Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ewa Wipszycka
Znana jako: Ewa Wipszycka-Bravo
23
7,3/10
Urodzona: 01.01.1933
Polska historyk specjalizująca się w historii starożytnej, w tym historii Egiptu i późnoantycznego chrześcijaństwa. Związana z Uniwersytetem Warszawskim.
7,3/10średnia ocena książek autora
312 przeczytało książki autora
684 chce przeczytać książki autora
7fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Drugi dar Nilu, czyli o mnichach i klasztorach w późnoantycznym Egipcie
Ewa Wipszycka
6,8 z 8 ocen
32 czytelników 2 opinie
2014
Pachomiana Graeca: Vita Graeca Prima, List Ammona, Paralipomena
Ewa Wipszycka
9,0 z 2 ocen
9 czytelników 0 opinii
2013
Historia starożytnych Greków. Tom III: Okres hellenistyczny
Ewa Wipszycka, Benedetto Bravo
7,6 z 31 ocen
104 czytelników 5 opinii
2010
Historia starożytnych Greków. Tom II: Okres klasyczny
Ewa Wipszycka, Marek Węcowski
7,6 z 35 ocen
111 czytelników 4 opinie
2009
Mnisi nie tylko ci święci... Z prof. Ewą Wipszycką o pierwszych mnichach na pustyni egipskiej rozmawia Szymon Hiżycki OSB
Ewa Wipszycka, Szymon Hiżycki OSB
6,7 z 3 ocen
7 czytelników 1 opinia
2007
Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu. Tom 1/2
Ewa Wipszycka
7,2 z 13 ocen
29 czytelników 0 opinii
2001
Vademecum historyka starożytnej Grecji i Rzymu. T. 3, Źródłoznawstwo czasów późnego Antyku
praca zbiorowa, Ewa Wipszycka
7,6 z 9 ocen
21 czytelników 0 opinii
1999
Cywilizacja starożytna Podręcznik do szkół średnich Zakres podstawowy
Ewa Wipszycka
9,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1998
Cywilizacja starożytna Podręcznik do szkół średnich Zakres rozszerzony
Ewa Wipszycka
8,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
1998
Starożytny Rzym we współczesnych badaniach. Państwo-Społeczeństwo-Gospodarka. Liber in memoriam Lodovici Piotrowicz
Ewa Wipszycka, Józef Wolski
6,4 z 7 ocen
23 czytelników 1 opinia
1994
Historia 5. Świat przed wiekami
Ewa Wipszycka, Maria Koczerska
8,0 z 2 ocen
3 czytelników 0 opinii
1993
Najnowsze opinie o książkach autora
Narodziny średniowiecznej Europy Jerzy Strzelczyk
7,6
Bardzo dobry zbiór esejów wybitnych polskich historyków na temat początków średniowiecza (IV-XI w.) Myślę, że jest to świetna lektura uzupełniająca do klasycznego podręcznika historii średniowiecza. Polecam zwłaszcza esej prof. Romana Michałowskiego o Galii Merowingów, gdyż w polskiej historiografii nie ma tego za dużo.
Historia starożytnych Greków. Tom III: Okres hellenistyczny Ewa Wipszycka
7,6
Szczegółowa recenzja https://histmag.org/E.-Wipszycka-B.-Bravo-Historia-starozytnych-Grekow.-T.-III-recenzja-6199
Kagan13 „Niestety autorzy (a raczej autorka) bardzo szczątkowo, wręcz marginalnie traktuje historię polityczną, a skupia się przede wszystkim na obrazie ówczesnego społeczeństwa, co przynajmniej dla mnie pozostawia bardzo duży niedosyt.”
Właśnie, zatem warto przeczytać „Helladę królów” Anny Świderkówny.
Moje uwagi o obu poprzednich częściach dotyczą także tej. Znów mnóstwo spraw „dyskusyjnych” (jak skład społeczny powstania Aristonika) i pozostałych, widocznie bezdyskusyjnych. Część opisywana szczegółowo, ze źródłami (jak reformy Agisa IV i Kleomenesa III w Sparcie),część zbyt skrótowo.
Np. w Egipcie „Chłopi w stosunku do urzędników nie byli bynajmniej bezbronni. Mogli oni wymusić na administracji lepsze dla siebie warunki, jeśli potrafili posłużyć się solidarnie odmową wykonania prac na polach w czasie żniw lub siewów. Wieśniacy opuszczali wówczas swe domostwa i chowali się w świątyniach mających prawo azylu lub uciekali na pustynię.” (s. 173) Należałoby wyjaśnić, jakie były warunki udzielania azylu.
Przy tym warto wiedzieć „przynajmniej w jakimś przybliżeniu (...) co czuli i myśleli o greckich panach Egiptu jego rdzenni mieszkańcy. Najważniejszym, z punktu widzenia naszej dyskusji, tekstem jest powstałe prawdopodobnie w Hermupolis Proroctwo Garncarza (Κεραμευς). Oryginał tego utworu miał być egipski, ale my znamy go jedynie z greckiego przekładu zachowanego na papirusach pochodzących z III wieku n.e. Proroctwo jest typową apokalipsą, odsłania przed słuchaczami obraz przyszłych klęsk i zapowiada następujące po nich odrodzenie. Garncarz, wcielenie egipskiego boga Chnuma, który wedle egipskiej mitologii dokonał w początkach świata aktu jego stworzenia na garncarskim kole, wygłasza swe przepowiednie przed faraonem Amenofisem (trudno ustalić, o którego władcę może chodzić, jeśli w ogóle autor miał kogoś konkretnego na myśli, a nie wziął po prostu dowolnego imienia znanego mu z historii). Zapowiadają one, że kraj znajdzie się w przyszłości we władaniu Tyfończyków (czyli zwolenników Tyfona, egipskiego Seta, bóstwa złowrogiego; autor niewątpliwie ma tu na myśli Greków). Sprowadzą oni na Egipt nieszczęścia, Nil nie wyleje, w kraju będzie głód a porządek społeczny zostanie wywrócony. Ostatecznie jednak bogowie ocalą kraj. Tyfończycy (Τυφώνιοι) zginą a także nadmorskie miasto - czyli Aleksandria. Przyjdzie król, przysłany przez Re, słoneczne bóstwo, kraj odzyska pokój i szczęście. Najważniejsze dla nas zdania brzmią w sposób następujący: "i miasto ludzi noszących pasy [καὶ ἡ τῶν ζωνοφόρων πόλις] zostanie puste jako piec garncarski [ἐρημωθήσεται ὃν τρόπον ἡ ἐμὴ κάμινος], (...) I miasto nadmorskie stanie się miejscem suszenia sieci rybackich (παραθαλάσσιος πόλις ψυγμών ἁλιέων ἔσται),ponieważ Agathos Daimon i Knephis udali się do Memfis, tak że przechodnie mówić będą: oto tu było miasto wszystko żywiące, w którym zamieszkały wszystkie ludy. I wtedy Egipt wzrośnie w potęgę [...] tak, że modlić się będą wszyscy żyjący, a zmarli powstaną, by i oni mieli udział w tych dobrach" (tłum. A. Świderkówna).” (s. 197, część opuszczam)
Jest to Papirus Oxyrhynchus XXII 2332 i co dziwne, zachowany po grecku, część trzeba było rekonstruować. Tu w przekładzie na angielski, trochę różnym od podanego wyżej
http://www.attalus.org/egypt/potters_oracle.html wygląda zaś tak
http://163.1.169.40/gsdl/collect/POxy/index/assoc/HASH0168.dir/POxy.v0022.n2332.b.01.lores.jpg
Czemu Grecy mieli być „noszącymi pasy”? Miano to, jak pisze Philippe Matthey („Pharaon, magicien et filou: Nectanébo II entre l'histoire et la légende” Genewa 2012, s. 43) jest zagadkowe, być może chodziło o stroje żołnierzy czy strażników.
„Cechą religijności doby hellenistycznej była znaczna interioryzacja wymogów czystości, które w coraz to większym stopniu są pojmowane w kategoriach moralnych, a nie tylko rytualnych. Wypadnie mi raz jeszcze powtórzyć, iż nie jest to zjawisko nowe, w źródłach poprzedniej epoki znajdziemy bez trudu twierdzenia, iż bóstwo oczekuje od człowieka czystych myśli, a czyste ręce (innymi słowy: rytualne ablucje) ani sute ofiary nie wystarczą.”
Jako wcześniejszy przykład można podać „Eumenidy” Ajschylosa i „Ifigenię w Taurydzie” Eurypidesa.
„Wydaje się nam jednak, że w dobie hellenistycznej przekonanie to ulega upowszechnieniu.”
Znów „ulega”, zamiast podlega.
„Wyjątkowo wymownym świadectwem takiej postawy jest inskrypcja z napisem greckim z wieku I pochodząca z Filadelfii, niedużego miasta w Lidii. Autorem tekstu był niejaki Dionizjos czczący w swej domowej kaplicy rozmaite bóstwa na czele z frygijską boginią Agdistis. Pouczony we śnie przez Zeusa, ustanowił on zasady dla tych, którzy wkraczali do owego miejsca kultu: "Wchodzący do tego domu, mężczyźni i kobiety, wolni i niewolnicy, muszą złożyć przysięgę na wszystkich bogów, że nie zamierzają niczego złego ani wobec żadnego mężczyzny, ani wobec żadnej kobiety; że nie znają ani nie praktykują żadnych czarów szkodzących ludziom, ani złych zaklęć, ani środków magicznych, ani środków zapobiegających poczęciu, ani spędzających płód; że żadnego morderstwa ani rabunku ani sami nie dokonali, ani nie służyli radą, ani o niczym takim nie wiedzą [...] Mężczyźnie żonatemu nie wolno żyć z obcą kobietą zamężną - zarówno wolną, jak i niewolnicą, nie wolno też uwieść ani żadnej dziewicy, ani chłopca, ani nikomu w tych sprawach doradzać; jeśliby zaś ktoś o czymś takim wiedział, należy nie ukrywać rzeczy ani nie przemilczać, ale wskazać i mężczyznę, i kobietę; czy to kobieta, czy mężczyzna, którzy coś takiego uczynią, niech do domu tego nie wchodzą; mieszkają w nim bowiem wielcy bogowie; oni tu czuwają i nie będą znosić ludzi naruszających te polecenia..." (Sylloge Inscriptionum Graecarum, t. 3, ed. W. Dittenberger, 985, wyd. 3, tłum. A. Świderkówna).” (s. 500n)
Innym przykładem jest Aretologia z Kyme w Azji Mniejszej, litania do Izydy w pierwszej osobie (https://epigraphy.packhum.org/text/268312):
„Ja jestem Izyda, władczyni każdego kraju,
przez Hermesa zostałam wyuczona i wraz z Hermesem
wynalazłam pismo zarówno święte jak i ludowe
[czyli hieroglify i pismo demotyczne],
aby wszystko można było napisać tymi samymi literami.
Ja dałam i ustanowiłam prawa dla ludzi, których nikt nie może zmienić. [...]
Ja uczyniłam sprawiedliwość silną.
Ja połączyłam kobietę i mężczyznę.
Ja postanowiłam, że kobiety mają wydawać na świat dzieci w dziesiątym miesiącu.
Ja nakazałam, aby dzieci kochały rodziców.
Ja nałożyłem karę na tych, którzy swoich rodziców traktują bez miłości.
Ja wraz z mym bratem Ozyrysem położyłam kres ludożerstwu.
Ja objawiłam ludziom misteria. [...]
Ja skłoniłam kobiety, by mężczyznom pozwoliły się kochać.
Ja uczyniłam sprawiedliwość potężniejszą niż złoto i srebro.
Ja ustanowiłam, że to, co prawdziwe, ma być uważane za dobre.
Ja wymyśliłam umowy małżeńskie.
Ja przydzieliłam Hellenom i barbarzyńcom ich języki...”
(tłum. A. Świderkówna)
Litania ta ciągnie się dalej przez ponad dwadzieścia wierszy, by zakończyć
słowami: „Bądź pozdrowiony, Egipcie, któryś mnie wyżywił.” (s. 505)
Więcej o tych sprawach - Anna Świderkówna „Bogowie zeszli z Olimpu”.