Czarna torebka Agata Tuszyńska 6,9
ocenił(a) na 86 tyg. temu Jeśli myślicie, że „Czarna torebka” Agaty Tuszyńskiej to opowieść o stylistycznych dodatkach do damskiej garderoby, to jesteście w błędzie. Chociaż faktycznie trudno sprzeczać się, że kobiety lubują się w torbach i torebkach wszelkiego rodzaju, to jednak u Agaty Tyszyńskiej znaczenie tego damskiego dodatku jest znacznie głębsze. U Autorki czara torebka to symbol wokół którego snuta będzie opowieść o własnych korzeniach, o odkrywaniu rodzinnej przeszłości, o trudach wojennej egzystencji, a wreszcie o prześladowaniu Żydów w czasie II wojny światowej. Poznajcie zatem właścicielkę owej torebki – Delę Goldstein, prywatnie babkę Agaty Tuszyńskiej, której losy stały się kanwą opowieści.
I tak, nie ma co zaprzeczać – Dela była Żydówką, ba, jak pozostali jej rodacy stała się elementem niechcianym, wręcz wrogim, w czasie okupacji zatem jej życie, jak i innych Żydów było zagrożone, a raczej z gruntu stracone. Delia jednak jako jedna z niewielu przetrwała wojnę, tylko dlatego, że los postawił na jej drodze dobrych ludzi, a wraz z nimi fałszywe dokumenty, dzięki którym stała się Zofią Zmiałowską. To one wraz w obrazkiem świętym, schowanym w głębi czarnej torebki pozwoliły Deli wyjść z getta i po prostu przeżyć.
Co ciekawe, Agata Tuszyńska, poznaje jednak historię swojej babki dopiero w dorosłym życiu, kiedy przez przypadek odkrywa zawartość czarnej torebki, którą dziedziczy po swojej matce. To ta wyjątkowa rodzinna relikwia otwiera przez Tuszyńską drzwi do dalszych poszukiwań, do zagłębienia się w przeszłości, do poszukiwania własnej tożsamości i genezy własnej rodziny. Ta podróż wymagała będzie jednak odwag, gdyż wiąże się ona z koniecznością podążenia w mroczny okres wojennej zagłady Żydów.
Chociaż opowieść ta ma charakter niezwykle osobisty, to przy okazji przytaczania rodzinnych wspomnień, Tuszyńska wplata w nią historie setek innych osób, często bezimiennych, którym jednak należy się pamięć. Tym samym osobista opowieść Autorki przeplata się tutaj z szeregiem historycznych wydarzeń, co sprawia, że książka staje się nie tylko emocjonalnie poruszającym wspomnieniem, ale także świadectwem czasów Holocaustu. To z kolei ma na celu jeszcze jedną ważną rzecz – konieczność zachowania w pamięci dawnych zbrodni, a także pamięć i szacunek dla tych, którzy przeżyli oraz tych, którzy zginęli w czasie wojny.
Polecam Wam zatem lekturę "Czarnej torebka". Ta książka, mimo swych niewielkich rozmiarów poruszy Was i skłoni do refleksji nad być możne własną rodzinną przeszłością. Jest to zatem idealne połączeni literatury pięknej z literaturą faktu, jeśli nie wierzycie przekonajcie się sami.