Źródło: By Bain News Service, publisher - Ten image pochodzący z zasobów Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych, oddziału Prints and Photographs division jest dostępny pod numerem ggbain.13585.Ten szablon nie wskazuje stanu prawnego pliku. Standardowy szablon licencji jest nadal wymagany. Aby dowiedzieć się więcej zajrzyj na stronę Commons:Licencja., Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=9558889
Thomas Hardy OM (ur. 2 czerwca 1840 w Higher Bockhampton, blisko Dorchester, w hrabstwie Dorset, Anglia, zm. 11 stycznia 1928 w Dorchester) – angielski pisarz i poeta, przedstawiciel nurtu naturalistycznego. Jego postaci literackie zmagają się ze swoimi pasjami i sytuacjami życiowymi. Utwory Hardy'ego, których akcja w większości rozgrywa się w półmitycznym hrabstwie Wessex, odznaczają się swoistymi poetyckimi opisami i nasycone są fatalizmem. Pochodził z klasy średniej; jego ojciec był architektem i zajmował się budowaniem kościołów z cegieł. Sam Thomas Hardy był zagorzałym ateistą. Napisał m.in. powieści Far from the Madding Crowd (Z dala od zgiełku, 1874),Tess of the d'Urbervilles (Tessa d'Urberville, 1891),Jude the Obscure (Juda nieznany, 1895),jak i tomy wierszy Wessex Poems (1898),Collected Poems (1919) i Human Shows (1925). W swoich utworach kontrastował dwie rzeczywistości – miasta i wsi. Miasto utożsamiał ze złem, przestępczością, zatraceniem wartości. O wsi natomiast pisał z nostalgią, idealizując i przedstawiając idylliczne wizje. Opisywał społeczeństwo pre-industrialne i dramat ludzi zmuszonych do migracji do miasta. W 1910 został odznaczony przez Króla Wielkiej Brytanii wyróżnieniem Członka Order of Merit, dzięki czemu formalnie za jego imieniem i nazwiskiem figuruje skrót OM.
"Tessa d'Urberville" to dowód na to, że przy ocenie dzieł trzeba brać pod uwagę kontekst epoki, w której powstały. Ze współczesnej perspektywy jest to powieść nad wyraz zachowawcza, skłaniająca do refleksji, ale nie prowokująca. Rzeczywistość w niej opisana jest wręcz trudna do zrozumienia. A jednak przed stu kilkudziesięcioma laty Hardy mógł uchodzić za gościa, który wkłada kij w mrowisko.
Bohaterowie są tacy, do jakich przyzwyczaiła mnie już literatura dziewiętnastowieczna - czyli w większości irytujący, trudni do polubienia, może z wyjątkiem kilku postaci pojawiających się od czasu do czasu na drugim planie. Fabuła początkowo intryguje, potem przez pewien czas nieco nudzi, a w finale robi się... dziwnie. Do tego pod koniec akcja zaczyna biec na złamanie karku i ma się wrażenie, że gdzieś po drodze zagubiło się kilka naprawdę istotnych scen. Przedstawienie życia angielskiej wsi jest natomiast na tyle fascynujące, że przydługawe opisy i przestoje w pierwszej połowie książki niezbyt mi przeszkadzały.
"Wyszli razem z namiotu [...] ale niechętni sobie i w nastroju wzajemnych pretensji zwyczajnym u przeciętnych chrześcijańskich małżonków"
O żeż, jak mnie ta książka wkurzała, a właściwie nie książka, tylko jej główni bohaterowie. Ciapowaty Juda, wiecznie z głową w chmurach, dający sobą manipulować jak jakiś nierozgarnięty dzieciak. Oraz jego neurotyczna żona - nie żona Zuzanna, zwana Sue. Sue, która najpierw przekabaca Judę na swoje, a potem ma o to do niego żal. Oraz ta druga żona - nie żona, która potrafiła swoim maleńkim jednak jakże cwanym móżdżkiem wymyślić sposób, by dopiąć swego chciejstwa.
A może po prostu ludzie, którzy wyprzedzili swoją epokę i za to zostali ukarani, biedni poczciwcy, których rozjechały koła ówczesnego ogólnego światopoglądu. Ja wiem, że te postacie takie musiały być, by książka była tak świetna. Jednak nie zmienia to faktu, że mnie wkurzały
Zresztą, jak się okazuje nie tylko mnie. Wkurzyły tak wszystkich dostojników ówczesnych mających posłuch i władzę i spowodowały takie zmasowane ataki na autora, że aż biedak stwierdził, że rzuca powieściopisarstwo w diabły.
I niestety tak też zrobił, uważam, że z ogromną stratą dla normalnie myślących potomnych. Mógł napisać jeszcze wiele świetnych powieści, takich jak "Juda nieznany", a może i lepszych. Polecam.