Dr nauk humanistycznych, logopeda i pedagog dziecięcy, pedagog twórczości. Pracownik naukowy Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Prowadzi gabinet logopedyczny, który jest miejscem stałych wizyt małych pacjentów oraz rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej o możliwości stymulowania rozwoju mowy swoich dzieci. Specjalizuje się w terapii opóźnionego rozwoju mowy i zaburzeń artykulacji u dzieci. W pracy terapeutycznej nieustannie próbuje łączyć terapię mowy z rozwojem twórczego potencjału dziecka. Autorka publikacji naukowych dotyczących rozwijania zdolności twórczych dzieci i młodzieży, w tym książki "Szkoła wspierająca twórczość uczniów. Teoria i przykład praktyki". Członkini Polskiego Towarzystwa Logopedycznego, Polskiego Stowarzyszenia Kreatywności, a także Rady Programowej Edukacyjnej Fundacji im. prof. Romana Czerneckiego.
Kolejny Pucio. Tym razem dla maluszków, które przyswajają pierwsze słownictwo i zaczynają mówić.
Książeczka rozbrajająca jak patrzymy na naszą pociechę, która razem z Puciem wymawia pierwsze wyrazy.
Książka większego formatu. Twarda oprawa. Kartki sztywne tekturowe. Zaokrąglone brzegi. Pięknie ilustrowana.
We wstępie dowiadujemy się jak zbudowana jest książka, jak jej używać by wspierać rozwój mowy dziecka, czego unikać podczas zabawy z książką, a na co zwrócić szczególną uwagę.
Książka jest napisana w prosty sposób.
Krótkie zdania. Mnóstwo wyrazów dźwiękonaśladowczych. Treść przedstawia małe scenki z życia rodziny Pucia.
Dzieci uczą się ,że nożyczki robią :Ciach, ciach. Do drzwi ktoś stuka: Puk puk. Zegar robi: tik tak.
Mamy odgłosy szczekającego psa, gotującej się zupy w rondlu, dźwięk telefonu, odgłos chrupania przy jedzeniu, dźwięk kropelek deszczu i całą masę innych dźwięków , które będziemy z dzieckiem powtarzać, pokazywać na ilustracji.
Wycinki z życia Pucia i jego rodziny dotyczą wspólnej zabawy podczas rysowania i wycinanek na stole, gotowania obiadu przez mamę, wspólnych posiłków, małego zamieszania podczas stłuczenia wazonu przez kota, usypianie Bobo, rozmowa z babcią przez komórkę, spacerku ulicznego koło trasy tramwajowej, zabawy w parku, gwałtownego deszczu podczas spaceru, zabawy instrumentami muzycznymi w domowej orkiestrze , odwiedzin na wsi babci i dziadka, kąpieli w jeziorze, wędrówki po lesie, przejażdżki rowerowej z dziadkiem po wiejskich dróżkach, spotkania zwierząt domowych w różnych zagrodach, ognisko z dziadkami, jazda pociągiem.
Na końcu znajdują się tablice z małymi obrazeczkami do rozpoznawania dźwięków i wymawianiu pierwszych słówek.
Książeczka bardzo przydatna do pracy z dziećmi, zarówno w domu jak i w żłobku.
Polecam serdecznie. Na Puciu nikt jeszcze się nie zawiódł.
Ważne ,żeby dopasować dobrze kolejne tomy do wieku i preferencji osobistej dziecka.
A obrazeczki zachwycą i starsze dzieci . Będą inspiracją do samodzielnego opowiadania.
Pucio w mieście to hit dla mojego 2 latka, ulubiona książka, w której wydarzenia z życia Pucia mieszkającego w mieście są zajmujące i fascynujace od wielu tygodni. Mordujemy te pozycję prawie codziennie, a nie daj Boże przeczytaj połowę to zaraz będzie "a o lodach"? Albo "a gdzie myjnia samochodowa?". Nie ma się do czego przyczepić na warstwie literackiej, tekst jest prosty ale stanowi wyzwanie i rozwija 2-latka, brak kontrowersji, za to mnogość wydarzeń i miejsc znanych dzieciom na codzien.