Wojownik Karen Lynch 7,8
#Wojownik to kolejny tom serii #Nieugięta od @karenlynch, który może być czytany jako odrębna powieść lub jako uzupełnienie losów Nicholasa i Sary. Poprzednie trzy tomy były napisane z perspektywy głównej bohaterki, a w najnowszej powieści poznajemy wydarzenia oczami jej ukochanego. Jak wspomniałam wyżej, jest to świetne uzupełnienie dla tych, którzy znają ich historię, ale chcieliby poznać uczucia i myśli Nicholasa, a dodatkowo autorka wprowadziła kilka nieznanych do tej pory faktów, opisała wydarzenia, które miały miejsce bez udziału Sary, więc znalazły się w tej książce również zaskakujące nowości.
Nie ukrywam, że uwielbiam tę serię, więc bez zastanowienia zdecydowałam się sięgnąć po kolejną część, która pomimo lekkich obaw i znajomości zarysu fabuły, ponownie mnie zachwyciła, bo to było coś, czego mi brakowało. Lubię poznawać historie z perspektywy większej ilości bohaterów, bo każdy dodaje coś od siebie, ma swoje przemyślenia, odczucia, co poszerza perspektywę, pozwala jeszcze mocniej zagłębić się w wydarzenia, a w tej książce mamy poprzednie 3 tomy zamknięte w jednej, naprawdę sporej objętościowo powieści.
Ale radość z czytania była u mnie przeogromna!
Oczywiście nie mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że cieszy mnie ten koniec, bo mogłabym nadal czytać o losach Sary i Nicholasa i myślę, że wcale by mi się nie znudzili, ale jeśli wydawnictwo miałoby na tym zakończyć (autorka napisała jeszcze chyba 2 książki, której bohaterami są Chris i Jordan),to jest to zamknięcie, które w pełni mnie satysfakcjonuje😉
Czy polecam? Oczywiście, całym sercem, zarówno "Wojownika", jak i "Nieugiętą", "Azyl" i "Samotnego mściciela", do których ciągle wracam, bo są równie fantastyczne!