Witajcie w księgarni Hyunam-Dong

Książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła, bardzo odpowiadał mi z jednej strony niezobowiązujący klimat, a jednocześnie bez problemu angażowała czytelnika w sytuacje i odczucia bohaterów. Pomaga się oderwać od stresów dnia codziennego.

Książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła, bardzo odpowiadał mi z jednej strony niezobowiązujący klimat, a jednocześnie bez problemu angażowała czytelnika w sytuacje i odczucia bohaterów. Pomaga się oderwać od stresów dnia codziennego.

Nie wiem do końca co o niej myśleć, bo o ile do pewnego momentu dobrze mi się to czytało, to stosunkowo dużą część książki całkowicie już wymęczyłam. Nie umiałabym jej wciągnąć na raz (ani na dwa, ani nawet na trzy razy). Zamówiłam przedpremierowo, skończyłam dopiero dziś. Wydaje mi się przesadnie rozciągnięta. Niewiele się tu dzieje. Rozumiem, że zasadniczo taki był zamysł, ale zasadności niektórych sztywnych i przydługich dialogów, czy też przytaczania treści instagramowych postów już nie umiem pojąć.

Generalnie samo prowadzenie księgarni zostało przedstawione w mocno wyidealizowany sposób. Ostatecznie wystarczyło, żeby główna bohaterka umieściła kilka wpisów w mediach społecznościowych, a wszystko, czego się tknęła, zamieniało się w sukces, ale ok, niech jej się wiedzie.

Ilu bohaterów danej pozycji może się znajdować na życiowym rozdrożu? Okazuje się, że dosyć sporo. Tam nie było chyba osoby, która na ów rozdrożu by się nie znajdowała.

Lubię literaturę piękną azjatycką. Często jest tak, że charakteryzuje ją właśnie takie wolne tempo akcji, niby nic się nie dzieje, ale zazwyczaj ładne opisy i bolączki egzystencjalne bohaterów wynagradzają tę statyczność. Tylko że przeważnie te pozycje liczą jakieś 200 stron. Tutaj jest ich prawie dwa razy więcej, a też nic się nie dzieje.

Wiem, że zostało tu przemyconych trochę smaczków dotyczących zwłaszcza etyki pracy Koreańczyków, ich podejścia do małżeństwa i tak dalej. Wiem też, że bohaterowie są jacy są, bo pochodzą z tej, a nie innej części świata, ale to wszystko sprawia, że są strasznie miałcy i całość jest właśnie taka miałka.

Nie wiem do końca co o niej myśleć, bo o ile do pewnego momentu dobrze mi się to czytało, to stosunkowo dużą część książki całkowicie już wymęczyłam. Nie umiałabym jej wciągnąć na raz (ani na dwa, ani nawet na trzy razy). Zamówiłam przedpremierowo, skończyłam dopiero dziś. Wydaje mi się przesadnie rozciągnięta. Niewiele się tu dzieje. Rozumiem, że zasadniczo taki był...

Historia płynie wolno, a bohaterowie więcej rozmawiają i rozmyślają niż działają. To inna perspektywa, ale daje dużo czasu na zastanowienie się nad życiem, poszukaniem pytań i odpowiedzi dla siebie.

Historia płynie wolno, a bohaterowie więcej rozmawiają i rozmyślają niż działają. To inna perspektywa, ale daje dużo czasu na zastanowienie się nad życiem, poszukaniem pytań i odpowiedzi dla siebie.

słuchałam książki w wersji audiobook i to był chyba dobry wybór, bo książka opierała się w dużej mierze na przemyśleniach bohaterów, ich refleksjach życiowych. bałam się trochę, że mnie to znudzi, ale naprawdę dobrze było tego słuchać
podobała mi się - była naprawdę spokojna, przyjemna i po prostu urocza - idealna na ten czas wiosenny, na spacery

słuchałam książki w wersji audiobook i to był chyba dobry wybór, bo książka opierała się w dużej mierze na przemyśleniach bohaterów, ich refleksjach życiowych. bałam się trochę, że mnie to znudzi, ale naprawdę dobrze było tego słuchać
podobała mi się - była naprawdę spokojna, przyjemna i po prostu urocza - idealna na ten czas wiosenny, na spacery

Na początku ogromnie mi się podobała.
Jest nietypowa. Bije od niej spokój i ciepło. Nie ma tu nagłych zwrotów akcji, fabuła opowiada o właścicielce księgarni i jej zmartwieniach, współpracownikach i klientach. Przez większość książki nie wiadomo w jakim kierunku to zmierza. Większość bohaterów jest na rozdrożu swojego życia. Stawiają ważne lecz trudne pytania i przez resztę lektury szukają na nie odpowiedzi. Książka przedstawia pogląd współczesnych Koreańczyków m.in na kulturę pracy.
Pokazuje w subtelny sposób różne problemy społeczne w Korei, m.in dotyczące oczekiwań, rodziny czy pracy. Interesując się tą kulturą dłuższy czas przytoczone tematy nie są mi obce natomiast zostały przedstawione w przystępny sposób. Nie trzeba być zagłębianym w kulturze tego kraju by zrozumieć co i dlaczego.
Natomiast z czasem zaczęła mi się bardzo dłużyć. Czytałam kilka azjatyckich książek i wiem, że na ogół tempo jest powolne. Jednak tutaj był to wyższy poziom tego tempa. Miałam wrażenie, że książka jest celowo rozciągnięta, w moim odczuciu niepotrzebnie.
Nie dało się jej przeczytać na „raz” choć nie jest stosunkowo długa.
Również jak już inna użytkowniczka zwróciła uwagę momentami dialogi były drętwe. Też trochę jakby wyrwane nie raz z kontekstu.
Zastanawiam się czy moje spostrzeżenia były by inne gdybym przeczytała ją w spokojniejszym czasie mojego życia. Nie mam możliwości póki co by to sprawdzić.

Na początku ogromnie mi się podobała.
Jest nietypowa. Bije od niej spokój i ciepło. Nie ma tu nagłych zwrotów akcji, fabuła opowiada o właścicielce księgarni i jej zmartwieniach, współpracownikach i klientach. Przez większość książki nie wiadomo w jakim kierunku to zmierza. Większość bohaterów jest na rozdrożu swojego życia. Stawiają ważne lecz trudne pytania i przez...

Ta książka jest inna niż wszystkie, które dotąd czytałam. Ma w sobie coś z powieści obyczajowej, ale i coś z łagodnego dyskursu filozoficznego. Pobudza do refleksji nad życiem, ale jednocześnie przynosi spokój i ukojenie, wpisując się w nurt "healing", do którego zgodnie z opisem wydawcy jest zaliczana.

W tej opowieści nie ma zbyt wiele akcji, jest za to dużo rozmów, przemyśleń i drobnych zdarzeń, a wydarzenia toczą się niespiesznie. Śledzimy losy kilku bohaterów - właścicielki księgarni, baristy, pisarza, właścicielki palarni kawy, kobiety robiącej na drutach, krytyka filmowego, zapalonego czytelnika, matki i jej nastoletniego syna... Narrator płynnie zmienia perspektywę ukazując nam wydarzenia z punktu widzenia każdej z tych osób, pozwalając nam zobaczyć z czym się zmagają, co je niepokoi, jak radzą sobie ze swoimi problemami. Punktem, w którym losy tych ludzi łączą się i przeplatają, jest tytułowa księgarnia.

Ta książka to opowieść o życiu, które toczy się gdzieś pomiędzy marzeniami, planami i oczekiwaniami, a także o towarzyszących życiowym decyzjom obawach, niepewności i nadziei. To historia pełna rozważań o znaczeniu pracy w życiu człowieka, o pasji i codziennych przyjemnościach, o książkach i filmach, o przyjaźni, trosce i wsparciu.

Sięgnęłam po tę książkę bez przekonania, ale im dłużej ją czytałam, tym większą przyjemność sprawiało mi jej czytanie. Kończąc ją odczuwałam swego rodzaju spokojną radość, że wszystko będzie dobrze. Polecam z całego serca.

Ta książka jest inna niż wszystkie, które dotąd czytałam. Ma w sobie coś z powieści obyczajowej, ale i coś z łagodnego dyskursu filozoficznego. Pobudza do refleksji nad życiem, ale jednocześnie przynosi spokój i ukojenie, wpisując się w nurt "healing", do którego zgodnie z opisem wydawcy jest zaliczana.

W tej opowieści nie ma zbyt wiele akcji, jest za to dużo rozmów,...

Miło spędzona sobota

Miło spędzona sobota

Czuć, że to pierwsza książka autorki. Podobał mi się sam zamysł i główne wątki. Czym naprawdę jest szczęście? Na ile powinniśmy kierować się opinią społeczna, a na ile sami decydować o swojej przyszłości? Co znaczy dobrze żyć? Czym jest sukces i jak poradzić sobie z tym, że czasem nasz sukces wygląda inaczej niż chciałoby tego społeczeństwo? Tematy globalnie istotne podane w koreańskiej wersji.
Na minus niestety miałkie postacie i nienaturalne dialogi. Jest jeden rozdział książki, który jest "dialogiem" a właściwie monologiem. 11 stron "rozmowy" w której mówi tylko jedna osoba. Styl wypowiedzi jest trochę infantylny i naiwny.
Myślę że pozycja spodoba się każdemu, kto szuka szybkiej, lekkiej ale skłaniającej do refleksji książki i jest w stanie przymknąć oko na postaci i dialogi.

Czuć, że to pierwsza książka autorki. Podobał mi się sam zamysł i główne wątki. Czym naprawdę jest szczęście? Na ile powinniśmy kierować się opinią społeczna, a na ile sami decydować o swojej przyszłości? Co znaczy dobrze żyć? Czym jest sukces i jak poradzić sobie z tym, że czasem nasz sukces wygląda inaczej niż chciałoby tego społeczeństwo? Tematy globalnie istotne podane...

Bardzo sympatyczna książka. I sympatyczna bohaterka po przejściach. Lektura do spokojnego podczytywania, bez fajerwerków i zwrotów akcji. Trochę truizmów, ale sporo też prawd o życiu. Czyta się przyjemnie, a pod wpływem treści człowiek zaczyna zastanawiać się nad własnym życiem...:) Ponadto miejsce akcji czyli księgarnia jest jak z bajki, w dzisiejszym świecie całkiem oderwane od codzienności. Dobrze przynajmniej poczytać o takim lokalu, bo na odwiedziny w realnym życiu nie ma szansy.

Bardzo sympatyczna książka. I sympatyczna bohaterka po przejściach. Lektura do spokojnego podczytywania, bez fajerwerków i zwrotów akcji. Trochę truizmów, ale sporo też prawd o życiu. Czyta się przyjemnie, a pod wpływem treści człowiek zaczyna zastanawiać się nad własnym życiem...:) Ponadto miejsce akcji czyli księgarnia jest jak z bajki, w dzisiejszym świecie całkiem...

“Książki nie stawiają nas na piedestale, nie wznoszą ponad innych. Sądzę, że zamiast tego pomagają nam stanąć ramię w ramię z drugim człowiekiem.”

Otwierając księgarnie, Yeong-ju, chciała, aby to miejsce nie było zwykłą księgarnią, ale również miejscem spotkań i udało jej się. Oprócz pysznej kawy kobieta organizowała także spotkania autorskie oraz kółko czytelnicze.
Z czasem księgarnia stała się oazą dla zagubionych ludzi, szukających swojej przystani, w której, choć na chwilę mogą zapomnieć o codzienności, pomyśleć, znaleźć ukojenie i przypomnieć sobie, że nigdy nie jest za późno, aby zacząć wszystko od nowa.

Hmm … ciężko jest mi napisać coś o tej książce. Jest to historia, której nie dałam rady przeczytać na raz, 😅 dość długo ją czytałam. Nie jest to lektura górnych lotów, taka do poczytania kilka stron dziennie, a kiedy się ją skończy nie zostaje na długo w pamięci. Książka ciągnęła mi się strasznie.
Jedynym plusem, jaki znalazłam w tej historii, byli ludzie, którzy odwiedzali księgarnie i można było poznać ich problemy i chwilami daje do myślenia.
No jest jeszcze jeden plus. Okładka jest cudowna i to właśnie ona skłoniła mnie do sięgnięcia po tę historię.
Myślę, że znajdą się osoby, którym spodoba się ta książka i leniwe tempo, jakim toczy się fabuła.

“Książki nie stawiają nas na piedestale, nie wznoszą ponad innych. Sądzę, że zamiast tego pomagają nam stanąć ramię w ramię z drugim człowiekiem.”

Otwierając księgarnie, Yeong-ju, chciała, aby to miejsce nie było zwykłą księgarnią, ale również miejscem spotkań i udało jej się. Oprócz pysznej kawy kobieta organizowała także spotkania autorskie oraz kółko czytelnicze.
Z...