Słodycze Lavie Tidhar 7,8
ocenił(a) na 107 godz. temu Sam tytuł skusił mnie do sięgnięcia po słodkości. Niestety tego odmówić sobie nie potrafię. A tu w tej pozycji zakazano jeść słodycze! Czy wy to słyszycie? 🤣
Macie przed sobą świetny dziecięcy kryminał, a w moim już w miarę pokaźnym, przeczytanym repertuarze jest to pierwszy tak wciągający dziecięcy kryminał. Fabuła, którą stworzyła autorka, jest naprawdę godna podziwu, bo jednak, aby stworzyć tego typu gatunek dla dzieci, trzeba mieć dobry pomysł, wiele hamulców, aby było ciekawie, ale też nie brutalnie. Trzeba tak poprowadzić akcję, aby był dreszczyk emocji a po przeczytaniu wiele uśmiechu i wrażeń.
Główną bohaterką tej książki jest Nelle, nastolatka, która wie, kim chce być w przyszłości i stara się zdobywać doświadczenie od razu. Jej marzeniem jest być Panią detektyw, dlatego też, gdy umiera jej ojciec, postanawia w szopie założyć biuro detektywistyczne. Odznacza się odwagą, ale też wielką pasją.
W jej miasteczku nowy burmistrz wprowadza zakaz jedzenia słodyczy, gdyż jest zwolennikiem zdrowej diety. Przez jego decyzję, tworzą się słodyczowe, dziecięce gangi przemycające te dobroci, zamyka się fabryki, aby tylko nigdzie nie można było dostać słodyczy. Jak później się okazuje, dorośli również maczają w tym palce i mają niezły zysk na tym.
Do naszej bohaterki przychodzą osoby z różnymi zleceniami. Jednym z nich jest znalezienie pluszowego misia. To zlecenie doprowadzi ją do rozwiązania pewnej kryminalnej zagadki.
Książka jest po prostu cudowna. 12letnia bohaterka to dziewczynka mądra, odważna, z wielkim zapałem i chęcią pomocy innym. Reszta bohaterów też bardzo barwna, mam tu na myśli również te czarne charaktery, które zostały bardzo dobrze wykreowane. Miasteczko, w którym dzieje się akcja dość nietypowe i oryginalne.
Takich kryminałów dla nastolatków chce więcej.
Bardzo polecam, gdyż świetnie spędziłam czas na czytaniu tej pozycji.