Wieść o tym, że ojciec robi kredens, obiegła dzielnicę jak błyskawica i zmieniła nasz status społeczny. Dotąd byliśmy po prostu biedni, tak ...
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
- ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
- ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
- ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wiktor Paskow
1
7,7/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 10.09.1949Zmarły: 17.04.2009
Bułgarski pisarz, dramaturg, scenarzysta i muzykolog.
7,7/10średnia ocena książek autora
452 przeczytało książki autora
554 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W dzielnicy wybuchła zawiść. Kobiety rugały swoich mężów za to, że piją w karczmie i stawiały ojca za przykład. Mężczyźni pili dwa razy więc...
W dzielnicy wybuchła zawiść. Kobiety rugały swoich mężów za to, że piją w karczmie i stawiały ojca za przykład. Mężczyźni pili dwa razy więcej i go przeklinali.
3 osoby to lubiąNa swój sposób znalazłem w końcu dziadka - był wyjątkowo biedny, bezgranicznie dobry, wyglądał jak postać z bajki, miał tajemnice, przyjech...
Na swój sposób znalazłem w końcu dziadka - był wyjątkowo biedny, bezgranicznie dobry, wyglądał jak postać z bajki, miał tajemnice, przyjechał z nieznanego dalekiego kraju i mówił magicznym językiem, znał dziwne rzemiosło i żył w biedzie jak święty.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Ballada o lutniku Wiktor Paskow
7,7
"Ballada o lutniku" - tytuł jest bardzo zagadkowy i z pewnością może skłonić czytelnika do zastanowienia się nad znaczeniem tytułu. Co ten tytuł może oznaczać? Czy zapowiada jakąś podniosłą historię niczym z romantycznej epoki? Otóż nie, jednakże nic więcej nie zdradzę. Może tylko tyle, iż jest to bardzo smutna historia ( a raczej wspomnienie ) ubogiego człowieka, żyjącego niegdyś w czasach powojennych i niepewnych w Bułgarii. Możliwe, iż nie jest to zbyt ciekawa powieść, gdyż nie ma w niej miejsca na niespodziewane zwroty akcji lub niezwykłe wydarzenia. Głównym tłem powieści jest samo życie, które potrafi pisać różne scenariusze a na pierwszym planie wysuwają się garstki ludzi zmagających się z biedą.
Georg Henih, niegdyś znany ceniony lutnik, ówcześnie stary i ubogi człowiek na skraju ubóstwa i zapomnienia. Otoczony tylko garstką dobrych znajomych - dawny mistrz swojego rzemiosła jakim były skrzypce - został w pewien sposób wykluczony ze społeczeństwa. W dodatku nieznane jego pochodzenie nie polepszyło jego sytuacji. Człowiek ów znajdował się na marginesie życia społecznego i wydawał się być utrapieniem dla sąsiadów.
W powieści pojawił się też inny wątek - a mianowicie wątek dotyczący niezwykle cennego mebla jakim był kredens, który miał być powodem do kłótni w ubogiej rodzinie. Matka wywodząca się z zamożnej rodziny zapragnęła dobrobytu we własnej rodzinie, co było nie lada wyzwaniem, zwłaszcza iż jej mąż nie był zamożnym człowiekiem. I tutaj kredens może śmiało uchodzić za symbol przemijającego bogactwa i ułudy, w jakim pogrążył się ówczesny świat, a właściwie system polityczny. A małym "pionkiem w grze" miał być mały Wiktor okrzyknięty przez starego lutnika "królem".
Chłopiec jak na dziecko przystało musiał być posłuszny rodzicom i starać się sprostać ich oczekiwaniom.
Tym, co szczególnie przykuło moją uwagę w tej książce to realistyczny opis życia codziennego w ubogiej rodzinie. Rodzina nie cieszyła się uznaniem w lokalnej społeczności i była odosobniona w życiu społecznym. Bieda, brak dostatku, ostracyzm - to wszystko jest bardzo dobrze przedstawione, a przy tym nie podkoloryzowane.
Po przeczytaniu "Ballady o lutniku" na myśl przychodzą mi dobrze znane dawne lektury szkolne , takie jak "`Zbrodnia i kara" Dostojewskiego czy "Ludzie bezdomni" Żeromskiego, w którym tłem była szara codzienność zwyczajnych ludzi oraz ich problemy i rozterki - to wszystko jest istnym przeciwieństwem epoki romantyzmu, w którym dominowało sielankowe życie pozbawione trudu i znoju ludzkiego.
Zastanawiać może sam tytuł powieści, który zdaje się dość zaskakujący. "Ballada o lutniku"- dlaczego taki a nie inny tytuł? Czym właściwie jest ballada? i dlaczego o lutniku? Ballada kojarzy się przecież z czymś romantycznym, pozbawionym przyjemności - tytuł w swej wymowie może się kłócić z samą fabułą i sensem opowiadanej historii.
Książka z pozoru nieciekawa i niezbyt atrakcyjna w odbiorze okazała się bardzo poruszająca i dająca so myślenia. Akcja powieści rozgrywająca się w czasach powojennych ukazuje życie takie jakie jest bez upiększeń i dramaturgii. Ot, zwykłe, zwyczajne ludzkie życie.Nie może zabraknąć też zobrazowania działania systemu politycznego, który jest nieodłącznym elementem życia społecznego. Także brak empatii i poszanowania dla drugiego człowieka zostało wyraźnie przedstawione w powieści Wiktora Paskowa.
Uważam, że jest to książka dla każdego czytelnika. Tematyka i problematyka powieści wydaje się być aktualna i nie traci w żaden sposób na wartości. Ponura rzeczywistość znakomicie zobrazowana przez autora powieści wydaje się o wiele większym wyzwaniem niż najbardziej sensacyjne ( i fikcyjne ) opowieści właśnie dlatego iż jest prawdziwa. Serdecznie polecam tę książkę nie tylko wielbicielom Wiktora Paskowa.
Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl/ballada-o-lutniku
Ballada o lutniku Wiktor Paskow
7,7
Starsi ludzie często wzbudzają we mnie bardzo mocne rozczulenie. Nie bez kozery mam na zdjęciu profilowym najświetniejszego dziadka bajkowego, który przypomina mi o moim własnych dziadku – który to zaszczepił we mnie miłość do baśni i legend. Odnajduje go również w Georgim Henigu, głównym bohaterze, czeskim mistrzu lutnictwa, jednak zmęczonym już życiem – wzbudził we mnie ogromną nostalgię... Paskow oddał go wprost genialnie. Rozczula mnie też zawsze przyjaźń między dzieckiem, a starszym człowiekiem – taka przyjaźń ma w sobie magię, jest pomostem między pokoleniami, jest sposobem na przetrwanie w nas duszy dziecka, na dostrzeżenie wartości drugiego człowieka również poprzez jego słabości, na wzbudzenie w sobie współczucia i empatii. Królewska przyjaźń.
I ten kredens – symbol luksusu, lepszego świata, dowód męskości, zaradności i miłości do kobiety! Przedmiot wprost magiczny.
Takie książki mocno wbijają się w człowieka, zostają na długo, szczególnie że zakończenie wprawia w smutek. Życie.