Tadeusz Mostowicz (przydomek "Dołęga", wzięty z rodowego herbu matki, przybrał w latach dwudziestych) urodził się 10 sierpnia 1898 r. w Okuniewie (ówczesna gubernia witebska). Ojciec jego był dość zamożnym prawnikiem. Ok. 1915 r. przyszły pisarz ukończył gimnazjum w Wilnie, potem zaczął studiować prawo w Kijowie, gdzie był też członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej. Po I wojnie Okuniewo znalazło się poza granicami ówczesnej Polski, ale rodzina przeniosła się do kraju, a Tadeusz Mostowicz - do Warszawy, gdzie k. 1918 r. wstępuje do wojska jako ochotnik, a później bierze udział w wojnie polsko-bolszewickiej i dopiero w 1922 r. wraca do życia cywilnego. W Warszawie wówczas wiąże się z dziennikarstwem, pracując najpierw jako zecer, później jako korektor, a wreszcie jako reporter. W 1925 r. otrzymał stałe miejsce w redakcji "Rzeczpospolitej", dziennika prorządowego o orientacji szlachecko-ziemiańskiej, reprezentującego Chrześcijańską Demokrację i nastawionego także endecko oraz antypiłsudczykowsko. Po przewrocie majowym w 1926 r. cięte pióro Mostowicza sprawiło, że naraził się zwolennikom Piłsudskiego i we wrześniu 1927 r. został na ulicy napadnięty, wywieziony do lasku i tam pobity oraz wrzucony do glinianki przez sanacyjną bojówkę. W 1928 r. Mostowicz, już od 1925 r. ogłaszający w prasie humoreski i opowiadania, zrywa z dziennikarstwem i zajmuje się wyłącznie pracą sensu stricte literacką. W 1929 r. kończy pierwszą powieść, Ostatnią brygadę, opublikowaną w 1930 r. na łamach katowickiej gazety "Polonia". Popularność i pozycję wyrobiła mu jednak dopiero Kariera Nikodema Dyzmy (1932),po której pisarz wydawał po dwie powieści rocznie (w sumie napisał ich 17),uzyskując ogromne - jak na ówczesne czasy - honoraria (dochody jego wynosiły, podobno, ok. 15 000 zł miesięcznie). W momencie wybuchu II wojny Mostowicz znalazł się w przygranicznym miasteczku Kuty, gdzie organizował obronę, i gdzie 20 września 1939 r. dosięgła go kula z ręki żołnierza wkraczających oddziałów radzieckich. Ciało jego zostało ekshumowane i pochowane na warszawskich Powązkach w 1978 r. Już pierwsza powieść, Ostatnia brygada (tytuł jest aluzją do I Brygady Piłsudskiego) przynosi wartką akcję, w której m.in. pojawia się Kobieta Fatalna, szpiegująca na rzecz Rosjan. Pojawiające się w tych dwóch początkowych powieściach Dołęgi-Mostowicza ich główne cechy - wartka akcja, sensacyjne motywy, postacie o randze archetypów, a także umiejętność obserwacji przedstawionego krytycznie czy nawet satyrycznie życia politycznego - spotykamy, choć w różnym stopniu, we wszystkich pozostałych jego utworach: Prokurator Alicja Horn (1932, ekranizowanej w okresie międzywojennym, z Jadwigą Smosarską w roli głównej); W innych utworach Dołęgi-Mostowicza opisujących środowiska urzędnicze (są to wydane w 1936 r. powieści: Dr Murek zredukowany i Drugie życie dr Murka) wątki sensacyjne pojawiają się także (są tu związane przede wszystkim z osoba tytułowego bohatera),ale obok nich spotykamy różne problemy społeczne (ubóstwo, bezrobocie). Sensacja natomiast zdominowała powieści, których akcja rozgrywa się w środowiskach wielkiej finansjery (są to pochodzące z 1933 r. utwory: Bracia Dalcz i S-ka i Czeki bez pokrycia),gdzie spotykamy zarówno "mocnego" mężczyznę, hochsztaplera na skalę światową, jak gigantyczne mistyfikacje i malwersacje, pozorowaną śmierć, a wreszcie - kobietę występującą od dzieciństwa jako mężczyzna. Wszystkie te elementy składają się zaś na dynamiczną akcję, zaskakującą niejednokrotnie czytelnika. Dylogia Znachor (1937) i Profesor Wilczur (1939) rzadziej posługuje się motywami kryminalnymi czy sensacyjnymi, jej podstawowym motywem jest amnezja głównego bohatera, który ze znanego warszawskiego chirurga stał się słynnym wiejskim znachorem. Nie brak i tu zaskakujących perypetii oraz olbrzymich nieprawdopodobieństw (np. bohater bez sali operacyjnej, właściwej narkozy i ze znikomą ilością narzędzi chirurgicznych przeprowadza udaną trepanację czaszki). ostatnia i najbardziej dojrzała powieść Dołęgi-Mostowicza, Pamiętnik pani Hanki (1939) wraca do motywów politycznych, tj. ukazuje w krzywym zwierciadle dyplomację II Rzeczypospolitej, jej nieudolność i życie ponad stan. I tutaj pojawiają się wątki sensacyjne, powiązane ze szpiegami, ale doskonale skonstruowana narracja pierwszoosobowa, pozwalająca zauważyć głupotę polityczną i naiwność życiową oraz egoizm głównej bohaterki a zarazem narratorki, wnosi do utworu coś więcej niż humor - drwinę. Powieści Dołęgi-Mostowicza po II wojnie były najpierw atakowane przez krytykę, po 1956 r. wznowiono te, które uważano za najbardziej "demaskatorskie", na przełomie lat 80/90 zaś wydano wszystkie. Na ich popularność wpłynęła przede wszystkim interesująca fabuła i zindywidualizowane, odwołujące się do archetypów postacie, ale niebagatelną rolę w kształtowaniu tej popularności odegrał także film, a później telewizja.
Mam zawsze taki dylemat jak spodoba mi się książka, że bardzo chciałbym aby miała kontynuację i jednocześnie nie chcę. Chcę, bo by było fantastyczne poznać dalsze losy bohaterów czy też jak mogłaby się potoczyć historia. Nie chcę, bo istnieje ryzyko, że autor nie podoła, nie przeskoczy poprzeczki i nie udźwignie ciężaru. Takie obawy miałem z „Profesorem Wilczurem” czyli kontynuacją znakomitego „Znachora”.
Początkowo wszystko zapowiadało się dobrze. Niestety im dalej w las tym bardziej było jasne, że „Profesor Wilczur” to książka niepotrzebna. Dołęga – Mostowicz bowiem poszedł linią najmniejszego oporu i po prostu zjadł własny ogon.
Historię Rafała Wilczura zaś sprowadził do banału przemieszanego z sentymentalnym romansem i ckliwą obyczajówką. Jeszcze ta część, która dzieje się w Warszawie jest znośna, ciekawie czyta się zmagania profesora z falą intryg jaka na niego niespodziewanie spada. Jednak część, w której bohater wraca do Radoliszek by tam osiąść i praktykować jest po prostu nudna, wtórna i nafaszerowana egzaltacją. Tak się zabija legendy…
Jedynym plusem jest postać Cypriana Jemioła, który w powieści wnosi swojego rodzaju odżywczy powiew świeżości i jest świetnym kontrapunktem dla nadętej całości. Jego barwne wypowiedzi jak i cała rubaszna osoba wywołuje prawdziwy uśmiech, czasem wręcz i śmiech, są bowiem znakomite, zabawne, nierzadko zjadliwe ależ jakie celne.
Jest to naprawdę zmarnowany potencjał na powieść, która w dodatku kończy się w bezsensowny, jałowy i mało spektakularny sposób. W dodatku przewidywalny. Autor po prostu zawodzi oczekiwania i nadzieje. Gwoździem do trumny okazuje się też fakt, że nie wyjawia nam przeszłości Jemioła aczkolwiek czuć tutaj było jakieś drugie dno czy wręcz sensację i jakiś tajemniczy związek z Łucją Kańską.
Nie polecam. Naprawdę proponuje zakończyć na „Znachorze”.
Polski pisarz, scenarzysta i dziennikarz okresu międzywojennego-Tadeusz Dołęga-Mostowicz napisał wiele wciągających powieści, które nadal są bardzo poczytne. Za przykład mogą posłużyć takie powieści jak: Kariera Nikodema Dyzmy, Znachor czy Doktor Murek. W 1938 roku ukazała się książka Trzy serca, która była inspirowana prawdziwymi wydarzeniami mającymi miejsce w 1937 roku i zamianą dzieci dokonaną przez mamkę. Tę historię właśnie poznawałam podczas weekendu majowego.
Akcja powieści rozgrywa się w trzech miejscach: w przedwojennej Warszawie, w Zakopanem oraz w majątku Prudy w Wielkopolsce. Fabuła skupia się wokół trójki młodych ludzi: hrabiego Rogera Tynieckiego, jego kuzynki Kasi Pomianówny, nazywanej Kate i Maćka Zudry-pomocnika ekonoma, który jest nieślubnym synem kucharki. Postacie bohaterów zostały nakreślone z wielkim znawstwem duszy ludzkiej i nie sposób przejść obok nich obojętnie. Maciek jest synem kucharki, ale w dzieciństwie był nieodłącznym towarzyszem syna hrabiego, z którym wchodził na drzewa, uczył się i był powiernikiem tajemnic. Jako dorosły mężczyzna odznacza się obowiązkowością, grzecznością, roztropnością, dyskretnością i ma jedno wielkie marzenie do spełnienia. Roger włóczy się po całym świecie, wciąż zmienia uczelnie, hula i wpada w różne tarapaty. Jest przystojny, bezpośredni, dumny, bogaty, snobistyczny, ekstrawagancki i od wielu lat otacza się płytką, hulaszczą młodzieżą. Po powrocie do domu, po licznych wojażach, nie może ukryć wrażenia jakie na nim wywiera Kate i zakochuje się w niej bez pamięci. Kate jest piękną, inteligentną i subtelną kobietą. Ludzie patrzą na nią z podziwem, zwracają się do niej z uwielbieniem i otaczają atmosferą nieustannej adoracji. Dziewiętnastoletnia Kate jest zawsze miła, pogodna, serdeczna, ale jakby odgrodzona nieuchwytną przegrodą, która nie pozwala zajrzeć do jej duszy, poznać myśli i prawdziwych uczuć. Odczuwa sympatię, życzliwość, serdeczne uśmiechy, ciepłe słowa i zdaje sobie sprawę, że nie potrafiłaby bez nich żyć. Długo pracowała nad sobą i osiągała kolejne cele, aż stała się pięknością z wrodzonym wdziękiem, wykształconą, taktowną kobietą z nieskazitelną etykietą. Świadomie budowała swoją wartość i przyszłość, ale nadszedł dzień, w którym małe słowo wypowiedziane przez krótką chwilę spowodowało, iż całe jej życie runęło pod nieprzewidzianym ciężarem, druzgocząc świetlaną przyszłość...
Autor bardzo dobrze oddaje atmosferę przedwojennej Warszawy z lokalami wypełnionymi po brzegi, gdzie artyści recytują swoje wiersze, muzycy grają na saksofonach, damy po koktajlach rzewnie płaczą i dorysowują pomadkami do ust wąsy oraz hiszpańskie bródki swoim towarzyszom; panowie robią sceny zazdrości, a to wszystko przy humorach poprawianych licznymi kieliszkami, dowcipami, aforyzmami, trafnymi uwagami i ciętymi ripostami. Wystawne kolacje, pokoje brydżowe, sale balowe, gdzie goście tańczą w rytmie walca i fokstrota jakby na świecie nie było zmartwień.
Powieść Trzy serca Tadeusza Dołęgi-Mostowicza można uznać za interesującą książkę, gdyż ma ciekawą fabułę, wyraziste postacie oraz barwny styl literacki. Jeśli lubicie historie pełne emocji-wzruszenia, gniewu, rozpaczy, niechęci, nienawiści, podziwu oraz tajemnic i zwrotów akcji, to warto abyście dali szansę tej retro powieści:)
https://magiawkazdymdniu.blogspot.com