Jesteśmy społecznością, która kocha książki

W szoku jestem jakie to dobre było. Autor gruntownie przedstawia wiele tematów dotyczących chamstwa, zniewolenie chłopów czy po prostu kulturowych utarczek i relacji pan-sługa. Początek jest taki mech, bo nic oprócz opisów terroru chłopskiego nie wnosi, ale późnej? Uwarunkowania historyczne, ciekawostki, anegdoty i mimo wszystko przyjemny sposób podania dość sporej wiedzy. Albo przynajmniej ciekawie omówienie tematu.

Moja zaniedbana dusza historyka potrzebuje więcej. Ja również potrzebuje tej książki w papierze, aby zaznaczyć co ciekawsze wątki ✨

W szoku jestem jakie to dobre było. Autor gruntownie przedstawia wiele tematów dotyczących chamstwa, zniewolenie chłopów czy po prostu kulturowych utarczek i relacji pan-sługa. Początek jest taki mech, bo nic oprócz opisów terroru chłopskiego nie wnosi, ale późnej? Uwarunkowania historyczn...

Rozwiń

Zwiń

Jest jak jest, ja po prostu sympatyzuje z tą serią. Nie moja też wina, że jest ona dokładnie tym czego potrzebują teraz moje szare komórki aby odpocząć.

Ten tom jest troszeczkę słabszy od poprzedniego z dwóch powodów. Pierwszy, czyli główna bohaterka Eloise zachowuje się skrajnie głupio (szczególnie, że skrajnie głupia to ona nie jest) i nie ma logicznego sensu jej działanie, a emocjonalne tłumaczenie też średnio kupuje. Oraz fakt, że właśnie od tej decyzji, a przez co na niej, zaczyna się i opiera ta książka. Tak średnio moi drodzy czytelnicy, średnio. Dodatkowo nie lubię czytać historii romantycznych z dziećmi w tle - chociaż tutaj nawet zadziałało.

Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden zarzut, jednak jest lekko spojlerowy. Mianowicie czuje się trochę zbrukana po przeczytaniu tej książki, bo czy faktycznie spełnieniem marzeń mężczyzny w małżeństwie jest seks? "Od ośmiu lat nie miałem kobiety" więc jesteś moim zbawieniem? Oraz ogarniasz dom i moje dzieci, więc ja nie muszę? Jakby AHA...

W każdym razie i tak spodziewała się czegoś gorszego. Jednak, póki co jest to dla mnie najsłabsza część historii rodzeństwa Bridgerton.

Jest jak jest, ja po prostu sympatyzuje z tą serią. Nie moja też wina, że jest ona dokładnie tym czego potrzebują teraz moje szare komórki aby odpocząć.

Ten tom jest troszeczkę słabszy od poprzedniego z dwóch powodów. Pierwszy, czyli główna bohaterka Eloise zachowuje się skrajnie głupio (...

Rozwiń

Zwiń

Okej, ta ocena wynika tylko i wyłącznie z tego, że ta książka okazała się dokładnie tym co chciałam i wybaczam jej ten jeden moment irytacji.

Mamy tutaj romans kostiumowy, napisany współcześnie i z dobrych humorem. W dodatku lekki, spokojny, mało darmowy i zupełnie nie wymagający, aby nie powiedzieć głupkowaty. Równocześnie angażujący i z bohaterami, których lubię i nie potrzebuje nic więcej do szczęścia.

Czytając odpoczęłam i jejku tęskniłam za tym uczuciem 💛

Okej, ta ocena wynika tylko i wyłącznie z tego, że ta książka okazała się dokładnie tym co chciałam i wybaczam jej ten jeden moment irytacji.

Mamy tutaj romans kostiumowy, napisany współcześnie i z dobrych humorem. W dodatku lekki, spokojny, mało darmowy i zupełnie nie wymagający, aby nie...

Rozwiń

Zwiń