Poetka i powieściopisarka. Ma w swoim dorobku także dramaty, słuchowiska i scenariusze filmowe. Autorka bestsellerowej serii o Zawrociu: Tego lata, w Zawrociu, Góra śpiących węży, Maska Arlekina, Inna wersja życia, Przelot bocianów. Jej powieść Julita i huśtawki została uznana za Książkę Roku przez Magazyn Literacki KSIĄŻKI. Wydała również kilka tomików wierszy, zbiór opowiadań i dwie powieści dla młodzieży. Mimo iż nieustannie szuka literackich wyzwań i nowych tematów, w jej utworach można też znaleźć stałe motywy: prowincja, samotność, skomplikowane związki i uczucia. Czytelnicy cenią jej książki za piękny i wysmakowany styl oraz poetycki klimat. Prywatnie pisarka jest miłośniczką warszawskiego Kamionka. Odpoczywa, fotografując i malując. Jej marzeniem jest zobaczyć wszystkie morza świata.http://hannakowalewska.pl/
Opinia dotyczy obu części.
To zdecydowanie nie jest literatura piękna. Bardziej podpada pod kategorię „literatura obyczajowa, romans”. Męczący, najeżony złymi emocjami, pełen psychopatycznych, agresywnych, manipulujących postaci, ale tylko romans. Nie ma tu wprawdzie morderstw, jak w kryminałach, ale jest przemoc psychiczna. I na tym opiera się całe napięcie i akcja tej dylogii. Już wolę kryminały. Tam jest wprawdzie trup, ale jest też zagadka, napięcie wynika z akcji a nie dociekań, z kim bohaterka finalnie się zwiąże. Na plus „Jantarni” można zaliczyć niezłe opisy przyrody i umiejętne budowanie nastroju nadmorskiego miasteczka po sezonie. Ale jedyną książką Hanny Kowalewskiej, którą według mnie można zaliczyć do kategorii „Literatura piękna” pozostaje „Julita i huśtawki”.
To już 6 tom serii o Zawrociu. Jest okropnie rozwlekły - można było to spokojnie zmieścić na 200-300 stronach, a nie na ponad 600. Ale nie to mnie zniesmaczyło. Przede wszystkim jak to możliwe, że autorka w tomie 6 kompletnie zapomniała, jakiej rasy jest pies Remi należący do głównej bohaterki. Pies, który we wszystkich poprzednich tomach ma znaczącą rolę i pojawia się często. A mianowicie od 1 do 5 tomu jest to doberman (t.1, wyd. II " Tego lata w Zawrociu" str. 24 i w wielu miejscach w innych tomach),a już w tomie 6 Remi okazuje się dogiem ( t. 6 " Cztery rzęsy nietoperza" wyd. I, str. 29).
Powieść jest ogólnie męcząca - wokół bohaterki jest tylu wrednych, wręcz patologicznie nienawistnych znajomych i członków rodziny, że wydaje się to życiowo niemożliwe. Ta ogólna nieżyczliwość i ciągłe knowania przytłaczają i zniechęcają. Nie ma w tych książkach "wentylu" w postaci zabawnej sytuacji, czy choćby odrobiny poczucia humoru. Ciężkie toto i przytłaczające. Został mi już tylko 1 tom do końca serii. Przeczytam, bo wciąż mam nadzieję, że autorka wyprowadzi siebie i czytelnika z nastroju bliskiego depresji.