mocne wrażenie co jest w moim przypadku rzadkością. Zdecydowanie jest jedną z niewielu Przedmów, które zwracają uwagę.
Książka jest ciekawa, wywołuje w głowie sporo przemyśleń. Myślę, że będę o tej książce nie raz wspominała, choć nie wiem czy sięgnę po nią po raz drugi.
Każdy wie, że książka Oscara Wilda "Portret Doriana Graya" należy do klasyki literatury. Jakieś dwa lata temu obejrzałam ekranizację z 2009 roku. A ponieważ od niedawna zaczęłam sięgać w literaturze po pozycje klasyczne, więc przyszła kolej i na tą książkę.
Jakie są moje odczucia świeżo po przeczytaniu? Oto jest pytanie.
Książka w moim odczuciu nie należy do...
Witamy w Quincy, miasteczku 67 milionerów Coca-Coli. To tutaj ci z Hollywoodu chcą kręcić film o początkach tych milionów. Wielka gwiazda, zdobywca Oscarów - Cole Masten ma być aktorem głównym, ale tym razem, po raz pierwszy także reżyserem. Życie Cola zmieniło się w chwili, kiedy okazało się, że jego małżonka nie jest tym za kogo ją uważał. Wyjeżdża do Quincy, aby trzymać się z dala od kłopotów i kobiet. Ale co zrobić, kiedy zadziorna południowa kobieta - Summer Jenkins jest kobietą, która porusza w nim to co nieznane.
Summer jest swego rodzaju 'wygnanką' Quincy. Przed laty to ona została zraniona, a jej zemsta stała się niejaką miejscową legendą, a przy okazji zepchnęła ją na pobocze małomiasteczkowej społeczności. Kiedy przybywa Cole Masten jej wyobrażenie o nim zmienia się z przychylnego do wrogiego. To jest woja, a on jest na jej terenie :).
Czy gwiazda Hollywood i małomiasteczkowa dziewczyna będą potrafili wpisać się w swoje harmonogramy?
Poniżej możliwe SPOILERY!
Przyznać się muszę, że początkowo historia ta mi się ciągnęła i ciężko mi się było wkręcić, jednak trwało to tylko do czasu aż Summer i Cole się spotkali. Potem akcja ruszyła do przodu i to konkretnie.
Uwielbiam wątek od nienawiści do miłości, bo wtedy zawsze jest ten ogień, zadra, walka, namiętność. Wszystko to tutaj było.
Dodatkowo południowa kultura i mentalność... to tworzyło taki specyficzny i dzięki temu ciekawy klimat... niby wiejski, ale nie chodziło typowo o to, chodziło o mentalność, szorstkość, charakter.
Summer to dwudziestodziewięcioletnia miejscowa, wzgardzona kobieta. Czemu wzgardzona? Bo zemściła się za zdradę... autorka trzymała nas w niewiedzy do samego końca, aby zdradzić co ta Summer wywinęła... i powiem tylko, że Scottowi i całej reszcie fałszywej świty należało się. Dostali raz a porządnie.
Cole... Cole też został zdradzony. Kobieta, która była jego żoną okazała się su.ką w rui. Aż ciężko uwierzyć, że hollywoodzki aktor pokroju Cola nie bzykał się po bokach. Jednak porządny z niego okaz.
Chemia między Colem i Summer była rewelacyjna, rozpalająca i pochłaniająca. Każdy fragment, gdzie byli oboje był ciekawy i wręcz go pochłaniałam.
Pomysł z wciągnięciem Summer jako aktorki do obsady też fajny.
Kogut Cocky... do końca książki miałam ubaw z tego jak domowym zwierzakiem może stać się kurak :D.
Co do zakończenia... jak dla mnie było zbyt... ekspresowe... wszystkie ostateczne decyzje i uczucia zostały wyłożone chyba w ostatnich 5% książki... nie do końca mój typ na zakończenie... Całe szczęście autorka napisała jeszcze dodatek zamieszczony w jednej z antologii - Sole (wiecie Summer + Cole - Sole).
W każdym razie książka według mnie jest naprawdę dobra, ma mocniejsze i słabsze punkty, ale w całokształcie jestem naprawdę usatysfakcjonowana i bawiłam się przy niej dobrze. Ma w sobie charakter :).
Polecam!
Witamy w Quincy, miasteczku 67 milionerów Coca-Coli. To tutaj ci z Hollywoodu chcą kręcić film o początkach tych milionów. Wielka gwiazda, zdobywca Oscarów - Cole Masten ma być aktorem głównym, ale tym razem, po raz pierwszy także reżyserem. Życie Cola zmieniło się w chwili, kiedy okazało się, że jego małżonka nie jest tym za kogo ją uważał. Wyjeżdża do Quincy, aby trzymać...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to