My wszyscy jesteśmy apokryfami, ale apokryfem jest także ten, kto nam popuszcza lub ukróca cugle, kto nas łączy lub dzieli; metafizyczne zer...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać1
- ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
- Artykuły10 gorących książkowych premier tego tygodnia. Co warto przeczytać?LubimyCzytać3
- ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gesualdo Bufalino
Źródło: Wikipedia
6
7,6/10
Pisze książki: literatura piękna, publicystyka literacka, eseje
Urodzony: 15.11.1920Zmarły: 14.06.1996
Gesualdo Bufalino urodził się w Comiso, w prowincji Ragusa, „najbardziej wysuniętej na południe części Włoch, z latarniami morskimi zwróconymi w stronę Afryki”. Przez całe życie związany z Sycylią: oprócz miejsca urodzenia i stolicy prowincji, także z Katanią i Palermo, gdzie po wojnie ukończył studia poświęcone literaturze i filozofii. Przez 30 lat pracował jako nauczyciel w swoim rodzinnym mieście. Jego pisarski talent odkrył Leonardo Sciascia, zachęcając Bufalina wraz z Elvirą Sellerio, właścicielką wydawnictwa Sellerio, do opublikowania napisanej „do szuflady” powieści. W 1981 roku, w wieku sześćdziesięciu jeden lat, publikuje książkę Opowieść siewcy zarazy (Diceria dell’untore),jeden z późniejszych w historii literatury włoskiej debiutów. Jego twórczość zostaje dostrzeżona, publikuje kolejne tomy prozy, poezji i aforyzmów. Jest laureatem Premio Campiello za debiutancką powieść oraz Premio Strega, którą zdobył w 1988 r. za powieść Kłamstwa nocy.
7,6/10średnia ocena książek autora
73 przeczytało książki autora
183 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Czyżbyśmy my, zrodzeni na tym padole łez, byli tym właśnie? Bohomazami jakiejś malującej małpy? Czy też kukiełkami stojącymi pośrodku pokoju...
Czyżbyśmy my, zrodzeni na tym padole łez, byli tym właśnie? Bohomazami jakiejś malującej małpy? Czy też kukiełkami stojącymi pośrodku pokoju i powielanymi przez dwa ustawione naprzeciw siebie lustra….?
2 osoby to lubiąObawiam się, że to nie ja ich okpiłem, a oni mnie i że przebrałem się za lisa, żeby skończyć w norze morderczych kun. Czyżby się spostrzegli...
Obawiam się, że to nie ja ich okpiłem, a oni mnie i że przebrałem się za lisa, żeby skończyć w norze morderczych kun. Czyżby się spostrzegli od początku, do czego zmierzam i kim jestem?
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Kłamstwa nocy Gesualdo Bufalino
7,3
Cztery osoby zamknięte w jednym pomieszczeniu wcześniej, czy później zaczną grać w brydża. A w tej grze wiadomo...powoli odkrywane są tajemnice podczas licytacji, a następnie prowadzona jest skalkulowana licytacją rozgrywka po szlema.
W tej powieści jest tak samo. Czterech mężczyzn zamkniętych w celi, oczekuje na stracenie, które ma nastąpić w dniu następnym. Każdy z nich opowiada swoją historię. Stawką tych opowieści jest to co dla nich najważniejsze i coś jeszcze. W brydżu sie nie blefuje, wszystko powinno wynikać z rachuby, deklaracji wzięcia pewnej minimalnej liczby lew. To także gra zespołowa. Tutaj....warto się przekonać o co i dla kogo grają zawodnicy, którzy opowiadają swoją historię. Walczą o życie albo o coś więcej. Więcej?
Napisana jezykiem oddającym ducha epoki powieść, tak troszkę w stylu Rękopisu znalezionego w Saraggosie (dostrzegam tu także i
inne podobieństwa do genialnego dzieła Jana Potockiego) to thiller w stylu Podejrzanych. Dużo tych podobieństw i analogii🤔
Kłamstwa nocy Gesualdo Bufalino
7,3
Gesualdo Bufalino swoją pierwszą książkę opublikował w wieku 61 lat i od razu otrzymał za nią prestiżową włoską nagrodę literacką Premio Campiello. „Kłamstwa nocy” napisał 7 lat później, w 1988 r. a ja, dopóki po wszystkim nie przeczytałam jego bio, pewna byłam, że to twórca historyczny. Styl, zastosowane klamry kompozycyjne, tricki narracyjne, postacie i język - wszystko to przypomina mi Boccaccia a nade wszystko Aleksandra Dumas, tyle że ubranych w bardziej w dzisiejszych czasach zjadliwą stylistykę historycznego kryminału, do tej pory zarezerwowanego u mnie w serduszku w zasadzie wyłącznie dla Umberto Eco.
Czterech francuskich skazańców, na ostatniej prostej przed gilotyną, w celi śmierci. Każdy z nich, jak w Dekameronie opowiada pewną historię, taką jaką miała niebagatelne znaczenie dla ich życia. Gdzieś w ich tle - rewolucja i akt terroru, który doprowadził ich tu gdzie są teraz. I ultimatum: jeśli do rana choć jeden z nich zdradzi imię przywódcy ruchu oporu, wszyscy czterej będą wolni.
Musicie przyznać, że to zawiązanie akcji godne klasycznego mistrza a jeśli dodamy do tego pięknie stylizowany język (tłumaczka Halina Kralowa musiała się przy tym fenomenalnie bawić); postacie żywcem wyjęte z awanturniczych powieści historycznych, choć przyprawione przykuwającym mrokiem, jakąś skazą duszy, którą dopiero po rozwiązaniu zagadki po zamknięciu książki można poprawnie zinterpretować; no i właśnie - zagadkę ich udziału w zamachu i tożsamości ich lidera… wszystko to sprawia, że „Kłamstwa nocy” są smakowite. Może nie wybitne i nie wyjątkowe, ale w dzisiejszych czasach na pewno na tyle niezwykle, że zwyczajnie warto po nie sięgnąć, szczególnie jeżeli jest się fanem historycznej twórczości w podobnych klimatach. Jak egzotyczne danie na chłopskim stole. Jak paw wśród kur i kaczek. Och, trochę się zapędzam, ale „Kłamstwa” są naprawdę inspirujące!
Chciałabym oczywiście zdradzić coś jeszcze, ale - choć serce się wyrywa, głowa stopuje aby nie szerzyć spoilerów. Grunt, że w historii tej pojawiają się jeszcze inne postacie, nie wiem czy nie ciekawsze niż nasi czterej bohaterowie. Nic więcej wspomnieć nie mogę, czytajcie jeśli chcecie i zaskoczcie się, przy tej krótkiej acz niezwykle gęstej powieści, w której czytanie między wierszami wskazane, tak jak ja.