W domu nie było drzwi wewnętrznych, bo zamknięta przestrzeń prowokuje do grzechu.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
- ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
- ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
- Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ryan Green
Źródło: https://wielkalitera.pl/autorzy/ryan-green/
9
6,3/10
Jest autorem kryminałów opartych na prawdziwych wydarzeniach. Od dawna fascynuje się historią, psychologią i opowieściami o prawdziwych zbrodniach. W 2015 roku wydał swoją pierwszą książkę o najbardziej znanym seryjnym mordercy z Wielkiej Brytanii, Haroldzie Shipmanie. Od tamtego czasu Green napisał ponad dwadzieścia książek o mniej znanych przestępcach, przedstawiając ich historie z nietypowej perspektywy zabójcy. W jego opowieściach czytelnik znajdzie jedne z najbardziej przerażających scen, jakie można spotkać w gatunku true crime. Autor mieszka w angielskim hrabstwie Herefordshire z żoną, trójką dzieci i dwoma psami. Poza pisaniem i spędzaniem czasu z rodziną lubi spacery, czytanie i windsurfing.http://ryangreenbooks.com/
6,3/10średnia ocena książek autora
707 przeczytało książki autora
822 chce przeczytać książki autora
7fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The Kuřim Case: A Terrifying True Story of Child Abuse, Cults & Cannibalism
Ryan Green
5,7 z 3 ocen
14 czytelników 2 opinie
2016
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W pierwszym tygodniu pobytu w nowym niezwykłym domu siostry Likens były zakłopotane dziwnym stylem bycia "mamy" i stałą obecnością gromady m...
W pierwszym tygodniu pobytu w nowym niezwykłym domu siostry Likens były zakłopotane dziwnym stylem bycia "mamy" i stałą obecnością gromady młodzieży z sąsiedztwa. W pewnym sensie było tam prawie jak w dziecięcej utopii, gdzie nie obowiązują żadne zasady poza tymi, których postanowili przestrzegać sami nastolatkowie. Niestety, podobnie jak w wielu przypadkach, którymi usiana jest historia ludzkości, skutkowało to powstaniem okropnej, bazującej na społecznym darwinizmie niebezpiecznej hierarchii, w której silniejsi zaczęli dominować nad słabszymi.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Gospodyni domu śmierci Ryan Green
6,1
Gdy detektywi z Sacramento otrzymali zadanie zbadania sprawy zniknięcia pewnego mężczyzny, zaczęli poszukiwania od jego ostatniego adresu zamieszkania. Właścicielka domu opieki dla osób starszych, Dorothea Puente, była starszą panią, która przyjmowała bezdomnych pod swój dach.
Przeszukanie pensjonatu pani Puente nie wykazało niczego niepokojącego, ale jeden z mieszkańców przypomniał sobie kilka niezwykłych incydentów. Opowiadał o wykopywanych w ogrodzie dołach, których nazajutrz już nie było, a także o pensjonariuszach, którzy nagle chorowali i znikali, a nawiązanie z nimi kontaktu było niemożliwe.
Zeznania świadka były na tyle niepokojące, że śledczy wrócili do pensjonatu z łopatami w dłoniach i nakazem przeszukania.
————
To moja druga książka z serii true crime autorstwa Ryana Greena, wydawana w formacie kieszonkowym.
Dorothea urodziła się w patologicznej rodzinie, w której oboje rodzice byli alkoholikami a matka nie rezygnowała z picia nawet będąc w ciąży. Po śmierci rodziców umieszczona została w sierocińcu. Będąc nastolatką opuszcza te mury by zarabiać na ulicy. Tak poznaje swojego pierwszego męża. Kobieta nie mając normalnych wzorców nie potrafi odnaleźć się w małżeństwie, a także w rodzicielstwie – pierwsze dziecko wychowuje jej teściowa a drugie jeszcze w szpitalu zostawia do adopcji.
Już sam fakt, że Dorothea nie posiadała instynktu macierzyńskiego a jako miłość postrzegała jedynie fizyczne zbliżenia wiele nam mówi o jej stanie emocjonalnym.
Kobieta prawdziwą miłością darzyła jedynie pieniądze i poważanie, które zbudowała opowiadając o sobie niestworzone historie, niemające nic wspólnego z rzeczywistością.
Pomysłem na przypływ stałej gotówki staje się dla niej otworzenie pensjonatu dla osób niechcianych, którym kradnie wszystko co posiadają.
Zatrważające jest, że kobiecie po kilku odsiadkach powierzano opiekę nad innymi w tym najbardziej bezbronnymi.
Podoba mi sposób, w jaki autor buduje narrację. W żaden sposób nie jest ona stronnicza. Przedstawia nam fakty w możliwie najsurowszej wersji bez zbędnej fabuły z jego strony.
Gospodyni domu śmierci Ryan Green
6,1
Znacie tę serię książek?
Problemem jaki mam z tą serią jest to, że nie wiemy, które elementy są wymyślone, a które bazują na faktach, mimo że na okładce widnieją zachęcające słowa „Seria True Crime”. Fabuła bazuje na rzeczywistych osobach i pewnych wydarzeniach z ich życia, reszta to otoczka wymyślona przez autora, włącznie z pobocznymi bohaterami. Dodatkowo, jeśli szukacie brutalnych opisów morderstw, to ich tutaj nie znajdziecie. Jedyne emocje jakie wzbudziła we mnie ta historia to obrzydzenie Dorotheą, która po prostu była bardzo złym, chorym psychicznie człowiekiem.
Życie Dorothei Puente nie było łatwe, gdyż wychowywała się w patologicznym domu, gdzie alkoholizm i przemoc psychiczna, fizyczna i seksualna były na porządku dziennym. To młode lata nauczyły ją, że szczęśliwe chwile są tylko ulotne, a przetrwanie uzależniała od sieci kłamstw, które opowiadała. Jako dorosła obrała życie przestępcze - prostytucja, kradzieże, fałszerstwa, udawanie lekarza, liczne nieszczęśliwe małżeństwa i niespełnienie się w roli matki, a także pobyty w więzieniu. Tam poszerzyła swoją wiedzę i zaczęła pracować przy osobach starszych i niepełnosprawnych. Po jakimś czasie wpadła na prowadzenie pensjonatu w którym mogłaby się opiekować starszymi osobami i tak stała się cichą morderczynią zabijającą lekami wymieszanymi z alkoholem.
Od pierwszej części jestem dość negatywnie nastawiona do tej serii, ponieważ książki reklamowano jak reportaże true crime, co mija się z prawdą, stąd też widoczne wyjaśnienie na początku książki od Wydawnictwa. To jest bardzo komercyjna seria, która mogłaby być opisana w jednej książce, ale bez wymyślonych, ubarwiających wstawek. Nie sięgnę po kolejne.