Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Natasha Madison
Źródło: https://www.natashamadisonauthor.com/about-me
17
6,1/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
When her nose isn’t buried in a book, or her fingers flying across a keyboard writing, she’s in the kitchen creating gourmet meals. You can find her, in four inch heels no less, in the car chauffeuring kids, or possibly with her husband scheduling his business trips. It’s a good thing her characters do what she says, because even her Labrador doesn’t listen to her…https://www.natashamadisonauthor.com
6,1/10średnia ocena książek autora
166 przeczytało książki autora
228 chce przeczytać książki autora
6fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Mine To Have Natasha Madison
6,3
Q: Czytacie książki tylko i wyłącznie dlatego, że spodobała się wam okładka?
Przyznam szczerze, że mi się to zdarza. Tak było między innymi z książką „Mine to have”. Różowy kolor, plus motyw kwiatowy - hell yeah! 🩷🤭 A kiedy przeczytałam opis, wiedziałam, że to coś idealnego dla mnie 🩷😁
Jednak czy powieść obroniła się tak jak okładka?
Natasha Maddison – „Mine to have”, Seria: Długo i szczęśliwie, t.1
Harlow i Travis poznali się w college’u, gdzie studiowali weterynarię. Szybko zakochali się w sobie bez pamięci i wydawałoby się, że takiej parze jak oni, nic nie stanie na drodze. Jednak cztery lata później to nie ona jest panną młodą, a jedynie gościem weselnym. Na domiar złego, Travis, gdy tylko widzi byłą dziewczynę, zdaje sobie sprawę, że popełnia ogromny błąd.
Szykuje się katastrofa, czy może to znak od niebios, że powinni spróbować ponownie?
DWIE LINIE CZASOWE
Czytelnik ma okazję poznać młodsze wersje bohaterów i śledzić początki ich znajomości. I przyznam szczerze, że to moje ulubione rozdziały. Te niedomówienia, pierwsze sceny zazdrości sprawiały, że mimowolnie się uśmiechałam. Autorka pięknie to opisała! Później było gorzej, a wszystko zepsuły sceny +18 – jak na mój gust było ich zdecydowanie za dużo.
W innych rozdziałach mamy już dorosłych bohaterów. Ona otworzyła w rodzinnej miejscowości własną praktykę weterynaryjną, tym samym spełniając swoje marzenie. On pracuje w pogotowiu ratunkowym i na swój sposób próbuje ułożyć sobie życie.
Jak można się spodziewać, ślub to jedna wielka katastrofa 🤷Kiedy bohaterowie próbują nadrobić stracony czas, niestety przeszłość upomina się o swoje. Wcześniej zabrakło komunikacji w ich związku, ale czy obydwoje na pewno dojrzeli i są w stanie spojrzeć na ich relację w obiektywny sposób, nie popełniając błędów z przeszłości?
BOHATEROWIE
Nie rozumiałam Travisa – skoro wiedział, że Harlow to ta jedyna, wyśniona itd., to czemu nie zawalczył o tę miłość? Zamiast tego głupio wchodzi w związek z inną dziewczyną. Ba! Nawet nie obchodzi go, jak ceremonia będzie wyglądała i oddaje stery własnym siostrom. I to: kocham cię, więc puszczę cię wolno. No ludzie! Totalnie bez sensu. Rozumiem, że związki na odległość są trudne, ale tak poddać się bez walki? Ech… poczułam się zawiedziona. Z jego postacią miałam tak, że podobał mi się na początku i na końcu😁
Harlow chyba była lepiej nakreślona. Choć ta głupota z uciekaniem, gdy nie ma rozwiązania jakiegoś problemu… Jednak co trzeba jej przyznać jest seksowna, zabawna i naprawdę kocha Travisa. Ta lojalność wobec niego była godna podziwu. Kiedyś obiecała mu, że będzie przy nim w najszczęśliwszym dniu w jego życiu i nawet jeśli ma złamane serce, pojawia się na jego weselu, chcąc mu złożyć gratulacje. To naprawdę wielki gest, na który nie stać każdego.
PLUSEM powieści jest styl autorki, który sprawia, że dosłownie mknie się przez kolejne strony. Dodatkowo drugoplanowi bohaterowie, którzy wnosili dodatkowo humor i… nieco chaosu 😁 Co więcej, trzeba przyznać, że pomiędzy bohaterami zawsze była silna chemia. Autorka dobrze opisała to, jaka relacja ich łączyła. Czytelnik mógł poczuć pasję, pożądanie i motylki w brzuchu, przy jakiejś słodkiej scenie.
REASUMUJĄC nie jest to zła książka. Jest lekka, zabawna, pikantna (co kto lubi),ale myślę, że nie skradnie wielu serc. Zapewne znajdzie swoje grono odbiorców, z czego się w sumie cieszę, bo nie skreśliłabym jej całkowicie. To ten typ powiesci, która ma cię po prostu zrelaksować wieczorem i od której nie oczekujesz zbyt wiele. I takich historii też czasem potrzebujemy 🩷
Ode mnie 6,5/10.
Mine To Have Natasha Madison
6,3
Czasami, gdy życie staje się zbyt intensywne, pragniemy książek, które są jak delikatny powiew wiatru w słoneczny dzień – łatwe do pochłonięcia, bez wysiłku, a jednocześnie przyjemne i odprężające. Te książki podają fabułę na srebrnej tacy, zapewniając nam chwilę spokoju i ucieczki od codzienności.
W ich stronach znajdujemy schronienie, gdzie nie trzeba się zbytnio wysilać, a jednocześnie możemy delektować się prostotą i lekkością ich treści.
To opowieści, które stwarzają idealne warunki do relaksu i oderwania się od rzeczywistości, wciągając nas w światy, które choć czasem niezbyt skomplikowane, są jak balsam dla duszy.
Pióro autorki jest lekkie i proste niczym letnia bryza, przynosząc czytelnikowi ulgę i odprężenie. Narracja płynie swobodnie, nie wymuszając na nas dogłębnych analiz czy uważnego śledzenia skomplikowanych wątków.
To nie tylko historia miłosna, ale również opowieść o odwadze, przebaczeniu i drugiej szansie. Pokazuje, że czasem życie nie układa się tak, jak planujemy, ale to, jak reagujemy na nieprzewidziane sytuacje, definiuje nas jako ludzi.
"Mine to Have" jest więc idealną lekturą na chwilę wytchnienia. Daje możliwość ucieczki od codziennego zgiełku, oferując prostą, ale urzekającą historię miłosną. To książka, która niczym ciepły koc otula nas swoją lekkością i prostotą, pozwalając zapomnieć o trudach dnia codziennego. Warto po nią sięgnąć, gdy pragniemy chwili relaksu i spokoju, zanurzeni w świecie miłości i nieoczekiwanych zwrotów akcji, które nie przytłaczają, a jedynie dodają smaku całej opowieści.