Życie od nowa

Okładka książki Życie od nowa Charlotte Roth
Okładka książki Życie od nowa
Charlotte Roth Wydawnictwo: Świat Książki powieść historyczna
520 str. 8 godz. 40 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Wenn wir wieder leben
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2022-01-12
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-12
Liczba stron:
520
Czas czytania
8 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381392648
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Czworo z Sopotu



715 92 557

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
65 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
626
626

Na półkach:

Poszukiwanie prawdy o swoich przodkach to temat w powieściach ostatnich lat bardzo popularny. Namnożyło się książek o młodych ludziach, którzy badają historię swoich rodzin, sięgając do czasów II wojny światowej. Myślałam więc, że „Życie od nowa” będzie jedną z tych opowieści. Czy tak było? I tak i nie.
Rzeczywiście jest tu pozornie przewidywalna fabuła. Rok 1962, Berlin. Młoda Niemka, Wanda, za sprawą poznanego Andrasa, zaczyna interesować się przeszłością swojej matki, o której wie niewiele. Zdanie powtarzane przez Andrasa: „Należy zapytać rodziców, co robili między 1933 a 1945 rokiem” prowadzi Wandę do pytań, na które matka nie chce jej odpowiedzieć. Kim był jej ojciec? Dlaczego urodziła się w Sopocie? Dlaczego nosi imię, którego w Niemczech nikt nie zna? W końcu po rodzinnej tragedii postanawia sama odkryć prawdę o rodzinie i jedzie do Gdańska i Sopotu, aby znaleźć ślady swojej rodziny.
Ponieważ autorka jest Niemką, więc poznajemy historię ludzi, którym wojna zniszczyła życie właśnie ze strony niemieckiej. Oto czworo młodych ludzi w Wolnym Mieście Gdańsku zakłada zespół muzyczny, grający w małych barach. Jego liderką jest Gundi, która zupełnie przypadkiem komponuje dla nich piosenkę, która staje się wielkim przebojem i wynosi ich na wyżyny sławy, a nawet sprawia, że stają się ulubieńcami nazistowskich prominentów. Dostają angaż na statku „Wilhelm Gustloff” i opływają w dostatki. Gundi, gwiazda zespołu, przeżywa wielką miłość, która zmusi ją do dramatycznych decyzji, których skutki trwać będą długo po wojnie i odbiją się na kolejnym pokoleniu.
W książce podjęty został problem nieprzepracowanych wojennych traum i konieczności rozliczenia się z krzywd uczynionych przez pokolenie rodziców. Młodzi Niemcy żyjący niedługo po wojnie ciągle zmagają się z odpowiedzialnością za czyny swoich przodków i próbują zadośćuczynić ofiarom. Bo okazuje się, że w społeczeństwie panuje zmowa milczenia, a większość przyjmuje postawę pt. „ja o niczym nie wiedziałem” lub „ja tylko szyłem mundury/ śpiewałem dla polityków/ prowadziłem księgowość obozową”. Wszyscy są niewinni. Dlatego trzeba zadawać pytanie o to, co robili rodzice w czasie rządów Hitlera.
Bohaterowie książki wykreowani są niestereotypowo. Nie ma tu podziału na dobrych i złych/ ofiary i katów. Ludzie to po prostu ludzie. Ta sama osoba czerpie korzyści ze znajomości z prominentnym politykiem III Rzeszy i ratuje zaprzyjaźnionych Polaków przed gestapo. Polak to jednocześnie działacz ruchu oporu i niewierny kochanek i kobieciarz. A dla kobiet, bez względu na pochodzenie, najważniejsi są bliscy i miłość. Jak w życiu.
Wzruszyło mnie posłowie od autorki, w którym wyjawia ona, że motywacją do napisania „Życia od nowa” była historia jej babci, gdańszczanki, przesiedlonej po wojnie do Berlina i ciągle tęskniącej za miastem swojej młodości. W powieści bardzo wyraźnie daje się wyczuć sentyment do Gdańska i Sopotu i próby oddania charakteru przedwojennego kurortu i miasta pod egidą Ligi Narodów. Na wewnętrznych obwolutach znajdują się nawet dwie poruszające fotografie. Najpierw widzimy Gdańsk z lat 20.- nabrzeże z rzędami pięknych kamienic, małymi sklepikami i imponującym Żurawiem. Ostatnia okładka zawiera widok tego samego miejsca z lat 50.- miasto jest zrujnowane, z kamienic zostały gruzy, a Żuraw nie ma części głównej (zrekonstruowana dopiero w latach 60.).
Podobała mi się powieść Charlotte Roth i chętnie polecę ją tym, którzy lubią opowieści z historią II wojny w tle. Dla mieszkańców Trójmiasta dodatkowe smaczki.

Poszukiwanie prawdy o swoich przodkach to temat w powieściach ostatnich lat bardzo popularny. Namnożyło się książek o młodych ludziach, którzy badają historię swoich rodzin, sięgając do czasów II wojny światowej. Myślałam więc, że „Życie od nowa” będzie jedną z tych opowieści. Czy tak było? I tak i nie.
Rzeczywiście jest tu pozornie przewidywalna fabuła. Rok 1962, Berlin....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
887
519

Na półkach: ,

Młoda Wanda wiedzie typowe życie nastolatki. Wprawdzie wychowuje ja mama z ciotką ale nie może narzekać na nic. Zaczyna studia i poznaje dwóch młodych chłopaków Juliusza i Erica, którzy próbują odnaleźć prawdę o czasach wojny. Twierdzą, że trzeba poznać swoją przeszłość aby wiedzieć kim się jest naprawdę. Młode dziewczę postanawia zapytać Matti kim był jej nieżyjący ojciec. Nie zdaje sobie sprawy do jakiej tragedii doprowadzi jej pytanie. Któregoś dnia zastaje w domu pełno policji, medyków….Okazuje się, ze matka jej się powiesiła….Dlaczego to zrobiła ?? Co takiego skrywała, ze nie chciała żeby córka poznała prawdę?
Wanda za wszelką cenę postanawia dojść prawdy i wyjeżdża do Gdańska aby starymi szlakami mamy poznać jej historię. Prawda okazuje się bardziej bolesna i traumatyczna niż można sobie wyobrazić.
Powieść na początku wydawała mi się lekko nudna. Jest podzielona na dwie płaszczyzny czasowe i przyznam szczerze, ze bardziej podobała mi się cześć z przeszłości czyli życie matki Wandy niż jak sama Wanda wędruje po Gdańsku.
Losy Gundi czyli jej matki były o wiele bardziej ciekawe i intrygujące. Do samego końca nie wiedziałam co takiego się wydarzyło, ze ich losy potoczyły się w ten a nie inny sposób.
Książka opisuje tak czy inaczej w piękny sposób losy zarówno Polaków jak i Niemców. W obliczu wojny stawali się oni dla siebie największymi wrogami. Mimo, ze jeszcze niedawno się przyjaźnili, razem studiowali, bawili się to z dnia na dzień trzeba było o tym zapomnieć i myśleć tylko o tym, żeby samemu przeżyć. …Co tak naprawdę wojna robi z ludźmi? Do czego zmusza ? Jakie ludzkie cechy niszczy i robi z ludzi potworów …Jakich ludzkich cech trzeba się wyzbyć aby moc robić rzeczy o których teraz nam się nie śni…Ile rodzin po dziś dzień skrywa swoje tajemnice rodzinne z czasów wojny?? Tego podejrzewam połowa rodzin nie wie….

Młoda Wanda wiedzie typowe życie nastolatki. Wprawdzie wychowuje ja mama z ciotką ale nie może narzekać na nic. Zaczyna studia i poznaje dwóch młodych chłopaków Juliusza i Erica, którzy próbują odnaleźć prawdę o czasach wojny. Twierdzą, że trzeba poznać swoją przeszłość aby wiedzieć kim się jest naprawdę. Młode dziewczę postanawia zapytać Matti kim był jej nieżyjący ojciec....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1767
1766

Na półkach:

„Nie ma prawdziwego życia w fałszywym”.
Ta myśl niemieckiego filozofa Theodora W. Adorno przytoczona przez Andrasa, jednego z bohaterów powieści, mogłaby stanowić motto do niej. Niemieckiego studenta w roku 1963 działającego na rzecz rozliczenia Niemców z nazistowskiej przeszłości, którego słowa wzbudziły w Wandzie, głównej bohaterce powieści, niepokój. Dziewiętnastoletniej studentce, która zaczęła się zastanawiać nad stawianymi przez, coraz bliższego jej emocjonalnie, kolegę pytaniami skierowanymi do starszego pokolenia, do ich rodziców – „Co robiliście między 1933 a 1945 rokiem?” Po której stronie staliście – ofiar czy sprawców? Kto ich zabił albo kogo oni zabili? Dla Andrasa rozrachunek z przeszłością Niemców, tych - „morderców z sąsiedztwa, zacnych i porządnych, którzy żyją dalej tak, jakby nic się nie stało. Tych, którzy teraz dalej nauczają, kierują, rządzą i zasiadają w niemieckich sądach. I są chronieni”. - było warunkiem budowania nowego życia po wojnie, ponieważ dla niego i jemu podobnych nic nie minęło, nic nie zniknie, zostając w nich i w tym, co robią na zawsze.
W Wandzie te nurtujące ją pytania obudziły spychane w niepamięć spostrzeżenia, które zaczęły potwierdzać istnienie tajemnicy w jej rodzinie. Chciała wiedzieć, dlaczego pochodzą z Polski, zadając niewygodne, wręcz zakazane pytania matce i ciotce – „Dlaczego nikt mi nigdy o tym nie mówił. I co robiłyście między 1933 a 1945 rokiem, gdy byłyście w Polsce”?
Pytania, które doprowadziły do dramatu.
Rodzinnej tragedii bezpowrotnie wykluczającej możliwość otrzymania odpowiedzi od najbliższych. Jedynych znanych Wandzie świadków przeszłości. Nowe okoliczności zmusiły ją do podróży „do kraju, o którym nic nie wiedziała, którego otwartych ran nie znała i w którym nie była mile widziana”. Chciała znaleźć tam, w tych dalekich i obcych miastach - Gdańsk i Sopot, odpowiedzi, które w przyszłości staną się „częścią jej samej i z czym będzie musiała dalej żyć”.
Od tego momentu rozpoczęła się opowieść w dwóch narracjach czasowych.
Pierwszej w latach 1963-1964 opowiadającej o podróży Wandy do komunistycznej wówczas Polski, gdzie w Gdańsku i Sopocie próbowała odnaleźć ślady prowadzące do jednoznacznych dowodów, kim była jej matka – artystką czy zdrajczynią? Nieustannie napotykając na opór ich mieszkańców, ale i poznając tego powody z Holokaustem w tle.
Oraz drugiej narracji w okresach przedwojennego i wojennego Gdańska oraz Sopotu z najszczęśliwszą dziewczyną nad Bałtykiem – Gundi, która nie miała czasu ani ochoty na politykę. Jej dzieciństwo, dorastanie, a potem kariera zawodowa jako piosenkarki w zespole muzycznym, życie rodzinne i romans z Polakiem, były bardzo rozbudowanym wątkiem obyczajowym zanurzonym w warstwie historycznej i politycznej Wolnego Miasta Gdańsk. Trochę przypominała mi lekcje historii, ale dla niepolskiego czytelnika konieczne do zrozumienia zawiłości losów ludzkich różnych narodowości w tym regionie – Polaków, Niemców i Żydów.
To najbardziej, jak sama przyznała, osobista książka autorki.
Jej babcia urodziła się w przedwojennym Gdańsku, przekazując wnuczce dziedzictwo przeszłości i miłość do miasta. O swoich emocjach i doświadczeniach z tym związanych napisała – „Jestem jak moja Wanda: Gdańsk jest teraz we mnie i nie pozwolę go sobie odebrać. To część układanki, jaką jestem, a że składa się ona z rozsianych po całej Europie puzzli, jest dość bezpośrednim skutkiem katastrofy, którą sprowadził Hitler na nasz kontynent”.
I tę miłość, ale i niezgodę na milczenie i bierność swojego pokolenia ujęła w powieści, apelując – „Myślę, że jeśli będziemy pamiętać o tym dziedzictwie, śmiało obstawać, że jesteśmy powiązani ze sobą, dziko i seksowanie wymieszani, a nie życiowo posortowani do szuflad, że w naszych torbach nie potrzebujemy mieć zaświadczeń o rodowodzie, a jedynie paszporty, że nie chcemy przesuwać granic, tylko je przekraczać, wtedy w najdobitniejszy sposób udowodnimy Hitlerowi, że niczego się od niego nie nauczyliśmy”.
To bezwzględny warunek życia od nowa – w prawdzie.
naostrzuksiazki.pl

„Nie ma prawdziwego życia w fałszywym”.
Ta myśl niemieckiego filozofa Theodora W. Adorno przytoczona przez Andrasa, jednego z bohaterów powieści, mogłaby stanowić motto do niej. Niemieckiego studenta w roku 1963 działającego na rzecz rozliczenia Niemców z nazistowskiej przeszłości, którego słowa wzbudziły w Wandzie, głównej bohaterce powieści, niepokój....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1261
188

Na półkach:

Historia dziecinnej i skupionej na sobie Gundi, wokół której cały świat się obraca. Nie są to autentyczne wydarzenia, jak mówi informacja na okładce książki. W treść powieści wpleciona jest przedwojenna historia Sopotu i Gdańska, ale przedstawiona powierzchownie. Takie delikatne liźniecie, które pozostawia niedosyt. Przeczytać nie zaszkodzi.

Historia dziecinnej i skupionej na sobie Gundi, wokół której cały świat się obraca. Nie są to autentyczne wydarzenia, jak mówi informacja na okładce książki. W treść powieści wpleciona jest przedwojenna historia Sopotu i Gdańska, ale przedstawiona powierzchownie. Takie delikatne liźniecie, które pozostawia niedosyt. Przeczytać nie zaszkodzi.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
372
365

Na półkach:

Powieść oduczająca postrzegania świata i ludzi w czarnych i białych kolorach… wzruszająca opowieść o poszukiwaniu i kształtowaniu „ od nowa” swojej tożsamości w magicznej scenerii przedwojennego Gdańska i Sopotu… przeczytajcie, bo warto 🙂

Powieść oduczająca postrzegania świata i ludzi w czarnych i białych kolorach… wzruszająca opowieść o poszukiwaniu i kształtowaniu „ od nowa” swojej tożsamości w magicznej scenerii przedwojennego Gdańska i Sopotu… przeczytajcie, bo warto 🙂

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
87
82

Na półkach:

Charlotte Roth znana jest jako Charlotte Lyne. Swoje książki ukazuje również pod takim pseudoninem jak Carmen Lobato, Lilli Klausen i Lydia Conradi. Od dziesięciu lat pracuje jako niezależna pisarka, co wychodzi jej na dobre. Obecnie mieszka w Londynie, a ze swoją rodziną często podróżuje po Europie.
Nowa książki autorka jako powieść historyczna osadzona jest w międzywojennym Sopocie. Kto z nas nie zna tego miasta? Sopot, piękne miasto na wakacje. Jednak nie każdy pamięta i wie jak wyglądało ono w dawnych czasach. Autorka już na samym początku przenosi nas do beztroskiego lata. Radośc życia i radość z każdych chwili możemy już poczuć na samym początku. Poznajemy czworo przyjaciół – Lore, Gundi, Juliius oraz Erik. Zabawiając turystów skocznymi rytami i chwytliwymi melodiami, sami marzą o karierze muzycznej. Nie spodziewając się, wkrótce odnoszą sukces i przemierzają morze na pokładzie luksusowego okrętu Wilhelm Gustloff.
Jest to historia opisana w trudnych czasach. Czasach, gdzie Hitler spełnia swoje okrutne wizje Niemiec. Gundi mimo swojej małej dojrzałości zakochuje się w śpiewaku Tadku. Jednak wszystko co dobre kończy się gdy Tadek wstępuje do ruchu oporu. Poznajemy również Wandę, która próbuje odnaleźć to co zostało z ich marzeń.
Literatura obyczajowa była dla mnie zawsze wielką zagadką. Podchodziłam do niej z pewną rezerwą, a także obawą. Uważam, że nie jest to łatwa książka, każdy może w niej się doszukać całkiem innego. Większość z nas przeżyła swoją wielką miłość, która zakończyła się pozytywnie lub wielkim dramatem. Styl pisania bardzo mi przypadł mi do gustu, nie spodziewałam się, że ten typ książki może mnie aż tak wciągnąć.

Za egzemplarz recenzencki dziękuje wydawnictwu Świat Książki

Charlotte Roth znana jest jako Charlotte Lyne. Swoje książki ukazuje również pod takim pseudoninem jak Carmen Lobato, Lilli Klausen i Lydia Conradi. Od dziesięciu lat pracuje jako niezależna pisarka, co wychodzi jej na dobre. Obecnie mieszka w Londynie, a ze swoją rodziną często podróżuje po Europie.
Nowa książki autorka jako powieść historyczna osadzona jest w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
217
14

Na półkach:

Mam mieszane uczucia po lekturze tej książki. Bardzo na nią czekałam! Jako wieloletnia mieszkanka Sopotu, wielbicielka historii tego miasta, chyba zbyt wiele sobie obiecywałam. Zawiodłam się ogromnie. Dostajemy książkę, gdzie sopocki klimat ogranicza się do plaży, Grand Hotelu (Casino Hotel),jednej ulicy i jednej bardzo znanej willi. Gdzie jest Sopot, ten barwny Sopot lat dwudziestych/trzydziestych z jego pięknymi willami, eleganckimi kuracjuszami, rybakami? Tego wszystkiego brakuje mi w tej książce bardzo. Czy tak trudno było rozejrzeć się i wybrać konkretne miejsca zamieszkania dla bohaterów tu występujących. Dlaczego pensjonat ciotki Karl jest jakimś enigmatycznym miejscem bez adresu?! Dlaczego Gundi z mężem zamieszkuje w najbardziej znanej willi miasta, która na dodatek przedstawiona jest w latach sześćdziesiątych jako totalna rudera o którą nikt nie dba?! Nietrudno się domyślić, że willa, w której zamieszkała Gundi z mężem to willa Claaszena, w której obecnie mieści się Muzeum Sopotu. Budynek nigdy nie był zapomniany, w 1945 roku został przejęty przez urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, stanowiła ośrodek wypoczynkowy Urzędu Rady Ministrów, w latach osiemdziesiątych mieściła się tam Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna, teraz muzeum. W latach sześćdziesiątych budynek nie był zrujnowaną ruderą! Rozumiem, że to fikcja literacka ale bez przesady, akcję można było osadzić w każdej innej sopockiej willi pamiętających lata 20/30 XXw. (a jest ich w Sopocie bardzo dużo),nie musiała być to ta najsłynniejsza! Mam wrażenie, że książka jest niedopracowana, tzn są takie drobne błędy i niedociągnięcia. Nie sądzę na przykład, że w latach trzydziestych jakiś szanujący się zespół chciałby nazywać się "Pierogi". Kolejna rzecz, to imię jednego z drugoplanowych bohaterów. Co to za imię "Jeszek" ?! Nadmienię, że Jeszek jest Polakiem. Nie spotkałam się nigdy z takim imieniem. Liczę, że to jakiś błąd mojego ebooka. Jeśli ktoś ma wersję papierową, to proszę napiszcie, czy tam też jest Jeszek, czy może jednak Leszek?
Ostatni ale chyba najważniejszy minus książki: nie polubiłam bohaterów. Obie główne bohaterki są jakieś oderwane od rzeczywistości. Szczególnie Gundi to irytująca osóbka, patrząca na świat przez różowe okulary, nie dostrzegająca tego co dzieje się wokoło. Naiwna i wręcz głupia. Odkąd wczoraj skończyłam czytać tą książkę, nie daje mi spokoju myśl ile takich "Gundi" żyło i nadal żyje na świecie. Przerażające. I w tym momencie dziękuję Ci, droga autorko za Popa Friebose. On ratuje tą książkę. Wspaniała postać. To o nim chcę słuchać i czytać.
Na koniec zadaję sobie pytanie: czy warto przeczytać "Życie od nowa"? Warto (najlepiej od 200 str. ;-) ),ze względu na pewną prawdę, która z niej wynika: w czasie II WŚ nie każdy Niemiec był zły a nie każdy Polak dobry. Niestety często o tym zapominamy.

Mam mieszane uczucia po lekturze tej książki. Bardzo na nią czekałam! Jako wieloletnia mieszkanka Sopotu, wielbicielka historii tego miasta, chyba zbyt wiele sobie obiecywałam. Zawiodłam się ogromnie. Dostajemy książkę, gdzie sopocki klimat ogranicza się do plaży, Grand Hotelu (Casino Hotel),jednej ulicy i jednej bardzo znanej willi. Gdzie jest Sopot, ten barwny Sopot lat...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
845
659

Na półkach:

Dwudziestolecie międzywojenne ma w sobie coś z magiczności i zarazem wyczuwa się w nim nadciągającą, nieuchronnie katastrofę. Spokój i cisza stają się coraz bardziej iluzoryczne. Wraz z wrześniem '39 roku nastąpił koniec świata, tego w którym egzystowały wspólnie wiele narodowości. Do czasu sprzed wojny wracały całe pokolenia, które przekazywały potomkom swe wspomnienia o tym, co bezpowrotnie minęło. Jedną z takich osób była babcia Charlotte Roth, na podstawie jej opowieści niemiecka pisarka napisała Życie od nowa.



Gdańsk lat dwudziestych XX wieku. Na mocy traktatów międzynarodowych stał się Wolnym Miastem pod auspicjami komisarza Ligi Narodów, z czym nie mogli pogodzić się niemieccy nacjonaliści. Natomiast dla czwórki przyjaciół Gundi, Lore, Erika i Juliusa był to czas radości i młodzieńczych marzeń o karierze ich bandu, Pierogów. Zabawiają oni turystów skocznymi melodiami, a ich największym przebojem stał Świt od morza. To on wpada w ucho gauleiterowi Gdańska, Forsterowi, który stwarza dla nich szansę na wielką karierę i możliwość grania na ekskluzywnym niemieckim statku Wilhelm Gustloff. Całkiem niezauważenie czasy zmieniają się i czas beztroskiego lata wraz z latami trzydzistymi przynosi narastające nastroje faszystowskie, jednak dla czwórki przyjaciół to nadal czas miłosnych dylematów. Nie zdają sobie sprawy ze znaczenia podejmowanych przez nich decyzji i pójścia na kompromisy. Wraz z napadem Hitlera na Polskę muszą na zawsze porzucić poprzedni styl życia i zmierzyć się z nową okrutną rzeczywistością. Po latach dziewiętnastoletnia Wanda rusza śladami matki szukając tego, co zostało ze wspomnień rodzicielki.



Charlotte Roth doskonale oddała klimat międzywojennego Trójmiasta, osadzając jednocześnie akcję jedynie w Gdańsku i Sopocie. O Gdyni jedynie wspomina w aspekcie historycznym, gdyż połączyła ona wątek obyczajowy z historią tego okresu. Jest to o tyle ciekawe, że przyglądamy się latom 20. i 30. z niemieckiego punktu widzenia, który w literaturze nie jest zbyt powszechny. Uderza nas ciepłem lata, szumem fal morskich i kipiących życiem miasta. Z drugiej strony pojawia się przedsmak goryczy II wojny światowej i przemilczanych, związanych z nią faktów, które wstrząsają młodziutką Wandą. To dało pole do popisu i naszpikowaniem fabuły mnóstwem ciekawostek, które przez długi czas przyćmiewają główną akcję powieści. Czytając o czwórce przyjaciół z Sopotu, odczuwa się znużenie. Ma się wrażenie, jakbyśmy czytali w kółko to samo, a narracja posuwa się bardzo wolnym tempem. Dopiero wraz z wkroczeniem w mroczne lata trzydzieste całość nabiera rumieniców i przyspiesza, prowadząc do tego, co nieuchronne. Chociaż rosło moje zainteresowanie opowieścią, to do końca nie udało mi się zżyć z głównymi bohaterami, którzy byli po prostu mi obojętni. Chociaż Życie od nowa przedstawia się jako historię o przebaczeniu, odkupieniu win i miłości, to Charlotte Roth jedynie liznęła te aspekty, ba, praktycznie są one mało zauważalne. Jedynie niczym bumerang powraca kwestia osądzenia zbrodniarzy wojennych. Zamiast nich bardziej skupiamy uwagę na życiu dwóch miast, które bez wątpienia wykreowane zostały na głównych bohaterów. Nic dziwnego, gdyż autorka przede wszystkim miała na celu złożyć hołd tamtemu pokoleniu, które wraz wysiedleniem stąd, straciło swoją ojczyznę. Mogło ją jedynie zachować w sercu i pamięci.



Chociaż uwielbiam literaturę odpowiadającą o okresie międzywojnia i II wojny światowej, to Życie od nowa nieco mnie rozczarowało. Oczekiwałem opowieści zdolnej poruszyć wszystkie zmysły, angażującą emocjonalnie czytelnika, a dostałem powieść jedynie poprawną ale nic więcej.

Dwudziestolecie międzywojenne ma w sobie coś z magiczności i zarazem wyczuwa się w nim nadciągającą, nieuchronnie katastrofę. Spokój i cisza stają się coraz bardziej iluzoryczne. Wraz z wrześniem '39 roku nastąpił koniec świata, tego w którym egzystowały wspólnie wiele narodowości. Do czasu sprzed wojny wracały całe pokolenia, które przekazywały potomkom swe wspomnienia o...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1400
1398

Na półkach:

Rok 1963, Berlin Zachodni. Wanda to młoda kobieta, wychowywana przez matkę i ciotkę, dorastała w atmosferze tajemnicy. Wojenna przeszłość rodziny jak i ich pochodzenie od zawsze było tematem tabu. Na uniwersytecie Wanda poznaje Andreasa, którego krewni zostali zamordowani w Auschwitz. Mężczyzna opętany żądzą zemsty zbiera zeznania świadków, które zostaną wykorzystane w procesach hitlerowskich zbrodniarzy. Pod jego wpływem kobieta pragnie poznać prawdę o wojennych losach swojej rodziny. Wybiera się w podróż do korzeni, do Gdańska i Sopotu.
Wolne Miasto Gdańsk, Danzig – czwórka przyjaciół: Gundi, Lore, Julius i Erik zakładają kapelę muzyczną, marzą o wielkiej karierze. Dzięki jednej piosence, grupie udaje wzbić się na szczyt, stają się ulubieńcami Alberta Forstera namiestnika Rzeszy w Danzig. Koncertują w Kasino-Hotel (dzisiejszy Grand Hotel),które było miejscem spotkań dygnitarzy NSDAP, występują na luksusowym wycieczkowcu „Wilhelm Gustloff”. Prowadzą beztroskie, wypełnione sukcesami życie. Wszystko przerywa wybuch wojny. Julius wstępuje do marynarki, a Gundi ukrywa poszukiwanych Polaków. Mimo podziałów przyjaciele wciąż występują na scenie. Czy uda im się przetrwać wojenną pożogę?

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/KsiazkaZamiastKwiatka/photos/a.967792129913564/7932447603447947

Rok 1963, Berlin Zachodni. Wanda to młoda kobieta, wychowywana przez matkę i ciotkę, dorastała w atmosferze tajemnicy. Wojenna przeszłość rodziny jak i ich pochodzenie od zawsze było tematem tabu. Na uniwersytecie Wanda poznaje Andreasa, którego krewni zostali zamordowani w Auschwitz. Mężczyzna opętany żądzą zemsty zbiera zeznania świadków, które zostaną wykorzystane w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2646
2319

Na półkach: , , ,

„Skoro nikt nie ma nic do ukrycia, to dlaczego w naszej rodzinie ukrywa się tak wiele?”

Przenosimy się do czasów międzywojennych, przepiękne, malownicze nadmorskie miasta: Gdańsk i Sopot, to tutaj głównie toczy się akcja tej wciągającej opowieści. Młodzi ludzi, Niemcy, których łączy beztroska, zamiłowanie do muzyki, marzenia o wielkiej karierze i przyjaźń. Lore, Gundi, Julius i Erik zaczynają brać życie we własne ręce, zabawiają ludzi skocznymi, wpadającymi w ucho utworami, zaczynają odnosić sukcesy. Zbliżając się wojna, nieodwracalnie zmienia wszystko, niszczy ich marzenia, trudno im zaakceptować coraz trudniejszą rzeczywistość. Gundi zakochuje się w śpiewaku, który jest Polakiem, stoją po przeciwnych stronach barykady. Czy ta miłość ma rację bytu? Wanda córka Gundi po latach, przez przypadek dowiaduje się o skrywanej przeszłości matki. Ma zamiar odkryć prawdę o swoich korzeniach.

Pierwszy raz spotkałam się z powieścią o tematyce wojennej w której główną rolę grają młodzi Niemcy. Ich sposobem na życie staje się muzyka, to z nią wiążą swoją przyszłość. Naziści dochodzą do władzy, poczynają sobie coraz śmielej, narastają konflikty polsko – niemieckie. Młodzi ludzie, przed którymi trudne, złożone decyzje, z ich konsekwencjami będą musieli się długo mierzyć. Mają one nieodwracalny wpływ na ich życie i życie ich bliskich. Liczne niewiadome i niedopowiedzenie w pewnym momencie zaczynają tworzyć spójną całość, a stopniowo odkrywane fakty powodują, że serce szybciej bije.

Klimatyczna, bardzo realna, głęboko poruszająca opowieść. Obyczajowość idealnie współgra z prawdą historyczną. Miłość, zdrada, przebaczenie, wojna, cierpienie, śmierć… Czytanie od początku do końca – pomimo bolesnych tematów – było przyjemnością i niespodzianką. I to zakończenie, nie tego się spodziewałam. Trudno przejść obok niej obojętnie, serdecznie polecam.

https://tatiaszaaleksiej.pl/zycie-od-nowa/

„Skoro nikt nie ma nic do ukrycia, to dlaczego w naszej rodzinie ukrywa się tak wiele?”

Przenosimy się do czasów międzywojennych, przepiękne, malownicze nadmorskie miasta: Gdańsk i Sopot, to tutaj głównie toczy się akcja tej wciągającej opowieści. Młodzi ludzi, Niemcy, których łączy beztroska, zamiłowanie do muzyki, marzenia o wielkiej karierze i przyjaźń. Lore, Gundi,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    161
  • Przeczytane
    68
  • Posiadam
    8
  • 2022
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Historyczne
    3
  • 2023
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Ulubione
    2
  • Przeczytane 2023
    1

Cytaty

Więcej
Charlotte Roth Życie od nowa Zobacz więcej
Charlotte Roth Życie od nowa Zobacz więcej
Charlotte Roth Życie od nowa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także