Fabularnie książka nie różni się jakoś szczególnie od innych tego typu książek młodzieżowych. Tu też są zmagania ze szkolnymi prześladowcami, z fanaberiami dyrektora szkoły, złośliwościami ex-ukochanych itp. Wątkiem, który odróżnia "Wymyśliłam cię" od innych książek, to schizofrenia paranoidalna, na którą cierpi główna bohaterka.
Dziewczyna ma urojenia, widzi rzeczy i osoby, których w rzeczywistości nie ma. Leczy się, rzecz jasna, ale to nie znaczy, że choroba nie odbija się na jej normalnym funkcjonowaniu. To właśnie wskutek akcji, podjętej w czasie ataku paranoi, zostaje przeniesiona do nowej szkoły, w której poznaje Milesa - chłopaka, przypominającego jej kogoś z czasów dzieciństwa. Kogoś, kogo rzekomo sobie tylko wymyśliła. Ta znajomość będzie miała odmienić życie zarówno Alex, jak i Milesa, który pod maską niedostępności i siły będzie skrywał tajemnice rodzinnego dramatu.
Warta poznania książka, choć z pewnością młodzieży spodoba się bardziej, niż czytelnikowi dorosłemu.
Jest to młodzieżówka, której głowna bohaterka boryka się ze schizofrenią. Jest ona przy tym niewiarygodną narratorką, do końca tak naprawdę nie wiemy czy historia przez nią opowiedziana jest prawdziwa czy nie, i które jej elementy są tylko wymysłem jej wyobraźni i są zwidami. Dziewczyna jest w liceum i poznajemy jej losy, to jak reagują na nią rówieśnicy, społeczeństwo oraz to jak ona zachowuje się w poszczególnych sytuacjach. Bohaterka poznaje chłopaka mIlesa, dzięki któremu mierzenie się ze skomplikowaną codziennością jest dla niej lżejsze lecz tak naprawdę do ostatniej strony nie jesteśmy pewni czy Miles istnieje naprawdę, czy Alex przez swoją chorobę go wymyśliła... Bardzo ciekawa książka i całkiem innych pov, tym bardziej że nie spotyka się często takich bohaterów oraz ich historii w książkach.