Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mircea Cărtărescu
Źródło: By Oryginalnym przesyłającym był Adriatikus z angielskiej Wikipedii - Na Commons przeniesiono z en.wikipedia., CC BY 2.5, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4490431
6
6,5/10
Urodzony: 01.06.1956
Mircea Cărtărescu urodził się w roku 1956 w Bukareszcie. Jeden z najwybitniejszych i najciekawszych współczesnych rumuńskich autorów. Studiował literaturę, przez dziesięć lat uczył w szkołach, pracował w Związku Pisarzy Rumuńskich, był redaktorem "Caiete critice". Debiutował w 1978 roku. Opublikował wiele tomików poetyckich (m.in. "Faruri, vitrine, fotografii", 1980),esejów (m.in. "Postmodernismul româneasc", 1999) i powieści (m.in. "Visul", 1989, "Travesti", 1994, "Orbitor", 1996). Jego dzieła, za które otrzymał w Rumunii wszystkie istotne wyróżnienia, zostały przetłumaczone na jedenaście języków. Travesti to pierwsza książka Cărtărescu, jaka ukazała się po polsku; w 2008 Czarne opublikuje "Dlaczego kochamy kobiety" ("De ce iubim femeile") prozę, która sprzedała się w Rumunii w nakładzie 120 000 egzemplarzy i odniosła olbrzymi sukces artystyczny.
6,5/10średnia ocena książek autora
453 przeczytało książki autora
1 227 chce przeczytać książki autora
10fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Odessa transfer. Reportaże znad Morza Czarnego
Andrzej Stasiuk, Mircea Cărtărescu
6,4 z 75 ocen
419 czytelników 6 opinii
2009
Literatura na Świecie nr 5-6/2008 (442-443)
Mircea Cărtărescu, Filip Florian
0,0 z ocen
5 czytelników 0 opinii
2008
Literatura na Świecie nr 1-2/2000 (342-343)
Mircea Cărtărescu, Norman Manea
0,0 z ocen
11 czytelników 0 opinii
2000
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Moje jądra mieściły komory, płaty i zwoje mózgowe, mój mózg zaś przechowywał nasienie marzeń.
1 osoba to lubi
Dziewczyna nie tyle była piękna, ile stanowiła czyste ucieleśnienie piękna. Trudno mi powiedzieć, czy była jedynie obiektem estetycznym zupe...
Dziewczyna nie tyle była piękna, ile stanowiła czyste ucieleśnienie piękna. Trudno mi powiedzieć, czy była jedynie obiektem estetycznym zupełnie pozbawionym psychologii, czy też wręcz przeciwnie, samą nieurzeczywistnioną psychologią, projekcją zafascynowanych spojrzeń otaczających ją ludzi. Przyglądając się jej, zrozumiałem, dlaczego mówi się czasem "porywające piękno": wszyscy byliśmy jej zakładnikami zdającymi się czekać na okrutną chwilę stracenia.
1 osoba to lubi... stylu się nie ma, stylem się jest.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Nostalgia Mircea Cărtărescu
6,6
To zbiór historii z jednej strony zwyczajnych, a z drugiej dość osobliwych. Niestety te opowiadania są w większej części potwornie nużące. I choć były fragmenty, które naprawdę mi się podobały, to jednak przez całość brnie się z mozołem. Z założenia nie przepadam za zbiorami opowiadań, a ten umęczył mnie pierwszorzędnie i naprawdę nad tym niezmiernie ubolewam, bo liczyłam, że właśnie on będzie tym, który zmieni moje postrzeganie tej formy literackiej (książka ma bardzo wysokie oceny!). Niestety, nie tym razem. Więcej na blogu: https://jedenakapit.blogspot.com/2019/05/nostalgia-mircea-cartarescu.html
Travesti Mircea Cărtărescu
6,3
Dlaczego to przeczytałem? Bo dobrze wspominam lekturę "Dlaczego kochamy kobiety?" tego autora, a na półce stoi jego najnowsze (w Polsce, w tłumaczeniu) dzieło, ponoć najważniejsze, pod tytułem "Nostalgia". Trzeba było zatem po kolei, no i...
No i mam w sobie tyle samo za, co przeciw. Powieść jest napisana z pazurem, z talentem, bardzo wizualnie i bardzo sugestywnie. Stara się pokazać jakiś fragment okresu dojrzewania narratora, w jakimś stopniu tożsamego z autorem, narratora przeżywającego swoją inność względem rówieśników, swoją wyższość (literacką, intelektualną) i niższość (niedostosowanie, wycofanie, depresyjność). Wydaje się, że prawie każdy czytelnik tego typu prozy choć trochę się z narratorem będzie identyfikował, ale czy rzeczywiście przeżywa się ten czas aż tak - tu nieco przesadzam z terminem - schizofrenicznie? Tekst pełen jest poetyki turpistycznej, mającej pokazać odrazę narratora do świata i do samego siebie, a ja mam sporo wątpliwości, czy aż takie oślizłe to ma być? Być może autora trochę poniosło, ale ma on do tego w końcu pełne prawo.
Oto książka bardzo różna od pierwszej, tym bardziej ciekawi mnie, co przyniesie trzecia. Jedno wiadomo na pewno - to nie będzie płytkie ani błahe.