Najnowsze artykuły
- ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
- ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
- ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać390
- Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Costica Bradatan
2
6,2/10
Pisze książki: filozofia, etyka
Filozof, badacz, profesor Nauk Humanistycznych i Społecznych Honors College na Texas Tech University.http://www.webpages.ttu.edu/cbradata/
6,2/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
69 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Umrzeć za ideę. Niebezpieczne żywoty filozofów
Costica Bradatan
7,3 z 13 ocen
55 czytelników 4 opinie
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Umrzeć za ideę. Niebezpieczne żywoty filozofów Costica Bradatan
7,3
Kilka słów, a nawet zdań o książce, którą czytałem jakiś czas temu.
W podtytule „Niebezpieczne żywoty filozofów”, czyli to co lubię, brawurę w filozoficznym fartuszku, więc problemów z książką nie miałem.
Początek nieszczególny, bo trochę teorii, ale skoro autor jeszcze żyje to normalne, że na temat śmierci musiał teoretyzować i czyni to na przykładach Platona, Monteskiusza, Heideggera i okolic.
Ale od pewnego momentu lektura wciąga, szczególnie kiedy problem ilustruje biografami konkretnych filozofów, albo filozoficznie usposobionych osób… a które zapisały się w historii okolicznościami śmierci.
I są autorskie impresje na temat śmierci Sokratesa, Hypatii, Giordana Bruno. Wrzuca też wątek „pojedynku szachowego ze Śmiercią” z „Siódmej pieczęci” Bergmana. Robi się ciekawie.
Przy okazji dowiadujemy się jaki był ulubiony cytat szwedzkiego reżysera.
„Dramat, który nie dotyka relacji człowieka z Bogiem jest nic nie wart”.
Jeden z rozdziałów poświęcony jest okolicznościom (samospalenie) i rezonansowi jaki wywołała śmierć Jana Palacha.
Przy tej okazji Bradatan wykazuje trochę autorską, ale sensowną różnicę między śmiercią męczeńska motywowaną religią i tą filozoficzną, ale momentami owa filozofia zahacza o politykę, czyli jest trochę jak w przypadku tych, którzy nie mogą się zdecydować, czy bardziej są filozofami , czy jednak mają duszę polityka i Bradatan ostatecznie jest dwuetatowcem.
I w trakcie lektury książki - niestety - natknąłem się na przypadek Simone Weil.
Dlatego „niestety”, bo chyba zdradziłem Różę Luksemburg dla przymiotów ducha Simone Weil, ale czy dla kogoś z taką biografią nie można stracić głowy?
Zacytuję fragment ilustrujący kim była Simone Weil.
„Wykracza ona swą biografią poza wszelkie konwencjonalne klasyfikacje, określenia i kategorie.
Była filozofką, ale również mistyczką; była socjalistką, ale zarazem zagorzałą krytyczką tego, co działo się w ZSRR, ojczyźnie socjalizmu; była Żydówką, ale skłaniała się ku poglądom antysemickim; fascynował ją Kościół katolicki, ale również antykościelne ruchy heretyckie taki jak kataryzm; godzinami modliła się w kościele, jednak nigdy nie przyjęła sakramentu chrztu; miała bardzo osobistą relację z Jezusem Chrystusem, ale postrzegała go jedynie jako jedno z boskich wcieleń; była pacyfistką ale zgłosiła się na ochotnika do walki w hiszpańskiej wojnie domowej; była słabą, chorowitą i nieporadną osobą, ale zawsze wykazywała gotowość do pracy fizycznej, która uważała za błogosławieństwo. Ukończyła najbardziej prestiżową uczelnię we Francji Ecole Normale Superieure, jednak szukała zatrudnienia jako niewykwalifikowany pracownik fabryki. I w końcu ją znalazła.”
Okoliczności jej śmierci też z innego trochę świata.
Taka była ta Simone Weil.
Pod wielkim wrażenie jej poglądów zostawał Czesław Miłosz.
A co łączy bohaterów książki Bradatana?
Otóż bohaterowie książki Bradatana, czyli Sokrates, Bruno, Morus, którzy ponosili śmierć w podobnych okolicznościach, pozostali w pamięci potomnych (nawet Sokrates) przede wszystkim jako ci, którzy umierali za prawdę. Jako rzecznicy prawdy ( różnej prawdy) występowali przeciw możnym swoich czasów i to z ta prawdą na ustach następnie ginęli.
I Bradatan twierdzi, że tak naprawdę to śmierć zrobiła z nich bohaterów. Bruno, Morus i również Sokrates ( wielkim uczynił Sokratesa Platon) do momentu śmierci nie mieli tak bardzo czym się pochwalić. Morus napisał Utopię, ale do chwili uwięzienia niczym szczególnym się nie wyróżnił. Chciał nawet palić heretyków. Bruno też był raczej elastyczny, w więzieniu był bliski przyznania się do winy.
W przypadku Morusa jeden z biografów napisał:
„To jego śmierć nadała prawdziwy sens jego życiu i sprawiła, że powstały liczne biografie, które stworzyły wizerunek More’a trwający do dziś.”
I Bradatan podaje również przepis na udaną filozoficzną śmierć, której autorem uczynił Platona. Przepis opatentowany na okolicznościach śmierci Sokratesa.
Oczywiście do tego potrzebne jest odpowiednio przygotowana biografia takiego filozofa męczennika.
Odpowiedni styl życia etycznego i intelektualnego, idee za które gotowy jest ponieść śmierć i sama śmierć, która czyni go bohaterem i pozostawia po sobie chwalebne dziedzictwo.
Dobrze się czyta, ale też sporo bardzo ciekawych poznawczo treści, które dla wielu mogą być jednak sporym zaskoczeniem.
Umrzeć za ideę. Niebezpieczne żywoty filozofów Costica Bradatan
7,3
Jak powiada klasyk, mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy.
Tu koniec ma dla przysłowiowego mężczyzny charakter definitywny i następuje za sprawą Tej, której imienia we współczesnej kulturze poza strywializowaną, sformatowaną w środkach masowego przekazu do rangi wypadku statystycznego lub łzawej historyjki, w zasadzie się już nie używa, a na pewno nie rozmawia o niej na poważnie.
Sama śmierć skazana została na banicję i funkcjonowanie na głębokich peryferiach naszej rzeczywistości. W zasadzie pozostał po niej w codziennym, świeckim życiu współczesnego człowieka jedynie skrzętnie ukrywany strach.
Za sprawą niniejszej książki otrzymujemy zaś wspaniały zestaw dość radykalnych strategii przyjętych w obliczu ostateczności, przez panteon najróżniejszych postaci począwszy od Sokratesa, skończywszy na Tomaszu More. Oraz całe mnóstwo klasycznych komentatorów, którzy w swoich dziełach próbowali jakoś złagodzić tragiczny dysonans ludzkiego żywota, znajdując w nim logiczne miejsce dla śmierci. Od Haideggera do Montaigne'a.
Świetna i inspirująca lektura. Pomimo brzemienia tematu, duża satysfakcja.