Dlatego też ludzie mawiali: będziesz za mądry - trafisz Gdzie Trzeba, będziesz za dużo gadał - trafisz Gdzie Trzeba. I taki stan rzeczy uważ...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński27
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Włodzimierz Wojnowicz
Źródło: polityka.pl
Znany jako: Władimir WojnowiczZnany jako: Władimir Wojnowicz
10
6,7/10
Urodzony: 26.09.1932
Władimir Nikołajewicz Wojnowicz, ros. Владимир Войнович, (ur. 26 września 1932 roku w Duszanbe) – prozaik, poeta, malarz rosyjski.http://
6,7/10średnia ocena książek autora
356 przeczytało książki autora
416 chce przeczytać książki autora
11fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Życie i niezwykłe przygody żołnierza Iwana Czonkina
Włodzimierz Wojnowicz
7,3 z 178 ocen
378 czytelników 25 opinii
2006
Dialog, nr 7 / lipiec 1990
Włodzimierz Wojnowicz, Andriej Płatonow
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1990
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Wiec to taka impreza, na której zbiera się wielu ludzi i jedno mówią to, czego nie myślą, a drudzy myślą to, czego nie mówią.
1 osoba to lubiJesteś pisarzem i powinienes rozumieć różnicę między słowami "wolno" i "trzeba". Ja robiẹ to, co trzeba i datego coś mi wolno, a ty nie robi...
Jesteś pisarzem i powinienes rozumieć różnicę między słowami "wolno" i "trzeba". Ja robiẹ to, co trzeba i datego coś mi wolno, a ty nie robisz tego co trzeba, więc wolno ci o wiele mniej niz mnie.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Pretendent do tronu Włodzimierz Wojnowicz
7,3
Poziom abstrakcyjności i humoru jak w pierwszej części. Książka, która pięknie pogłębia stereotypy sowieckiej rzeczywistości okresu stalinizmu. Czy są one prawdziwe? Cóż, pewnie tak, ale szansa żeby wszystko wydarzyło się w jednym małym mieście rejonowym jest raczej nikła. Niemniej jednak wszelko absurdy tego strasznego okresu są ukazane tutaj z pełną logiką, która, bądź co bądź, z perspektywy +80 lat jest zabawna i w pewnym stopniu urocza.
Czonkin, zwykły wioskowy idiota mundurze, zdobywa jednoczesne uznanie Stalina i Hitlera, prowokuje zmiany frontowe, samemu leżąc w izolatce i analizując napisy na suficie. Najdziwniejsze jest to, że wszystko to składa się w logiczną całość, bo autor nie zapomina o perypetiach i (zdawałoby się) nic nie znaczących epizodach z pierwszej części. Super lektura do odpoczęcia i zrelaksowania.
Pretendent do tronu Włodzimierz Wojnowicz
7,3
Powróciłem po latach do drugiej części przygód Czonkina, tego Szwejka drugiej wojny światowej. Rzecz dzieje się w 1941 r. po ataku Niemiec na ZSRR, a sama książka zaczyna się tam, gdzie skończyła poprzednia, 'Życie i niezwykłe przygody żołnierza Iwana Czonkina': aresztowany Czonkin siedzi w więzieniu NKWD; przy okazji, przeczytanie poprzedniej książki jest niezbędne dla zrozumienia drugiej części.
Autor genialnie portretuje rzeczywistość Rosji stalinowskiej, wspaniale oddaje język ówczesnej nowomowy. Niektóre opisy są przerażające, na przykład zebranie partyjne, na którym rozpatruje się sprawę Szewczuka. Widać jak bardzo członkowie partii byli przerażeni i zaszczuci, jak kompletnie pozbawiono ich godności i przyzwoitości, tak upodlił ich system stalinowskiego terroru; myślę zresztą, że to dotyczyło prawie całego narodu. Niektórzy z partyjnych mają jeszcze wyrzuty sumienia, jak prokurator, Paweł Jewpraksein, który nie mogąc znieść napięcia, ucieka w alkohol i dręczenie własnej rodziny.
Mamy też celne i przerażające portrety ludzi, którzy są wytworami systemu stalinowskiego. Na przykład pułkownik NKWD Łużyn, który traktuje przesłuchiwanych jak materiał do obróbki, a nie jak istoty ludzkie, oto wraz z pewnym majorem tłucze podejrzanego, który nie chce się przyznać:
„– Twardy orzech – powiedział w zadumie pułkownik, rozcierając rękę.
– Tak – przyznał major. – Trzeba będzie nad nim popracować.
Nie czuli do tego bezwładnego ciała nienawiści czy innych szczególnych uczuć. Jako specjaliści w swojej pracy po prostu ocenili twardość materiału, z którym przyszło im pracować.”
Oto dziennikarz Borys Jermołkin, dla którego najważniejsze jest, aby słowo Stalin wystąpiło w artykule co najmniej 12 razy, i który sam się zgłasza do organów, gdy w gazecie pojawia się pomyłka. W ogóle ma się wrażenie, że to był dom wariatów, ale wtedy ludzie po prostu wariowali ze strachu. W tym wszystkim jedynie nasz bohater – Iwan Czonkin i jego kobieta – Niura usiłują być normalnymi ludźmi, ale płacą za to wysoką cenę.
Jest w książce więcej postaci, pojawiają się nawet przywódcy sowieccy, Stalin i Beria. Mamy też proces polityczny z czasów stalinowskich, w którym wszyscy odgrywają swoje wyuczone role, przypomina to ponury teatr absurdu, niestety to nie był teatr, bo ludzi tam bestialsko bito i zabijano.
Trzeba też koniecznie powiedzieć o zupełnie niezwykłym humorze książki, pokazuje autor straszne rzeczy na wesoło. Śmiech przez łzy… Moim zdaniem książki Wojnowicza więcej mówią o czasach stalinowskich, niż niejeden opasły traktat historyczny czy socjologiczny. Jednocześnie to nie jest dzieło realistyczne, raczej satyra na stalinowską rzeczywistość, ale jakże celna.
Muszę jednak powiedzieć, że ta książka nie trzyma poziomu pierwszego tomu, trochę tam dłużyzn się pojawia, za dużo jest wątków, za dużo bohaterów.